Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Daleki Wschód Afganistan/ NATO przejęło od USA wschodnie prowincje

Afganistan/ NATO przejęło od USA wschodnie prowincje


05 październik 2006
A A A

W czwartek NATO przejęło od Amerykanów kontrolę nad wschodnimi prowincjami Afganistanu, co oznacza rozszerzenie obszaru odpowiedzialności Sojuszu na całe terytorium tego państwa. Ma to umożliwić bardziej efektywne wykorzystanie sił i środków w celu w procesie odbudowy kraju. Zaangażowanie w Afganistanie to największa misja NATO w historii.

Natowskie siły ISAF (International Security Assistance Force) do tej pory operowały w północnej, zachodniej i południowej części Afganistanu i zapewniały bezpieczeństwo w samej stolicy – Kabulu.

W ramach przejęcia przez NATO odpowiedzialności za wschodnie prowincje, pod dowództwo stojącego na czele sił ISAF brytyjskiego gen. Davida Richardsa przeszło około 12 tys. żołnierzy amerykańskich. To najliczniejsze siły USA pod obcym dowództwem od czasu drugiej wojny światowej. Łącznie siły NATO w Afganistanie wynoszą obecnie około 31 tys. ludzi pochodzących z 37 krajów, w tym 12 tys. z USA, 5,2 tys. z Wielkiej Brytanii i 2750 z Niemiec.

Około 8 tys. amerykańskich żołnierzy pozostanie pod narodowym dowództwem gen. Karla Eikenberry’ego. Będą oni realizowali zadania szkoleniowe dla tworzonej nowej afgańskiej armii oraz prowadzili działania antyterrorystyczne, w tym poszukiwania Osamy bin Ladena i innych talibów. Nadzorowana przez amerykanów będzie również większość operacji powietrznych nad Afganistanem. Ośrodki przetrzymywania podejrzanych o terroryzm także pozostaną pod kontrolą USA.

Według korespondenta BBC rozszerzenie strefy odpowiedzialności Sojuszu to swoiste votum zaufania dla NATO ze strony USA, choć pojawiają się głosy, że w ten sposób Waszyngton zrzucił cześć odpowiedzialności za błędy w procesie stabilizacji kraju, który idzie w złym kierunku. Większe umiędzynarodowienie działań w Afganistanie mogłoby uciszyć krytyków, którzy obarczają Busha winą za źle przeprowadzoną kampanię. Sam Bush przyznał, że istnieją niedociągnięcia w szkoleniu afgańskiej policji.

Przyspieszenie procesu przejmowania odpowiedzialności przez NATO o kilka miesięcy w stosunku do wcześniejszych planów należy także łączyć z rosnącą aktywnością talibów w południowo-wschodnim Afganistanie, która wymusiła zgromadzenie sił amerykańskich pod natowskim dowództwem. W tym roku miało miejsce prawie sto samobójczych zamachów terrorystycznych, co oznacza pięciokrotny wzrost w porównaniu z 2005 r. Zginęło w nich prawie 200 żołnierzy i osób cywilnych. W całym kraju zginęło w tym roku ponad 3 tys. osób

Według brytyjskiego premiera Tony’ego Blaira, obecność NATO w Afganistanie jest absolutnie konieczna, ponieważ nie można dopuścić by „Al-Kaida i talibowie doszli z powrotem do władzy w Afganistanie i wykorzystali go jako poligon dla terroryzmu”. Blair przyznał przy tym, że ludność Afganistanu ucierpiała z powodu akcji militarnej przeciw talibom. Według Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców w wyniku walk na południu kraju swoje domy opuściło do 90 tys. ludzi.

W połowie stycznia do Afganistanu wyjadą pierwsi żołnierze z 1000-osobowego polskiego kontyngentu. Jego rdzeniem będą pododdziały 18. batalionu desantowo-szturmowego i 17. Brygady Zmechanizowanej, wyposażone m.in. w najnowsze transportery opancerzone Rosomak

W lutym dowodzenie siłami USA i ISAF przejmie amerykański gen. Dan K. McNeil

Do tej pory w Afganistanie zginęło 330 żołnierzy sił koalicyjnych i 800 ludzi z afgańskich sił bezpieczeństwa

Na podstawie: BBC, Sky News, Życie Warszawy, CBS, USA Today