Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód UE nie będzie stroną w ukraińsko-rosyjskim konflikcie gazowym

UE nie będzie stroną w ukraińsko-rosyjskim konflikcie gazowym


05 styczeń 2009
A A A

Wicepremier Republiki Czeskiej, aktualnie pełniącej prezydencję w UE, Aleksander Vondra, poinformował, że wspólnota nie zajmie stanowiska w sprawie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego i nie będzie jego stroną. Uciął tym samym spekulacje mediów i stron konfliktu na temat unijnego arbitrażu w rozwiązaniu sporu. "Rezygnujemy z możliwości popierania w negocjacjach którejś ze stron konfliktu. Jest to spór handlowy i nie znamy wszystkich szczegółów kontraktów zawartymi między stronami" - oświadczył wicepremier Republiki Czeskiej. Wezwał też Rosjan i Ukraińców do możliwie najszybszego rozwiązania konfliktu.

Vondra oświadczył, że UE będzie "nalegać na przestrzeganie rosyjsko-ukraińskich umów". Obecny spór określił jako "stawiający pod znakiem zapytania wiarygodność Gazpromu jako dostawcy gazu i Ukrainy jako kraju tranzytowego surowiec".

Rosyjski ekspert, Marina Łużykowa, oświadczyła agencji informacyjnej UNIAN, że kraje europejskie nie będą zaostrzać konfliktów z Federacją Rosyjską, bo liczą na zawarcie korzystnych kontraktów w 2009 roku. "Jakie by nie odbywały się procesy w Rosji, Europejczycy będą unikać konfliktu z Rosją" – powiedziała. Marina Łużykowa powiedziała też, że UE obawia się poparcia proponowanych przez Ukrainę stawek tranzytowych, bo wiązałoby się to ze wzrostem cen gazy importowanego do Europy.

Ekspert uznał, że Gazprom obecnie prowadzi grę z Ukrainą i próbuje ją zaszantażować. "Doniesienia o ciągłym podnoszeniu ceny do europejskich poziomów można tylko przyjmować jako sposób wywierania nacisku w celu osiągnięcia zaplanowanych celów" - poinformowała. Dodała, że ukraińska gospodarka może nie przetrwać ceny wyższej niż 250 dolarów za 1 tys. m3 gazu.

Obecnie ukraińska delegacja z Ministrem Paliw i Energetyki na czele, Jurim Prodanem, przebywa w UE, gdzie przekonuje rozmówców do swoich racji. Tożsamy cel ma wizyta wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa. 5 stycznia w Brukseli odbędzie się spotkanie przedstawicieli 27 krajów członkowskich, zaś 9 stycznia planowane jest spotkanie z udziałem stron konfliktu.

Na podstawie: unian.net, interfax.ua.com