14 sierpień 2008
Konflikt o ziemię dla pielgrzymów, który poróżnił hindusów i muzułmanów, wciąż przybiera na sile. W środę (13.08) w walkach na ulicach Śrinagaru ranne zostały 42 osoby. Od poniedziałku w zamieszkach zginęło już 21 Kaszmirczyków. Setki Kaszmirczyków wyszły w środę na ulice ignorując po raz kolejny godzinę policyjną ustanowioną przez władze. Demonstrantów starała się zatrzymać policja. Doszło do starć. Podobnie napięta sytuacja panuje w sąsiednim regionie Dźammu, gdzie zamieszki wybuchły w mieście Kisztwar.

Konflikt zaognił się, po tym jak w poniedziałek (11.08) policja zabiła Sheikh Aziza, lidera separatystycznego ugrupowania All Party Hurriyat Conference. Pogrzeb przywódcy zamienił się w demonstrację przeciwko indyjskiej władzy w
Kaszmirze. Protestujący rzucali kamieniami w stronę sił porządkowych. W odpowiedzi policja otworzyła ogień do manifestantów. We wtorek Kaszmirczycy kontynuowali protesty. Podczas dwóch dni demonstracji zginęło 21 osób.
Tymczasem konflikt przeniósł się na relacje indyjsko-pakistańskie. Islamabad oświadczył, że
Indie powinny doprowadzić do natychmiastowego zatrzymania przemocy w
Kaszmirze. Jednocześnie minister spraw zagranicznych Pakistanu wyraził kondolencje współpracownikom przywódcy separatystów Sheikha Aziza, co wywołało ostrą reakcję indyjskich władz, które przypomniały, że sytuacja w
Kaszmirze jest wewnętrzną sprawą Indii.
Konflikt hindusko-muzułmański w stanie Dźammu i
Kaszmir wywołany kontrowersyjną decyzją o przekazaniu ziemi hinduskim pielgrzymom trwa w regionie od 26. czerwca. Do tej pory zginęło w nim 35 osób.
Na podstawie: thetimesofindia.com, news.bbc.co.uk, hindustantimes.com