Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Południowa Wenezuela/ Wenezuela występuje ze Wspólnoty Andyjskiej?

Wenezuela/ Wenezuela występuje ze Wspólnoty Andyjskiej?


21 kwiecień 2006
A A A

W czwartek (20.04) podczas odbywającego się w Brukseli szczytu Unia Europejska – Wspólnota Andyjska (CAN), wiceminister spraw zagranicznych Wenezueli Pavel Róndon zakomunikował, że rząd w Caracas podjął decyzję o wystąpieniu ze Wspólnoty. Informację o tym przekazał na konferencji prasowej sekretarz generalny CAN, Allan Wagner.

Brukselskie spotkanie UE-CAN dotyczyło rozpoczęcia negocjacji na temat utworzenia strefy wolnego handlu pomiędzy obu ugrupowaniami. Powołana została specjalna komisja dwustronna mająca zbadać potencjalne korzyści płynące z utworzenia strefy.

„Minister Rondón jest bardzo poważną osobą, dlatego też bierzemy jego słowa równie poważnie. Nie sądzę żeby nie były przez niego przemyślane i żeby działał tutaj na własną rękę. Osobiście jestem zaskoczony tą decyzją, nie mniej nie otrzymaliśmy jeszcze od rządu Wenezueli stosownej notyfikacji w tej sprawie”, powiedział sekretarz Wagner. Przebywający z wizytą w Paragwaju prezydent Wenezueli, Hugo Chavez na środowej konferencji prasowej bardzo ostro skrytykował działanie Wspólnoty: „Wspólnota Andyjska jest poważnie ranna, a nawet powiedziałbym, że martwa. Została zabita, nie żyje. Wenezuela wycofuje się z tego forum, którego działania nie mają obecnie absolutnie żadnego sensu. Lepiej zrobimy jak skupimy się na innych formach współpracy”, oznajmił w Asunción.

Tym zabójstwem CAN było podpisanie przez Kolumbię oraz Peru umów o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Caracas uznało, że w takiej sytuacji dalsze istnienie Wspólnoty Andyjskiej nie ma sensu i że dla Wenezueli najlepiej będzie, jeżeli się ze współpracy wycofa. „Aktualnie to ja przewodniczę Wspólnocie. I czego jestem przewodniczącym? Wielkiego kłamstwa! Peru i Kolumbia zabiły CAN podpisując umowy o wolnym handlu z USA. W tej sytuacji rozwijać trzeba współpracę w ramach Mercosur, aby Mercosur nie zostało zabite tak jak Wspólnota Andyjska”, grzmiał prezydent Chavez.

Decyzja Caracas wywołała duże zdziwienie i zaniepokojenie w Bogocie. Kolumbijski minister handlu zagranicznego, Jorge Humberto Botero zaleca na razie w tej sprawie ostrożność: „Dopóki nie otrzymamy oficjalnej notyfikacji o wystąpieniu musimy być ostrożni. Wczoraj nasza minister spraw zagranicznych, Carolina Branco, spotkała się z jej wenezuelskim odpowiednikiem, Alim Rodriguezem, lecz nie uzyskała żadnych oficjalnych wiadomości”, ucina wszelkie spekulacje minister Botero. Jednocześnie prezydent Alvaro Uribe szukając rozwiązania kryzysu zaproponował spotkanie prezydentów państw będących członkami Wspólnoty. Kolumbia powiązana jest z Wenezuelą więzami gospodarczymi, których przerwanie jej gospodarka odczułaby bardzo boleśnie.

W samej Wenezueli także pojawiają się głosy sprzeciwu wobec decyzji rządu. Przewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych Wenezueli, Manuel Cova, twierdzi, że wystąpienie z CAN będzie miało negatywny wpływ na życie ponad 2 milionów Wenezuelczyków, głównie robotników i biznesmenów pracujących i handlujących w krajach wchodzących w skład Wspólnoty. Zaapelował, aby nie podejmować decyzji politycznych, które mogą być fatalne w skutkach dla tak wielu ludzi.

Na podstawie: www.eluniversal.com