Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie ASALA - ormiański terroryzm w kontekście historycznym oraz jako współczesna groźba.

ASALA - ormiański terroryzm w kontekście historycznym oraz jako współczesna groźba.


24 kwiecień 2009
A A A

 

13 lutego br. w tureckim dzienniku „Milliyet" znalazła się informacja, że ormiańska terrorystyczna organizacja ASALA zagroziła śmiercią Armenowi Gakavyanowi - pracownikowi naukowemu australijskiego Uniwersytetu Macqurie oraz współprzewodniczącemu turecko - ormiańskiej grupy dialogu. Armen Gakavyan przygotowywał się do poprowadzenia ormiańskiej „kampanii przeprosin" wobec narodu tureckiego, w której winy strony ormiańskiej upatruje się głównie w działalności ww. organizacji. Pomysłodawca kampanii przyznał, że do przeprowadzenia kampanii przeprosin zainspirowała go podobna akcja zainicjowana przez tureckich intelektualistów, którzy we własnym imieniu przepraszają za trwające od prawie wieku oficjalne negowanie przez Turków tragedii Ormian okresu I Wojny Światowej.

W reakcji na doniesienia o planowanej kampanii organizacja ASALA wraz ze zrzeszającym byłych ormiańskich bojowników i więźniów politycznych stowarzyszeniem "Przysięga Araratu" broni zasadności użycia przemocy w latach 70-tych i 80-tych. Za warunek darowania życia Gavakyanowi uznaje porzucenie przez niego planów związanych z „kampanią przeprosin" oraz ujawnienie nazwisk osób które nakłoniły go do podjęcia  tego typu aktywności. Gakavyan jest również ich zdaniem winien przeprosiny ofiarom wydarzeń 1915 roku.

Według informacji ormiańskiego dziennika „Azg" Gakavyan w oświadczeniu nadesłanym ormiańskim mediom dementuje, że przytaczany przez turecki „Radikal" tekst oświadczenia na którym oprzeć się miała kampania został przez dziennik zmanipulowany, a sam autor nie ma zamiaru dokonywać w imieniu ludności ormiańskiej jakichkolwiek przeprosin. Jak tłumaczy na łamach gazety „Agos", wspomniane oświadczenie wyraża wyłącznie osobisty żal autora z powodu aktów terroru wymierzonych przeciwko Turkom. Tureckie media sprostowania te przemilczały, "Azg" zaś dolewając oliwy do ognia zauważył, że Gakavyan zapomniał wziąć pod uwagę tradycji manipulacji i dezinformacji na której opierają się tureckie media. Ostatecznie Gakavyan wycofał się ze swojego pomysłu, kiedy do gróźb ze strony ASALA dołączyły głosy  krytyki ze strony szerokich kręgów ormiańskiej diaspory.

Kampania przeprosin rozpoczęta została na początku grudnia 2008 roku przez czwórkę tureckich intelektualistów, którzy w upublicznionym oświadczeniu wyrazili współczucie dla ormiańskich ofiar wydarzeń 1915 roku oraz we własnym imieniu poprosili „siostry i braci Ormian" o wybaczenie. Wkrótce pojawiły się po stronie ormiańskiej głosy niezadowolenia spowodowane użyciem w tekście tureckiego oświadczenia zwrotu „wielka tragedia" na określenie wydarzeń 1915 roku. Takie sformułowanie zdaniem Europejskiej Federacji Ormian oraz ormiańskiej nacjonalistycznej organizacji Dasznakcutiun (o której dalej w tekście) stanowi kolejną odsłonę negacjonizmu odnośnie ludobójstwa którego zdaniem Ormian dopuścili się Turcy w 1915 roku. Ze strony wymienionych organizacji padają również zarzuty nieszczerości i populizmu, któremu mieliby ulec uczestnicy kampanii. Z podobnie nieprzychylnym odzewem spotkała się kampania wśród samych Turków. Świadczy o tym inicjatywa jej przeciwników, którzy  twierdząc że turecka kampania przeprosin jest dla nich krzywdząca sami publicznie domagają się przeprosin ze strony ormiańskiej. Na podstawie obrazu który wyłania się z wykazów wpisów na stronach internetowych ozurbekliyorum.com („oczekuję przeprosin") i ozurdiliyorum.com („proszę o przebaczenie") wywnioskować można, że liczba aktywnych przeciwników kampanii przeprosin jest w Turcji prawie cztery razy większa od liczby osób otwarcie uznających tragiczny los Ormian w 1915 roku oraz przyznających że los ten zgotowali im muzułmanie. Nawet zwolennicy pojednania ormiańsko-tureckiego podnoszą kwestię zasadności przeprosin. Za co najmniej niefortunną uznają oni ideę przeprosin które w ostatecznym rozrachunku równają się utożsamianiu się przepraszającego z terrorystami bądź osmańskimi oprawcami z początków XX wieku. Do grupy tej należą m. in. tureccy i ormiańscy historycy uczestniczący w WATS (Workshop for Armenian / Turkish Scholarship) - projekcie stworzenia niezależnej apolitycznej platformy mającej na celu napisanie wspólnej ormiańsko-tureckiej historii kontrowersyjnych wydarzeń z przeszłości.

Wmieszanie się ASALA stanowi swego rodzaju kulminację procesu rozpoczętego z intencją pojednania dwóch zwaśnionych nacji, który to proces szybko przyjął przebieg odwrotny do pożądanego przez swoich inicjatorów. Uznałem więc, że warto wykorzystać nadarzającą się okazję by przypomnieć historię powstania i działalności oraz (w miarę możliwości) motywy i cele którymi kierować się miała Armenian Secret Army for the Liberation of Armenia, czyli ASALA. W oparciu zaś o analizę motywów i celów ormiańskich terrorystów postaram się dokonać oceny możliwości i warunków spełnienia się groźby odrodzenia się organizacji.


Rys historyczny.

Duże znaczenie zdaje się mieć fakt, że ASALA powstała na terytorium Libanu. Obecność Ormian na tym terytorium usankcjonowana była m. in. przez utworzenie w 1742 roku ormiańskiej katolickiej kongregacji w Bzommar. Później, w ślad za masową imigracją uciekających przed prześladowaniami Ormian swoją siedzibę z Cylicji do Jerozolimy (1915) a następnie już na stałe do Libańskiej miejscowości Antilias / Antelias (1930) przenosi Katolikos Apostolskiego (Narodowego) Kościoła Ormiańskiego (jeden z czterech). Masowy napływ tureckich Ormian po zakończeniu I Wojny Światowej wspierany był przez Francję, która we wzroście populacji chrześcijańskiej widziała zabezpieczenie dla swoich interesów oraz przeciwwagę dla żywiołu muzułmańskiego. W 1924 roku Francja zaoferowała Ormianom libańskie obywatelstwo. Sami Ormianie szybko dostrzegli podobieństwo między losami własnego narodu a losami Arabów, dlatego też w Libanie nigdy nie ukształtował się pokutujący w osmańskiej Turcji wizerunek Ormianina - agenta Zachodu. Po tym jak w 1943 roku Liban z terytorium mandatowego Francji przekształcony zostaje w niepodległe państwo, szybko zapracowuje sobie na miano "Szwajcarii Bliskiego Wschodu". Zawdzięczał to efektywnemu mechanizmowi sprawowania władzy, godzącego aspiracje ludności chrześcijańskiej, sunnickiej i szyickiej oraz statusowi bliskowschodniego centrum finansowego którym cieszył się Bejrut. Jednak kruchość kompromisu społecznego na którym opierała się jedność Libanu widoczna była na długo przed tragedią zapoczątkowaną przez wojnę Jom Kippur. Życie polityczne Libanu sprowadzało się do walki poszczególnych grup religijno-etnicznych o wzrost wpływów - nie powstała żadna koncepcja dobra narodowego, czy libańskiego patriotyzmu. Stosunki w obrębie ormiańskiej diaspory w Libanie również były dalekie od poprawności. Konflikty na tle geopolitycznych afiliacji poszczególnych grup Ormian (USA - ZSRR) podgrzał dodatkowo rozłam w Kościele Ormiańskim w 1956 roku. W czasie pierwszej wojny domowej w roku 1958 dochodziło do krwawych ormiańsko-ormiańskich starć. Dlatego też, gdy po wojnie 1973 roku delikatna równowaga sił została zburzona przez masowy napływ uchodźców z Palestyny, nie posiadający silnych struktur państwowych Liban znowu znalazł się w stanie wojny domowej. Znamienne jest to, że strona turecka w swoim stanowisku na temat okoliczności w których doszło do wydarzeń 1915 roku wyprowadza analogię właśnie do sytuacji w Libanie w okresie wojny domowej z lat 1974 - 1989.

Po wybuchu wojny 1974 roku libańscy Ormianie nawiązują kontakty z Organizacją Wyzwolenia Palestyny Jasera Arafata. Przywódca OWP zaznajomiony był z problematyką narodową Ormian - zamieszkujący Palestynę od czasów poprzedzających podboje arabskie Ormianie poważnie ucierpieli podczas I wojny arabsko-żydowskiej w latach 1946-1948 (czego efektem było dalsze zasilenie diaspory libańskiej przez uciekinierów z Jerozolimy, Hajfy czy Jaffy). Dziennik „Azg" cytuje słowa wypowiedziane przez Arafata (w obliczu kolejnej fali uciekinierów palestyńskich do Libanu po wojnie 1967 roku), który przywołując tragiczne wydarzenia z 1915 roku powiedzieć miał, że walczy o to, żeby świat nie zapomniał o Palestyńczykach tak jak zapomniał o Ormianach. Wobec kryzysu narodowej jedności libańskich Ormian, chaosu który rozpętał się w kraju po wybuchu wojny domowej i wkroczenia armii syryjskiej nie tak trudno zrozumieć sympatię dla sprawy palestyńskiej oraz wolę naśladownictwa, która zrodziła się wśród przyszłych bojowników ASALA. Sprawa walki „o wyzwolenie Palestyny" w zestawieniu ze ścierającymi się w kraju imperialnymi interesami wielkich mocarstw oraz partykularnymi ambicjami poszczególnych sił politycznych Libanu zjednywała sobie poparcie pozorami szlachetności i autentyczności. Wrażenie to potęgowała nasuwająca się analogia między ówczesnym położeniem Palestyńczyków a tragedią zgładzonych bądź skazanych na życie na wygnaniu Ormian. Z drugiej strony stan permanentnej wojny sprawiał, że przemoc przestawała być patologią a powoli stawała się sposobem na życie.

W takich okolicznościach Ormianin Hagop Hagopian nawiązał współpracę z frakcją OWP - Ludowym Frontem Wyzwolenia Palestyny, zdobywając wiele cennych znajomości oraz przyswajając sobie sposoby organizowania się i walki Palestyńczyków. W oparciu o te doświadczenia oraz zaplecze szkoleniowe OWP jeszcze w 1975 roku powstaje ASALA. Jej przywódcą zostaje Hagopian. Pierwszą i posiadającą symboliczne znaczenie operacją ASALA był atak na bejruckie biuro Światowej Rady Kościołów w 1975 roku. Według Hagop Hagopiana instytucja ta stanowić miała uosobienie dążeń do usunięcia młodych Ormian z Bliskiego Wschodu. Szkodliwość takiego działania była jednym z założeń programowych ASALA - w końcu Liban był jedynym krajem, w którym diaspora ormiańska stanowiła społeczność na tyle dużą, by cieszyć się wymierną siłą polityczną oraz, co najważniejsze, z powodzeniem kultywować swoją narodową odrębność bez zagrożenia asymilacją. Nie bez przyczyny zresztą Bejrut w literaturze doczekał się miana następcy Konstantynopola jako „stolicy Zachodnich Ormian".

Motyw walki o zachowanie narodowej tożsamości zagrożonej emigracją pojawi się jeszcze później pod groteskową postacią gróźb użycia przemocy przeciwko Watykanowi i papieżowi. Groźby te miały na celu odwiedzenie papieża od wspierania Ansha - organizacji afiliowanej przy Światowej Radzie Kościołów, która wspierać miała niepożądaną przez ASALA emigrację Ormian.
    Obok celu „negatywnego" - tj. zapobieżenia wynarodowieniu Ormian ASALA stawiała sobie również cel „pozytywny", którym było wyrwanie rodaków z narodowej amnezji i zainicjowanie ormiańskiego przebudzenia narodowego. Podobnie jak w przypadku celu pierwszego i tutaj środkiem realizacji okazał się terror. Wiadomo nie od dziś, że najskuteczniejszym sposobem wzmocnienia poczucia solidarności wewnątrz danej grupy jest wskazanie jej wspólnego wroga. Tak też postąpiła ASALA rozpoczynając swoją kampanię terrorystyczną wymierzoną w Turków (choć nie tylko).

Anty - tureckość wpisana była w aktywność polityczną Ormian od chwili kiedy pojawiły się na terytorium Imperium Osmańskiego pierwsze ormiańskie organizacje o dążeniach separatystycznych. Organizacje te (Dasznakcutiun, Henczak) istnieją do dziś a rodzaj i skala ich działalności w okresie poprzedzającym tragedię roku 1915 jest wciąż przedmiotem sporów i kontrowersji. Niezależnie jednak jaką optykę przyjmiemy w kwestii masakr ormiańsko-muzułmańskich które regularnie nawiedzały wschodnie terytoria Imperium pod koniec XIX wieku, nie ulega wątpliwości że już wtedy zorganizowane grupy Ormian dokonywały klasycznych aktów terroryzmu. Najgłośniejszym z nich było opanowanie w 1896 roku Banku Ottomańskiego w Stambule przez uzbrojoną grupę Ormian z Dasznakcutiun (Ormiański Sojusz Rewolucyjny - tzw. Dasznacy). Terroryści na ręce ambasadorów państw zachodnich w Stambule złożyli ultimatum, w którym domagali się międzynarodowej interwencji w Imperium w celu przywrócenia spokoju w kraju, a tym samym „przerwania zbrodniczej obojętności ludzkości". W przeciwnym razie grozili wysadzeniem budynku banku wraz z jego personelem i aktywami finansowymi. Wśród innych głośnych operacji Dasznaków były dwa, podobnie jak zamach z 1896 roku nieudane zamachy na życie sułtana Abdulhamida II. Poprzestanie na stwierdzeniu że działalność Dasznakcutiun w tym okresie była działalnością terrorystyczną może budzić sprzeciw kiedy uwzględni się kontekst historyczny, który w opracowaniach jednoznacznie epatuje chaosem i przemocą na tle etnicznym (z różnym w zależności od autora rozłożeniem akcentów). Pozostaje jednak faktem, że sami Dasznacy w swoim programie powstałym na tajnym kongresie w 1892 roku wśród środków na drodze do realizacji założonych celów (jakimi było powstanie narodowe i wyegzekwowanie autonomii) wymienia terroryzm, sabotaż oraz zamachy na funkcjonariuszy rządowych i ormiańskich kolaborantów.

Zanim ASALA jako rację swojego istnienia przyjmie abstrakcyjną rządzę zemsty na narodzie tureckim (który w sposób „genetyczny" miałby ponosić winę za domniemane zbrodnie swoich przodków), faktyczna zemsta dopełniła się za sprawą tajnej komórki Dasznaków o nazwie Operacja Nemezis (gr. bogini zemsty, sprawiedliwości i przeznaczenia). Przeprowadzając skrytobójcze zamachy organizacja rozprawiła się z przebywającymi na emigracji głównymi odpowiedzialnymi za wydarzenia roku 1915. Zabity zostaje m. in. Mehmet Taalat Pasza - minister spraw wewnętrznych okresu wojny i postać z tzw. triumwiratu młodotureckiego oraz uznawany za architekta koncepcji przesiedlenia Ormian Bahaeddin Sakir. Okolicznością która stanie się zachętą i usprawiedliwieniem dla przyszłych terrorystów był fakt, że zabójca Taalata - Soghomon Tehlirian stanął przed sądem niemieckim i w 1921 roku został uniewinniony.

Sygnałem do powojennej fali motywowanego abstrakcyjną ideą zemsty terroryzmu stało się głośne zabójstwo dwóch tureckich dyplomatów dokonane przez 77-letniego Kalifornijczyka pochodzenia ormiańskiego w 1973 roku. Morderca - inżynier i pisarz Gourden Yanikian swoje ofiary zwabił do pokoju hotelowego pod pretekstem pokazania im dwóch unikatowych malowideł. Następnie zabił ich, po czym dobrowolnie oddał się w ręce policji. Wiadomo jest że w kalkulacjach mordercy ważną rolę odegrał wspomniany już fakt uniewinnienia przez sąd Tehliriana. Motywem Yanikiana była rzekoma zemsta za śmierć, którą członkowie rodziny sprawcy ponieść mieli podczas wojny z rąk tureckich. Sąd nad Yanikianem wzbudził ogromne zainteresowanie ormiańskiej  diaspory w USA. Yanikian mimo zaangażowania pokaźnych środków na jego obronę skazany został na dożywocie. Kiedy zmarł w 1984 ormiańska prasa w USA ogłosiła go postacią która „zmieniła bieg historii Ormian" i „otworzyła nową erę politycznej walki". Nie ma w tym żadnej przesady biorąc pod uwagę fakt, że czyn Yanikiana znalazł naśladowców jeszcze w tym samym - 1973 roku. Terroryści nazywający siebie „Komandosami Yanikiana" dokonali nieudanego zamachu bombowego, którego celem miało być wymuszenie uwolnienia zabójcy dyplomatów z Kalifornii. Jego nazwisko pojawia się znowu w 1975 roku przywoływane w swojej nazwie przez sprawców kolejnych dwóch zamachów.

W podobny nurt wpisuje się ASALA, która mimo deklarowania poglądów marksistowskich jednocześnie przedstawia siebie jako wyraziciela narodowych aspiracji Ormian. W tym celu organizacja usiłowała przywłaszczyć sobie wizerunki całego panteonu ormiańskich bohaterów narodowych. Obok Yanikiana znaleźli się wśród nich m. in. fedaini - członkowie niezwykle zdyscyplinowanych i głęboko zakonspirowanych oddziałów partyzanckich, które na przełomie XIX i XX wieku prowadziły na terytorium północno-wschodniej Anatolii akcje dywersyjne wymierzone we władze osmańskie.

ASALA spotkała się z ogromną popularnością, która korelowała z postępującą od 1973 roku radykalizacją nastrojów ormiańskiej młodzieży. Proces ten w połączeniu z deklarowaną przez ASALA wrogością względem Dasznaków, atakowanych tak z narodowych (szkodzenie narodowym interesom i sprzyjanie asymilacji) jak i marksistowskich (popieranie zachodniego imperializmu, którego interesy są zbieżne z tureckimi) pozycji, zmusił Dasznakcutiun do powrotu do metod zarzuconych po rozwiązaniu Operacji Nemezis w 1929 roku. Potrzeba taka stała się tym bardziej nagląca, że następować zaczął odpływ młodych członków organizacji, którzy decydowali się na dołączenie do szeregów ASALA. W efekcie Dzasznakcutiun - organizacja stanowiąca jeden z narodowych symboli tożsamości ormiańskiej, na którą obok struktur politycznych składał się ogromny konglomerat związków i stowarzyszeń aktywnych na każdej niemalże płaszczyźnie życia społecznego podjęła decyzję o powołaniu konkurencyjnej organizacji terrorystycznej o nazwie Justice Commandos of the Armenian Genocide (JCAG). Organizacja swój pierwszy zamach przeprowadziła jeszcze w 1975 roku. Od ASALA odróżniał ją zawsze selektywny charakter stosowanego terroru oraz akcentowany przez samą JCAG brak związków z tzw. międzynarodowym terroryzmem.

W zamachach terrorystycznych przeprowadzonych przez ASALA życie straciło 28 tureckich dyplomatów i członków ich rodzin. Co więcej działania terrorystów spowodowały śmierć 34 osób o nie - tureckim obywatelstwie; ponad 300 przypadkowych osób zostało rannych. Celem ataków z powodu swoich komercyjnych związków z Turcją stały się również nie-tureckie linie lotnicze takie jak Air France, Alitalia, British Airways, Lufthansa, Pan Am, Sabena, Swissair (i in.). Obiektem gróźb i ostrzeżeń mających na celu wymuszenie azylu politycznego czy uwolnienie więzionych współtowarzyszy stały się ponadto rządy państw zachodnich (Szwajcaria, Francja, Szwecja, Włochy, Portugalia, Kanada).

ASALA oskarżana była o udział w nielegalnym handlu i przemycie narkotyków. Obok wielu ujawnionych związków personalnych między bojownikami ASALA a osobami zaangażowanymi w handel narkotykami jako nieprzypadkowy uznaje się fakt zbieżności usytuowania centrów aktywności ASALA z przebiegiem tras przemytu narkotyków, jak również duży procent osób o ormiańskich korzeniach w liczbie zidentyfikowanych handlarzy. Osobny rozdział w siatce powiązań ASALA stanowią relacje z państwami wrogimi Turcji - tak na przykład stosunek ZSRR, Grecji oraz Syrii do ASALA określa się jako co najmniej przychylny, inne źródła wprost oskarżają te państwa o udzielanie w przeszłości pomocy terrorystom.

Dowodzi się również powiązań terrorystów ormiańskich z kurdyjską partyzantką PKK (choć pierwsza operacja terrorystyczna PKK przeprowadzona została w 1984 roku - tj. w okresie schyłku aktywności ASALA, za datę rozpoczęcia działalności terrorystów kurdyjskich przyjmuję się rok 1978). Wbrew tradycyjnej wrogości przypisywanej obu nacjom związki organizacyjne Ormian z Kurdami datuje się dużo wcześniej - co najmniej na 1927 rok. Wtedy to powstała kurdyjska narodowa organizacja Khoybun, na której inauguracyjnym spotkaniu zorganizowanym na terenie Libanu obecny był także przywódca Dasznaków Vahan Papazian. Przyjmuje się, że Ormianie udzielili Khaybun wsparcie w organizacji zbrojnego powstania kurdyjskiego w okolicach Araratu które wybuchło w 1930 roku. W ten sposób za sprawą wspólnej nienawiści do Turków historyczni wrogowie połączyli swoje siły zanim zaistniała ideologiczna płaszczyzna porozumienia pod postacią rzekomo wspieranego przez ASALA i PKK marksizmu. 

Początek wewnętrznego kryzysu w ASALA wyznacza „słynna" operacja na paryskim lotnisku Orly w lipcu 1983 roku. Duża liczba przypadkowych ofiar intensyfikuje tlący się już od pewnego czasu spór ideologiczny połączony z osobistymi ambicjami jednego z przywódców organizacji. Monte Melkonian o którym mowa był rzecznikiem selektywnego terroru. Dlatego też w wywiadzie opublikowanym w następnym roku operację w Orly określił jako akt „faszystowski", „absolutnie antyrewolucyjny" i „gangsterski". W efekcie działań opozycji Melakiana w ASALA wyłaniają się dwa niezależne dowództwa - bliskowschodnie w rękach Hagopiana oraz zachodnie sprawowane przez Melkoniana. Rozwijający się wewnętrzny konflikt przerwany zostaje już w 1985 roku, za sprawą aresztowania Melkoniana we Francji (przebywa w więzieniu do 1989 roku). Wewnętrznym sporom w organizacji towarzyszą działania Syrii (do której przeniosła się centrala ASALA po wkroczeniu na terytorium Libanu armii Izraela w 1982 roku) mające na celu całkowite przejęcie kontroli nad bliskowschodnim skrzydłem ASALA. Ich kulminacją było jak się podejrzewa zlecenie przez Syrię zabójstwa Hagopiana, który ginie w 1988 roku. Melkonian zaś po wyjściu z więzienia jako dowódca na froncie Górskiego Karabachu poświęca się walce o kształt niepodległej Armenii; ginie w 1993 roku. Ostatni zamach którego dokonali terroryści ASALA według strony internetowej organizacji miejsce miał w Australii w 1986 roku i wymierzony był w turecki konsulat generalny w Malbourne. Inne źródła wspominają też o odpowiedzialności ASALA zamach terrorystyczny w Budapeszcie w 1991 roku. Hipotezę o całkowitym rozpadzie struktur organizacji osłabia jednak szereg faktów. Tak na przykład jeszcze w 1987 roku ASALA podpisała umowę o współpracy z PKK w zakresie szkoleń i wspólnych operacji na mniejszą skalę. Według źródeł azerskich organizacja nieprzerwanie trudni się działalnością terrorystyczną i handlem narkotykami (choć niewątpliwie na mniejszą skalę). Co więcej informacje ujawnione w toku dochodzenia w sprawie Ergenekon [1] zdają się dowodzić, że potwierdzone przez turecki wywiad MIT operacje przeciwko ASALA powierzone Abdullahowi Çatli - jednemu z liderów faszyzujących bojówek Szarych Wilków były zwykłymi mistyfikacjami.

 

Na zakończenie historycznej części pracy pokrótce przedstawię kilka najbardziej kluczowych wydarzeń ilustrujących zmianę percepcji wydarzeń 1915 roku, jaka widoczna jest przy porównaniu okresów przed i po terrorze ASALA. Tak więc za jaskrawy przykład negacjonizmu odnośnie zbrodni ludobójstwa dokonanej na Ormianach uznane zostało usunięcie paragrafu 30 z raportu specjalnego sprawozdawcy dla podkomisji Komisji Praw Człowieka do Zapobiegania Dyskryminacji i Ochrony Mniejszości. Paragraf ten określał masakry Ormian w 1915 roku jako pierwszy przypadek ludobójstwa w XX wieku. Usunięcie paragrafu miało miejsce w niecałe pół roku po tym jak Gourden Yanikian dokonał pamiętnej „zemsty" na narodzie tureckim i rozpoczął tym samym okres trwającego ponad dziesięć lat terroru. Od tego czasu wraz z postępującym kryzysem wewnętrznym ASALA oraz zmierzchem jej aktywności nastąpił szereg mniejszych i większych przełomów które obecnie nie pozwalają twierdzić o braku zainteresowania i poparcia dla kwestii uznania ormiańskiej wersji wydarzeń 1915 roku.

W 1984 komisja utworzona przez włoskiego senatora i prawnika Lelio Basso po raz pierwszy uznała Turcję winną ludobójstwa w rozumieniu konwencji ONZ z grudnia 1948 roku w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. Mimo braku wiążącego charakteru wyroku powagi dodawał mu fakt wydania przez światowej sławy prawników i specjalistów w zakresie praw człowieka, domniemanie ich bezstronności oraz brak politycznej retoryki. Kolejnym sukcesem Ormian stała się podjęta w Genewie 1985 roku (tj. dziesięć lat po odrzuceniu wspomnianego paragrafu 30) decyzja Podkomisji Praw Człowieka o akceptacji dla celów dalszych badań raportu o ludobójstwie Ormian przygotowanego przez Brytyjczyka Benjamina Whitakera. Znamienne wydaje się być odwrócenie sojuszy które ujawniło się w trakcie głosowania w komisji -  podczas gdy USA, Francja i Wielka Brytania poparły raport, ZSRR w obawie przed powstaniem precedensu który mógłby uruchomić proces rozliczenia stalinowskiej polityki etnicznej głosowała przeciwko. W 1987 roku doszło do największego przełomu, kiedy Parlament Europejski przegłosował (choć niewielką większością głosów z dużą liczbą głosów wstrzymujących się) rezolucję o uznaniu wydarzeń 1915 roku za ludobójstwo Ormian. Dokument Paramentu Europejskiego stwierdza m. in., że rząd turecki nie uznając faktu dopuszczenia się ludobójstwa przez władze młodotureckie  pozbawia naród ormiański prawa do własnej historii. Uznanie tej historii i tym samym wzbogacenie historii pisanej przez większość o element kulturowej i etnicznej różnorodności stanowi warunek niezbędny dla konsolidacji porządku demokratycznego w Turcji. Rezolucja kwalifikację prawną terminu „ludobójstwo" również opiera na wykładni konwencji z grudnia 1948 roku. Zaznacza jednak, że Republika Turecka nie może być pociągana do odpowiedzialności (włączając roszczenia materialne) za wydarzenia 1915 roku.

Swoje stanowisko odnośnie ludobójstwa Parlament Europejski potwierdził w kolejnych pięciu rezolucjach (1988, 2000, 2001, 2002, 2005). Do dnia dzisiejszego podobne deklaracje uchwaliły parlamenty 20 państwa świata (w tym Polska w kwietniu 2004 roku), spośród których wszystkie z wyjątkiem Urugwaju (1965) i Libanu (1982) dokonały tego w latach 90-tych XX wieku bądź już w wieku XXI. Obecnie 42 Stany USA uznają rzeź Ormian w 1915 roku za ludobójstwo, natomiast 24 kwietnia tego roku wielu obserwatorów oczekuje kolejnego wielkiego przełomu, jakim byłoby użycie przez prezydenta Baracka Obamę w przemówieniu upamiętniającym ormiańską tragedię słowa „ludobójstwo". Oczekiwaniom tym  towarzyszy potężna kampania nacisku na nowego prezydenta USA prowadzona przez imponującą liczbę ormiańskich organizacji, stowarzyszeń i grup lobbystycznych.


Analiza motywów i celów ASALA oraz możliwości i warunków niezbędnych dla reaktywacji organizacji.

Po zarysowaniu historii ASALA pozostaje nam zastanowić się nad pytaniem czy chwilowy powrót ASALA na czołówki gazet może świadczyć o reaktywacji jej terrorystycznej działalności, czy też uznać go można za mało znaczący epizod, ew. prowokację. Hipotezę o prowokacji uprawdopodabnia fakt, że z prowokacjami i dezinformacją w kontekście procesu rozprężenia na linii Ankara - Erewań do czynienia mamy dość regularnie. Skandal wybuchnął już we wrześniu zeszłego roku, w związku z historyczną wizytą prezydenta Gula w  stolicy Armenii, która odbyła się pod pretekstem rozgrywanego w Erewanie meczu eliminacyjnego do MŚ w piłce nożnej. Na dzień przed meczem turecka telewizja Haberturk podała informację (jak się okazało fałszywą) jakoby Varujan Garbisyan - architekt dokonanej przez ASALA masakry na francuskim lotnisku Orly w 1983 roku podczas meczu zasiąść miał obok tureckiego prezydenta na trybunie dla VIP -ów. Podobnie z jawną dezinformacją do czynienia mieliśmy kiedy w pierwszej połowie lutego br. turecki „Hurriyet" ogłosił, że przy pomocy tureckiej mediacji udało się wypracować szczegółowe porozumienie w sprawie Górskiego Karabachu (jego podstawowe założenia zostały nawet zacytowane przez dziennik). Informacji tej zaprzeczyła następnie zarówno Armenia jak i Azerbejdżan.

Odkładając jednak na bok hipotezę o prowokacji zastanówmy się przez chwilę, co na podstawie historycznej wiedzy o ASALA powiedzieć możemy na temat współczesnych perspektyw odrodzenia organizacji. Rozważania te poprowadźmy zaś tak z punktu widzenia materialnych podstaw funkcjonowania organizacji, jak i przyjmowanych w literaturze zagadnienia motywów jej zbrodniczych działań. Do materialnych podstaw funkcjonowania ASALA zaliczam przede wszystkim źródła finansowania, obok których znaczenie mają również zasoby ludzkie, zaplecze szkoleniowo-techniczne (w tym uzbrojenie) oraz terytorium, które łączy się z innymi formami wsparcia udzielanego przez przychylne terrorystom podmioty państwowe. Obok bazy materialnej dla wznowienia aktywności przez ASALA potrzebne jest, by aktualne pozostawały motywy i cele dla których realizacji aktywność ta została podjęta (o czym dalej).

Rozważając pytanie o istnienie potencjalnych zasobów materialnych organizacji zauważyć należy, że choć przywódcy ASALA twierdzili, iż większość środków finansowych uzyskiwana była na drodze dobrowolnych datków od popierających organizację Ormian, nie wykluczone jest, że deklaracja taka miała charakter wyłącznie propagandowy. Za oceną taką przemawia fakt, że ASALA znana była z działań propagandowych - jednym z nich było częste występowanie pod fikcyjnymi nazwami i podawanie się za organizację podległą samej ASALA (stwarzało to pozory powszechności agresywnych postaw prezentowanych przez bojowników ASALA oraz tworzyło obraz ASALA jako centrali całej sieci grup terrorystycznych). Podnoszone wcześniej powiązania ASALA z nielegalnym handlem narkotykami i bronią pozwalają przypuszczać, że działalność ta mogła stanowić istotny składnik bazy finansowej organizacji. W tym kontekście warto przedstawić pogląd wielu obserwatorów, którzy  za znaczący uznają fakt, iż schyłek działalności ASALA pokrywa się z okresem wzmożonej aktywności PKK. Na tej podstawie wysuwana jest teza, że prawdziwym podłożem permanentnego zjawiska terroryzmu na Bliskim Wschodzie jest potrzeba obsługi szlaku przemytu narkotyków i broni (wobec której sam terroryzm jest zjawiskiem wtórnym). W kontekście dostrzegalnego osłabienia żywotności PKK po 2006 roku powyższe rozumowanie prowadzi do pozytywnej odpowiedzi na postawione na początku akapitu pytanie - tworząca się próżnia stwarzać może zachętę dla reaktywacji ASALA.

Kolejnymi materialnymi czynnikami warunkującymi możliwość reaktywacji ASALA jest terytorium oraz istnienia państwowego mentora i sponsora. W kwestii pierwszej od razu nasuwa się obraz dzisiejszego Libanu, który mimo związanych z tzw. „Cedrową Rewolucją" 2005 roku nadziei na stabilność i demokratyzację już w kolejnym roku stał się obiektem zbrojnej ofensywy Izraela, by następnie przekształcić się w arenę walk między prawomocnym rządem a stanowiącym „państwo w państwie" Hezbollahem. Tak więc krajobraz polityczny Libanu nie uległ w zasadzie zmianie w stosunku do połowy lat 70-tych, co z punktu widzenia ASALA stanowi prawdopodobnie okoliczność pozytywną. Istotną zmianą w stosunku do lat ostatniej aktywności ormiańskich terrorystów jest natomiast brak państwowego mentora o randze Związku Radzieckiego. Z drugiej strony nasuwać się może pewna analogia między interesami ZSRR a interesami współczesnego Iranu. Obu państwom zależało bądź zależy na destabilizacji regionu metodą działań paramilitarnych, zastępujących bezpośrednią ingerencję z użyciem sił konwencjonalnych.    

Pozostała nam jeszcze kwestia zasobów ludzkich, która sprzężona jest już z zagadnieniem motywów działania ASALA. To czy terroryzm jako działalność motywowana załóżmy pragnieniem wzmocnienia tożsamości narodowej Ormian oraz wywalczenia międzynarodowego respektu dla ormiańskiej wersji historii ma rację bytu we współczesnym świecie, decyduje również o skali społecznego poparcia dla ASALA (a więc i potencjalnych zasobów ludzkich). Użyteczność terroryzmu na obecnym etapie ewolucji obu powyższych dążeń wydaje się być bardzo wątpliwa. W porównaniu z latami 70-tymi poziom świadomości narodowej Ormian oraz intensywność jej manifestowania wzrósł bardzo znacznie. Wzbogacony został również o atrybut państwowości, nie  wspominając o niezliczonej liczbie ormiańskich społeczności zjednoczonych misją całkowitego wyplenienia negacjonizmu odnośnie rzekomego ludobójstwa 1915 roku. Świadomość społeczeństw zachodnich w przedmiocie tzw. „rzezi Ormian" jest już niemalże zasadą, zaś otwarcie się Turcji na dyskusję w sporze (m. in. poprzez propozycję oddania sporu do rozstrzygnięcia w drodze arbitrażu międzynarodowego) wyznacza zupełnie odmienne ramy walki. Oczywiście nie należy zapominać o czysto materialistycznych motywach, które stać mogą za jakąś częścią rekrutacji do organizacji terrorystycznej. Tym jednak co odróżnia organizację terrorystyczną od organizacji przestępczej jest właśnie grupa ludzi której motywy wykraczają poza sferę materialną - do sfery ideologii.   

Dlatego też proponuję odłożyć kwestię zasobów ludzkich, a odpowiedzi na pytanie o istnienie potencjału ludzkiego na użytek terrorystów poszukać w analizie aktualności jej determinantów - historycznych motywów i celów ASALA. W obszarze tym przeprowadzić można rozróżnienie na zespół motywów i celów opartych na wartościach narodowych oraz zespół związany z rewolucyjno-marksistowską proweniencją organizacji. Do pierwszej grupy (roboczo) zaliczymy działanie na rzecz odrodzenia narodowego, przeciwdziałanie emigracji i asymilacji, zemstę za historyczne krzywdy na „wrogach" narodu ormiańskiego oraz walkę o uznanie ludobójstwa i odzyskanie ziem tzw. Armenii Zachodniej (tj. tureckiej). Druga grupa natomiast obejmuje bardzo mało precyzyjne sformułowania takie jak walka z wrogiem klasowym, zwalczanie imperializmu,  walka o wyzwolenie uciskanych grup społecznych itp.

Chwilowo pomijając już dość zresztą oczywistą kwestię aktualności poszczególnych motywów i celów stwierdzić należy, że nasza odpowiedź na pytanie o przetrwanie „duchowych" podstaw odrodzenia ASALA zależy od wstępnego założenia o racjonalności bądź nieracjonalności członków organizacji. Dzieje się tak ponieważ osiągalne cele spośród wymienionych zostały już osiągnięte (odrodzenie narodowego i tym samym zahamowanie procesu asymilacji), zaś cele wciąż aktualne cechuje brak realizmu (zemsta na Turkach, odzyskanie Armenii Zachodniej). Co ciekawe (z ostrożności wyłączając cele motywowane rewolucyjną ideologią) ten brak realizmu nie jest efektem zmian które nastąpiły od czasu zamarcia aktywności ASALA w połowie lat 80-tych, lecz cechował te cele od samego początku. Nierealne jest ustanowienie zwierzchności ormiańskiej na terytorium będącej przedmiotem ormiańskich roszczeń wschodniej Turcji (istnieje zgoda co do braku zasadności wysuwania roszczeń do tego terytorium na podstawie historycznych stosunków ilościowych populacji tureckiej i ormiańskiej, nie wspominając już o obecnych możliwościach zmiany tych stosunków). Nierealne jest też dokonanie proporcjonalnego i adekwatnego aktu zemsty, kiedy liczbę czekających pomsty ofiar szacuje się na 1,5 miliona osób, a oprawcy nie żyją średnio od około pół wieku. Przyjęcie takich celów za faktyczne cele działań terrorystów (a tego wykluczyć nie sposób) równa się uznaniu ich działań za działania od początku pozbawione racjonalności. Dalszą konsekwencją tego rozumowania jest uznanie kierujących terrorystami ASALA motywów za aktualne bez względu na okoliczności.

Do podobnych wniosków na podstawie odmiennych przesłanek dochodzi amerykański prof. Justin McCarthy [2], którego punktem wyjścia dla rozważań jest spostrzeżenie, iż działań ASALA w oderwaniu od interesów  ZSRR w kontekście Zimnej Wojny nie cechuje żadna celowość. Śledząc genezę terroryzmu ze szczególnym uwzględnieniem pisarstwa rosyjskich nihilistów i kazusu Narodnej Woli (1878-1881) nabiera on przeświadczenia, że jedynym prawdziwym motywem działania terrorystów jest destrukcyjna pasja. Stanowi ona cechę potencjalną dla określonego typu psychologicznego, która aktywizuje się w pewnych specyficznych okolicznościach. Wszelkie inne deklarowane motywy i cele funkcjonują w charakterze pretekstu albo „przykrywki", bądź też stanowią pochodną interesów wspierających terrorystów osób trzecich.    

Założenie racjonalności w działaniu terrorystów ASALA prowadzi nas z kolei do chyba najbardziej kontrowersyjnego zagadnienia, jakim jest kwestia użycia terroru w celu zwrócenia uwagi światowej opinii publicznej na zaniedbaną historię krzywd ormiańskich doznanych ze strony Turków. Warto zauważyć, że tak jak motywy oparte na ideologii rewolucyjno - marksistowskiej uznać można za element przetargowy w relacjach z ZSRR, swego rodzaju warunek wpisania się ASALA w zimnowojenną dychotomię, tak też istnieją przesłanki przemawiające za tym, aby cel walki o uznanie przez świat ludobójstwa Ormian zredukować do rangi środka realizacji pozostałych celów z grupy celów motywowanych „dobrem narodowym". Przesłanki te sprowadzają się do szeregu spostrzeżeń  wielu autorów i komentatorów, które pokazują jak trudnym do przecenienia składnikiem ormiańskiej świadomości narodowej jest pamięć wydarzeń 1915 roku - oznacza to, że działanie w sprawie uznania ludobójstwa uznać można za prawdopodobnie najlepszy środek na drodze do realizacji celów „dobra narodowego" (nawet cząstkowy cel „odzyskania" Armenii Zachodniej w swojej wersji urealnionej sprowadzić można do kwestii uznania roszczeń majątkowych Ormian w charakterze zadośćuczynienia dokonanego ludobójstwa). Dlatego też ostatecznie wydaje się, że dokonując pewnej dekonstrukcji wyżej zaproponowanego podziału stwierdzić należy, iż w rzeczywistości działalności ASALA przyświecał jeden bezpośredni cel, jakim było „narodowe odrodzenie Ormian". Miało ono nastąpić w drodze walki o pamięć ormiańskiej tragedii, zaś zwycięstwo w tym asymetrycznym zmaganiu zapewnić miało użycie terroru.

Jak wspomniałem na początku akapitu powyższe zagadnienie jest kontrowersyjne. Kontrowersyjny  jest też wyciągnięty przeze mnie wniosek - uznanie terroryzmu (w konkretnym - ormiańskim przypadku) nie za odrębny cel („narodowa zemsta") ale za faktyczny środek realizacji szerszej gamy narodowych interesów Ormian. Z uwagi na to nie można zapominać, że wniosek ten ma pewne moim zdaniem dość solidne podstawy. Akt terrorystyczny, który z jednej strony odbierany jest jako manifestacja krańcowej determinacji i rozpaczy, z drugiej zaś jako środek ostateczny świadczący o najwyższej powadze celu w którego imię jest podejmowany stał się najpierw ogromnym szokiem a zaraz potem katalizatorem społecznej mobilizacji (tak dla samych Ormian, jak i dla światowej opinii publicznej). Praktycznym skutkiem tej mobilizacji był zapoczątkowany w latach 80-tych i trwający do dziś niepodważalny postęp (z punktu widzenia Ormian) jaki nastąpił w kwestii ludobójstwa 1915 roku.

Mimo że wniosek ten pociąga za sobą smutną konstatację, iż terroryzm okazał się skutecznym (choć nie koniecznie jedynym, a tym bardziej pozbawionym poważnych wad z punktu widzenia samego korzystającego) narzędziem realizacji celów politycznych, w przeciwieństwie do wcześniejszego wniosku o nieracjonalności ASALA niesie on ze sobą pozytywną prognozę na przyszłość: racjonalny cel został osiągnięty, a skuteczność terroryzmu jako środka się  wyczerpała, a zatem racjonalność podpowiada by środka tego zaniechać.       

 

Podsumowując, w świetle powyższych rozważań istnieją materialne podstawy działalności terrorystów ASALA, zaś aktualność „duchowych" podstaw ormiańskiego terroryzmu zależy od odpowiedzi na pytanie o racjonalność samych terrorystów. W toku analizy wyodrębniliśmy dwie koncepcje jej braku. Pierwsza wynika z założenia, że jeden z dwóch lub oba z deklarowanych (a nierealnych) celów jakimi są „zemsta za 1915 rok" i „odzyskanie Armenii Zachodniej" były faktycznymi celami terrorystów. Druga koncepcja jest przytoczoną propozycją prof. Justina McCarthy'ego i wynika z całościowej analizy zjawiska terroryzmu oraz tezy profesora o braku motywów działania terrorystów, który uwidacznia się po zidentyfikowaniu pozornych motywów jako interesów stron trzecich (związanych z terrorystami w charakterze protektorów, sojuszników). Obok powyższych dwóch koncepcji jest też hipoteza o racjonalności ASALA, która staje się wiarygodna przy przyjęciu ograniczonej (a tym samym urealnionej) wersji celu „odzyskania Armenii Zachodniej" (ew. odrzuceniu go jako celu wyłącznie deklarowanego) oraz  zmianie kwalifikacji „zemsty za 1915 rok" z niezależnego celu na środek dochodzenia roszczeń „historycznej prawdy". Ponieważ „prawda o roku 1915" zdaje się być kluczowym składnikiem ormiańskiej  narodowej tożsamości, działanie na rzecz jej uznania jest równoznaczne z działaniem w interesie „dobra narodowego" Ormian. Tak więc o ile przyjęcie założenia o braku racjonalności terrorystów prowadzi nas do pozytywnej odpowiedzi na pytanie o istnienie realnej groźby powrotu ormiańskiego terroru, o tyle racjonalność ASALA wskazywałaby na trwały charakter zawieszenia broni.

 

[1] tajna organizacja o charakterze mafijno – politycznym w której działalność zamieszane były kręgi wojskowe i czołowe postaci życia publicznego Turcji. Patrz: Raport Susurluk.

[2] Patrz: Justin McCarthy, Armenian Terrorism: History as Poison and Antidote, w: International Terrorism and the Drug Connection, Ankara University Press, Ankara 1984, s. 85-94.
 


Źródła książkowe i internetowe:

  1. International Terrorism and the Drug Connection (praca zbiorowa), Ankara University Press, Ankara 1984.
  2. Walker Christopher J., Armenia: The Survival of a Nation, wersja elektroniczna, 1990, http://armenia-survival.50megs.com/index.htm
  3. Ternon Yves, Ormianie, Historia Zapomnianego Ludobójstwa, WUJ, Kraków 2005.
  4. Türkkaya Ataöv, The ‘Armenian Question' - Conflict, Trauma & Objectivity, SAM Papers No. 1/99, Ankara 1999.
  5. Gunter Michael M., Armenian Terrorism in the 20th Century,
    http://www.scribd.com/doc/9379225/Armenian-Terrorism-in-the 20th-Centurypdf
  6. ASALA nasil ortaya çikti?, Kologlu Orhan, ''Popüler Tarih'' kwiecień 2001. http://www.haberbilgi.com/bilim/tarih/asala.html 
  7. Ten Questions - Ten Answers, Embassy of the Republic of Turkey, Washington DC, www.turkishembassy.org/images/stories/docs/TEN%20QUESTIONS%20TEN%20ANSWERS.pdf 
  8. Ermeniler nasil kullanildilar? Kologlu Orhan, ''Popüler Tarih'' marzec 2001. http://www.haberbilgi.com/bilim/tarih/kullanildilar.html
  9. Genocide.am - Genocide Recognition News,
    http://genocide.am/news.html 
  10. Republic of Turkey - Ministry of Culture and Tourism, Armenian Allegations and the Facts.
    http://www.kultur.gov.tr/EN/BelgeGoster.aspx?17A16AE30572D313A781CAA92714FCE05A19570EB48D9460
  11. ATAA - Assembly of Turkish American Associations; reference center - armenian terrorism. http://www.ataa.org/reference/
  12. Armenians.com, http://www.armenians.com/home.html
  13. ASALA, http://www.armenians.com/asala/index1.html
  14. Ermeni Sorunu. Iddialar - Gerçekler,
    http://www.ermenisorunu.gen.tr/english/intro/index.html

Źródła prasowe:
 
''Radikal'' z 01.02 i 3.02 br.; ''Hürriyet'' z 27.12.2008 oraz 09.02, 10.02, 05.04 br.; ''Milliyet'' z 13.02 br.; ''Yeni Şafak'' z 17.12.2008; ''Today's Zaman'' z 02.02 i 11.04 br.; ''Azg'' z 28.12.2001; ''Zaman'' z 05.09.2008; ''Aksiyon'' z 07.09.2004; ''Armenian Weekly'' z 18.04 br.; „Bugün" z 08.08.2008.