Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Gazprom odrzuca uwagi Komisji Europejskiej

Gazprom odrzuca uwagi Komisji Europejskiej


07 wrzesień 2010
A A A

Rosja nie jest członkiem Unii Europejskiej i nie ma obowiązku dostosowywania swoich dwustronnych relacji w kwestii energetycznej do prawa obowiązującego w Unii Europejskiej. Takimi słowami żródło w Gazpromie odniosło się do zastrzeżeń Komisji Europejskiej do polsko-rosyjskiej umowy gazowej.

Źródło - cytowane przez dziennik "Kommiersant" - zwróciło uwagę, że gazociąg Jamał -Europa został zbudowany przed przyjęciem przez Unię Europejska trzeciego pakietu energetycznego, dotyczącego liberalizacji rynku gazu, i powinien być wyłączony z rygoru, z zachowaniem monopolu Gazpromu na przesył surowca.Przedstawiciel rosyjskiego monopolisty stwierdził, że Gazprom był głównym inwestorem projektu. Dlatego nie jest mu obojętna "perspektywa konfiskaty własności i utraty korzyści z projektu" - stwierdził rozmówca gazety.

"Kommiersant" pisze, że główny problem polega nie tyle na dopuszczeniu do gazociągu jamalskiego stron trzecich, ile na wysokości opłat za tranzyt gazu. Rosyjski monopolista obawia się, że po tym, gdy polska spółka Gaz-System stanie się operatorem gazociągu, to podniesie Gazpromowi taryfy za przesył gazu, a zysk przeznaczy na projekty gazowe w Polsce.

"Kommiersant" pisze, że głównym instrumentem nacisku Gazpromu na Polskę jest kwestia dodatkowych dostaw gazu w okresie zimowym. Jednak w tym roku Warszawa zabezpieczyła się w tym względzie. "Polskie media informują, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz niemiecki E.On Ruhrgas podpisały w tych dniach kontrakt na dostawy do Polski od 1 października do 3 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu" - stwierdza "Kommiersant".

Komisja Europejska potwierdza ustalenia z Polską w sprawie umowy gazowej, ale przypomina jednocześnie zasady działania na unijnym rynku energetycznym. Wczoraj w Brukseli komisarz do spraw energii Guenther Oettinger rozmawiał na ten temat z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem.

Polska próbuje rozwiać wątpliwości Komisji Europejskiej, która uważa, że część zapisów jest niezgodna z unijnym prawem. Wczoraj komisarz do spraw energii był optymistą co do rozwiązania problemu, dziś potwierdza to też unijny komunikat. „Komisja jest przekonana, że dobre rozwiązanie zostanie znalezione, które będzie satysfakcjonowało Polskę, Rosję i Unię Europejską” - napisano w oświadczeniu dla prasy. Ale Komisja przypomniała też, że na unijnym rynku energetycznym wszystkie firmy muszą być traktowane jednakowo i muszą mieć dostęp do infrastruktury. A to oznacza, że firmy unijne powinny mieć dostęp do gazociągu jamalskiego, którym płynie rosyjski gaz, a nie tylko Gazprom. Bruksela podkreśla też, rurociągiem powinien zarządzać niezależny operator, który będzie ustalał stawki za tranzyt w sposób uczciwy.