01 lipiec 2008
Dzień po tym jak rząd anulował decyzję o przekazaniu kaszmirskiej ziemi społeczności hinduskiej nacjonalistyczna partia
BJP ogłosiła we wtorek (01.07), że jeśli Hindusi nie dostaną ziemi, w czwartek sparaliżuje cały kraj. Protesty przeciw przekazaniu 40 hektarów ziemi pod budowę miasteczka dla hinduskich pielgrzymów podążających do świątyni
Amarnath trwały w
Kaszmirze tydzień i doprowadziły do zmiany kontrowersyjnej decyzji. Konflikt kosztował życie pieciu osób, a ponad stu rannych.

Poniedziałkowa decyzja rządzącego Kongresu, korzystna dla protestujących kaszmirskich muzułmanów, wywołała ostre reakcje hinduskich nacjonalistów. Partia
BJP i organizacja fundamentalistów hinduskich
Shiv Sena zorganizowały strajk generalny w sąsiadującym z Kaszmirem regionem Dźammu, zamieszkanym w większości przez Hindusów. W ulicznych rozruchach rannych zostało 75 osób, w tym 25 policjantów. Siły porządkowe rozpędzały demonstrantów pałkami i gazem łzawiącym. Demonstranci atakowali policję kamieniami.
Nacjonaliści z
BJP oskarżyli rządzącą koalicję o działania otwarcie anty-hinduskie, sprzyjanie muzułmanom i zapowiedzieli na czwartek (03.07) ogólnokrajowy strajk generalny. Chcą zablokować wszystkie większe miasta w Indiach.
Spór wokół ziemi przekazanej pielgrzymom rozpoczął się 23 czerwca i rozognił konflikt hindusko-muzułmański w
Kaszmirze. Wyznawcy islamu stanowią większość w regionie, ale znajduje się tu ważna dla hindusów świątynia
Amarnath, do której co roku przybywa 500 tysięcy pielgrzymów.
Na podstawie: thetimesofindia.com, news.bbc.co.uk,