Białorusini czerpią informacje o UE z rozmów ze znajomymi i krewnymi
- IAR
Według Białoruskiego Instytutu Badań Socjologicznych „Biss", Białorusini czerpią informacje o Unii Europejskiej głównie z rozmów ze swoimi znajomymi i krewnymi.
Eksperci instytutu uważają, że nie sprawdziła się unijna inicjatywa stworzenia specjalnych mediów nadających w języku białoruskim. Dotyczy to między innymi nadających z Polski telewizji „Biełsat" i „Europejskiego Radia dla Białorusi". W ramach projektu badań socjologicznych „Białoruś i świat" eksperci wyjaśniali, z jakich źródeł Białorusini czerpią wiedzę o Unii Europejskiej. Specjalnie, stworzone przez Wspólnotę media elektroniczne niestety wypadają najgorzej. „Biełsat" ogląda około 1,2 procent Białorusinów. Podobną słuchalność ma „Europejskie Radio dla Białorusi". Aż 41 procent obywateli Białorusi najwięcej dowiaduje się o Unii Europejskiej z rozmów ze znajomymi i członkami rodziny przebywającymi za granicą.
Spora część Białorusinów buduje swój pogląd na działania Wspólnoty w oparciu o państwowe środki przekazu. Zdaniem ekspertów, pocieszający może być fakt, że dużą popularnością wśród białoruskiego społeczeństwa cieszą się strony internetowe „Biełsatu", „Europejskiego Radia dla Białorusi" i „Radia Svoboda".
Badania prowadzono od początku roku na próbie 1071 osób ze wszystkich regionów Białorusi.