Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Grzegorz Mazurczak: Strefa Gazy - strefa dobrych pomysłów


23 lipiec 2010
A A A

Niewiele przyjemności z życia ma 1, 5 milionowa społeczność Strefy Gazy. Nie dosyc, że jest narażona  na kłopoty wynikające z uwarunkowań geopolitycznych, to musi też podporządkowywać się  rządzącemu Hamasowi, zmuszającemu mieszkańców tego obszaru do przyjmowania surowszych niż było to do tej pory, religijnych lub pseudo religijnych zasad. Najnowsze zarządzenie uderza w kobiety. Przynajmniej w te, które czasem, w miłym towarzystwie, lubią zapalić tradycyjną fajkę wodną.
W ostatnią niedzielę Hamas zakazał kobietom palenia fajek wodnych w miejscach publicznych. Miejscami tymi są głównie kawiarnie i restauracje. Tam też wysłano tajnych funkcjonariuszy, by dyskretnie pilnowali przestrzegania nowego prawa. Zakaz spowodował spore niezadowolenie palestyńskich kobiet, nie tylko tych palących. Odebrano to, jako kolejną już dyskryminację płci, niemającą nic wspólnego z wymogami wiary.

Ostatnia decyzja władz palestyńskich spotkała się z małym zrozumieniem nie tylko kobiet, ale i mężczyzn, którzy w większości uważają ją za błędną. Świeccy muzułmanie sądzą, że będzie ona miała odwrotny od założonego skutek a zakaz sprawi, że palenie stanie się bardziej kuszące dla zbuntowanych młodych kobiet. Wiadomo bowiem nie od dzisiaj, że wszystko co zakazane staje się pożądane.

Ihab Ghussein, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Hamasu, powiedział w niedzielnym oświadczeniu, iż „nie jest właściwe dla kobiety siedzieć ze skrzyżowanymi nogami i palić w miejscach publicznych. Godzi to w wizerunek naszego narodu". Natomiast Ayman Batneiji rzecznik policji twierdził, że znane są przypadki rozwodów, których powodem było palenie kobiet – żon, w miejscach publicznych. Argument ten nie brzmi jednak zbyt poważnie.

Znaczne ograniczenie prawa kobiet do palenia tytoniu w fajkach wodnych, powołując się na wymogi prawa koranicznego, nie wydaje się być ruchem do końca przemyślanym. Prawo islamskie nie zakazuje bowiem kobietom palenia. I chociaż niektórzy mężczyźni krzywią się, patrząc na te praktyki, to jednak ta dezaprobata nie ma nic wspólnego z zakazami religijnymi.

Jako ciekawostkę można przytoczyć reprezentatywną dla niektórych środowisk, opinię palestyńskiego antropologa Alego Qleibo, który uznał nowe prawo „fajkowe” za słuszne. Twierdzi on bowiem, że fajki wodne nie są odpowiednie dla kobiet chociażby ze względu na seksualne (!) skojarzenia. Jego argumentacja opiera się też na stwierdzeniu, że palące kobiety po prostu wyglądają bardzo głupio.

Hamas często miesza ścisłą wykładnię prawa islamskiego z konserwatywnymi tradycjami dodając do tego własna wizję muzułmańskiej prawości. Ta mieszanka jest jednak dosyć uciążliwa dla przeciętnych ludzi i nie wzbudza w nich szczególnego uznania. W ostatni weekend, do sporej już porcji różnych zakazów funkcjonujących w Gazie, dodano absurdalny zakaz publicznego palenia.

Ograniczenia fajkowe są jednym z najnowszych wytworów całorocznej kampanii Hamasu, mającej na celu stopniowe wprowadzanie surowych zasad kodeksu muzułmańskiego do wszystkich sfer życia mieszkańców Strefy Gazy. Bazuje się przy tym na konserwatywnych muzułmanach zamieszkujących Gazę, akceptujących bez najmniejszego sprzeciwu wszelkie zmiany tłumaczone wymogami religijnymi. Jednak świecka mniejszość nie czuje się z takimi pomysłami najlepiej.
 
Hamas, który rozpoczął swoje rządy trzy lata temu, zakazał też kobietom jazdy motocyklami i skuterami, co wiele z nich pozbawiło jedynego i do tego taniego sposobu przemieszczania się. Natomiast w szkołach, lojalni wobec Hamasu nauczyciele zaczęli wywierać presję na nastoletnie uczennice, by ubierały się tylko w tradycyjną, luźną odzież i chusty.

Wielu mieszkańców Gazy jest bardzo uwrażliwionych na zabiegi rządzących mające ograniczać przyjęte do tej pory, chociaż i tak skromne formy aktywności pseudo rekreacyjnej. Trzyletnie blokowanie Strefy przez Izrael i Egipt spowodowało upadek gospodarki, zubożenie społeczeństwa a w efekcie brak możliwości spędzania wolnego czasu, zgodnie z własna wolą. Możliwość palenia fajki przez kobiety, było może drobnym, ale i jednym z ostatnich widocznych oznak wolności.
 
Nowe prawo upodobniło Gazę do ultra konserwatywnej Arabii Saudyjskiej, gdzie nie jest dozwolone wspólne, publiczne palenie tytoniu przez kobiety i mężczyzn. Oficjalnie nie jest to również zbyt dobrze widziane w Egipcie, chociaż tam kobiety często palą w modnych restauracjach, za przyzwoleniem większości społeczeństwa. Natomiast kobiety w Libanie, Syrii i Jordanii mogą bez ograniczeń i otwarcie palić fajki wodne.
 
Hamas już wcześniej zakazał kobietom pracy w salonach fryzjerskich, chociaż akurat tego prawa faktycznie się nie egzekwuje. Także wymóg, by prawniczki przed wejściem do sądu, kategorycznie zakrywały włosy, został po cichu anulowany. Za to z powodzeniem funkcjonuje wspomniany zakaz jazdy dwuśladami. Kobiety tradycyjnie są tu wdzięcznym i łatwym obiektem dyskryminacji.

Właściciele popularnych kafejek internetowych często skarżą się na nachodzenia agentów Hamasu, domagających się wypraszania kobiet z tych miejsc, lub przynajmniej wprowadzenia ścisłej segregacji płci. Wspólne siedzenie kobiet i mężczyzn w takich miejscach jest niedopuszczalne i grozi kłopotami zarówno dla klientów jak i samego właściciela.

Przy okazji urodzaju na wszelkie pomysły represjonujące, również i mężczyźni znaleźli się na celowniku tajnych agentów Hamasu. Realne kłopoty mogą mieć ci, którzy znajdą się w miejscu publicznym w towarzystwie kobiet niebędących ich żonami. Zdarza się, że agenci zatrzymują takie pary, domagając się okazania aktu małżeństwa. Zdarza się też, że mężczyźni są zastraszani, jeśli prowokują zachodnim stylem bycia i ubrania. Szczególnie niedopuszczalne jest noszenie szortów zamiast długich spodni.

Znane są też przypadki przesłuchiwania a nawet bicia mężczyzn podejrzanych o homoseksualizm lub pozamałżeński seks. W zeszłym roku głośna stała się historia 23 letniego chłopaka, który przez tydzień był brutalnie przesłuchiwany przez policję, jedynie z powodu pogłosek, że jest gejem.

Zakazano też sprzedawania, wnoszenia lub wwożenia alkoholu na teren Strefy. Natomiast w sprzedawców odzieży uderzył zakaz umieszczania na wystawach manekinów. W Strefie Gazy nie jest też dobrze widziane odtwarzanie muzyki zachodniej oraz organizowanie tego rodzaju koncertów. Muzyka taka w założeniu prowadzi do rozluźnienia zasad moralnych i promocji grzechu.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ghussein zaprzeczył jednak twierdzeniom, że rządzący starają się zmuszać mieszkańców Gazy do przyjęcia ściśle islamskiego stylu życia. Zaprzeczył, że kontrowersyjne dla niektórych prawa stawiają ich w jednym rzędzie z, Talibami, chociaż jednocześnie przyznał, że gdyby chcieli, zbliżyliby się do nich bardzo łatwo.
 
I ta informacja jest najbardziej niepokojąca, bo stawia Palestyńczyków, a raczej rządzących nimi, w zupełnie innym świetle. Wydaje się że budowanie żywotnych dla tego narodu, spraw zwiazanych  z  własną suwerennością (tak jak było to u irackich Kurdów),  zagubiło się w hamasowskich fascynacjach państwem wyznaniowym, którego jeszcze nie ma.