Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Chillout Berlin: Siedziba wywiadu pod wodą po kradzieży kranów

Berlin: Siedziba wywiadu pod wodą po kradzieży kranów


08 marzec 2015
A A A

Niemcy mają swoją własną „watergate”. Z nowej siedziby Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) nieznani sprawcy ukradli krany. Efekt? Zalany budynek i milionowe straty.

W środę (4.03) w niemieckich mediach pojawiła się informacja o incydencie na placu budowy nowej siedziby Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) w Berlinie. Wskutek dokonanej przez nieznanych sprawców kradzieży kranów zalane zostało kilka pięter. Straty szacowane są na miliony euro.

Zuchwałego czynu dokonano na wyższych kondygnacjach, co dodatkowo zwiększyło skalę problemu. Policja podejrzewa, że kradzieży dokonały osoby związane z firmami pracującymi przy budowie nowej siedziby niemieckiego wywiadu lub… przeciwnicy tejże budowy. Jeden ze śledczych przyznał anonimowo, że jego zdaniem kradzieży dokonano świadomie z pobudek politycznych. Przed budynkiem dochodziło wcześniej do różnych protestów przeciwników budowy siedziby BND w tej części Berlina lub krytyków działalności wywiadu.

Policja nie znalazła śladów włamania. Budynek jest ochraniany przez prywatną firmę i, jak podkreślają niemieckie media, dotychczas „uchodził za szczególnie dobrze chroniony”.

Źródła: Die Zeit, Der Spiegel.