Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa W niemieckiej Hesji rządzić będzie CDU i FDP

W niemieckiej Hesji rządzić będzie CDU i FDP


19 styczeń 2009
A A A

W przyśpieszonych wyborach do Landtagu wygrali chrześcijańscy demokraci (CDU), którzy stworzą koalicję z liberałami (FDP). Niedzielne (18.01) głosowanie otwiera w Niemczech wyjątkowy rok wyborczy.

„CDU i FDP stworzą stabilną większość, której w naszym landzie nie było od lat” cieszył się ze zwycięstwa Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) Roland Koch, pełniący obowiązki premiera Hesji. Jego partia uzyskała 37 proc. głosów, wynik identyczny jak w poprzednich wyborach.

Jednak największe powody do radości mają liberałowie. W głosowaniu przed rokiem zdobyli 9 proc. poparcia, które nie wystarczyło do stworzenia rządu z CDU. Wczoraj prawie podwoili swój wynik zdobywają ponad 16 proc. zaufania społeczeństwa. Czołowy kandydat FDP i przyszły wicepremier landu Jörg-Uwe Hahn podsumował, iż „jest to wyraźny znak dla Berlina. Skończcie z Wielką Koalicją i jej socjaldemokratyczną polityką”.

Powody do zmartwień ma heska socjaldemokracja (SPD), która uzyskała najgorszy wynik w powojennej historii landu uzyskując 24 proc.  głosów. Względem głosowania ze stycznia 2008 roku straciła 13 proc. poparcia. Podczas konferencji prasowej przewodnicząca partii w regionie, Andrea Ypsilanti, stwierdziła, że „polityczna odpowiedzialność za tak słaby wynik spada na moje barki” i zrezygnowała z dalszego pełnienia funkcji. W Berlinie już przed wyborami domagano się politycznych konsekwencji od Ypsilanti. Przedstawiciel zarządu partii, jednocześnie minister finansów Steinbrück, nalegał by „dla stabilnego rozwoju heskiej SPD, osoby odpowiedzialne za niekorzystny rozwój sytuacji w tym roku, poniosły za to odpowiedzialność”.

Steinbrück miał na myśli kilkumiesięczne próby tworzenia rządu związkowego pod przewodnictwem Ypsilanti, które ostatecznie w listopadzie spełzły na niczym. W poprzedniej kampanii wyborczej ówczesna kandydatka na premiera landu zastrzegła, że po wyborach nie będzie próbowała tworzyć koalicji z postkomunistyczną partią Die Linke. Jednak gdy okazało się, że jedyną możliwością zbudowania rządu jest współpraca z Die Linke, w partii powstał bunt. Na dzień przed głosowaniem nad koalicją socjaldemokratów z Zielonymi, przy współudziale Die Linke, czworo członków partii podczas dramatycznej konferencji prasowej oświadczyło, że nie poprze takiego projektu i cała koncepcja koalicji upadła, a Landtag podjął uchwałę o skróceniu swojej kadencji.

W nowym parlamencie związkowym zasiadać będzie również partia Zielonych, uzyskując najlepszy wynik w historii, 14 proc. głosów, oraz Die Linke, która ledwie przekroczyła pięcioprocentowy próg wyborczy. Frekwencja wyniosła 60 proc., uprawnionych do głosowania było 4, 38 miliona osób.

Obecny rok jest nazywany w Niemczech „rokiem superwyborczym”. Do końca grudnia odbędzie się piętnaście wyborów, w tym na urząd prezydenta oraz do Europarlamentu. Zarówno wybory, jak i rozmowy koalicyjne w landach mają duże znaczenie dla formowania rządu na płaszczyźnie ogólno niemieckiej. Odzwierciedlają one aktualne poparcie dla partii politycznych przed wyborami do Bundestagu. Najbliższe odbędą się 27 września.

Na podstawie: Frankfurter Allgemeine Zeitung, Die Zeit, spiegel.de