Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Tuaregowie znów atakują

Tuaregowie znów atakują


21 grudzień 2008
A A A

Co najmniej 20 osób zginęło w ataku tuareskich rebeliantów na posterunek wojskowy w Nampala na północy Mali. Sobotnie starcia pokazują, że pokój w tym zachodnioafrykańskim państwie jest wciąż odległą kwestią. Z oficjalnego komunikatu wydanego przez ministerstwo obrony Mali wynika, że posterunek w Nampala zaatakowała w sobotę kolumna ok. 20 rebelianckich pojazdów. W wyniku walki, która się tam wywiązała zginęło 9 żołnierzy armii rządowej, a 12 zostało rannych. Zaatakowani mieli zabić ok. 11 napastników i zranić „wielu innych”.Image

Zdaniem ministerstwa za atakiem stoją „gangsterzy powiązani z przemytnikami narkotyków” (tak w rządowych dokumentach określa się często tuareskich rebeliantów).

Niezależne źródła donoszą, że w walkach zginęli również cywile, a kilka osób wzięto jako zakładników.

Do ataku przyznali się rebelianci z „Sojuszu dla Zmiany” (ATNMC), ugrupowania Tuaregów, które nie przystąpiło do lipcowego porozumienia pokojowego z rządem. Źródło zbliżone do przywódcy rebeliantów, Ibrahima Ag Bahangi, podało w wywiadzie dla AFP, że w ataku zginęło ponad 20 żołnierzy. Atak ma być sygnałem dla rządu w Bamako, by zasiadł do rozmów z ugrupowaniem Bahangi (on sam przebywa z rodziną na emigracji w Libii).

Ag Bahanga wezwał też kolejny raz armię rządową do opuszczenia miasteczka Tinezawaten. Wojsko odmawia jednak, twierdząc że miasto jest ważnym punktem na szlaku przemytu narkotyków i nie można zostawiać go nieobsadzonym.

Pod koniec lipca przy pośrednictwie sąsiedniej Algierii rząd Mali i Turescy rebelianci zawarli porozumienie o zawieszeniu broni. Przewiduje ono przerwanie działań wojennych, zmniejszenie obecności wojsk rządowych na ziemiach Tuaregów i likwidację rebelianckich baz w regionie, rozminowanie zajmowanych przez obie strony obszarów, wymianę jeńców. Do domów mają też wrócić tuarescy uchodźcy. Do porozumienia nie przystąpiła jednak grupa Ibrahima Ag Balangi.

Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek.  Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.

Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.

Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. W lipcu 2006 r. malijscy Tuaregowie zgodzili się zrezygnować z domagania się autonomii, podczas gdy rząd w Bamako obiecał zwiększyć inwestycje w zamieszkiwanym przez nich regionie kraju.

Niepokoje wewnętrzne w sąsiednim Nigrze oraz ataki tamtejszych Tuaregów na obiekty wojskowe spowodowały jednak wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów. Pod koniec 2007 r. na niespotykaną wcześniej skalę zainicjowali oni ataki przeciw malijskiemu wojsku.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, iol.co.za, news24.com