Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Słowacja odmówiła prezydentowi Węgier wjazdu na swoje terytorium


24 sierpień 2009
A A A

Po raz kolejny doszło do spięcia na linii Bratysława-Budapeszt. W piątek, 21 sierpnia, rząd Słowacji odmówił prawa wjazdu na swoje terytorium prezydentowi Węgier, Laszlo Solyomowi. Zakaz związany był z jego planowaną wizytą w przygranicznej miejscowości Komarno, gdzie odbywały się uroczystości związane z węgierskim świętem narodowym. W memorandum, które słowackie MSZ przekazało węgierskiej ambasadzie w Bratysławie, przekazano, że Solyom ma zakaz wstępu na terytorium naszych południowych sąsiadów w dniu wspomnianej uroczystości.

21 sierpnia miały się w Komarnie odbyć uroczystości odsłonięcia pomnika króla Węgier, patrona kraju i założyciela państwa Stefana I (1000 – 1038). Węgierskojęzyczyny prezydent miasta, Tibor Bastrnak, zwrócił się z zaproszeniem do prezydenta Węgier, aby ten również wziął w nich udział. Wizyta Solyoma w Komarnie miała mieć charakter prywatny. Na uroczystości nie zostali jednak zaproszeni równie wysocy przedstawiciele rządu w Bratysławie.

ImageZakaz wydany został w związku z przypadającą na 21 sierpnia rocznicą inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. W komunikacie ze spotkania z dyplomatami akredytowanymi w Bratysławie, słowacki MSZ wyjaśnia stanowisko swoje stanowisko w tej sprawie. „Mamy wspólną historię, św. Stefan był również naszym królem, nie mamy problemów z jego upamiętnianiem, jednak problemem jest termin wizyty węgierskiego prezydenta, sposób, w jaki była ona przygotowywana, a także obecna atmosfera w stosunkach między Republiką Słowacji a Węgrami. W obecnej sytuacji wizyta może wzniecić działania ekstremistów z obu stron [mniejszość węgierska i słowaccy nacjonaliści – przyp. aut.], czemu Republika Słowacji ma obowiązek zapobiec. Minister Miroslav Lajcak dodał również, że w innym terminie wizyta prezydenta Węgier byłaby bardzo użytecznym sposobem na umocnienie sąsiedzkich więzów.

Decyzja słowackiego rządu wywołała oburzenie po stronie węgierskiej, w tym samego zainteresowanego. Solyom określił zakaz jako „bezprzykładny krok”, który jest „niewyjaśnialny i niewybaczalny w stosunkach pomiędzy dwoma zaprzyjaźnionymi państwami”. „Mam nadzieję, że histeria najwyższych władz państwowych nie jest odbiciem stosunku społeczeństwa słowackiego”. Prezydent powiedział również, że o jego planowanej wizycie wiedziano na Słowacji już co najmniej od dwóch miesięcy, kiedy to poinformował o niej ambasadora naszych południowych sąsiadów w Budapeszcie, Petra Weissa. Według Solyoma, ambasador przyjął jego oświadczenie do wiadomości, co jest oświadczeniem na najwyższym dyplomatycznym stopniu.

Prezydent Węgier zdecydował się jednak demonstracyjnie pojechać na granicę, nawet pomimo apelu swojego słowackiego odpowiednika – Ivana Gasparovicia, aby swoją wizytę odłożył. Po przybyciu na miejsce doszedł do połowy mostu granicznego na Dunaju, jednak zrezygnował z wejścia na terytorium Słowacji. Stwierdził, że jako prawnik nie chce łamać prawa międzynarodowego. Zanim wrócił na węgierski brzeg, udzielił jeszcze przedstawicielom prasy wyjaśnień, co do swojego stanowiska. W odpowiedzi na słowackie obawy, że jego wizyta mogłaby spowodować rozruchy lub wzmocnić siły ekstremistyczne na Słowacji, powiedział: „Przyjdźcie z drugiej strony mostu i możecie na własne oczy zobaczyć, że nie ma żadnego zagrożenia bezpieczeństwa”.

Słowacy jednak inaczej postrzegali tą sytuację. Na ich brzegu Dunaju na prezydenta Węgier czekał przedstawiciel policji, Jan Packa, przedstawiciel biura odpowiedzialnego za ochronę zagranicznych gości i misji dyplomatycznych, Milan Marko i wielu policjantów. Wszyscy oni byli przygotowani do towarzyszenia Solyomowi podczas jakiejkolwiek jego prywatnej wizyty na Słowacji. Gdyby prezydent Węgier zdecydował się jednak przekroczyć granicę, w/w przedstawiciele władz słowackich mieli go powiadomić, że czynem tym łamie prawo międzynarodowe i słowackie. Nie mieli jednak podjąć żadnych środków, których celem miałoby być zatrzymanie lub uniemożliwienie mu poruszania się po kraju.

Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy prezydent Węgier ma problem z wjazdem do sąsiedniego kraju związany ze świętowaniem ważnych dla Madziarów wydarzeń. W marcu tego roku do spięcia doszło na linii Budapeszt-Bukareszt w związku z obchodami powstania 1848/49, które odbywały się w miejscowości Tirgu Mures. Władze Rumunii nie wydały Solyomowi pozwolenia na przelot, w związku z czym na miejsce uroczystości przyjechał on samochodem. Nauczone tym doświadczeniem władze w Bratysławie zdecydowały się na wydanie całkowitego zakazu wstępu do swojego kraju prezydentowi Węgier w dniu uroczystości.

Węgrzy zapowiedzieli reakcję na działania rządu swoich północnych sąsiadów. Zapowiedzieli jednak, że ich odpowiedź będzie miała inny charakter, ze względu na respektowanie przez nich norm europejskich. Oba kraje dzielą wspólne wartości, a także są członkami NATO i Unii Europejskiej. Budapeszt chce jednak zasygnalizować swoim partnerom, że „Słowacja te nie do końca podziela te wspólne wartości”.

Węgierskie mniejszości żyją w wielu sąsiadujących z ich ojczyzną krajach. Przyczyny tego stanu rzeczy związane są z historycznymi zmianami granic. Obecnie największa mniejszość węgierska żyje w Rumunii – ok. 2 mln. Na Słowacji żyje ok 520 tys. Węgrów, głównie na południu kraju w pobliżu granicy między tymi dwoma państwami – regiony trnavski i nitrzański i stanowią 9,7% całej ludności kraju.

Na podstawie: www.tagesspiegel.de, www.diepresse.com, www.novinky.cz, www.mzv.sk, www.aktuality.sk, www.sme.sk, www.keh.hu, www.politics.hu, www.hhrf.org