Rzeczpospolita/ Joschka Fischer krytykuje Rosję i Schrödera
- EB
Odchudzony, jak zawsze pewny siebie i gotów do polemik - tak wygląda Joschka Fischer po dwóch latach spędzonych w Ameryce. Do Niemiec wraca w roli wybitnego politologa.
-Nie mam zamiaru odgrywać żadnej politycznej roli. To już przeszłość - ogłosił 59-letni Fischer po powrocie do Berlina. Mówi w zasadzie to samo co dwa lata temu, kiedy opuścił gabinet szefa niemieckiego MSZ. Fischer nie byłby jednak sobą, gdyby pożegnał się ostatecznie z polityką. Chce się nią zajmować i wpływać na sprawy publiczne w inny niż dotychczas sposób - pisząc książki, eseje i ekspertyzy. Jutro zaprezentuje swoje wspomnienia zatytułowane "Czerwono-zielone lata" z pierwszego okresu rządów SPD i Zielonych.
Nowe emploi najpopularniejszego przez wiele lat niemieckiego polityka zostało przyjęte w Berlinie z uwagą. "Fischer potrzebuje nowej płaszczyzny działania. Ugrupowanie Zielonych stało mu się obce, a fotel ministerialny jest zajęty" - pisał wczoraj "Süddeutsche Zeitung". O stworzenie nowej platformy dla Fischera postarał się George Soros. To za jego pieniądze powstał właśnie nowy ośrodek badawczy o nazwie European Council on Foreign Relations, który ma analizować politykę zagraniczną z perspektywy europejskiej. -Występując w roli szefa takiej instytucji, były minister będzie liczącym się bywalcem politycznych salonów Berlina - mówi Cornelius Ochmann z Fundacji Bertelsmanna.
Czytaj więcej w Rzeczpospolita