Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Bezpieczeństwo Marek Musioł: Problem kurdyjski w Turcji

Marek Musioł: Problem kurdyjski w Turcji


25 luty 2007
A A A


1. Wstęp

Sytuacja narodu kurdyjskiego usilnie zabiegającego o własne suwerenne i niepodległe państwo jest niezmiernie złożona i skomplikowana. Wynika to między innymi z przeświadczenia, że uregulowanie kwestii kurdyjskiej w jednym bliskowschodnim państwie pociągnie za sobą łańcuch roszczeń i pretensji w innych krajach regionu [1].

Dlatego też rozpatrywanie kwestii kurdyjskiej w Turcji w oderwaniu od uwarunkowań geopolitycznych i sytuacji ludności kurdyjskiej w pozostałych regionach Bliskiego Wschodu (zwłaszcza w Syrii, Iraku oraz Iranie) nie oddaje istoty problemu. Sprawę największej społeczności na Bliskim Wschodzie, pozbawionej własnej organizacji państwowej komplikował brak czynnika spajającego w postaci narodowej i kulturowej tożsamości. Było to niewątpliwie skutkiem polityki asymilacyjnej państw, w których zamieszkują Kurdowie. Ponadto przez wieki dopiero, co kształtowała się świadomość narodowej odrębności i tożsamości wśród Kurdów, zwłaszcza zamieszkujących, tzw. turecki Kurdystan. W dodatku brak inteligencji, w dużej mierze odpowiedzialnej za krzewienie patriotyzmu i ducha walki oraz co istotne umacnianie więzi społeczno – kulturowej, nie ułatwiało zadania [2].

Kwestia kurdyjska nie rzadko stawała się elementem strategii poszczególnych mocarstw (Wielkiej Brytanii bądź USA) mających określone cele do zrealizowania na Bliskim Wschodzie [3]. Mocarstwowe ambicje przysłaniały ideę niepodległego lub autonomicznego Kurdystanu. Niejednokrotnie składano obietnice uregulowania tej jakże pilnej dla Kurdów kwestii, lecz wkrótce okazywało się, że nadzieje tej społeczności zostały niepotrzebnie rozbudzone. Chodzi zwłaszcza o zapewnienia USA po wojnie w Zatoce Perskiej. Co ważne, rozmieszczenie na terenie kilku krajów bliskowschodnich, często przejawiających odrębne lub wręcz sprzeczne interesy stanowi poważną barierę dla spełnienia zamierzeń wielomilionowej społeczności kurdyjskiej. Co niezmiernie istotne, czynnikiem destabilizującym sytuację w Kurdystanie jest przede wszystkim bieda i często brak perspektyw na przyszłość.

Przeszkodą bez wątpienia pomniejszającą wiarygodność kurdyjskiej reprezentacji (o ile można o takiej mówić) są zatargi i kłótnie partyjne. Najlepszym tego przykładem są ugrupowania kurdyjskie w Iraku, wręcz prowadzące przez pewien okres między sobą regularną wojnę. Nie sprzyja to realizacji kurdyjskiego celu, którym bez wątpienia jest niepodległość, a w najgorszym wypadku autonomia w poszczególnych państwach Bliskiego Wschodu [4]. 

Wreszcie warto zwrócić szczególną uwagę na rolę, jaką kwestia kurdyjska odgrywa współcześnie. Chodzi zwłaszcza o negocjacje unijno-tureckie. W tej sprawie wspólnotowe stanowisko jest wyraźnie sprecyzowane. Turcja jako kraj kandydacki winna spełnić wszystkie kryteria kopenhaskie z roku 1993. Przede wszystkim kryterium pierwsze, które odnosi się do tworzenia stabilnych instytucji demokratycznych, państwa prawa oraz ochrony praw człowieka  i mniejszości narodowych.

2. Kurdowie i Kurdystan

Kurdowie to społeczność licząca ok. 35 mln ludzi, osiadła głównie na ziemiach Bliskiego Wschodu [5]. Naród kurdyjski w przeważającej mierze zamieszkuje Turcję (15 mln), a pozostała część Iran (7 mln), Irak (5 mln), Syrię (2 mln), Zakaukazie (1 mln). Należy do tego doliczyć jeszcze około 7 milionową diasporę, z której ok. 2 mln zamieszkują kontynent europejski - m.in. Niemcy i Szwecję [6]. Precyzyjne określenie stanu liczebnego Kurdów jest jednak niezmiernie skomplikowane ze względu na trudności z dotarciem do właściwych statystyk w poszczególnych bliskowschodnich krajach. Dlatego można zapoznać się z danymi nieznacznie różniącymi się u niektórych autorów zajmujących się problematyką Kurdów i Kurdystanu [7]. Zdaniem Marii Giedz, liczebność narodu kurdyjskiego wynosi od 20 do 35 mln. Z czego prawie 13 mln zamieszkuje Turcję, a pozostała część populacji Iran ( ok. 6 mln), Irak ( 4,5 – 5 mln), Syrię (ponad 1 mln), Armenię (ok. 200 tys.), a nawet Afganistan (ok. 200 tys.) [8]. Natomiast Józef Kukułka szacuje liczebność Kurdów w Turcji ( na 10-12 mln), w Iranie (na 8 mln), w Iraku (na 4 mln) oraz w Syrii (na 1 mln).

Kurdowie zamieszkują region geograficzny na Bliskim Wschodzie zwany Kurdystanem. „Ogólna powierzchnia Kurdystanu wynosi około 450 tys. km2, z tego prawie połowa znajduje się w państwie tureckim. Kurdystan graniczy od północy i północnego zachodu z Turcją, od zachodu z Morzem Śródziemnym, od południa z Syrią i Irakiem, od wschodu z Iranem i od północnego wschodu z Armenią” [9]

Kurdowie to naród spokrewniony z Medami i Persami. Dzieje tej społeczności sięgają starożytności (po raz pierwszy słowo „Kurd” ukazało się w źródłach pochodzenia perskiego w 226 r. n.e.). Lud ten posługuje się językiem należącym do rodziny indoeuropejskich, podzielonym na wiele dialektów. Większość Kurdów wyznaje islam sunnicki [10].

3. Kwestia kurdyjska w Turcji w XX i XXI wieku – zarys historyczny

Początek XX wieku to czas zmian rodzących nadzieje dla sprawy kurdyjskiej w Turcji. W okresie rewolucji młodotureckiej (w wyniku upadku rządów absolutystycznych w Turcji w 1908 roku) pojawiła się dogodna sytuacja dla wyartykułowania postulatu niepodległości dla Kurdystanu. Tym bardziej, że sprzyjała temu sytuacja międzynarodowa. Jednakże poza uświadomieniem wszystkim narodom przyrodzonego prawa do samostanowienia społeczności kurdyjskiej niewiele osiągnięto. W dalszym ciągu problem kurdyjski pozostawał kwestią regionalną [11]. „Do końca istnienia Imperium Osmańskiego kurdyjscy wodzowie plemienni we wschodniej Anatolii zachowywali status półautonomicznych książąt pod warunkiem wierności wobec dynastii osmańskiej, strzeżenia granic z Persją i dostarczenia bitnych wojowników podczas kampanii wojennych” [12]. Po I wojnie światowej za sprawą między innymi 14 - punktowego programu prezydenta Woodrowa Wilsona zagwarantowano mniejszościom nietureckim zamieszkującym Imperium Osmańskie autonomię. Diametralnie sytuację zmieniał układ podpisany w 1920 roku w Sèvres, który gwarantował utworzenie państwa kurdyjskiego na północnym wschodzie Turcji [13].

{mospagebreak} 

Sygnatariusze niniejszego traktatu nie dotrzymali danego słowa (problem kurdyjski stanowił jedynie pretekst dla uzyskania zysków płynących z roponośnych obszarów zdominowanych przez Kurdów). Po upadku Imperium Osmańskiego i po dojściu do władzy Kemala Ataturka, (proklamował świecką republikę w Turcji w 1923 roku), układ z Sèvres stracił rację bytu. Mimo wszystko był to pierwszy dokument, w którym podkreślono kurdyjskie roszczenia na forum międzynarodowym [14].

Nowy układ podpisany w Lozannie w 1923 roku w ogóle nie wspominał o niepodległym i suwerennym Kurdystanie, podkreślał jedynie konieczność respektowania praw kulturalnych i religijnych mniejszości narodowych. Parlamentarzystów kurdyjskich, będących sygnatariuszami traktatu z Lozanny określono mianem zdrajców sprawy kurdyjskiej. „Usprawiedliwieniem kurdyjskich parlamentarzystów mogło być to, że liczyli na szeroką autonomię. Początkowo Kemal nie chciał ich zniechęcać zbyt drastycznymi posunięciami politycznymi. Jednak po obaleniu sułtana w 1922, a kalifatu w 1924 roku, obowiązującą doktryną stał się populizm nacjonalistyczny. Realizowano ideę „halcilik”, która wykluczała istnienie w państwie jakichkolwiek mniejszości narodowych. Przekreślono odrębność etniczną mieszkających tam od stuleci Greków, Ormian, Lazów, Czerkiesów i – naturalnie – także Kurdów. Było to i jest przyczyną powstań wybuchających po dzień dzisiejszy” [15].

Po przejęciu władzy w Turcji przez kemalistów rozpoczęła się polityka bezwzględnej asymilacji ludności kurdyjskiej (zamykano kurdyjskie szkoły i stowarzyszenia). Działania władz tureckich stanowiły przyczynę wybuchających przy nadarzającej się okazji powstań kurdyjskich. W 1925 roku wybuchło powstanie przygotowane przez organizację „Azadi”, czyli Wolność, na którego czele stanął Szech Said. Walki rozgorzały na terenie niemal całego kraju. Powstańcy dążyli do stworzenia niezależnego Kurdystanu oraz przywrócenia kalifatu. Po kilku miesiącach powstanie zostało w sposób stanowczy stłumione.
Kolejne wystąpienia Kurdów miały miejsce w latach 1929-1931. Następstwem nieudanych prób utworzenia niepodległego Kurdystanu były przesiedlenia ludności kurdyjskiej na zachodnie tereny Turcji oraz zaostrzenie polityki asymilacyjnej (zakazano używania języka kurdyjskiego, narodowych tańców i innych przejawów odrębności narodowej). „Kurdyjskie imiona i nazwiska przerabiano na tureckie. Za użycie słowa „Kurd” albo „kurdyjski” karano sądownie” [16]. Oprócz „turkizacji” społeczności kurdyjskiej, młodych Kurdów wcielano do tureckiego wojska, co potęgowało opór zwłaszcza młodego kurdyjskiego pokolenia wobec tureckiej polityki asymilacyjnej.
5 czerwca 1937 roku w Saadabadzie zawarto pakt pomiędzy Turcją, Iranem i Afganistanem, który dotyczył zachowania wewnętrznego bezpieczeństwa w tych krajach [17]. W znaczącej mierze pakt niniejszy był wymierzony w kurdyjski ruch narodowy. Układ z Saadabadu utracił znaczenie po wybuchu II wojny światowej [18]. Traktat ten był jednak zalążkiem sojuszu i współpracy, której nadrzędnym celem było powstrzymanie wszelkich kurdyjskich inicjatyw.

„W latach trzydziestych problem kurdyjski w dużym stopniu sprowadzał się do konfliktu „nowoczesnego” państwa narodowego z „archaicznym” ustrojem rodowo – plemiennym, od następnej dekady nabierać zaczął innego charakteru, gdy tysiące młodzieży z prowincji wschodnich uzyskały szansę kształcenia w dużych ośrodkach miejskich w centrum i na zachodzie kraju” [19].

W latach 50-tych po pierwszych wolnych wyborach i porażce kemalistów nastąpiło złagodzenie tureckiej polityki wobec społeczności kurdyjskiej. Jednak sytuacja Kurdów nie uległa znaczącej poprawie. Co więcej, aktywność polityczna tureckich Kurdów na forum międzynarodowym była niewielka. Dopiero w roku 1978  po powstaniu w tureckim Kurdystanie marksistowskiej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) pojawiła się opcja polityczna, początkowo bagatelizowana przez Turcję. Na czele nowej formacji stanął Abdullah Öcalan. „Początkowo celem PKK było przyspieszenie rozkładu dotychczasowego ustroju społecznego poprzez zabijanie lokalnych kurdyjskich agów i tureckich funkcjonariuszy państwowych, mordowanych często wraz z rodzinami” [20]. Na początku lat 80–tych głównym celem stała się niepodległość dla Kurdystanu [21].

„Po zamachu stanu w Turcji w roku 1980 Öcalan razem ze swoimi towarzyszami schronił się w Syrii, a później w Libanie. Działacze PKK, korzystając z pomocy władz syryjskich, utworzyli na terenie Libanu (pod kontrolą wojsk syryjskich) obozy szkoleniowe dla przyszłych partyzantów” [22]. Schronienie, które Öcalan uzyskał w Syrii jak i pomoc udzielana przez to państwo PKK stało się elementem rozgrywek politycznych Turcji i Syrii i niewątpliwie zaogniło relacje pomiędzy oboma krajami [23].

W 1984 roku rozpoczęła się partyzancka ofensywa PKK na obszarach wschodniej Anatolii. Jednakże w 1993 roku Partia Pracujących Kurdystanu zaproponowała władzom tureckim porozumienie, na mocy, którego PKK zapewniła o zaniechaniu walk i działań wymierzonych w ludność turecką pod warunkiem, że rząd turecki zobliguje się do legalizacji organizacji kurdyjskich, zniesie stan wyjątkowy w Kurdystanie tureckim oraz zaakceptuje projekt przekształcenia Turcji w federację turecko – kurdyjską [24]. W sytuacji, gdy władze tureckie odrzuciły ten projekt PKK zapowiedziała nasilenie walk mających na celu niezależność Kurdystanu. Ponadto konsekwencją nie wypracowania porozumienia było zaostrzenie sporu nie tylko w samej Turcji, lecz również zaognienie sytuacji w Europie. Przez wiele miast europejskich przetoczyła się fala demonstracji oraz protestów Kurdów i kontrdemonstracji Turków [25]. W 1994 roku rozpoczęła się ofensywa wojsk tureckich, która doprowadziła do exodusu Kurdów do Iraku. Od tej pory tureckie oddziały nie rzadko wkraczały na tereny ościennych państw (zwłaszcza na terytorium irackie). Celem operacji podejmowanych przez wojska tureckie była likwidacja istniejących tam baz tureckich Kurdów, co często groziło regionalnym konfliktem oraz destabilizacją na Bliskim Wschodzie [26].

W 1998 roku na lotnisku w Rzymie na podstawie dwóch międzynarodowych nakazów aresztowania, wydanych przez Turcję i Niemcy zatrzymano przywódcę PKK Abdullaha Öcalana. Po nieudanej próbie uzyskania azylu politycznego we Włoszech, lider PKK udał się na kontynent afrykański, gdzie w stolicy Kenii Nairobi w lutym 1999 roku zniknął sprzed ambasady Grecji, w której uzyskał schronienie. Od lutego 1999 roku przetrzymywany jest w tureckim więzieniu. „W czerwcu 1999 roku Öcalana skazano na karę śmierci za zdradę i działalność separatystyczną. Wyrok nie został wykonany” [27]. Wydarzenia związane zarówno z zatrzymaniem przywódcy PKK jak i wytoczonym mu procesem oraz orzeczonym wyrokiem stały się czynnikiem integrującym Kurdów niezależnie od zamieszkiwanego terytorium.

Jeszcze w tym samym roku Öcalan wezwał swoich stronników do powstrzymania się od przemocy i rozpoczęcia rozmów z Ankarą na temat kwestii kurdyjskiej. Na kongresie PKK w 2000 roku jego stronnicy zgodzili się używać tylko politycznych metod, które miałyby posłużyć do osiągnięcia nowego celu, jakim stała się walka o prawa Kurdów w Turcji. Szacunki wskazują, że organizacja obecnie liczy 4 000 - 5 000 członków, rozlokowanych głównie w północnym Iraku oraz tysiące sympatyków w Turcji i całej Europie. Działa w Turcji, Europie i na Bliskim Wschodzie. Pomoc otrzymuje ze strony Syrii, Iranu, co ma na celu osłabienie roli Turcji w regionie. Partia Pracujących Kurdystanu uznana została przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczną. W krwawych walkach turecko – kurdyjskich od 1984 roku  do dziś zginęło 37 tys. osób.

{mospagebreak} 

W 2003 Partia Pracujących Kurdystanu przemianowana została na Kongra-Gel (Ludowy Kongres Kurdystanu) [28]. Ludowy Kongres Kurdystanu porzucił postulat niepodległości dla społeczności kurdyjskiej. Obecnie celem zasadniczym Kongra-Gel jest jedynie autonomia i poszanowanie praw przysługującym Kurdom [29].
Jednakże w 2004 roku separatyści kurdyjscy przerwali jednostronne zawieszenie broni i wznowili z Turkami walkę, która trwa po dzień dzisiejszy [30].

4. Kurdowie w unijno-tureckim procesie negocjacyjnym 

Kwestia kurdyjska stanowi jeden z wielu obszarów spornych w rozpoczętych w październiku 2005 roku turecko – unijnych rozmowach w sprawie członkostwa Ankary w UE [31]. Oprócz okupacji Cypru, ludobójstwa Ormian, właśnie Kurdowie i zagwarantowanie ludności kurdyjskiej podstawowych praw przysługujących mniejszościom jest podstawowym wyzwaniem dla władz tureckich [32]. Warunek uregulowania sprawy kurdyjskiej musi zostać spełniony przez Ankarę, gdyż Unia Europejska nie może sobie pozwolić na kolejny konflikt na tle narodowościowym, tym razem turecko – kurdyjski [33]. Zdaniem komisarz UE ds. rozszerzenia Guentera Verheugena: „akceptując zaproponowane przez UE reformy Turcja zrobiła postępy w respektowaniu kultury mniejszości kurdyjskiej. Powinna jednak na tej drodze dokładać dalszych starań” [34].

Unijne instytucje, w tym przede wszystkim Parlament Europejski wielokrotnie apelowały o daleko idące zmiany w ustawodawstwie i polityce władz tureckich wobec ludności kurdyjskiej.
Zarzucano między innymi przypadki tortur i niewłaściwego traktowania obywateli tureckich kurdyjskiego pochodzenia ze strony funkcjonariuszy w południowo-wschodniej części Turcji. Ponadto porządek publiczny w tym rejonie nie spełnia unijnych wymogów. Wśród pozostałych postulatów warto wymienić reformę systemu wyborczego i zapewnienie dostępu partiom kurdyjskim do organów ustawodawczych.
Z drugiej strony UE wzywa PKK do zaprzestania działań zbrojnych, co byłoby impulsem do wznowienia rozmów oraz potępia terrorystyczną działalność tego ugrupowania. Poza tym podkreśla się w sposób jednoznaczny, że walka Turcji z terroryzmem (utożsamianym przez władze tureckie i UE z PKK) prowadzona jest z naruszeniem podstawowych praw ludności tureckiej. Owa walka jednocześnie staje niestety także mechanizmem blokowania wszelkich politycznych inicjatyw rozwiązania kwestii kurdyjskiej [35].

Niemniej jednak dzięki tureckim staraniom o członkostwo w Unii Europejskiej wyraźnie, choć nie znacząco poprawiła się sytuacja ludności kurdyjskiej w Turcji. Wśród widocznych przemian na plan pierwszy wysuwa się możliwość nadawania programów w języku kurdyjskim przez kurdyjskie stacje telewizyjne i radiowe [36].

Sytuacja ludności kurdyjskiej w znacznym stopniu uległa poprawie począwszy od 2002 roku. Wówczas to spełniono żądania UE dotyczące praw i przywilejów dla mniejszości kurdyjskiej. Zagwarantowano ustawowo wolność słowa (o ile nie jest wymierzona w integralność państwa tureckiego – wówczas podlega ograniczeniom, determinowane jest to obawą przed separatyzmem kurdyjskim), możliwość nauczania w języku kurdyjskim na terenie Turcji Wschodniej oraz audycje w języku kurdyjskim [37]. Te niewielkie, choć istotne zmiany (Turcja przez dłuższy czas nie uznawała istnienia społeczności kurdyjskiej) pokazują, że do rozwiązania sprawy kurdyjskiej jest jeszcze daleko. Pojawiają się opinie, że tylko w Unii Europejskiej Kurdowie zamieszkujący Turcję mogą uzyskać więcej praw i przywilejów.

5. Zakończenie

Wyraźne rozbieżności wśród polityków państw, w których liczny jest odsetek ludności kurdyjskiej, co do przyszłości samego Kurdystanu determinuje jego obecną sytuację.
Chodzi zwłaszcza o napiętą sytuację Kurdów tureckich. Władze tureckie podejmują wiele inicjatyw, jednakże zdecydowaną większość za sprawą nacisków UE. Niewiele lepiej wygląda sytuacja Kurdów w Iranie czy Syrii, gdzie widoczne są efekty prowadzonej przez dłuższy czas polityki asymilacyjnej (zwłaszcza w Syrii). Ponadto wewnętrzne podziały oraz brak koherentnego stanowiska wśród diaspory kurdyjskiej (zamieszkiwanie wielu krajów Bliskiego Wschodu) kształtuje i bezpośrednio oddziałuje na postrzeganie przez społeczność kurdyjską własnej sytuacji oraz szans na posiadanie suwerennego państwa. Powyższe dylematy tkwią przede wszystkim w sytuacji geopolitycznej. Stanowią one w dużej mierze poważną przeszkodę dla formowania jednolitej i spójnej organizacji państwowej. Sytuację komplikuje przekonanie i przede wszystkim obawa (krajów takich jak Turcja, Iran czy Syria), że każde działanie Kurdów na Bliskim Wschodzie pociąga za sobą łańcuch ściśle ze sobą powiązanych roszczeń narodowowyzwoleńczych i niepodległościowych we wszystkich krajach zamieszkiwanych przez Kurdów. Dlatego wystąpienia kurdyjskie, mające na celu wyartykułowanie prawa do samostanowienia w jednym państwie bliskowschodnim implikują represje w innych regionach Bliskiego Wschodu. W dużej mierze determinowane jest to strachem przed nasilającym się separatyzmem kurdyjskim, np. działanie władz tureckich po wojnie w Zatoce Perskiej.

Sytuacja Turków górskich (tak w propagandzie Kurdowie określani są w Turcji), ulega stopniowej poprawie, co jest bez wątpienia zasługą UE. Niemniej jednak stanowisko władz tureckich wobec Kurdów było i nie rzadko jest ambiwalentne. Z jednej strony władze tureckie nie były obojętne na los kurdyjskich uchodźców wygnanych w sposób brutalny z zastosowaniem broni chemicznej z Iraku, zaś same w pierwszej połowie lat 90-tych doprowadziły do exodusu tureckich Kurdów do Iraku [38].

{mospagebreak} 

Kwestia kurdyjska w Turcji mimo podejmowanych działań determinowanych koniecznością spełnienia wymogów unijnych, pozostaje sprawą otwartą i nierozstrzygniętą. Władze tureckie doskonale zdają sobie sprawę, że gesty kierowane w stronę narodu od wieków walczącego o suwerenność nie stanowią rozwiązania (za taki gest na pewno można uznać przyznanie podstawowych praw ludności kurdyjskiej w Turcji). Co ważne, jedynym skutecznym sposobem nie dopuszczenia w przyszłości do secesji tureckiego Kurdystanu jest status autonomiczny dla tego regionu. Zwłaszcza w obliczu sukcesu irackich Kurdów po obaleniu Saddama Husajna, czego Turcja najbardziej się obawiała i w dalszym ciągu obawia. Dowodem na to, że Kurdowie nie porzucili wizji stworzenia niepodległego Kurdystanu są ostatnie zamachy bombowe w Turcji, za które, a wszystko na to wskazuje odpowiedzialni są kurdyjscy separatyści [39]. Władze tureckie świadome są tego, że utrzymanie status quo (nie przyznanie Kurdom autonomii) jest bezcelowe i karkołomne. Dowodem tego była i jest destabilizująca niemal całą Turcję działalność Partii Pracujących Kurdystanu. UE nie wyrazi zgody na to by przyjąć kraj niestabilny i nękany zamachami bombowymi.

W kontekście unijnego systemu ochrony praw człowieka respektowanie praw ludności kurdyjskiej jest jednym z istotnych warunków do spełnienia w rozpoczętym procesie negocjacyjnym. Władze tureckie naciskane przez WE przygotowały projekt reform ekonomicznych, które miały poprawić sytuację ubogich Kurdów, w zamian Kurdowie zobowiązali się do zaprzestania działań zbrojnych. Działania te były przede wszystkim ukierunkowane na wzrost zatrudnienia, dostępu do edukacji i poprawę infrastruktury w kurdyjskiej części Turcji. Reformy jednak nie polepszyły sytuacji i warunków życia w tureckim Kurdystanie, zresztą w rejonie najuboższym w kraju po dzień dzisiejszy. Obecnie wśród Kurdów występuje wysokie bezrobocie, z którym władze tureckie nie mogą się uporać. Nic, więc dziwnego, że ludność kurdyjska domaga się większej autonomii [40]. Co pokazuje, że władze tureckie stoją przed bardzo poważnym dylematem, który stanowi realne i poważne zagrożenie dla tureckich aspiracji, by stać się wiarygodnym partnerem w strukturach unijnych.

W obliczu wznowienia od 2004 roku działań przez separatystów kurdyjskich jedynym rozwiązaniem kurdyjskiej kwestii pozostaje decentralizacja i lokalna autonomia. Władze tureckie rozważają obecnie (przy niemałym udziale UE) możliwość przeprowadzenia reform, które zostały wdrożone w Baskonii, Ulsterze czy Górnej Adydze. Celem owych reform było odseparowanie terrorystów od mniejszości etnicznej zabiegającej o swe prawa.

Bibliografia:
1. Fuad J., Kurdowie i Kurdystan, Gdańsk 2001.
2. Giedz M., Węzeł kurdyjski, Warszawa 2002.
3. Grgies A., Sprawa Kurdyjska w XX wieku, Warszawa 1997.
4. Kołodziejczyk D., Turcja, Warszawa 2000.
5. Kukułka J., Historia Współczesna Stosunków Międzynardowych 1945 – 2000,
Warszawa 2003.
6. Wituch T., Przemiany tureckie. Dzieje Turcji 1878-1923, Warszawa 1980.

Prasa:
Dziennik
Gazeta Wyborcza

Strony internetowe:
www.abw.gov.pl/Terroryzm/organizacje/Partia_Pracujacych_Kurdystanu.htm

Przypisy:
[1] J. Kukułka,  Historia Współczesna Stosunków Międzynarodowych 1945 – 2000, Warszawa 2003, s. 612.
[2] D. Kołodziejczyk, Turcja, Warszawa 2000, s. 252. Sytuację społeczności kurdyjskiej komplikuje fakt, że Turcja jest liczącym się sojusznikiem i partnerem USA na Bliskim Wschodzie.
[3] J. Kukułka, op. cit., s. 611. Po wojnie w Zatoce Perskiej, USA zachęcały Kurdów do buntu przeciwko irackiemu dyktatorowi. „Kiedy ten góralski naród był masakrowany przez wojska irackie, administracja amerykańska milczała wespół z rządami, które miały do czynienia na swoim terenie z kurdyjską mniejszością. Powodzenie Kurdów irackich groziło, bowiem powstaniem ich braci w pozostałych krajach”.
[4] Autonomia jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem w Iraku.
[5] J. Fuad, Kurdowie i Kurdystan, Gdańsk 2001, s. 5.
[6] Ibidem, s. 5.
[7] M. Giedz, Węzeł kurdyjski, Warszawa 2002, s. 13
[8] Ibidem
[9] J. Fuad, op. cit., s. 15.
[10] Ibidem, s. 27-32. “Kurdowie, w przeciwieństwie do Arabów, nie wytworzyli do dnia dzisiejszego jednolitego języka literackiego”. Kurdowie posługują się czterema dialektami.
[11] A. Grgies, Sprawa Kurdyjska w XX wieku, Warszawa 1997, s. 15-17.
[12] D. Kołodziejczyk, op. cit., s. 250.
[13] J. Fuad, op. cit., s. 52-53. Układ z Sèvres został zawarty 10 sierpnia 1920 roku przez Wielką Brytanię, Francję, Grecję, Włochy, Rumunię, Jugosławię, Czechosłowację, Polskę, Belgię, Japonię, Hidżaz oraz Armenię dasznacką z jednej, a sułtańską Turcję z drugiej strony. W konferencji reprezentowana była delegacja kurdyjska pod przywództwem szeryfa Paszy (zresztą wysokiego urzędnika tureckiego).
[14] J. Fuad, op. cit., s. 54.
[15] Ibidem. Traktat z Lozanny podpisano 24 lipca 1923 roku.
[16] M. Giedz, op. cit., s. 16. Na początku lat 90 – tych władze tureckie ponownie zezwoliły na używanie języka kurdyjskiego w Turcji.
[17] J. Fuad, op.cit., s. 55-59.
[18] Ibidem.  Po II wojnie światowej w Turcji pojawiła się maksyma, którą rząd turecki kieruje się w postępowaniu z Kurdami po dzień dzisiejszy. „W Turcji nie zamieszkiwała nigdy żadna mniejszość kurdyjska – koczownicza czy osiadła, uświadomiona czy nieuświadomiona narodowo.”
[19] D. Kołodziejczyk, op. cit., s. 251-261.
[20] Ibidem, s. 256. W latach 1980 – 1983 władze tureckie przeprowadziły kolejną antykurdyjską kampanię.
[21] Partia Pracujących Kurdystanu ( Partiya Karkere Kurdistan – PKK) powstała 27 listopada 1978 roku.
[22] J. Fuad, op. cit., s. 61.
[23] Ibidem
[24] Ibidem, s. 62. W 1993 roku na wniosek Turguta Özala, ówczasnego prezydenta Turcji ogłoszono trwający pół roku rozejm między rządem tureckim a PKK. Natomiast po jego śmierci wojska tureckie wznowiły kampanię wymierzoną w partyzantów kurdyjskich.
[25] J. Kukułka, op. cit., s. 611.
[26] Ibidem., s. 614.
[27] M. Giedz, op. cit., s. 98.
[28] www.abw.gov.pl/Terroryzm/organizacje/Partia_Pracujacych_Kurdystanu.htm
[29] Turcja ante portas, Gazeta Wyborcza, 2-3.10.2004.
[30] Największe od lat starcia w tureckim Kurdystanie, Gazeta Wyborcza, 7.04.2006.
[31]Turcja stara się o członkostwo w strukturach unijnych począwszy od zawartej z EWG umowy o stowarzyszeniu w 1963 roku. Po uzyskaniu statusu państwa kandydującego w roku 1999, Turcja rozpoczęła 3 października 2005 roku negocjacje akcesyjne z UE.
[32] Pomimo istotnych w prawie zmian w dalszym ciągu występują problemy związane z traktowaniem ludności kurdyjskiej w Turcji. Prawa kulturowe Kurdów jako mniejszości nie są dostatecznie przestrzegane. W Turcji status mniejszości zastrzeżony jest dla grup wyznaniowych na podstawie traktatu lozańskiego z 1923 roku, który jedynie wspomina o mniejszościach religijnych.
[33] Kurdyjskie wyzwanie, Gazeta Wyborcza, 29.04.2005.
[34] Źródło: PAP, 07.09.2004.
[35] Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie postępów Turcji na drodze do przystąpienia (2006/2118(INI))
[36] Dziś ruszają w Turcji programy i audycje w języku kurdyjskim, Gazeta Wyborcza, 23.03.2006.
[37] M. Giedz, op.cit., s. 94-98.
[38] Ibidem. „W 1988 roku Saddam Husajn za pomocą broni chemicznej wygonił z Iraku 65 tysięcy Kurdów, aż 27 tysięcy spośród nich pozostało do dzisiaj na terenie Turcji. Także w 1989 roku Turcja przyjęła 350 tysięcy Turków bułgarskich”.
[39] Trzydziestu jeden rannych w zamachu w Stambule, Dziennik, 18.04.2006. W zamachu w Stambule, do którego doszło 16 kwietnia bieżącego roku rannych zostało 31 osób.
[40] Największe od lat starcia w tureckim Kurdystanie, Gazeta Wyborcza, 7.04.2006. W wyniku wystąpień i zamachów bombowych, które rozpoczęły się na przełomie marca i kwietnia 2006 roku w centrum Stambułu, 16 osób zostało zabitych, setki zatrzymano i tysiące żołnierzy zmobilizowano - to efekt trwających zamieszek w tureckim Kurdystanie. „Tak krwawych starć między walczącymi o niepodległość Kurdami a tureckimi siłami bezpieczeństwa nie było od dekady. Iskrą, która wywołała trwające od tygodnia protesty na południowym wschodzie Anatolii, był pogrzeb 14 członków nielegalnej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), którzy pod koniec marca zginęli w starciach z armią turecką. Zamieszki, do których doszło jeszcze w trakcie uroczystości żałobnych, rozpoczęły się w mieście Diyarbakir, największym w tej części kraju. Zginęło w nich 16 osób, w tym dzieci”