Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie WKL

WKL


17 styczeń 2011
A A A

Jadwiga Siedlecka-Siwuda



Idea Jagiellońska na łamach kwartalnika „Lithuania” (1990-2007)


Procesom transformacji ustrojowej w Europie Środkowo-Wschodniej towarzyszyła „Lithuania”, organ prasowy stowarzyszenia Ogólnopolski Klub Miłośników Litwy . Pismo miało ambicje kształtowania polskiej polityki wschodniej wobec Litwy, Białorusi i Ukrainy. Nawiązując do idei jagiellońskiej i programu krakowskiej „Unii” włączyło się do dyskusji nad rolą regionu po rozpadzie Związku sowieckiego.  
Państwo Jagiellonów opierało się na dwóch filarach – Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim. System federacyjny, jako Rzeczpospolita Obojga Narodów, przetrwał do III rozbioru Rzeczypospolitej. Z Krakowa promieniowały wpływy polityczne, kulturalne, gospodarcze i społeczne na wszystkie ziemie, szczególnie na Litwę i Ruś . Pomiędzy Krakowem i Wilnem wytworzyła się nowa jakość życia, harmonijny system politycznej równowagi, wzajemnych powiązań, które złożyły się powstanie państwa wyjątkowego w historii regionu. Było ono miejscem rozkwitu demokracji i tolerancji religijnej, handlu i sztuki. Więzy polityczne, handlowe, konfesyjne, artystyczne kulturalne łączyły ziemie Rzeczypospolitej z Europą Zachodnią i Wschodem. Znajdują one kontynuację w inicjatywach politycznych, kulturowych i wydawniczych, sięgających przełomu wieku XX I XXI.
W sensie dosłownym obszar Rzeczpospolitej łączył system dróg. Tutaj schodziły się najdłuższe szlaki Europy i Azji, Bizancjum, Księstwa Kijowskiego, później  Moskiewskiego, rozkwitały miasta przy królewskim gościńcu Kraków – Wilno:  Sandomierz, Piotrków, Opatów, Lublin, Berestie (dzisiejszy Brześć) u ujścia Muchawca do Bugu, Grodno,  Lida i Mińsk. Ruchliwi Mazowszanie jako najpierwsi zasiedlają pustki i tworzą zaczątek mieszkańców miast rozwijających się wzdłuż szlaków handlowych idących z zachodu, od Polski, napotykając często potomków polskich brańców, zabieranych siłą na wschód w XIII i XIV w. przez Litwinów i Jadźwingów podczas łupieżczych wypraw „na Lachów”.
Więzi między Litwą i Polską od czasów Jagiełły i Witolda zmieniły nie tylko mapę etniczną tych terenów, wprowadziły dominację języka polskiego we wszystkich dziedzinach życia państwowego, gospodarczego i społecznego, łącznie z rozkwitem Akademii Krakowskiej i Wileńskiej, ale wykształciły specyficzną mentalność mieszkańców, wyrażającą się z niezwykłym przywiązaniu do kultury przodków i konfesji, o czym świadczy np. przywiązanie do religii katolickiej na Litwie.
„Idea jagiellońska” została sformułowana w pracach historyków: Lewickiego, a potem Oskara Haleckiego . Ten ostatni uważał, że przyświecała wszystkim Jagiellonom. „Streszcza się ona w usuwaniu trudności wewnętrznych przez hasła miłości i jedności, głoszone we wszystkich aktach unii, oraz w możliwie częstym stosowaniu zasad pokojowych i ugodowych nawet w stosunkach zewnętrznych, a ilekroć one zawodziły, w ofiarnym współdziałaniu zjednoczonych narodów”
Przywiązanie do tej idei pozwoliło przetrwać w sytuacji bytu zagrożonego zapędami moskiewskich carów, rosyjskich urzędników i popów,  sowieckich profanów i stalinowskich oprawców, burzących odwieczny harmonijny porządek. Wykształcił się tu etos mieszkańca pogranicza dwóch cywilizacji – zachodniej i wschodniej - broniącego swej „małej ojczyzny” i systemu wartości. Świadomość bycia „u siebie” pozwoliła przetrwać na tej samej ziemi kolejnym pokoleniom w różnych organizmach państwowych i różnych ustrojach.
Idee federacyjne w odniesieniu do dawnego obszaru jagiellońskiego odżyły w działalności XIX-wiecznych przywódców: m.in. Adama Jerzego Czartoryskiego czy Lajosa Kossutha  Źródeł zainteresowania Czartoryskiego Bałkanami należy szukać w żywej wśród członków Familii idei jagiellońskiej, nawiązującej do potęgi państwa Jagiellonów. Rolę inspiratora i faktycznego przywódcy sfederowanych ponownie krajów w nowej sytuacji politycznej, pod berłem rosyjskich carów, pełnić miała odrodzona Polska. Familia uważała, że spośród trzech zaborców najwięcej łączyło Polskę z Rosją, choćby ideologia „słowiańskości”, przeżywająca na początku XIX w. ogromny rozkwit wśród rosyjskich intelektualistów. W oparciu o ideę jagiellońską Familia postawiła na sojusz z Rosją. Z tego punktu widzenia Czartoryski w służbie cara Rosji mógł przysłużyć się do odbudowy polskiego państwa i całej słowiańszczyzny . Tak się jednak nie stało.
    Nie przetrwała federacja państw „Małej Ententy” (sojusz Czechosłowacji, Jugosławii, Rumunii, lata 20-30 XX w.) „Ententy Bałtyckiej” (sojusz Litwy, Łotwy, Estonii, 1934-1940; próby wciągnięcia Finlandii i Polski nie powiodły się) ani „Pakt Bałkański”, nazywany „Bałkańską ententą”, zawarty przez Grecję, Jugosławię, Rumunię i Turcję w 1934 r.  Gorzkie doświadczenia lat 20-tych i 30-tych, a potem II wojna światowa nie pogrzebały myśli o federacji europejskiej. Idea federacji państw w rejonie Morza Bałtyckiego, Adriatyku i Morza Czarnego obecna jest w dokumentach Polski Podziemnej, tworzonych w czasie II wojny światowej, w nielegalnych czasopismach wydawanych w Polsce pod okupacją niemiecką i na emigracji, przeważnie w Anglii. Pisma takie jak „Nowe Drogi”, Wiadomości Polskie”, „Z pola walki”, „Cele i drogi podziemnego ruchu robotniczego w Polsce 1939-1942”, „Biuletyn Słowiański. Miesięcznik poświęcony zagadnieniom Europy Środkowej”, „Wolność, Równość, Niepodległość”, „Agencja”Blok Środkowo-Europejski”, „Wiadomości Polskie”, broszura „Program Polski Ludowej 1941” zawierają idee federacyjne, opierające się na idei generała Władysława Sikorskiego , który musiał zginąć, bo Stalin nie przewidywał żadnej formy samodzielności podległych mu państw. Mimo to idee powstawały. „Nowe drogi” pisały: „Sfederowana Europa musi składać się ze skonfederowanych regionów. Subunia środkowo i wschodnioeuropejska jest przez nas traktowana jako konieczny etap” . Konieczność zawiązania regionalnej subfederacji dla wschodnioeuropejskiego ruchu narodów została określona jako szczególnie pilna, ale widziano ją nie jako suwerenny blok państw między Rosją a zachodnią Europą, lecz jako krok i kamień węgielny ogólnoeuropejskiej federacji od Atlantyku do granicy Rosji.  

Program federacyjny krakowskiej „Unii”

W Krakowie w czasie okupacji niemieckiej (1939-1945) działała centrowa  katolicka organizacja „Unia” – założona przez Jerzego Brauna , ostatniego Delegata Rządu RP na Kraj. W 1940 r. napisał on broszurę „Unionizm. Podstawowe zasady doktryny” . Jerzy Braun postulował powołanie federacji – Unii Narodów Środkowoeuropejskich. Podobnie jak Adam Jerzy Czartoryski i Milan Hodża (1876-1944) uważał, że istnienie słabszych liczebnie narodów będzie pokusą dla mocarstw imperialistycznych do łamania zobowiązań i stosowania przemocy. Dlatego konieczne jest tworzenie wielkich kompleksów gospodarczych i politycznych przez federacje i unie z mniejszymi narodami. Członkiem „Unii” był Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II.
W 1942 pod tą samą nazwą uniwersalizmu kształtowały się dwa ośrodki: wileński i warszawski. W Wilnie w tajnym Instytucie Katolickim  pod kierunkiem ks. dr Józefa Wojtukiewicza grupa kilkunastu osób zredagowała obszerny program dla powojennej Polski pt.: „Ustrój uniwersalistyczny”. Wśród osób współpracujących z Instytutem Katolickim w Wilnie byli m.in. Stanisław Stomma i Leon Brodowski . W 1943 r. Leon Brodowski napisał „Wychowanie chłopców do rycerstwa – Kodeks wychowania rycerskiego” . W Warszawie ks. Józef Warszawski wydał nielegalnie broszurę pt.: „Uniwersalizm – zarys narodowej filozofii społecznej”. 15 marca 1944 r. Rada Jedności Narodowej (podziemny parlament) ogłosiła Deklarację pt.: O co walczy naród polski zawierającą program umiarkowanych reform społeczno-gospodarczo-politycznych. Jednym z punktów programu było łączenie państw w naszej części Europy w związki federacyjne.
Braun jest autorem tekstu Testament Polski Walczącej z 1 lipca 1945 r., jest to skierowany do Narodu Polskiego i Narodów Sprzymierzonych program polskiej polityki zagranicznej, opierającej się na trzech zasadniczych punktach:
1. utworzenie związku narodów Europy Środkowej
2. sojusz z demokracjami Zachodu
3. dobre stosunki z ZSRR
Program ten miał być początkiem nowego ładu w tej części kontynentu, a zacząć się winien od konfederacji polsko-czechosłowackiej. Powstać miało „Potężne państwo związkowe obejmujące narody pomiędzy Bałtykiem, Adriatykiem a Morzem Czarnym”.
Powrót do idei jagiellońskiej nastąpił po 1989 r., kiedy w krajach znajdujących się w strefie wpływów ZSRR na fali „pieriestrojki” Gorbaczowa niepodległość odzyskały Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, Ukraina, Czechosłowacja, Węgry i kraje bałkańskie. Leżą one na obszarze dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.  Sedno uniwersalizmu zawiera się w słowach: „Polacy twierdzą, że Wileńszczyzna jest polska, a Litwini, że litewska. Białorusini – że białoruska. Uniwersalizm zgodnie z obiektywną rzeczywistością uważa, że Wileńszczyzna jest pluralistyczna pod względem kulturowym, językowym, narodowościowym i wyznaniowym. Tak było na tej ziemi od 500 lat.”
W nowej dla tego regionu sytuacji geopolitycznej rozpoczął się proces współpracy między państwami regionu, również poprzez wymianę myśli historycznej, politycznej i społecznej, co sprzyjało poszukiwaniu wspólnych momentów w przeszłości. Istniało zapotrzebowanie na ich wyjaśnienia z punktu widzenia różnych państw i wypracowanie katalogu cech wspólnych i różnic. Tym, co łączyło te państwa, była wspólna jagiellońska przeszłość. Ona stała się na powrót spoiwem wielu inicjatyw.
Przebiegały one dwutorowo:
- poprzez współpracę dyplomatyczną i rożne formy stosunków międzypaństwowych. Formą tej współpracy stała się najwcześniej, bo już w 1991 r. działalność tzw. Trójkąta Wyszehradzkiego – trzech państw środkowoeuropejskich – Czechosłowacji, Polski i Węgier. W późniejszym okresie na skutek rozpadu Czechosłowacji 1 stycznia 1993 r. na Słowację i Czechy Trójkąt Wyszehradzki zmienił nazwę na Grupa Wyszehradzka. Formalną, jedyną instytucją grupy jest Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki. Głównym celem Grupy była wzajemna współpraca tych państw oraz  z Unią Europejską i NATO, która doprowadziła do włączenia tych państw w struktury Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. UE rozszerzyła się wówczas o inne kraje – spadkobierców państwa Jagiellonów – Estonię, Litwę, Łotwę.
- w ramach działalności organizacji pozarządowych. Powstały wówczas w Polsce Towarzystwa Miłośników Lwowa, Wilna, Ziemi Grodzieńskiej, Wileńskiej i inne, skupiające osoby związane z danym terenem miejscem urodzenia, więzami rodzinnymi lub nostalgią. Powstało Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, zajmujące się pomocą pozostałym poza granicami Polakom, Fundacja Pomocy Polakom na Wschodzie i inne.
Wyjątkową rolę wśród organizacji pozarządowych – rolę dyplomacji społecznej - pełnił założony w Warszawie w 1988 r. na fali radzieckiej pieriestrojki Ogólnopolski Klub Miłośników Litwy. Stał się on spadkobiercą ideowym krakowskiej „Unii” i wypracował program humanizmu integralnego, będącego kontynuatorem założeń „Unii”.

Kwartalnik „Lithuania”

    “Nie wystarczy powierzyć wyłącznie zawodowym historykom prowadzenia dialogu na temat oceny przeszłości. Jest to zadanie organizacji pozarządowych, a nie organów państwowych. Taki dialog należy prowadzić pod hasłem: „Porozumienie przez zrozumienie sąsiadów” – taka była idea Klubu. Ważna jest więc nie tylko wspólna przyszłość, ale i przeszłość.
Organem prasowym Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy była „Lithuania” kwartalnik poświęcony problemom Europy Środkowo-Wschodniej . W słowie wstępnym redakcji cele i zadania pisma zostały określone następująco:
Polacy i Litwini od momentu pojawienia się około tysiąca lat temu na arenie dziejów zajmują mieszkania bezpośrednio ze sobą sąsiadujące. W ciągu tego tysiąclecia były okresy, kiedy drzwi między polskim i litewskim mieszkaniem pozostawały na oścież otwarte, a nawet nie było między nimi w ogóle ściany działowej. Ale były tez okresy, kiedy zatrzaskiwano, a nawet zamurowywano na głucho najmniejsze okienka. Niestety, ta druga tendencja dominowała w XX wieku. Obecnie, gdy tworzy się nowa Europa, istnieje okazja i konieczność, aby tę tendencję zmienić. Przyczyny dawnych konfliktów nie istnieją, a doświadczenia dziejowe, które były udziałem Polaków i Litwinów w ciągu ostatniego półwiecza udowodniły tych losów współzależność i ukształtowały wspólnotę interesów o bardzo szerokim zakresie. Pożądanemu procesowi zbliżenia i współdziałania zagrażają jednak dochodzące do głosu raz tu raz tam historyczne sentymenty, uprzedzenia, stereotypy. Wspólną klęską byłoby, gdyby właśnie one zdominowały świadomość społeczną. Dlatego też niezbędne jest kontynuowanie dialogu podjętego przez dwóch poetów, polskiego i litewskiego, Czesława Miłosza i Tomasza Venclovę, dialogu, w którym powinny uczestniczyć jak najszersze kręgi Polaków i Litwinów.
Przekonanie o potrzebie takiego dialogu doprowadziło do powstania Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy i do podjęcia inicjatywy wydawania pisma-kwartalnika „Lithuania:”
LITHUANIA pragnie ukazywać życie  polityczne, społeczno-gospodarcze i kulturalne współczesnej Litwy, jej historię i problematykę stosunków polsko-litewskich, nie omijając kwestii trudnych, będących przedmiotem kontrowersji czy odmiennie ocenianych. Chce być miejscem spotkania i dialogu, jej łamy są otwarte dla wszystkich opcji i poglądów, sama pozostaje neutralna, nie zamierza nikomu doradzać, ani nikogo pouczać.  
Zarówno ‘Lithuania” jak i Ogólnopolski Klub Miłośników Litwy przyczyniły się do nawiązania kontaktów między elitami krajów regionu i do wzajemnego poznania się w toku dyskusji nad trudnymi problemami w naszej wspólnej historii. Twórcą Klubu oraz „Lithuanii”, redaktorem naczelnym i osobą, wokół której od połowy lat 80-tych XX w. do roku 2007 skupiało się grono wybitnych intelektualistów, ludzi nauki i działaczy społecznych z krajów regionu, jest dr Leon Brodowski, urodzony w 1918 r. w Mińsku na Białorusi, w latach 1937-1939 student Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doktorat na wydziale prawa uzyskał na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Odpowiedź na pytanie „Czego nauczyła nas Unia Jagiellońska?” znajdujemy na łamach „Lithuanii”. Jej redaktor naczelny prezentuje pogląd, że na tym obszarze Europy - między Niemcami i Rosją – nie ma miejsca na państwo słabe pod względem politycznym, gospodarczym i militarnym. Między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym znajduje się obecnie ok. 20 suwerennych państw. Mała geograficznie Litwa stanowi klucz do całej polityki wschodniej, a Ukraina jest jej filarem. Polska ma szansę odgrywać rolę lidera w gronie państw bałtyckich, państw grupy wyszehradzkiej oraz państw bałkańskich. Stało się to możliwe dopiero po światowej rewolucji naukowo-technicznej i po powstaniu Unii Europejskiej. „Lithuania” uważa, że każdy nacjonalizm jest pomniejszeniem polskości, litewskości  i in. Teoria dwóch wrogów – Niemiec i Rosji – przekształca się w teorię dwóch przyjaciół.
W ramach Unii Europejskiej powstaje regionalna wspólnota państw Europy Środkowowschodniej. Gwarantuje ona wreszcie równowagę sił i pokój międzynarodowy na naszym kontynencie. Obok Niemiec, Francji i Anglii wspólnota państw Europy Środkowowschodniej stać się powinna fundamentem pokoju w Europie i świecie .
Już od pierwszych numerów „Lithuanii” ważnym tematem jest Europa Ojczyzn. „Lithuania” widzi aktualność idei dla krajów EŚW, w przekształcaniu tolerancji wobec mniejszości narodowych na wyższy jakościowo poziom, jakim jest pluralizm kulturowy. Ważne w tym programie są projekty Zielonych Płuc Polski i Europy, wspólna polityka rolna, propagowanie turystyki, w tym agroturystyki,  społeczna gospodarka rynkowa, opanowanie bezrobocia, mieszkalnictwo i kompleksowa polityka wobec rodziny. Podstawą nowych prądów jest funkcjonowanie samorządu terytorialnego  oraz powołanie społecznego ruchu młodzieży z wyższym wykształceniem na rzecz formowania społeczeństwa obywatelskiego, co było głównym celem stowarzyszenia w ostatnim okresie.
„Lithuania” towarzyszyła procesom transformacji ustrojowej krajów Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Litwy, od roku 1990 do 2007. Pismo publikowało materiały z konferencji, z obrad okrągłego stołu polsko-litewskiego, przedstawiało dokumenty Zgromadzenia Poselskiego Litwy i Polski, przemówienia i opracowania. Publikowano sporo wierszy współczesnych poetów litewskich w przekładzie na język polski, a także wierszy poetów białoruskich, estońskich i niemieckich.
Od numeru 45’2004 współwydawcą pisma była Fundacja Europy Środkowowschodniej „Lithuania”, powołana z inicjatywy Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy. W ramach „Biblioteki Lithuanii” ukazało się kilkanaście pozycji książkowych autorów z różnych krajów Europy Środkowowschodniej.
Odzyskanie niepodległości w 1991 r. na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej zmobilizowało naukowców wielu dyscyplin społecznych i historycznych do powołania Instytutów Europy Środkowo-Wschodniej, aby wykazać wyjątkowe miejsce krajów regionu w Europie i świecie. Był to kolejny etap w pracy nad badaniem wspólnego dzieła narodów, wchodzących w skład Rzeczypospolitej. Pierwszy w Polsce instytut powstał w Lublinie. Skupia ludzi zainteresowanych problematyką krajów między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Taki bowiem obszar obejmowała Europa Jagiellońska w 1500 roku. Wkrótce Węgry zostały rozbite w bitwie pod Mohaczem (1526), a Habsburgowie podporządkowali sobie Czechy. Jerzy Kłoczowski stojący na czele Instytutu w Lublinie określił cele przedsięwzięcia: Dzisiaj trzeba i te doświadczenia Jagiellońskie i te doświadczenia Habsburgów na nowo przemyśleć i sformułować program, rzeczywiście konsekwentnie demokratyczny i federacyjny, w sensie pełnego uznania krajów i kultur, stworzenia szerszych ram współpracy, ram strukturalnych, w ramach szerszego procesu jedności europejskiej. […] Stoją przed nami zadania, które będą wymagały olbrzymiego wysiłku także młodego pokolenia, koordynacji, […] przemyślenia przez nas wszystkich spraw […] zafałszowanych w tradycji ostatnich kilku pokoleń, zafałszowanych od różnych stron,n ie tylko od strony marksistowskiej, ale także przez nacjonalizmy we wszystkich krajach.  Jerzy Kłoczowski oceniał, że będzie to wysiłek o wymiarach historycznych.
Instytutom Europy Środkowo-Wschodniej poświęcone była pierwsza z międzynarodowych konferencji OKML. Odbyła się w Warszawie w dniach 4-6 maja 1992 r. Ideę konferencji redakcja przedstawia następująco:
„W półtora miesiąca po uznaniu przez cały świat niepodległości Litwy, 12 X 1991 r. odbyło się w Wilnie spotkanie ekspertów litewskich z dziesięcioma ekspertami polskimi. Stronie litewskiej przewodniczyli dwaj ministrowie – Darius Kuolys, minister kultury i oświaty oraz Aleksander Abiszala, minister bez teki, a późniejszy premier. Na czele delegacji polskiej stał prof. Juliusz Bardach .
Przedmiotem dwugodzinnej narady była koncepcja powołania w Wilnie badawczego, interdyscyplinarnego Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej. W wyniku ożywionej dyskusji zarysował się ogólny model tej placówki, który miałby mieć charakter „banku informacji”.
Postanowiono spotkać się w Warszawie po pół roku w tej samej sprawie. Pod koniec ubiegłego roku zainteresowała się finansowaniem przyszłego Instytutu Fundacja Otwartej Litwy, pod przewodnictwem prof. Czesława Kudaby, której sponsorami są Georg Soros, obywatel USA oraz emigracja litewska.
Ogólnopolski Klub Miłośników Litwy przy poparciu Polskiej Akademii Nauk, dzięki zaangażowaniu w tę sprawę prof. Aleksandra Gieysztora, podjął się zorganizowania w dniach od 4 do 6 maja 1992 r. międzynarodowej konferencji na temat koncepcji Instytutu i zaprosić na nią naukowców z krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Zdobyto następujących sponsorów głęboko zainteresowanych tematem: Fundacji Stefana Batorego, Fundację im. Prof. Bronisława Dembińskiego, Polską Akademię Nauk oraz Ministerstwo Kultury i Sztuki.
Ważnym elementem przygotowań do konferencji były wizyty przedstawicieli Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy w środowiskach naukowych Tallina, Rygi, Wilna, Lwowa, Kijowa, Mińska Białoruskiego, Bukaresztu, Budapesztu, Pragi czeskiej, Sofii oraz oczywiście Warszawy, Poznania, Gdańska, Lublina. Na podstawie tych interpersonalnych kontaktów zaproszono na konferencję warszawską około 120 osób. W rezultacie przybyło na nią 107 osób, w tym z zagranicy 43 osoby, a z Polski 64 osoby. Reprezentowani byli naukowcy z 10 krajów, a mianowicie z Łotwy, Litwy, Białorusi, Ukrainy, Węgier, Czechosłowacji, Bułgarii, Izraela i USA oraz z Polski.
Jak wiadomo, Europa Środkowo-Wschodnia obejmuje kraje leżące pomiędzy Rosją, Niemcami, Bałtykiem, Adriatykiem i Morzem Czarnym (tzw. rejon ABC). W tym makroregionie jest około 20 krajów demokratycznych, chociaż ich liczba na naszych oczach zmienia się.
Podczas trzech dni obrad odbyły się trzy spotkania plenarne oraz dwa posiedzenia siedmiu grup problemowych. Na pierwszej sesji plenarnej w imieniu Polskiej Akademii Nauk przemawiał prof. Aleksander Gieysztor, a w imieniu Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy Leon Brodowski. W imieniu [Fundacji] B. Dembińskiego powitał uczestników konferencji prezes Andrzej Dembiński. Referaty na plenum wygłosili profesorowie: Jerzy Kłoczowski z KUL, Juozas Tumelis z Wilna oraz Juliusz Bardach z Warszawy.
Na drugiej sesji plenarnej referaty wygłosili: prof. Andrzej Grzegorczyk, dr Julius Śalkauskas z Katolickiej Akademii Nauk Litwy.
Podczas końcowego spotkania plenarnego przedyskutowano i przyjęto wnioski z konferencji. Na dwóch spotkaniach obradowało siedem następujących grup problemowych: 1) Historia Europy Środkowo-Wschodniej, 2) Polityka wschodnia i ekonomia, 3) Sprawy narodowościowe w społeczeństwie postkomunistycznym, 4) Kościoły chrześcijańskie i religie niechrześcijańskie, 5) Ekologia przyrodnicza i społeczna, 6) Języki jako wartość kulturowa, 7) Literatura i sztuka (muzyka i plastyka).
Uczestnicy konferencji obradowali w bardzo dobrej – dialogowej i przyjacielskiej atmosferze. Wszystkich cechowała postawa uniwersalistyczna, przeciwna komunizmowi i nacjonalizmowi. Okazało się, że nie tylko w Wilnie jest wola powołania Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej, lecz także w Mińsku Białoruskim, Lwowie i osobno w Kijowie, w Budapeszcie, w Pradze czeskiej, a także w Sofii.
Z inicjatywy prof. Jerzego Kłoczowskiego już powstał Instytut Europy Środkowo-Wschodniej (chociaż jeszcze w formie stowarzyszenia) na terenie Lublina i organizuje swą pierwszą konferencję naukową w czerwcu, a drugą w październiku 1992 roku w Lublinie.
W konsekwencji na konferencji warszawskiej wysunięto propozycję, zawartą we wnioskach, powołania asocjacji tych – w perspektywie ośmiu – narodowych Instytutów Europy Środkowo-Wschodniej dla wymiany doświadczeń i dla podziału zadań badawczych.
Wieczorami uczestnicy konferencji słuchali muzyki fortepianowej w artystycznym wykonaniu pani Aldony Dvarionaité oraz oglądali wystawę 40 obrazów artysty plastyka Jerzego Korzeniowskiego na temat biblijny „Niech się stanie światłość”.
W niniejszym, podwójnym numerze kwartalnika „Lithuania” zamieszczamy podstawowe materiały konferencji, a przede wszystkim główne referaty wygłoszone na sesjach plenarnych i na spotkaniach grup problemowych oraz te wypowiedzi w dyskusji, których teksty zostały nam przekazane przez autorów[…].
Trzeba więc formować awangardę „Europy Ojczyzn od Atlantyku do Uralu” zaczynając od naszego makroregionu. Nie będzie wówczas ani czasu, ani nawet chęci do jałowych kłótni klasowych czy narodowościowych, których wspólnym mianownikiem jest nienawiść.
Pragniemy kierować się uniwersalizmem jako metafilozofią. Nie chcemy takiego pluralizmu, który przechodzi w anarchię. Jesteśmy przekonani, że nie ma także powrotu do fasadowej jedności, opartej na jednolitości. Dążyć natomiast będziemy do realizacji zasady: Jedność w różnorodności, różnorodność w jedności.
Nie cieszy nas również bezbarwny kosmopolityzm. Pragniemy bowiem godzić patriotyzm każdego narodu z otwartością na Europę i na cały świat. Wyżej od sprawiedliwości cenimy miłosierdzie, czyli afirmację godności każdego człowieka. Tą drogą pójdziemy. (Redakcja)

Rezultatem konferencji było powołanie w dniu 19 października 1992 r. (faktyczne rozpoczęcie współpracy w 1993 r.) z inicjatywy prof. Jerzego Kłoczowskiego, prezesa Zarządu Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie,  Międzynarodowej Federacji Narodowych Instytutów Europy Środkowo-Wschodniej. Zrzesza ona Instytuty w Lublinie, Mińsku, Lwowie, Kijowie, Budapeszcie, Wilnie, Pradze Sofii i Wiedniu. W 1999 r. Federacja została zarejestrowana jako organizacja pozarządowa przy UNESCO . Działalność prof. Kłoczowskiego oraz Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej są filarami starań Lublina o zaszczytny tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r.
Ogólnopolski Klub Miłośników Litwy postawił na młodzież, na młodych naukowców z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Do niej kierował program kilku Międzynarodowych Konferencji młodych absolwentów wyższych uczelni, które odbywały się w Warszawie i Krakowie, ale największy wpływ i znaczenie miały Spotkania Twórców Kultury Polski i Litwy organizowane od 1997 r. do 2002 r. w Domu Pracy Twórczej MKiDN w klasztorze nad jez. Wigry oraz późniejsze konferencje tematyczne, poświęcone m.in. „Wspólnej polityce rolnej UE”, „Wzrostowi gospodarczemu dla jakości życia”. Wystąpienia uczestników publikowane były na łamach „Lithuanii”, od 2004 r. także w języku angielskim.
W czasie II wojny światowej sprawy wychowania dla przyszłości znalazły miejsce w pracach Instytutu Katolickiego w Wilnie . Historia działalności na niwie wychowania młodego pokolenia wilnian, zapoczątkowana w 1935 r. przez Akcję Katolicką w Wilnie, kontynuowana była podczas okupacji przez ks. Józefa Wojtukiewicza, ks. Henryka Hlebowicza i Adelę Stefanowicz w Poradni Wychowawczej, Instytutu Katolickiego (inauguracja zajęć 1941 r.). W jego ramach odbywały się wykłady pod ogólnym hasłem „Chrześcijański uniwersalistyczny ustrój społeczny”. Opracowano m.in. „Wychowanie chłopców do rycerstwa – Kodeks wychowania rycerskiego”.  Od września 1945 r. Instytut Katolicki działał w Częstochowie, od 1958 r. w Gietrzwałdzie k. Olsztyna, jako Wyższe Warmińskie Studium Katechetyczne i stanowi filię Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Liczne artykuły na łamach „Lithuanii” na temat współczesnego pojmowania uniwersalizmu potwierdzają zainteresowanie środowisk naukowych tą tematyką. Wśród osób piszących o uniwersalizmie wymienić trzeba zmarłego niedawno prof. Stefana Kuczyńskiego, Leona Brodowskiego, Czesława Domaradzkiego i filozofów litewskich.   


Idea Jagiellońska w myśli politycznej

U źródeł unii zarówno krewskiej jak i lubelskiej leżał kompromis, wynikający z położenia i ówczesnej sytuacji politycznej. W pierwszym przypadku chodziło o obronę przez zagładą Litwy ze strony Niemiec, uosabianych przez Zakon Krzyżacki, w drugim groziło niebezpieczeństwo moskiewskie.
O uniach i ich następstwach, o roli Wielkiego Księstwa Litewskiego pisali wybitni historycy: Tadeusz  Wasilewski . Pisał on również o Zaręczeniu wzajemnym obojga narodów, podobnie jak Juliusz Bardach, członek honorowy OKML . Swoje prace publikowali Piotr Łossowski, Henryk Wisner, Leszek Zasztowt i plejada litewskich historyków na czele z prof. Gudaviciusem i Alfredasem Bumlauskasem z Uniwersytetu Wileńskiego. Uzupełnieniem ich wypowiedzi są artykuły Tomasa Venclovy  i Czesława Miłosza , szczególnie te wygłoszone podczas I Spotkania Twórców Kultury Polski I Litwy na Wigrach w 1998 r.
Po upadku systemów totalitarnych w Europie Środkowo-Wschodniej zaczął się proces budowy tożsamości narodowej tej części Europy, każdego kraju osobno, jak i obszaru rozumianego jako przestrzeń wspólna. Ta tożsamość bazuje na jedności w różnorodności. Polacy, Ukraińcy, Litwini poszukują wspólnych korzeni, łączących ich narody i kulturę z Europą Zachodnią, by wykazać, że w tej części Europy miały miejsce wydarzenia, w istotny sposób wpływające na całą Europę.
Na łamach „Lithuanii” ta tematyka obecna była przez cały okres, z tym, że cezurę stanowi numer 1 / 2 (18/19)’96, w którym zmienia się optyka widzenia miejsca Polski w Europie. Dotychczasowe nastawienie petenta proszącego o dopuszczenie do uznania zasadności obecności Polski w kulturze Europy zmienia się w postawę dumy z osiągnięć przodków, zdolnego zaoferować Europie wartości, o których ona już zapomniała. Te wartości wynikają z idei Jgiellońskiej. W artykule Co Polska może dać światu? (Rola Polski w kształtowaniu Europy Środkowo-Wschodniej)  Leon Brodowski pisze:
Polska, jako petent, jako przysłowiowy żebrak Europy, nie jest potrzebna współczesnemu światu. Polska natomiast – w oparciu o świadomość swych dzisiejszych obywateli, o ich uzdolnienia, w oparciu o dorobek tysiącletniej kultury, może stać się partnerem zarówno Europy Zachodniej jak I Europy Wschodniej.
Autor odwołuje się do programu unionizmu, stworzonego przez Jerzego Brauna w Krakowie i wskazuje na miejsce, jakie znajduje on w myśli papieża Jana II. Istnieje konieczność przebudowy współczesnej cywilizacji w duchu cywilizacji miłości, której echa znajdujemy w czasach epoki Jagiellońskiej. Polska może dać światu na progu XXI w. ”kompleksową teorię I praktykę uniwersalizmu jako ustroju I ruchu ideowo-politycznego. […] Mijający wiek był dziełem wielkiego obłędu i ludobójstwa. Jego źródłem były fałszywe teorie społecznego darwinizmu – hitleryzmu i stalinizmu. Polem praktycznej realizacji uniwersalizmu ma być przede wszystkim makroregion Europy Środkowo-Wschodniej położony pomiędzy Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym, czyli tzw. Region ABC. […] Polska jako partner Europy powinna opracować program perspektywicznej polityki wewnętrznej i zagranicznej na najbliższe 25 lat” .  Program tej odnowy Europy zatytułowany został „Trzecia droga”.  
Wielu naukowców, historyków i osób piszących o krajach EŚW zabierało głos na łamach „Lithuanii”. W pierwszym okresie funkcjonowania pisma, do roku 1996, głos zabierają prof. Henryk Samsonowicz, Jerzy Kłoczowski, Bruno Drweski, politolog francuski. Ów pisząc o Białorusi, zwracał uwagę na fakt, że: „Mieszkańcy Białorusi doświadczali w ciągu historii wielu wpływów, co tłumaczy, dlaczego nie mogli przyjąć całkowicie argumentacji ich sąsiadów negujących ich specyfikę. To dale im prawo do istnienia, do posiadania własnej państwowości”  Autor wskazuje na rolę miasta Połocka, wywierającego już od XII w. wpływ kulturowy na sąsiednie kraje, będącego pomostem między tradycjami Bizancjum, Rusi Kijowskiej i Księstwa Moskiewskiego. Zwraca uwagę na otwartość kultury białoruskiej i wieloetniczność, która wydała twórców europejskich tej miary jak Adam Mickiewicz, Tadeusz Kościuszko, Marc Chagall. „Białoruś jest poniekąd ziemią przeznaczoną dla idei społeczeństwa otwartego, podatnego na uniwersalizm, internacjonalizm. W dzisiejszym świecie jednak żąda się od każdego człowieka i od każdej grupy jasnego określenia ich tożsamości, co powoduje,że brak jednoznacznej odpowiedzi może być odczuwany jako przejaw nienormalności”.  Szczególne miejsce Białorusi będzie polegać w przyszłości na tym, że ona „jest odwiecznym obszarem przenikania różnorodnych wpływów, obszarem tolerancji i wielokulturowości. Tu zakorzeniły się tradycje patriotyzmu terytorialnego, tradycje ludowości, tradycje radykalizmu społecznego. Te wszystkie tradycje są konieczne do rozwoju uniwersalizmu, bez którego budowa nowej Europy i trwałego ładu światowego jest niemożliwa. Właśnie te cechy mocniej zakorzenione tutaj i odpowiadające potrzebom chwili powinny pozwalać Białorusi wybiegać naprzód.”
Nawiązaniem do tej wypowiedzi jest zawartość numeru 4(29)’98 „Lithuanii”, któremu redakcja nadała podtytuł „Białoruś chce być sobą” z bogatą paletą tematów jej poświęconych. Nawiązują do niej wszystkie konferencje naukowe Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy, odbywające się w klasztorze nad jez. Wigry, w Warszawie i Druskienikach, adresowane do młodych absolwentów wyższych uczelni, które miały wypracować model społeczeństwa obywatelskiego i sposobu sprawowania władzy w nowej rzeczywistości europejskiej , określonej przez Leona Brodowskiego, redaktora naczelnego „Lithuanii” jako „Trzecia droga” w książce „Sacrum et profanum”, która ukazała się w dwa lata po ukazaniu się ostatniego numeru „Lithuanii”. W ten symboliczny sposób urodzony w Mińsku Białoruskim w 1918 r. Leon Brodowski przekazuje krajowi rodzinnemu współczesną ideę jagiellońską jako zadanie przyszłości.   
Wiele miejsca „Lithuania” poświęciła sprawom wiary. Spoiwem łączącym mentalność chrześcijańską Polski, Litwy i Białorusi są jej patroni -  ksiądz Henryk Hlebowicz i św. Andrzej Bobola, kanonizowany w 1938 r. Ich życie, misja, dzieło i śmierć męczeńska na terenach Białorusi są opoką, na której budowana jest tożsamość chrześcijańska wiernych trzech krajów. Kierowane są do nich prośby i pytania, wskazujące na wierność idei jagiellońskiej, jako wspólnoty ducha. I tak ksiądz Mirosław Paciuszkiewicz zwraca się z retorycznym pytaniem do Andrzeja Boboli „Czy jako orędownikowi tych ziem, na których pracowałeś, uda ci się nas zjednoczyć? Mam nadzieję, że tak. Jaka jest bowiem alternatywa? Wskazuje na nią Mickiewicz słowami Niemojewskiego. Niech wrócą jego słowa jak refren, jak przestroga, jak mocne zobowiązanie:
My powinniśmy z sobą łączyć się i znosić;
Inaczej, rozdzieleni, wszyscy zginiem marnie.
Kochany ojcze Andrzeju, módl się, żebyśmy to zrozumieli i o tym pamiętali: Polacy, Litwini, Białorusini – chrześcijanie.”
Ksiądz Jonas Boruta SJ jest przekonany, że „Powinniśmy się przyjrzeć osobowości św. Andrzeja Boboli i przeanalizować doświadczenia i kulturalnego życia w początku i środku XVII w., tak aktualne dla Litwy i Polski wobec tego samego ich zagrożenia ze strony wschodniego sąsiada, chcących umocnić swa niepodległość i kroczyć ku wspólnocie życia religijnego, kulturalnego, ekonomicznego i politycznego państw Europy. Chociaż obecna sytuacja nie jest adekwatna do sytuacji Litwy-Polski w XVII w., jednakże są i tendencje analogiczne.”
Inspiracją dla szukania drogi pomiędzy nacjonalizmami jest postać marianina, arcybiskupa Jerzego Matulewicza (1871-1927), którego 28 czerwca 1987 r. papież Jan Paweł II ogłosił błogosławionym. W latach 1911-1913 Matulewicz pracował w Domu Studiów (był to ukryty nowicjat mariański) we Fryburgu w Szwajcarii z młodymi księżmi Litwinami i Polakami. Litwini grozili mu represjami. Obwołano mnie polonomanem, ogłoszono, że zamierzam odrodzić polsko-litewską unię polityczną i na nowo ją zawrzeć. Grożono, że się wyda nas, marianów, prosto w ręce policji rosyjskiej, jak się pojawimy na Litwie” .
Ów wychowany w kulturze polskiej Litwin szedł drogą pojednania i dobrosąsiedzkich stosunków zwaśnionych niegdyś narodów. Odnowiciel zakonu marianów, pierwszy biskup wileński, który rozpoczął swą posługę 1 grudnia 1918 r., wizytator apostolski w Republice Litewskiej (1925-1927), opracował projekt nowej prowincji kościelnej dostosowanej do granic Republiki Litewskiej. Stworzył podstawy działania kościoła katolickiego na Litwie. Już po jego śmierci 27 stycznia 1927 r. został zawarty konkordat, którego projekt opracował na życzenie nowej władzy na Litwie po przewrocie w grudniu 1926 r. Papież Jan Paweł II nazwał go „prorokiem” w stosunku do Polski, Litwy i Białorusi, umiejącym wznieść się ponad nacjonalizmy.
Ksiądz Vaclovas Aliulis uważał go za patriotę uniwersalnego, był „patriotą tego narodu, z którego pochodził i patriotą każdego kraju, do którego bywał posłany przez Bożą opatrzność”
Prof. Henryk Samsonowicz do cech wyróżniających Rzeczpospolitą zalicza  tolerancję religijną. Przywołuje Diariusz podróży Anglika Fynesa Morrisona z końca XVI w., w którym ów pisał „jeśli gdzieś, ktoś chce znaleźć zagubioną religię to ma jechać do Polski, bo tam ta religia na pewno się znajdzie, jeśli tylko istnieje ona jeszcze na świecie .
Równie ważną cechą potwierdzającą aktywną obecność Europy Środkowo-Wschodniej w europejskim systemie gospodarczym jest wg Henryka Samsonowicza kapitalizm, wspomagany od chwili narodzin przez wymianę handlową z krajami na wschód od Niemiec. Jako przykład podaje dostarczanie zboża i drewna dla przemysłu zachodniej Europy, skór skupowanych w Nowogrodzie, miedzi z Węgier, srebra czeskiego, żelaza szwedzkiego i bydła z Ukrainy „pod koniec średniowiecza rok rocznie pędzono na zachód do krajów Rzeszy około 100 tys. sztuk wołów rocznie. To są wielkości, którew tej chwili są dostępne Argentynie, jej hodowcom bydła” .  
Proces powrotu do świata Europy Zachodniej zmierza do przesuwania się na wschód granic mentalnych Europy, począwszy od Łaby, Odry, Bugu aż po wschodnie granice Ukrainy z Rosją  i jest zgodny z tendencją postępowych środowisk europejskich (program Europejskich Dróg Kulturowych, m.in.Via Regia ) i filozofią Papieża Jana Pawła II. W Europie istnieje potrzeba poznania krajów Europy Środkowo-Wschodniej, powrotu do korzeni wspólnej Europy, sięgającej czasów cesarza Ottona lub jeszcze wcześniej.
To zainteresowanie jest właściwie kontynuacją przerwanego rozbiorami procesu formowania się tego regionu w Europie. Pierwszym symbolicznym zwiastunem obecności EŚW w Europie jest miniatura cesarza Ottona, związana ze Zjazdem Gnieźnieńskim w r. 1000. Prof. Henryk Samsonowicz nazywa go pierwszym międzynarodowym kongresem politycznym w Polsce . Cesarz otoczony jest przez cztery prowincje: Romę, Galię, Germanię i Sklavinię. Ta Sklavinia – „Nowa Europa” – była miejscem kontaktów z plemionami Bałtów, Finów, Irańczyków, Turków, pomostem między zachodem i wschodem, który przeraził Europę najazdem mongolskim w 1241 r.
Idee prezentowane na łamach „Lithuanii” pomagają przełamać strach przed kataklizmem XX wieku. W tym sensie mają szansę być kontynuatorem idei jagiellońskiej w odkrywaniu przeszłości i tego, co nas łączy. Było to zasługą współpracowników Leona Brodowskiego. Należał do nich Juliusz Bardach (1914-2010), członek honorowy Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy. "Łączyła Go z nami miłość Wilna i geopolityczna wizja Europy Środkowo-Wschodniej pod hasłem „Od unii Jagiellońskiej do Unii Europejskiej” – pisał w ostatnim pożegnaniu Leon Brodowski.- "Prof. Bardach patronował wielu naszym inicjatywom. Niewątpliwie największą było powołanie w 1998 r. z inicjatywy Ogólnopolskiego Klubu Miłośników Litwy siedmioosobowego zespołu naukowców litewskich i polskich pod jego przewodnictwem dla krytycznego opracowania fragmentu słynnego „Dziennika” prof. Michała Römera, liczącego 40 grubych tomów. Książę litewski Jerzy Giedroyć w Paryżu porównywał naukową i polityczną wartość tego „Dziennika” do Metryki Litewskiej, czyli archiwum Kancelarii Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Z naszej również inicjatywy kserokopie 1700 stron „Dzienników” z lat 1918-1922 zostały przywiezione do Polski. Umożliwiło to żmudną pracę nad przygotowaniem do druku tego fragmentu ważnego dla skomplikowanych stosunków polsko-litewskich. Prof. Bardach bezinteresownie współpracował w tej dziedzinie z dr Rimantasem Miknysem ze strony litewskiej i z dr Bronisławem Makowskim ze strony polskiej. Ś.p. Juliusz Bardach był studentem Wydziału Prawa i Nauk Społecznych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Uzyskał na nim doktorat. Prof. Bardach, nie tylko jako wybitny historyk prawa i ustroju Polski i Litwy widział przeszłość Wielkiego Ksiestwa Litewskiego, a potem Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale i kochał tę przeszłość . ."
Idea jagiellońska nie znajduje poparcia w Federacji Rosyjskiej. Traktowana jest wręcz wrogo. Na łamach samej „Lithuanii” znaleźć można też głosy na „nie’. Pochodzą głównie z Ukrainy: „kraje położone między Rosją a Niemcami, posiadają wspólny interes: dążąc do dobrych stosunków z tymi bądź co bądź olbrzymami, obawiają się, by nie zostać przez nich zmajoryzowanymi” . „Polacy – w odróżnieniu od Ukraińców, Białorusinów, Litwinów – zbyt idealizują procesy integracyjne. Podobnie to czynią zresztą Austriacy, piszący o monarchii habsburskiej czy Rosjanie, idealizujący kulturę  „ogólnopaństwową” w ich imperium. Natomiast dla Ukraińców, jak i dla każdego narodu, pozbawionego własnej państwowości, wymiana kulturalna była dobra tylko wtedy, gdy nie prowadziła do niwelacji, nie powodowała zatracenia swoistych cech każdego z narodów”.  „Każdy odpowiedzialny polityk na Ukrainie i Białorusi widzi zasadniczą – chciałoby się powiedzieć prawie pełną – zbieżność interesów tych odrodzonych państw” . „Czy nie zbyt optymistyczną jest wizja współpracy w ramach regionu środkowo-wschodnioeuropejskiego. Otóż wydaje się, że podstawy dla ostrożnego optymizmu istnieją. Chyba nie ma mowy o powstaniu jakiegoś formalnego lub nieformalnego bloku państw regionu. Ale całkiem możliwą i pożądaną jest polityka konkretnych konsekwentnych działań w duchu wzajemnej sympatii i wzajemnego zrozumienia zasadniczej zbieżności interesów.”
     Wielu ludziom bliska jest geopolityczna wizja Europy Środkowo-Wschodniej, reprezentowana przez „Lithuanię”. Przychylają się do zdania Leona Brodowskiego: „Polska polityka zagraniczna powinna opierać się nie na priorytecie integracji z Europą Zachodnią, lecz na priorytecie aktywnej polityki wschodniej, zmierzającej w perspektywie do utworzenia szerokiej wspólnoty państw Europy Środkowo-Wschodniej nie jako państwa związkowego, czyli federacji, lecz jako związku samodzielnych państw, czyli konfederacji” .
Nad ustrojem uniwersalistycznym – jako antidotum na nacjonalizm i komunizm - nad koniecznymi zmianami w polityce wewnętrznej, nad zastąpieniem stalinowskiej walki o pokój budowaniem pokoju – warto się zastanowić. Kiedy zbyt wiele wokół panuje zła celowego, nietolerancji, nacjonalistycznych fobii, zbyt słabo brzmi głos mędrców. Mimo wszystko idea „Zło dobrem zwyciężaj” może być skuteczna.
Idea Jagiellońska przewijać się będzie w twórczości kolejnych pokoleń, bo pomaga ludziom wierzyć w dobro, harmonię i sprawiedliwość. Jest pięknym snem, który śnimy od pokoleń. Pomaga otworzyć się na drugiego człowieka i podać rękę ponad podziałami i okropnościami współczesności, chociaż długo jeszcze nie znikną nacjonalizmy i nie pojawi się zdrowy rozsądek nacelowany na współpracę i chęć rozwiązania konfliktów.
Dzięki autorom „Lithuanii” poznajemy piękno krajobrazu współczesnej Ukrainy, Litwy, Białorusi, Krymu, wędrujemy ścieżkami wielowymiarowej kultury polskiej, litewskiej, ruskiej, tatarskiej, żydowskiej, niemieckiej, podążamy szlakiem zabytków, zachwycamy się poezją i prozą, stopniowo wprowadzając je do świata wewnętrznych doznań. Dla autorów i czytelników „Lithuania” była miejscem spotkania z sacrum, obcowania z różnymi kulturami i sposobem patrzenia na świat z tolerancją i akceptacją. W ten sposób „Lithuania” stała się spadkobierczynią idei Jagiellonów.