Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Archiwum Maciej Nawrot: Korea Północna. Ambitny skansen komunizmu

Maciej Nawrot: Korea Północna. Ambitny skansen komunizmu


26 listopad 2005
A A A

Korea Północna zajmuje istotne miejsce w problematyce proliferacji broni atomowej. Posiada, bowiem,
rozwinięty program atomowy, którego potencjał wskazuje na możliwość wyprodukowania broni jądrowej. Dysponuje również środkami jej przenoszenia, a prowadzona polityka nuklearnego szantażu stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilizacji w regionie Azji Południowo-Wschodniej.

 

Rys historyczny

Ambicje atomowe Korei Północnej sięgają lat 50-tych. Nieudana próba wchłonięcia Korei Południowej
w 1950 r. nie zmieniła polityki Phenianu względem południowego sąsiada. Zjednoczenie obu krajów za pomocą siły zbrojnej pozostało głównym celem Północy. Istniała jednak groźba użycia w odwecie przez Stany Zjednoczone broni masowego rażenia (BMR), które rozmieściły na Półwyspie Koreańskim własną broń taktyczną. Skłoniło to Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną do rozpoczęcia własnego programu jądrowego w 1962 r. W 1965 r. dzięki pomocy Związku Radzieckiego ukończono budowę pierwszego reaktora jądrowego w Yongbyon, do którego w latach 1965-73 Moskwa dostarczała wzbogacone paliwo. W 1974 Korea Północna została członkiem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA)[21].

Program rozwoju broni jądrowej nabrał tempa w latach osiemdziesiątych. Złożyło się na to kilka przyczyn. Rosły zdolności bojowe sił konwencjonalnych Południa, czemu coraz trudniej było przeciwdziałać. Coraz większe cięcia dotykały dostaw ze Związku Radzieckiego, który dążył do poprawy stosunków z Koreą Południową, a dostawy z Chin nie mogły w pełni zastąpić radzieckiego sprzętu. Należy tu również odnotować istnienie rozwiniętego sektora energetyki atomowej w Korei Południowej i Japonii, które to kraje mają wystarczający potencjał do produkcji własnej broni jądrowej.

W 1979 r. rozpoczęto budowę nowego rektora o mocy 5MW. W 1985 r. wywiad amerykański doniósł
o istnieniu tajnego reaktora. Wywołało to zamieszanie na arenie międzynarodowej. Korea Północna została zmuszona do przystąpienia do Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT). Stało się to 12 grudnia 1985 r., jednakże odpowiednie zabezpieczenia weszły w życie dopiero w kwietniu 1992 r. Wcześniej, w grudniu 1991 r. doszło do podpisania Wspólnej Deklaracji o Denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, która wprowadzała zakaz posiadania, używania, nabywania i prowadzenia prac nad bronią jądrową, jak również posiadania lub budowy instalacji do przetwarzania i wzbogacania uranu. Przewidywała ona również wspólne inspekcje. Już w maju 1992 r. rozpoczął się kryzys, kiedy inspektorzy MAEA odkryli nieprawidłowe ilości plutonu w odpadach radioaktywnych, co świadczyło o nieujawnionej działalności. W grudniu wydalonoinspektorów. Niedługo potem KRLD ogłosiła zamiar wystąpienia z MAEA.

Wywołało to poważne zaniepokojenie Stanów Zjednoczonych, które rozważały nawet możliwość interwencji zbrojnej[22]. W wyniku intensywnych rokowań z udziałem Japonii i Korei Południowej udało się podpisać 21 października 1994 w Genewie tzw. Porozumienie Ramowe. Przewidywało ono m. in. zamrożenie przez Koreę Północna programu jądrowego objętego wzmocnionymi zabezpieczeniami MAEA. W zamian miano wybudować na jej terenie dwa reaktory na lekka wodę (znacz mniej przydatne w programie rozwoju broni atomowej). Miała ona otrzymywać również 500 tys. ton oleju opałowego rocznie.

KRLD nie zaprzestała jednak rozwijania programu atomowego i skupiła się na wzbogacaniu uranu.
W październiku 2002r. Korea Północna przyznała się do prowadzenia prac nad bronią atomową. Oficjalnym powodem było opóźnienie wprowadzania nowych reaktorów oraz umieszczenie jej na liście państw „osi zła”, co zwalniałoby ja z Porozumienia Ramowego.

Istnieją różne wytłumaczenia, dlaczego Korea Północna przyznała się do rozwijania programu atomowego. Według jednej z teorii miało stanowić atut w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi i sygnał, że Porozumienie Ramowe jest niesatysfakcjonujące i KRLD powinna otrzymać znacznie wartościowsze zachęty do wstrzymania programu jądrowego.[23]

Inną przyczyną może być chęć podkreślenia rangi Korei Północnej na arenie międzynarodowej, która
ujawniając program nuklearny dawała jasny sygnał, że jest państwem, którego nie można lekceważyć. Kim Dzong–il mógł dostrzec, że po obaleniu reżimu Saddama Husseina Korea Północna może być następnym celem. Istnienie programu nuklearnego, a więc potencjalnie broni jądrowej z pewnością pohamowałoby jednak zapędy Stanów Zjednoczonych.

Władze Korei Północnej nie reagowały na kolejne rezolucje MEAE wzywające ja do natychmiastowego wstrzymania programu nuklearnego i wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i 10 stycznia 2003 r. uznając te rezolucje za „jednostronne i niesprawiedliwe” ogłosiła wycofanie się z NPT, co nastąpiło 11 stycznia 2003 r.[24]

Decyzja ta nie wstrzymała jednak dialogu rozbrojeniowego. W sierpniu 2003 odbyła się pierwsza runda rozmów sześciostronnych z udziałem Stanów Zjednoczonych, Chin, Rosji, Korei Południowej i Japonii. Kolejne spotkania nie przyniosły rezultatów. Runda czwarta, planowana na wrzesień 2004 już się nie odbyła. Kolejna runda rokowań w sprawie północnokoreańskiego programu atomowego odbyła się w lutym 2005 r., po inauguracji prezydenta USA George'a Busha, która miała miejsce 20 stycznia.

10 lutego władze w Phenianie ogłosiły, że Korea Północna dysponuje bronią jądrową i jest gotowa rozwijać jej produkcję „w celach obrony przed coraz jawniejszą strategią administracji Busha: izolowania i dławienia KRLD”. Jednocześnie zadeklarowały, że wycofują się z rozmów sześciostronnych.[25] Trudno zweryfikować to oświadczenie ze względu na skąpość danych wywiadowczych. Wielu analityków traktuje je jako kolejny element polityki „nuklearnego szantażu”.

{mospagebreak}

Program plutonowy 

Północnokoreański program budowy broni jądrowej przebiegał dwutorowo. Wyznacznikiem jest tutaj rodzajmateriału rozszczepialnego. Najwcześniej rozpoczęto badania nad plutonem. Program „plutonowy” jestnierozerwalnie związany z budową i użytkowaniem reaktorów atomowych, które dostarczają plutonu. W 1987 r. uruchomiono w Yongbyon reaktor grafitowo-uranowy o mocy 5MW. Według różnych ocen taki reaktor mógłby dostarczać średnio od 4 do 6 kg plutonu rocznie. Został on wyłączony na mocy Porozumienia Ramowego, ale został ponownie uruchomiony w lutym 2003.26 W 1995 r. ukończono w Yongbyon budowę drugiego reaktora o mocy 50 MW, który jest w stanie wygenerować ok. 50 kg plutonu rocznie. Instalacje nuklearne znajdują się również w Tenczon. W 1996 r. zbudowano tam reaktor o mocy 200 MW, zdolny wyprodukować ok. 180 kg plutonu w ciągu roku. W 1997 r. rozpoczęto prace znacznie potężniejszym reaktorem o mocy 600-800MW.

Ważną instalacja jest wybudowane w 1996 r. w Yongbyon Badawcze Laboratorium Radiologiczne. Jest to centralny ośrodek zajmujący się przede wszystkim odzyskiwaniem Plutonu 239 z prętów uranowych stanowiących paliwo reaktorów. Koreańczycy podają, że instalacja ta jest w stanie przetworzyć 375 kg zużytego paliwa uranowego dziennie. W skali roku wartość ta sięga 110 t. Instalacja ta została ponownie uruchomiona w 2003 r., po przerwie związanej z obowiązywaniem Porozumienia Ramowego.

Nie wiadomo, jak dużo plutonu udało się pozyskać Korei Północnej. Według CIA i DIA do końca 1993 r. KRLD posiadała ok. 12 kg plutonu. Według innych źródeł może ona mieć od 7 nawet do 40 kg plutonu27. Istnieją również doniesienia, że KRLD mogła przemycić pewną ilość plutonu z Rosji. Niemiecki magazyn „Stern” podał w marcu 1993 r., powołując się na rosyjski kontrwywiad, że Korea Północna przemyciła z Federacji Rosyjskiej 56 kilogramów plutonu.[28]

Nie jest do końca jasne, jaką ilość plutonu potrzebowałaby Korea Północna do wyprodukowania ładunku jądrowego. Do stycznia 1994 r. Departament Energii ją na ok. 8kg, potem zmniejszył drastycznie do 4 kg, natomiast zgodnie z normami MAEA państwo nie atomowe do wyprodukowania bomby o mocy 1 kt potrzebowałoby ok. 8kg. Decydujące znaczenie ma jednak zaawansowanie techniczne danego państwa. Zakładając, że KRLD dysponuje średnio zaawansowana technologią, do wytworzenia bomby mogłaby potrzebować jedynie 1,5 kg. Dla porównania „Gadget”, pierwszy zdetonowany ładunek jądrowy (16.07.1945), zawierał ok. 6,2 kg plutonu. Moc jego wybuchu szacowano na 20-22kt.[29]

Program uranowy 

Program „uranowy” jest dość słabo zbadany. Wiąże się to z tym, że instalacje do wzbogacania uranu bardzo łatwo ukryć i rozproszyć, bowiem przeciwieństwie do wielkich instalacji nuklearnych potrzebnych do uzyskiwaniu plutonu, te pierwsze można umieścić pod ziemią, co czyni je praktycznie nie widzialnymi dla satelitów.

Program rozpoczął się krótko po podpisaniu Porozumienia Ramowego w 1994 r. Najprawdopodobniej od początku dużą rolę odgrywał w nim Pakistan, choć w październiku 2002 prezydent Pakistanu Pervez Musharraf ostro temu zaprzeczył30. W czerwcu 1998 r. miano przetransportować z Pakistanu urządzenia, w tym m.in. wirówka, oraz plany innych urządzeń. W zamian Pakistan miał otrzymać części rakiet.

Według Stanów Zjednoczonych najważniejsze ośrodki, gdzie najprawdopodobniej prowadzi się badania nad wzbogacaniem uranu, to Akademia Nauk koło Phenianu oraz zakłady w regionie Hagap i Yehohg-dong. Ważnym czynnikiem ułatwiającym rozwój tej gałęzi programu nuklearnego jest fakt, że Korea Północna posiada na swym terenie złoża uranu dobrej jakości szacowane na ok. 4 mln ton i użytkuje kopalnie, z których najważniejsze mieszczą się w Pyongsan i Suchon.[31]

Dokładny stan programu nie jest znany. Ocenia się, że Korea mogłaby mieć ok. 2-3 tys. wirówek (centryfug), za pomocą których uzyskuje się uran 235. Latem 2003 Stany Zjednoczone przechwyciły ładunek rur z wysokiej jakości aluminium, które jest wykorzystywane jest do produkcji wirówek. Pojawiły się głosy, ze Korea Północna do 2004 r. mogła wyprodukować wystarczająco dużo materiału, by wyprodukować jedna bombę. W grudniu 2002 r. CIA podała, ze począwszy od 2005 r. Korea Północna będzie w stanie produkować dwie bomby uranowe rocznie.[32 ]

{mospagebreak} 

Proliferacja


Oprócz tego, ze Korea Północna prowadzi własny program rozwoju broni jądrowej, stanowi również źródło materiałów rozszczepialnych dla innych podmiotów. Na początku 2001 r. przekazała potajemnie Libii 1,7 t sześciofluorku uranu (UF6 ), który wykorzystywany jest w procesie dyfuzji gazowej do otrzymywania wzbogaconego uranu[33]. Z tej ilości materiału Libia mogła wyprodukować wystarczająco dużo wzbogaconego uranu do produkcji małej bomby atomowej.[34]

Środki Przenoszenia


Korea Północna to jedno z niewielu państw, które dysponują bardzo zaawansowaną technologią rakietową. Pociski rakietowe, w przeciwieństwie do przestarzałego lotnictwa koreańskiego, umożliwiają przeniknięcie współczesnego systemu obrony powietrznej i, przy zastosowaniu BMR (niezbyt wysoka celność), skuteczne zaatakowanie celu znajdującego się w dużej odległości. Zapewniają przy tym efekt zaskoczenia[35].

W północnokoreańskim arsenale dominują rakiety taktyczne Hwasong–5 oraz Hwasong-6 o zasięgu 300-500 km[36](ok. 450 szt.). Pociski te, oparte na wiekowych Scudach (ok. 100), są przestarzałe, ale ich zasięg obejmuje całą Koree Południową. Bardziej zaawansowane są pociski średniego zasięgu No-dong 1 i 2 (ok. 110 szt.). Te ostatnie mogą osiągnąć cele odległe nawet o 1500 km. W ich zasięgu znajduje się Japonia oraz baza amerykańska na Okinawie.

Największe zagrożenie stanowią wielostopniowe rakiety dalekiego zasięgu, które w przyszłości miałyby zagrozić Stanom Zjednoczonym. Pierwszym etapem jest tego programu była Taepo-dong 1 (ok. 15), która powstała z połączenia rakiet No-dong 2 (pierwszy stopień) oraz Hwasŏng-6 (drugi stopień). Jej zasięg oceniany jest na 2200 km.

Największą rakietą Korei Północnej jest ważący 85 ton pocisk Taepo-Dong 2 (ok. 5). Tak jak jego poprzednik jest on złożeniem dwóch rakiet. Powstał przez połączenie nowo opracowanego pierwszego stopnia i pocisku No-Dong 2 stanowiącego drugi człon. Pocisk ten może atakować cele odległe nawet o 5-6 tys. km, a to już poważne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych, gdyż w zasięgu rakiety znajduje się duża część Alaski. Wyżej wymienione pociski mają być preludium do skonstruowania rakiety o zasięgu wynoszącym ok. 10000 km, która byłaby ukoronowaniem północnokoreańskiego programu rakietowego. Trudno przewidzieć, czy zamiar ten da się zrealizować w obliczu katastrofalnego stanu gospodarki. Trzeba jednak wziąć pod uwagę determinację Koreańczyków, którzy budują coraz potężniejsze rakiety, ale także w miarę możliwości zastępują już użytkowane modele nowymi.

Perspektywy


Północnokoreański program jądrowy to bez wątpienia bardzo poważne wyzwanie dla społeczności
międzynarodowej. O ile atak z użyciem broni jądrowej jest dość mało prawdopodobny37, o tyle groźba sprzedaży technologii, materiałów, czy wręcz gotowych ładunków ugrupowaniom terrorystycznym jest całkiem realna, szczególnie w świetle wymienionych wyżej powiązań z Libią. Nie chodzi tu nawet o chęć zaszkodzenia Zachodowi, ale o pieniądze. Byłoby to bowiem źródło tak potrzebnych Korei Północnej dewiz. Podobny mechanizm działa w oparciu o technologie budowy pocisków balistycznych, które były sprzedawane m.in. do Pakistanu.

Rozwiązania tego kryzysu wokół północnokoreańskiego programu jądrowego należy szukać przede
wszystkim na drodze pokojowej. Potrzebę dialogu podkreślają szczególnie Japonia i Korea Południowa, dla których pokój i stabilność w regionie to sprawy kluczowe. One stałyby się bowiem najprawdopodobniej celem ewentualnego ataku.

Rozwiązanie militarne nie jest jednak całkowicie negowane. Groźba użycia iły została nieformalnie
sformułowana przez sekretarza obrony USA Donalda Rumsfelda, który w swojej wypowiedzi z 6 marca 2003 r. stwierdził, że rozważa się wycofanie w głąb Półwyspu lub do baz na Pacyfiku żołnierzy stacjonujących w rejonie linii demarkacyjnej. Dla wielu ekspertów przesłanie tej wypowiedzi było jasne. W razie bombardowań północnokoreańskich instalacji nuklearnych przez lotnictwo USA, żołnierze amerykańscy nie znaleźliby się w polu rażenia północnokoreańskich pocisków.[38]

Niezależnie od obranej drogi konieczne wydaje się usprawnienie działalności wywiadowczej, co
umożliwiłoby dokładniejsze rozpoznanie potencjału jądrowego Korei Północnej i zweryfikowanie jej oświadczenia o posiadaniu broni jądrowej. Problemem jest totalitarny charakter państwa, który znacznie ogranicza możliwości prowadzenia wywiadu osobowego (HUMINT). Środki techniczne, jak np. samoloty rozpoznania radioelektronicznego czy satelity nie są w stanie dostarczyć wszystkich informacji, choćby dlatego, że duża część instalacji znajduje się pod ziemią.

21 http://www.iaea.org/NewsCenter/Focus/IaeaDprk/fact_sheet_may2003.shtml
22 http://www.globalsecurity.org/wmd/world/dprk/nuke-agreedframework.htm

23 http://www.globalsecurity.org/wmd/world/dprk/nuke-uranium.htm
24 http://www.globalsecurity.org/wmd/library/news/dprk/un/iaea-report_gov2003-4.pdf
25 http://psz.pl/content/view/990/

26 L. A. Niksch, North Korea’s Nuclear Weapons Program, CRS IssueBrief for Congress, Waszyngton 2003
27 R. Kokoski, Technology and the proliferation of nuclear weapons, 1995, s. 233
28 L. A. Niksch, op. cit.
29 Strategiczne siły jądrowe wybranych państw: studium teoretyczne, pod red. Gabriela Nowackiego, Warszawa 2002.
30 P. Durys, Kryzys nuklearny wokół KRLD: Ocena i perspektywy, Wydawnictwo Adam Marszałek, Warszawa 2003,s.13

31 N. Joeck, R. Kramer, The technical potential for proliferation in Northeast Asian states /w:/ Nuclear disarmament and
non-proliferation in Northeast Asia.
32 L. A. Niksch, op. cit.
33 http://web.ead.anl.gov/uranium/guide/uf6/index.cfm
34 http://www.globalsecurity.org/wmd/world/dprk/nuke-uranium.htm
35 M. Fiszer, J. Gruszczyński, Miecze trzeciego Świata: programy rakietowe państw Azji. Cz.II – Korea Północna /w:/
Nowa Technika Wojskowa, Nr 4/2003
36 N. Bączyk, Koreańskie zabaweczki /w:/ Polska Zbrojna, Nr 38/2004

37 Nie można go jednak całkowicie wykluczyć. Władze w Phenianie znane są bowiem z niekonwencjonalnych czy wręcz
awanturniczych posunięć, jak choćby wysłanie zespołu komandosów w celu zabicia prezydenta Korei Południowej.
38 P. Durys, P. Pacholski, Dyplomacja prewencyjna a uderzenia wyprzedzające, Warszawa 2004.

 

 

Źródła:
Bączyk N., Koreańskie zabaweczki, Polska Zbrojna, Nr 38/2004
Durys P., Kryzys nuklearny wokół KRLD: Ocena i perspektywy, Wydawnictwo Adam Marszałek,
Warszawa 2003
Durys P., Pacholski P., Dyplomacja prewencyjna a uderzenia wyprzedzające, Warszawa 2004.
Fiszer M., Gruszczyński J., Miecze trzeciego Świata: programy rakietowe państw Azji. Cz.II – Korea Północna,
Nowa Technika Wojskowa, Nr 4/2003
Han Y.S., Nuclear disarmament and non-proliferation in Northeast Asia, Genewa 1995, http://web.ead.anl.gov
Kokoski R. , Technology and the proliferation of nuclear weapons, 1995
Niksch L. A., North Korea’s Nuclear Weapons Program, CRS IssueBrief for Congress, Waszyngton 2003
Strategiczne siły jądrowe wybranych państw: studium teoretyczne, pod red. Gabriela Nowackiego, Warszawa
2002
http://web.ead.anl.gov
www.globalsecurity.org
www.iaea.org
www.psz.pl