Wróg u bram


07 grudzień 2013
A A A

"Wróg u bram" to kino wojenne w najlepszym wydaniu. Twórcom tego filmu udało się w sposób chyba doskonały oddać realia bitwy o Stalingrad, która była jednym z przełomowych momentów drugiej wojny światowej.  Reżyser rozpoczął swoje dzieło od epickiego wprowadzenia w wojenne realia w postaci  widowiskowej sceny przedstawiającej przeprawę radzieckich żołnierzy przez Wołgę. A jest to tylko przedsmak tego co czeka na widza. Przedsmak piekła Stalingradu, pokazanego w najdrobniejszych szczegółach.

Jak każdy szanujący się film wojenny, także "Wróg u bram" posiada sceny batalistyczne, jednak za wyjątkiem tych z początku filmu, są on tłem dla pełnych dramatów losów jednostek uwikłanych w wojenną zawieruchę.

Główną postacią w filmie jest Wasilij Zajcew (Jude Law) prosty pasterz z Uralu, który w wyniku przypadkowego odkrycia jego talentu strzeleckiego przez pewnego oficera politycznego, komisarza Daniłowa (Joseph Fiennes) zostaje snajperem - bohaterem. Pisze o nim prasa, piszą do niego ludzie radzieccy, a on zabija coraz to nowych nieprzyjaciół. Z czasem sprawy się jednak komplikują... .

Specjalnie po Zajcewa przybywa z Niemiec instruktor tamtejszej szkoły dla snajperów Major König (Ed Harris) - mistrz w swoim fachu. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy pojawia się piękna Tanja Czernowa (Rachel Weisz). Wkrótce widz może podziwiać starcie dwóch snajperskich asów i nie mniej dramatyczną walkę o względy Tanji toczoną przez Zajcewa i Daniłowa.

Dobra obsada przyniosła efekt w postaci dobrej gry aktorskiej. Warto wspomnieć w tym kontekście szczególnie o kreacjach Eda Harrisa i Juda Law. Odtwarzani przez nich bohaterowie to twardzi, odważni żołnierze, którzy wzbudzają sympatię i szacunek. W zasadzie prawie do samego końca widz kibicuje im obu, bo nawet ostatnie starcie nie przesądza, kto ze strzelców posiadł większy kunszt we władaniu karabinem snajperskim, choć jeden na pewno okazał się lepszym człowiekiem.

"Wróg u bram" to też rozprawa z komunizmem. Charakter tego systemu poznajemy już na początku filmu, kiedy widzimy jak młodzi radzieccy żołnierze wiezieni są na front w zamkniętych na kłódkę bydlęcych wagonach, a później traktowani jak mięso armatnie. Znamienna jest również metamorfoza komisarza Daniłowa. Ten oficer polityczny i propagandzista uświadamia sobie bowiem w pewnym momencie, że system, w który tak wierzył i któremu służył, jest utopią, bo człowiek zawsze będzie tylko i aż człowiekiem. "Wróg u bram" to obraz godzien polecenia dla wszystkich tych, którzy interesują się historią i wielką polityką. Czas poświęcony na tę produkcję z pewnością nie będzie zmarnowany.

Zobacz także

Snajper
The Lone Survivor
Wolny strzelec
Geje i górnicy versus Margaret Thatcher




Więcej...

Zobacz także tego autora

USA: komentarze do wyborów parlamentarnych w Polsce
Snajper
The Lone Survivor
Szczyt G7 przyniósł solidarność mocarstw w sprawach świata
Wolny strzelec