Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Somalia/ Islamiści ogłosili zdobycie Mogadiszu


05 czerwiec 2006
A A A

Po wielu tygodniach zaciekłych walk o kontrolę nad somalijską stolicą Mogadiszu szala przechyliła się na stronę islamskiej milicji. Przywódcy kontrolującej ją Unii Trybunałów Islamskich ogłosili w poniedziałek zwycięstwo nad oddziałami miejscowych „Panów wojny” i przejęcie kontroli nad miastem. Tegoroczne starcia w Mogadiszu były najbardziej zaciekłymi walkami w tym upadłym kraju od ponad dekady. Skłaniają też niektórych obserwatorów do snucia analogii ze zwycięstwem Talibów w Afganistanie.

Zwycięstwo islamistów

Zdobycie Mogadiszu ogłosił w radiowym przemówieniu jeden z przywódców Unii Trybunałów Islamskich szejk Szarif Szejk Achmed. Ogłosił on koniec rządów „Panów wojny” i wezwał mieszkańców do zaakceptowania nowego porządku. „Sąd nie jest zainteresowany kontynuowaniem walk i zaprowadzi pokój i bezpieczeństwo po zmianie jaka zaszła dzięki zwycięstwu ludzi i wsparciu Allacha” stwierdził. „To nowa era dla Mogadiszu” dodał, po czym zapewnił, że sąd zapewni w mieście bezpieczeństwo i wolność jednostki oraz zdusi wszelką przemoc wynikającą z porachunków międzyklanowych.

W ostatnich dniach islamiści zdobyli decydującą przewagę nad milicjami „Panów wojny” zajmując niemal całe miasto oraz odcinając szlaki zaopatrzenia tych oddziałów wroga, które trzymają się jeszcze w bastionie „panów wojny” na północy miasta. Islamiści planują zorganizować spotkanie aby wynegocjować z tymi ostatnimi warunki kapitulacji.

Mogadiszu od ponad 10 lat było areną bezprawia kontrolowaną przez oddziały miejscowych watażków (tzw. „Panów wojny”). W ostatnim czasie spore wpływy w mieście zaczął jednak zdobywać islamski sąd szariacki i podległa mu milicja. W pogrążonym w chaosie mieście był on jedynym organem sądowniczym, zdolnym rozstrzygać spory w inny sposób niż przemocą.

Wzrost wpływów islamistów zaniepokoił „Panów wojny”. Powołali oni w lutym koalicję, znaną jako „Sojusz na rzecz przywrócenia pokoju i przeciwdziałania terroryzmowi” (ARPCT). Oskarżali też kierujących sądem imamów o mordowanie umiarkowanych muzułmanów, sprowadzanie zagranicznych ekstremistów i związki z Al.-Kaidą.
Islamiści oskarżali ich z kolei o bandytyzm i pełnienie roli amerykańskiej agentury.

Walki pomiędzy islamistami a „Panami wojny” wybuchły po raz pierwszy 22 marca, gdy doszło do starć o pomiędzy milicją Abukara Omara Adana - islamisty zbliżonego do sądu szariackiego, a oddziałami lokalnego watażki Bashira Raghe Shirala o kontrolę nad obszarami wokół położonego w odległości 30 km od Mogadiszu portu lotniczego Aisaley. Od tej pory starcia trwały z krótkimi przerwami niemal nieustannie.

Walki kosztowały dotychczas życie kilkuset ludzi - głównie cywilów, a tysiące innych zmusiły do opuszczenia miasta.

Jak zareaguje rząd tymczasowy?

Zwycięstwo islamistów postawiło w trudnej sytuacji popierany przez ONZ i państwa afrykańskie Rząd Tymczasowy, w skład którego wchodziło kilku „Panów wojny” z Mogadiszu. Dziś premier Ali Mohamed Ghedi zwolnił ze stanowiska czterech ministrów, których milicje były uwikłane w walki z islamistami – w tym ministra bezpieczeństwa Mohammeda Qanyare Afraha i ministra handlu Muse Sudi Yalahowa. ARPCT stracił w ten sposób jakiekolwiek oparcie w rządzie. Wszyscy czterej „Panowie wojny” uciekli z Mogadiszu i najprawdopodobniej szykują się do opuszczenia Somalii.

Wkrótce później premier zapowiedział podjecie dialogu z islamistami. Zarówno on jak i tymczasowy prezydent odrzucają jednak możliwość zaprowadzenia w Somalii rządów opartych na szariacie.

Powtórka z Talibanu?

Niektórzy obserwatorzy analizując ostatnie wydarzenia snują analogie z przejęciem władzy przez Talibów w Afganistanie. Dla udręczonej ponad dekadą anarchii ludności Somalii islamiści mogą się wydać kuszącą alternatywą, nawet jeżeli miałoby to oznaczać zaprowadzenie rządów teokratycznych, opartych na prawie szariackim. Poza tym islamiści uzyskują wsparcie materiałowe i finansowe z państw Zatoki Perskiej, może uczynić ich rychło głównym graczem w pogrążonym w chaosie kraju.

Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, Somalia nie posiada efektywnie działającego rządu centralnego. Somalia jest klasycznym państwem „upadłym”, w którym nie działają żadne państwowe instytucje, a miejscowe klany i ich „Panowie wojny” podzielili pogrążony w anarchii kraj na swe strefy wpływów.

Na podstawie: BBC, CNN, www.news24.com