Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Unia Europejska Antoni Heba: Perspektywy demograficzne Francji i Europy

Antoni Heba: Perspektywy demograficzne Francji i Europy


10 marzec 2006
A A A

Francuskie Zgromadzenie Narodowe, czyli izba niższa francuskiego parlamentu, udostępniła raport dotyczący perspektyw demograficznych Francji i Europy. Raport był omawiany na posiedzeniu komisji finansów, gospodarki ogólnej i planu 25 stycznia. Chciałbym niniejszym przedstawić główne punkty tego raportu. Fragmenty w cudzysłowie czerpię z niego bezpośrednio.

Europa


Punktem wyjścia jest potwierdzenie związku między demografią a gospodarką. Już na samym początku raport przestrzega, że słaba dynamika demograficzna Europy niesie za sobą słabsze możliwości rozwoju gospodarczego.

Według danych ONZ, na których opiera się raport, ludność Europy (wraz z Rosją) stanowiła w 2005 r. 11 proc. ludności świata. Dla porównania, w 1950 r. było to jeszcze 21,7 proc. Ciekawy jest również kontrast między Europą Zachodnią a Centralną i Wschodnią. W krajach byłego bloku wschodniego zaobserwowano degradację warunków życiowych i spadek przeciętnej długości życia mężczyzn.

Chociaż scenariusze na przyszłość różnią się, to wszystkie przewidują spadek udziału Europejczyków w ludności świata w najbliższych 50 latach do 7,2 proc.

Raport przedstawia dwa główne skutki gospodarcze starzenia się Europy: zmniejszenie konsumpcji oraz problemy ze znalezieniem pracowników. Według średnio-optymistycznego scenariusza ONZ-u, ludność aktywna (w wieku, który pozwala na podjecie pracy) Unii Europejskiej zaczęłaby spadać w 2015 r. Wskaźnik zastępowalności (iloraz ludności w wieku od 15 do 24 lat i ludności od 55 do 64 lat) spadnie z 1,09 dzisiaj do 0,76 w 2020 r. Oznacza to możliwość zastępowania tylko trzech z czterech pracowników odchodzących na emeryturę.

Raport porusza kwestię różnicy w zmianach demograficznych między Unią a Stanami Zjednoczonymi, których ludność wzrasta, przy niskim wskaźniku bezrobocia. Wpływ na współzawodnictwo gospodarcze, na niekorzyść Europy, jest oczywisty.

Kolejną kwestią jest ewentualne wejście Turcji do Wspólnoty. Turcja w perspektywie 50 lat byłaby krajem o największej liczbie ludności i o najliczniejszej ludności aktywnej. Według autorów raportu, z punktu widzenia demograficznego, wejście Turcji do Wspólnoty miałoby tylko pozytywne skutki: odmłodzenie Unii oraz zwiększenie rozmiarów rynku wewnętrznego. Zaraz jednak dodają, że ważniejsze są względy polityczne, gdyż „ przyjęcie Turcji mogłoby zaszkodzić pojawieniu się Europy jako mocarstwa politycznego, a także wymagałoby sił, które nie byłyby wówczas zaangażowane w proces pogłębiania integracji”.

Wskaźnik zastępowalności jest różny dla każdego państwa. Niektóre kraje Unii już dzisiaj znajdują się poniżej progu pełnej zastępowalności przechodzących na emeryturę: Holandia, Finlandia, Szwecja, Czechy, Dania i Włochy. Kraje te doświadczają tego, czego reszta Unii zacznie doznawać po 2010 r. Odmienna jest sytuacja Turcji i Algierii, gdzie duża liczba młodych przypada na każdego odchodzącego na emeryturę (506 młodych na 100 obchodzących w Algierii). Powoduje to silną presję emigracyjną w tych krajach, co będzie miało bezpośrednie konsekwencję w postaci imigracji do Wspólnoty.

Zaledwie jeden paragraf raportu jest poświęcony wykonaniu celu z Agendy Lizbońskiej: 70 proc. ludzi w wieku od 15 do 64 lat zatrudnionych w 2010 r. Według raportu cel osiągnęły cztery państwa Unii: Wielka Brytania, Holandia, Szwecja i Dania. Austria i Finlandia zbliżają się do jego wykonania, podczas gdy Francja i Hiszpania nie osiągnęły celu. Najsłabsze wskaźniki zatrudnienia są w Grecji, Włoszech, na Słowacji, na Węgrzech, na Malcie i w Polsce.

Czy imigracja jest dobrą odpowiedzią na starzenie się Europy? Raport poleca raczej uruchomienie rezerw już posiadanych przez Unię:

· zwiększenie skuteczności relacji edukacja-zatrudnienie, poprzez ukierunkowanie się na gospodarkę opartą na wiedzy i edukację łatwiejszą  do połączenia z zatrudnieniem,

· polepszenie warunków życiowych kobiet, wprowadzenie parytetów i aktywniejszej polityki prorodzinnej,

· skuteczniejsze zachęcanie osób starszych do kontynuowania pracy po sześćdziesiątce.

Raport porusza również kwestię międzynarodowej mobilności wykwalifikowanych pracowników, studentów i naukowców. Autorzy wyrażają zaniepokojenie przyciąganiem tych osób przez Stany Zjednoczone. Przypadek Niemiec, którym udało się wydać jedynie 8500 „green cards” dla informatyków, z zaplanowanych 20000, pokazuje problemy Europy ze ściąganiem specjalistów. Co więcej , spodziewano się napływu specjalistów z Indii, a większość przybyła z Europy Wschodniej. Raport popiera harmonizacje dyplomów w całej Wspólnocie, która powinna zwiększyć mobilność studentów. Przestrzega też, aby mobilność nie była korzystna tylko dla krajów anglojęzycznych, tj. Wielkiej Brytanii i Irlandii.

W dokumencie znajduje się krótka charakterystyka innych dużych krajów Unii, które są kolejno porównywane z Francją. Tak też Niemcy są krajem, który szybko zacznie odczuwać problemy związane z zapaścią demograficzną. Szczególnie dotknięte są landy wschodnie. Trudności Niemiec oznaczają trudności dla całej Europy, ze względu na miejsce, jakie zajmuje w Unii gospodarka niemiecka. Niemcy są również pierwszym rynkiem zbytu francuskiego eksportu. Dodatkową trudnością jest „mało sprawny” system szkolnictwa , w którym „kobiety [...] z trudnością przystępują do szkolnictwa wyższego”.

Drugim krajem, który ma poważne problemy demograficzne, są Włochy, nazwane wręcz w raporcie, razem z Niemcami „chorym krajem Europy”. Czyżby aluzja do XIX wiecznego chorego człowieka Europy: Turcji, która teraz ma się całkiem dobrze? Włochy już o 1977 r. mają wskaźnik dzietności (średnia liczba dzieci na kobietę), który nie zapewnia zastępowania generacji, dlatego są dzisiaj najbardziej zestarzałym krajem Europy. Szczególnie ciężka jest sytuacja Włoch północnych. Raport stawia też pytanie o rzetelność danych włoskich.

Według raportu, Wielka Brytania jest na drodze do zostania pierwszą gospodarką Europy, która wyprzedzi nawet gospodarkę niemiecką. Atutami Wielkiej Brytanii są m.in.: prawie pełne zatrudnienie oraz napływ aktywnych imigrantów. Kolejnym atutem Wielkiej Brytanii są przedsięwzięte zawczasu reformy edukacji, podobne do reform przeprowadzonych w Europie Północnej.

Polska pojawia się w raporcie jako kraj, który boryka się ze spadkiem ludności i wysokim „bezrobociem restrukturyzacyjnym”, oraz silną emigracją do Niemiec.

Francja

Sytuacja demograficzna we Francji przedstawia się lepiej niż w większości krajów europejskich. Ma ona drugi po Irlandii wskaźnik dzietności w Unii. Mimo to, Francja ma inne poważne problemy: bardzo zły stan rynku pracy, niski wskaźnik zatrudnienia młodych, absolwentów i ludzi po 55 roku życia, problemy z finansowaniem ubezpieczeń społecznych, wzrost składek na ubezpieczenia oraz trudności z integracją imigrantów.

Francja znajduje się na ostatnim miejscu w Unii pod względem zatrudnienia absolwentów: 77,4 %, w porównani z 83,1 % średniej unijnej.

Kwestia imigracji do Francji zajmuje w raporcie sporo miejsca. Podkreśla się silną integrację prawną przybyłych (obywatelstwo, dostęp do opieki społecznej) i słabą integrację gospodarczą (wysokie bezrobocie wśród imigrantów, wskaźnik zatrudnienia wśród imigrantów o 20 punktów procentowych niższy niż wśród Francuzów). Zastanawiający jest niski poziom wykształcenia przyjmowanych imigrantów: podczas gdy we Francji dwóch na trzech imigrantów ma wykształcenie niższe niż średnie lub żadne, w Wielkiej Brytanii jest to jeden na trzech. We Francji tylko 15 proc. Imigrantów ma wykształcenie wyższe, gdy w Wielkiej Brytanii ten wskaźnik wynosi 40 proc.

Francja jest na pierwszym miejscu w Europie pod względem próśb o azyl, ze średnią 65000 próśb rocznie. Azylanci, którzy zwykle pozostają we Francji wiele lat, nie maja prawa do pracy i nie uczestniczą w tworzeniu dochodu narodowego. Kolejną charakterystyką Francji jest duża liczba pełnych rodzin wśród imigrantów.

Wnioskiem z raportu jest wskazanie na brak celowości szerszego otwarcia na imigrację. Wyjątek stanowiłaby polityka migracyjna, która uprzywilejuje aktywnych pracowników. Projekt nowego prawa imigracyjnego zakłada wprowadzenie nowej karty pobytu „zdolności i talenty”, wydawanej na przykład pracownikom wykwalifikowanym oraz naukowcom. Raport podnosi kwestię okresu przejściowego w otwarciu rynku pracy, co jest „wyjątkowo źle znoszone w niektórych krajach Europy Środkowej, które nie rozumieją, czemu miałyby być traktowane jako obywatele drugiej kategorii aż do 2011 r.".

Zdaniem autorów, przyszłość Francji zależy od pięciu fundamentalnych przedsięwzięć:

1. Lepszego połączenia edukacji i zatrudnienia w każdym wieku. Francuski system edukacyjny jest dziedzictwem tzw. „trzydziestu wspaniałych” powojennych lat. Jest nastawiony na ilość i edukację sektorową, a nie na jakość i edukację dostosowaną do potrzeb terytorialnych. Przyszłość Francji zależy od umiejętnego przystosowania się do „przemysłu wiedzy”. Obecny system edukacji jest zbyt scentralizowany i skomplikowany.

2. Zmiany ogólnego nastawienia systemu edukacyjnego. Zamiast systemu nastawionego na wyłonienie elity republikańskiej poprzez system trudnych konkursów narodowych, potrzebna jest promocja systemu edukacji podnoszącego ogólne kwalifikacje całej ludności. Niezbędne jest również zwiększenie możliwości przeplatania okresów zatrudnienia okresami edukacji.

3. Skoczenia z systemem mającym jedynie na celu selekcję najlepszych jednostek, z klas wiekowych o dużej liczebności. Należy na jego miejsce wprowadzić system, w którym każdy może stworzyć swoją drogę kształcenia. Obecnie generacje napływające do szkół będą się zmniejszać, więc postulat selekcji za wszelką cenę staje się nieaktualny.

4 Zmiany polityki rodzinnej dotyczącej zasiłków, ubezpieczenia zdrowotnego, emerytur, których ciężar utrudnia powstawanie miejsc pracy.

5. Ostatnim punktem jest aktywna polityka na rzecz integracji ludności pochodzącej z imigracji, aby uniknąć zamieszek podobnych do tych, które miały miejsce w listopadzie ubiegłego roku.

Źródła: 

Pełny tekst raportu, w języku francuskim, znajduje się na stronie:
 http://www.assemblee-nationale.fr/12/rap-info/i2831.asp


Dane dotyczące ludności są dostępne na dwóch stronach:

strona Europejskiego Instytutu Statystycznego:
http://epp.eurostat.cec.eu.int


strona statystyk ONZ:
http://www.un.org/popin/data.html