Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Czy Chorwacja potrzebuje Serbów?
Nowy najmłodszy. Irlandia ma premiera z TikToka
Chorwacka centroprawica może spać spokojnie
Odwiedź nasze media społecznościowe

Kalendarz wydarzeń

Poprzedni miesiąc Kwiecień 2024 Następny miesiąc
P W Ś C Pt S N
week 14 1 2 3 4 5 6 7
week 15 8 9 10 11 12 13 14
week 16 15 16 17 18 19 20 21
week 17 22 23 24 25 26 27 28
week 18 29 30

Strefa wiedzy

zdjecie_aktualnosci
Czy Chorwacja potrzebuje Serbów?
Niezależna Demokratyczna Partia Serbów prowadzi kampanię przed wyborami parlamentarnymi w Chorwacji pod hasłem „Chorwacja potrzebuje Serbów”. Mimo zaszłości historycznych...
zdjecie_aktualnosci
Nowy najmłodszy. Irlandia ma premiera z TikTo...
Leo Varadkar obejmując rządy w Irlandii w 2017 roku był najmłodszym premierem w historii kraju, a teraz rekord pobił jego następca. Po Simonie Harrisie nikt nie spodziewa...
zdjecie_aktualnosci
Chorwacka centroprawica może spać spokojnie
Kampania wyborcza w Chorwacji zaczęła się z wielkim przytupem, od kryzysu związanego z kandydaturą prezydenta Zorana Milanovicia, aby ostatecznie wyraźnie wytracić dynami...
zdjecie_aktualnosci
Nowa partia starych islamistów
Problemem dla obozu prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana jest nie tylko wygrana centrolewicowej opozycji, ale także wzmocnienie się konkurencji po prawej stronie. No...
zdjecie_aktualnosci
TikTok a sprawa amerykańska
Z pozoru niewinna aplikacja przeznaczona dla młodych ludzi znalazła się w centrum zainteresowania polityków w Stanach Zjednoczonych. TikTok ma ich zdaniem zagrażać bezpie...
zdjecie_aktualnosci
Białoruskim nawozem w litewskiego prezydenta
Na półtora miesiąca przed wyborami, litewski prezydent Gitanas Nausėda musi mierzyć się z zarzutami dotyczącymi powiązań z białoruskimi producentami nawozów. Specjalna pa...
zdjecie_aktualnosci
Chorwacja koalicjami stoi
Chorwacki system wyborczy wymusza tworzenie koalicji. Przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi niektóre sojusze zdążyły już się rozpaść, a do innych zwyczajnie nie...
zdjecie_aktualnosci
Europejska branża fotowoltaiczna na skraju up...
Polityka klimatyczna od dłuższego czasu jest jednym z priorytetów Unii Europejskiej, ale jednocześnie w kryzysie znalazła się europejska branża fotowoltaiczna. Producenci...
zdjecie_aktualnosci
Ostatnia nadzieja chorwackiej opozycji
Prezydent Chorwacji Zoran Milanović zapowiedział utworzenie „koalicji zbawienia narodowego” i odsunięcie od władzy premiera Andreja Plenkovicia. Problem w tym, że jako ur...
zdjecie_aktualnosci
Szokująca rezygnacja Leo Varadkara
Premier Irlandii Leo Varadkar niespodziewanie podał się do dymisji. Jego decyzja została od razu określona mianem „szokującej”, nawet mimo niedawnej głośnej porażki rządz...
zdjecie_aktualnosci
FIFA w katarskich objęciach
Katar będzie gospodarzem pięciu kolejnych piłkarskich mistrzostw świata juniorów do lat 17. Z pozoru nie jest to szczególnie istotna informacja, zwłaszcza biorąc pod uwag...
zdjecie_aktualnosci
CHEGA rozbiła portugalską dwupartyjność
CHEGA jest największym wygranym przedterminowych wyborów parlamentarnych w Portugalii. Nacjonaliści blisko czterokrotnie zwiększyli swój stan posiadania w Zgromadzeniu Re...

Jakub Wojas: Integrować się, czy się nie integrować?


17 listopad 2012
A A A

Zgodnie z zapowiedziami premiera Donalda Tuska,w najbliższym czasie, w Polsce powinna przetoczyć się dyskusja nad przyszłością Unii Europejskiej i naszym miejscem w jej prawdopodobnie nowych ramach. Patrząc z krótszej perspektywy przed Warszawą stoją dwie drogi: zaangażowanie w ścisłą integrację europejską albo zdystansowanie się wobec tych pomysłów i budowanie swojej siły samodzielnie. Jednak patrząc bardziej w przyszłość zarówno Polska jak i Europa dochodzi do miejsca, gdzie nie ma już specjalnie alternatywy.

 

 W Polsce jak i na całym kontynencie spierają się ze sobą dwa przeciwstawne nurty. Pierwszy, reprezentowany w UE głównie przez Wielką Brytanię, a w Polsce przez partię Prawo i Sprawiedliwość opowiada się za "luźniejszą Unią" skupiającą się głównie na współpracy politycznej i wymianie handlowej. Państwa narodowe nadal mają być pierwsze przed Wspólnotą. Drugi nurt federalistów, coraz wyżej podnoszących głowę po berlińskim przemówieniu ministra Radosława Sikorskiego, opowiada się za zacieśnieniem integracji, powstaniem jednego, choć niejednolitego państwa. W sukurs drugiej z tych opcji przychodzi kryzys w strefie euro, a przez to częstsze pomysły wzmocnienia współpracy w jej ramach, a to z kolei powoduje coraz większe oddalanie się Londynu od spraw europejskich.

Polska stoi w rozkroku. Niepewna sytuacja w strefie euro nie zachęca do szybkiego akcesu, ale jej dalsza integracja, bez nas, może wyrzucić Warszawę na margines głównych politycznych rozgrywek. 

Najprostszym wyjściem z tej sytuacji wydaję się być naśladowanie Brytyjczyków. Podkreślanie swojej suwerenności, traktowanie Unii czysto instrumentalnie i chłodny dystans do projektów profederacyjnych. Pozycja taka byłaby budowana w opozycji do jednoczących się krajów strefy euro, przede wszystkim tych największych Niemiec i  Francji z jednoczesnym zbliżeniem przynajmniej w niektórych kwestiach z Londynem. Polska znalazłaby się wtedy na drugim biegunie europejskiej polityki. W Unii, ale już jakby poza nią. Co wówczas? Budowanie własnego potencjału jeszcze trochę zajmę. Siła oddziaływania na strategicznym dla nas kierunku wschodnim byłaby osłabiona zarówno pod względem finansowym jak i politycznym. Głos Warszawy w świecie byłby niewątpliwie mniej słyszalny i zauważalny. Nawet Wielka Brytania ze znacznie większym potencjałem i pozycją międzynarodową wobec problemów wewnętrznych (m.in. separatyzm szkocki, kryzys) również w wypadku znalezienia się poza ścisłymi strukturami nowej UE musi się liczyć z degradacją swojego znaczenia w świecie. 

Ponadto, nurt antyintegracyjny jest spaczony przez myślenie europocentryczne. Zła sytuacja gospodarcza i demograficzna powoduje, że sam kontynent traci na znaczeniu ustępując miejsca Chiną czy Indią. W rywalizacji z tymi wschodzącymi supermocarstwami żadne europejskiej państwo narodowe nie może się, w dłuższej perspektywie, równać. Przez to w "Europie Ojczyzn" można być jednym z krajów pierwszej ligi, ale cóż z tego skoro w świecie spadnie się do ligi trzej, wraz z resztą europejskiej czołówki. Wybór wydaję się, więc eschatologiczny. Bycie poza integracją to wpadnięcie w niebyt, jeśli nie europejski to na pewno globalny.

W polskim żywotnym interesie jest, zatem zaangażowanie się w integracje europejską. Więcej, Polska powinna być "wściekle europejska". Póki Warszawa nie ma odpowiedniego potencjału gospodarczego to przede wszystkim stąd powinny wychodzić inicjatywy jak powinna wyglądać nowa Unia. Tylko taka postawa pozwoli uniknąć marginalizacji i przynajmniej wywalczenia jakiegoś wpływu na to, co będzie się działo w integrującej się strefie euro zanim do niej wejdziemy.

Zaangażowanie się Warszawy w ścisłą integrację będzie się wiązało także ze stanięciem do walki o jej przyszły kształt. Dla Polski najważniejsze powinno być wzmocnienie unijnych instytucji i uniknięcie sytuacji hegemonii jakiegokolwiek państwa w nowej strukturze, a przez to wzmocnienie swojej roli w Europie. Będzie to wymagało zawiązania odpowiednich koalicji, szukania różnych sprzymierzeńców, "gry na wielu fortepianach". Na korzyść Polski przemawia fakt, że jej interes właściwie scali się z interesem europejskim. Podobna strategia myślenia o dobru całego kontynentu pozwoliła swego czasu Talleyrandowi na utrzymanie znaczącej pozycji Francji po upadku Napoleona, a w nowszej historii, Niemcom na odzyskanie znaczenia międzynarodowego po 1945 r.

Słabość Polski polega jednak na tym, że ta cała debata dopiero przed nami, a wobec silnego podziału sceny politycznej trudno oczekiwać wykrystalizowania się dalekosiężnej wizji Polski w Europie, która tutaj jest niezwykle potrzebna.