Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie W konflikcie gruzińsko-rosyjskim emocje wzięły górę - wywiad z Prezydent Finlandii Tarją Halonen

W konflikcie gruzińsko-rosyjskim emocje wzięły górę - wywiad z Prezydent Finlandii Tarją Halonen


15 październik 2008
A A A

Sierpień. Środek wakacyjnego sezonu. Wybuch konfliktu w Gruzji zaskoczył wypoczywających polityków. Zaledwie kilka dni po jego rozpoczęciu, krótkiego wywiadu w swojej letniej rezydencji w Naantali udzieliła nam Tarja Halonen, prezydent sprawującej obecnie przewodnictwo w OBWE, Finlandii. Rozmawiał Marcin Łapczyński.

 Pani prezydent, w ostatnim czasie możemy obserwować zacięty konflikt gruzińsko-rosyjski. Rozmawiała pani telefonicznie z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Jaka jest pani opinia na temat konfliktu i jakie widzi pani możliwości jego rozwiązania?

 

Image
fot. M. Łapczyński
Jest to bardzo poważna sytuacja i jest to tylko jeden z przykładów napiętej sytuacji na Kaukazie. Finlandia przewodniczy obecnie OBWE i nasz minister spraw zagranicznych Alexander Stubb ściśle współpracuje z reprezentującym Unię Europejską francuskim ministrem Bernardem Kouchnerem. Obydwaj próbują rozwiązać ten problem. Mieliśmy „szczęście”, że konflikt w Libanie przypadł na okres prezydencji Finlandii w UE [1]. Ministrowi spraw zagranicznych Erkki Tuomioji udało się wówczas kryzys zażegnać. Mam nadzieję, że ministrowi Stubbowi również się to uda. Oczywiście w tej kwestii ma on poparcie prezydenta i premiera.

Naszym natychmiastowym żądaniem jest przerwanie ognia. Po drugie potrzebne jest zezwolenie na pomoc humanitarną ze strony społeczności międzynarodowej. Wiemy przecież, że zarówno na północy, jak i na południu regionu występują problemy natury humanitarnej. Koniecznym krokiem powinno być wycofanie wojsk na pozycje, na których znajdowały się one 6 sierpnia. Mam nadzieję, że społeczność międzynarodowa będzie miała szansę na dalsze działania.

Zdaję sobie sprawę, że pozostaje jeszcze kwestia Abchazji i innych zapalnych regionów. Każdy z nich ma swoje podłoże i powinniśmy robić wszystko, wspierać je i nie dopuścić do pogorszenia się, i tak już poważnej, sytuacji. W czasie debaty nad statusem Kosowa mówiło się już o możliwości zaognienia sytuacji w Osetii. Kosowo miało być niejako zachętą dla innych. Ja bym jednak tych dwóch przypadków nie mieszała. Każdy z konfliktów ma swoją otoczkę. Oczywiście występują między nimi pewne podobieństwa. Mimo to, traktujmy je oddzielnie.

Rozmawiałam z prezydentem Miedwiediewem [2]. To była jego własna inicjatywa. Wiedział, że wkrótce do Moskwy przybędzie prezydent Sarkozy. Myślę, że przez rozmowę ze mną Miedwiediew chciał uszanować balans pomiędzy Unią Europejską a OBWE. Z doświadczenia wiem, że obecny prezydent Rosji jest z natury spokojny i opanowany. Ale w tej sytuacji wydaję mi się, że emocje wzięły górę i to po obu stronach. Znam również całkiem dobrze prezydenta Saakaszwilego. Pomagałam mu wcześniej w kilku sprawach.

Chociaż w rosyjskich mediach tego nie przeczytamy, odniosłam jednak wrażenie, że prezydent Miedwiediew gotów byłby na przerwanie ognia. Mam nadzieję na powodzenie misji ministra Kouchnera i Stubba, ale nie oczekuję też cudów.

Czy sytuacja w Gruzji wpłynęła jakimś stopniu na debatę odnośnie członkostwa Finlandii w NATO? Czy Finlandia rozważa wstąpienie do Sojuszu?

Nie, nie występujemy z prośbą o członkostwo w NATO. Niemniej uważamy to jako jedną z możliwych do realizacji opcji. To bardzo interesujący aspekt, który w pewnym stopniu przypomina sytuację Norwegii oraz Unii Europejskiej. Unia bardzo chciałaby widzieć ten kraj jako członka, ale Norwedzy nadal się wahają i już dwa razy odrzucili możliwość wstąpienia do tej organizacji. Mimo to wszyscy postrzegają Norwegię jako kraj bardzo silnie z Unią powiązany. Finlandia, Szwecja, Austria, Irlandia są w pewnym sensie „Norwegią” dla NATO. Wszystkie mogłyby wystąpić o członkostwo, są stosunkowo blisko Sojuszu, uczestniczą w różnych międzynarodowych operacjach [3]. Ale dla nas członkostwo w NATO pozostaje na razie jedynie opcją.

Bardzo dziękuję za wypowiedź.

 

Wywiad został przeprowadzony 12 sierpnia 2008 r. w ramach Programu Dla Zagranicznych Korespondentów, zorganizowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych Finlandii.  

[1] Finlandia przewodniczyła UE w drugiej połowie 2006 r.

[2] Telefoniczna rozmowa prezydent Halonen z prezydentem Miedwiediewem odbyła się w przededniu wywiadu, 11.08.2008 r.

[3] Finlandia bierze udział m.in. w operacji ISAF w Afganistanie (80 osób) oraz KFOR w Kosowie (416 osób).