Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Egipt: Rośnie napięcie wokół wyścigu prezydenckiego


18 kwiecień 2012
A A A

Trzech liderów kampanii prezydenckiej w Egipcie zostało zdyskwalifikowanych, podczas gdy inni kandydaci zyskują realne szanse wyboru na fotel prezydenta.

Były szef wywiadu za rządów Hosniego Mubaraka - Omar Suleiman, kandydat Partii Wolności i Sprawiedliwości, powiązanej z Bractwem Muzułmańskim - Chairat al-Szater oraz salaficki kaznodzieja Hazim Salah Abu Ismail razem z dziesięcioma innymi uczestnikami odpadli z wyścigu prezydenckiego w Egipcie.

W przypadku Omara Suleimana powodem dyskwalifikacji stały się sfałszowane podpisy pod listą wyborczą. Każdy kandydat musi uzyskać trzydzieści tysięcy podpisów, natomiast połowa tej sumy została sfabrykowana za wiedzą i zgodą byłego szefa wywiadu.

Chairat al-Szater, który reprezentował Partię Wolności i Sprawiedliwości, został pozbawiony biernego prawa wyborczego ze względu na kryminalną przeszłość i pobyt w więzieniu za działalność opozycyjną. Natomiast salaficie Hazimowi Salahowi Abu Ismailowi zarzucono, że jego matka posiada amerykański paszport – prawo wyklucza uczestnictwo kandydata o pochodzeniu innym niż egipskie.

Najostrzej wobec zaistniałej sytuacji zareagował Chairat al-Szater, który uważa decyzje Komitetu „za dowód, że Mubarak jest wciąż przy władzy” a rewolucja jeszcze się nie zakończyła. Niedługo potem były już kandydat wezwał Egipcjan do „ochrony rewolucji” oraz ostrzegł, że w trakcie obecnej kampanii inni kandydaci stosują oszustwa wyborcze takie jak kupowanie głosów. Al-Szatera, jako kandydata Partii Wolności i Sprawiedliwości, zastąpi jej przewodniczący dr Mohammed Mursi.

Dyskwalifikacja trzech prowadzących w sondażach liderów to uśmiech losu dla innych chętnych na zajęcie byłego fotela Hosniego Mubaraka. Abul Fotuh to były członek Bractwa Muzułmańskiego, który został wyrzucony z organizacji w zeszłym roku. Dyskwalifikacja popularnego Al-Szatera i zajęcie jego miejsca przez słabszego Mursiego może spowodować odpływ głosów na rzecz Abula Fotuha.

Z kolei były sekretarz Ligi Państw Arabskich, Amr Musa zintensyfikował swoja kampanię. Głównym rywalem dyplomaty był Omar Suleiman, który podobnie jak Musa nie zwiększał swoich szans w oparciu o ruch religijny, który Egipcjanie utożsamiają z islamizmem i radykalizmem. Kandydat określa siebie jako liberała, chce walczyć z analfabetyzmem i ubóstwem.

Wysoki Komitet Wyborów Prezydenckich poda dokładna liczbę zarejestrowanych kandydatów 26 kwietnia, natomiast pierwsze od lat demokratyczne wybory, po ponad trzydziestu latach rządów Hosniego Mubaraka są planowane na 23 i 24 maja.
 
Na podstawie: reuters.com; aljazeera.com; alarabiya.net