Brazylia. Aresztowano seryjnego mordercę
Dwudziestosześcioletni Brazylijczyk, który został aresztowany za zasztyletowanie kobiety na przedmieściach Rio, przyznał się do zabicia 40 innych osób. Wśród nich znalazło się 37 kobiet. Wszystkie były białe.
Mordercą jest młody Mulat, który został zidentyfikowany jako Sailson José das Graças. Policja wciąż sprawdza zeznania Das Graças, związane z niewyjaśnionymi zabójstwami popełnionymi kilka lat wcześniej na peryferiach Rio de Janeiro.
Sprawca przyznał się do zamordowania 37 kobiet, trzech mężczyzn i dwuletniego chłopca, syna jednej z ofiar. Prawdopodobnie dziecko zostało zamordowane, gdyż psychopata obawiał się, że płacz małego może zwrócić uwagę sąsiadów. Większość ofiar zginęła w tym samym regionie.
Das Gracas początkowo popełniał drobne przestępstwa, m.in. kradzieże kieszonkowe. Pierwszą z ofiar zabił 17 lat temu i według jego zeznań dostarczyło mu to tyle adrenaliny i satysfakcji, że postanowił to kontynuować. Ofiary zazwyczaj ginęły od ciosów nożem, a zbrodnie zawsze były szczegółowo zaplanowane. Morderca nie zapominał o kominiarce utrudniającej rozpoznanie sprawcy oraz o rękawiczkach, zapobiegających pozostawienia odcisków palców.
W Brazylii maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności to 30 lat. Sailson José das Graças oświadczył, że nawet jeśli spędzi 20 lat w więzieniu nie będzie tego żałował, a po wyjściu zamierza wrócić do mordowania.
Źródła: O Globo, CBSnews, El Nuevo Herald