Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Odinga wzywa do nowych wyborów w Kenii

Odinga wzywa do nowych wyborów w Kenii


28 kwiecień 2009
A A A

Premier Kenii, Raila Odinga, wezwał do rozpisania nowych wyborów, jeśli nie uda się rozwiązać impasu w ramach rządu koalicyjnego.

Image
Raila Odinga (cc.) Pan-African News Wire
Odinga domaga się przyznania mu prawa do reprezentowania rządu przed parlamentem. Obecnie obowiązek ten spoczywa na wiceprezydencie Kenii, Kalonzo Musyoka. Odinga oskarża prezydenta oraz wiceprezydenta o spychanie go na boczny tor i odsuwanie od instotnych decyzji. "Zwodzono nas wystarczająco często. Osiągneliśmy punkt, w którym nie możemy się confąć i będziemy uparcie trwać przy naszych racjach. Jeśli ktoś się z tym nie godzi, rozpiszmy nowe wybory", wyjaśnił Odinga.

Odinga stwierdził także, że wiceprezydent nie powinien zarabiać więcej niż premier, a sposób sprawowania rządów przez prezydenta Mwaiego Kibakiego jest "prymitywny".

Konflikt zaostrza fakt, że Musyoka był dawnym kolegą partyjnym kolegą Odingii - razem działali w Pomarańczowym Ruchu Demokratycznym (ODM), aż obecny wiceprezydent nie stworzył włsnego Pomarańczowego Ruchu Demokratycznego Kenii (ODM-K). Musyoka jest postrzegany obecnie jako bliski sprzymierzeniec Kibakiego (Partia Jedności Narodowej), mimo iż formalnie pozostają w opozycji. 

Na początku miesiąca Odinga zapowiedział bojkot prac gabinetu, a zwolennicy prezydenta oskarżyli premiera i jego partię o przygotowywanie zamachu stanu.

Image
Kalonzo Musyoka (cc.) Kalonzo Musyoka
Głos w sprawie sporu kompetycyjnego miał zabrać dziś (wtorek, 28.04.) przewodniczący parlamentu kenijskiego, Kenneth Marende. Stwierdził on jednak, że nie jest kompetentny w tej sprawie i że to rząd powinien "w wyniku konsensusu decydować" kto powinien reprezentować go w kontaktach z parlamentem.

To już kolejny kryzys w kenijskim rządzie jedności narodowej, który od momentu swego powstania funkcjonuje praktycznie w klinczu. Jego powstanie, wymuszone przez społeczność międzynarodową, zakończyło polityczny kryzys, który zaprowadził Kenię na skraj wojny domowej. Wybuchł on ostatnich dniach grudnia 2007 r. po ogłoszeniu kontrowersyjnych wyników wyborów prezydenckich, dających minimalne zwycięstwo dotychczasowemu prezydentowi - Mwaiemu Kibakiemu. Jego kontrkandydat Raila Odinga, któremu pierwsze sondaże dawały przewagę, odmówił uznania wyników wyborów, twierdząc, iż „skradziono mu zwycięstwo” za pomocą oszustw wyborczych. Międzynarodowi obserwatorzy potwierdzili, że wybory nie spełniały demokratycznych standardów, a obie strony dopuszczały się fałszerstw.

Wkrótce później przez Kenię przetoczyła się fala starć na tle etnicznym. Członkowie plemion Luo, Kalendżin i Luhya rozpoczęli pogromy członków plemienia Kikuju (należy doń prezydent Kibaki i większość jego stronników), których od dawna oskarżali o zawłaszczenie państwa. Wielu świadków donosiło, że bojówkarze byli sterowani przez członków opozycyjnego Pomarańczowego Ruchu Demokratycznego (ODM). W odpowiedzi członkowie złożonej z Kikuju zdelegalizowanej organizacji „Mungiki” – ni to sekty, ni to organizacji przestępczej – rozpoczęli przy cichym poparciu rządu akcje odwetowe. Starcia na tle etnicznym i uliczne protesty kosztowały łącznie życie blisko 1,5 tysiąca ludzi, a ponad 600 tysięcy innych uczyniły uchodźcami.

Image
Mwai Kibaki (cc.) demosh
Kryzys zakończyło zawarte 28 lutego 2008 r. porozumienie, które przewidywało podział władzy pomiędzy opozycją a rządem. Kibaki utrzymał urząd prezydenta, a Odinga uzyskał specjalnie dlań utworzony urząd premiera. Zapowiedziano również przeprowadzenie reformy konstytucyjnej, reformy systemu sądowniczego i wyborczego, działań na rzecz zapewnienia większej uczciwości i przejrzystości systemu władzy oraz rozpatrzenie historyczne nierówności (zwłaszcza w kwestii podziału ziemi).

Na podstawie: news.bcc.co.uk, news24.com