Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Francja/ Royal i Bayrou – dialog otwarty, ale bez niespodzianek

Francja/ Royal i Bayrou – dialog otwarty, ale bez niespodzianek


30 kwiecień 2007
A A A

Mimo, że „trzeci człowiek” kampanii prezydenckiej, Francois Bayrou, już odpadł z wyścigu do Pałacu Elizejskiego, nadal odgrywa ważną rolę przed druga turą wyborów. W sobotę (28.04) odbył publiczną debatę z kandydatką Partii Socjlistycznej (PS) - Segolene Royal.

Według ostatnich sondaży, gdyby wybory odbyły się dziś, na Sarkozy`ego głosowałoby 52 porc. wyborców, a na Royal 48 porc. Wielu Francuzów jednak nadal nie może się zdecydować kto powinien zdobyć najwyższy urząd w państwie. Dlatego też do kampanii włącza się Bayrou próbując „pomóc tym, którzy jeszcze się wahają”. Najprawdopodobniej to jego wyborcy będą mieli decydujący głos w drugiej turze wyborów prezydenckich, 6 maja .

Royal i Bayrou  przyznali przed debatą, że nie zamierzają przekonywać się do własnych racji, a jedynie skontrastować dwa pomysły na Francję tak, aby wyraźnie pokazać co je łączy, a co dzieli. Jak się okazuje i po jednej i po drugiej stronie znaleźli parę ważnych kwestii. Image

Przede wszystkim wspólnie uznali, że należy „zmienić życie polityczne we Francji”. Oboje opowiadają się za zwiększeniem roli parlamentu i wprowadzeniem koniecznych reform instytucjonalnych tak, aby większy wpływ na sprawy państwa mieli sami obywatele (co Royal nazywa „demokracją uczestniczącą”).  Kolejnym wspólnym polem debaty była potrzeba nowych rozwiązań w kwestii bezpieczeństwa na przedmieściach tak, aby „młodzież nie bała się policjantów, a policjanci nie bali się młodzieży”. Tu Royal proponuje wprowadzenie tzw. „policji dzielnicowej”.

Nie zabrakło też odmiennych stanowisk socjalistki i centrysty. Jak przyznał Bayrou między nim a Royal „istnieje duża różnica zdań w kwestiach gospodarczych”. Bayrou uznał program gospodarczy kandydatki PS za na tyle „rozrzutny” , że francuska gospodarka go „nie wytrzyma”. „Nie zgadzam się z tezą, że dając Francuzom pieniądze, ożywimy gospodarkę, bo to się nigdy nie udało. Francja potrzebuje większej konkurencyjności. Przez rozdawanie pieniędzy, których nie mamy, nie sprawimy, że nasz kraj będzie silniejszy niż inne" - oświadczył. Przy okazji nie omieszkał skrytykować też ekonomicznych pomysłów Sarkozy`ego.

Bayrou nie ogłosił jeszcze publicznie na kogo będzie głosował w drugiej turze wyborów. Ostateczną decyzję podejmie po debacie telewizyjnej „Sego-Sarko”, która odbędzie się w środę, 2 maja.

Po jego ostatnim spotkaniu z Royal, pierwszą kobietą , która ma realną szansę zostać prezydentem Francji, aż 71,9 proc Francuzów (wg sondażu przeprowadzonego dla LeMonde) uznało, że zyskała ona na debacie ze swoim niedawnym rywalem. Socjaliści są bardzo usatysfakcjonowani z wyniku debaty. Przywódca PS Francois Hollande przyznał, że „jedynym przegranym tej debaty był sam nieobecny” mając na myśli Sarkozy`ego.  Tymczasem, ów „nieobecny” określił spotkanie „karykaturą IV tej Republiki”.

„Pojedynek gigantów” już w środę.

Na podstawie: lemodne.fr, lefigaro.fr, polskieradio.pl