Niemcy: Bundestag uznaje kraje Maghrebu za bezpieczne


15 maj 2016
A A A

Niemiecki Bundestag uznał kraje Maghrebu -  Maroko, Tunezję i Algierię - za kraje bezpiecznego pochodzenia. Oznacza to, że władze Niemiec będą mogły szybciej rozpatrywać odmownie wnioski obywateli tych krajów o przyznanie azylu w Niemczech oraz szybciej ich deportować. Opozycja jest przeciwna i zwraca uwagę na łamanie praw człowieka w krajach Afryki Północnej.

Podczas piątkowej debaty parlamentarnej minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziére (CDU) stwierdził, że “pomoc polega także na tym, żeby czasami umieć powiedzieć nie”. Szef niemieckiego MSW (na zdj.) jest zdania, że jeżeli nie ma rzeczywistego powodu, aby wnioskować o azyl, nie powinno po prostu do tego dochodzić. Jak zaznaczył de Maiziére, część mieszkańców krajów Maghrebu przyjeżdża do Niemiec nie tyle z powodu prześladowań związanych ze skomplikowaną sytuacją polityczną, lecz dlatego, że świadczenia socjalne w Niemczech są wyższe od tych, które dostają w krajach ojczystych.

Według Burkharda Lischki z koalicyjnej SPD “nigdzie na świecie pragnienie lepszego życia nie jest powodem do składania wniosku o azyl” i zastrzegł, że nie wolno wypaczać prawa do azylu. Z kolei Volker Beck z partii Zielonych zwraca uwagę na łamanie praw człowieka w krajach Afryki Północnej: “Ta ustawa jest regresem w kwestiach uchodźców o innej orientacji homoseksualnej”.

O ustawie negatywnie wypowiada się także niemiecki Kościół. “Miesza się przy istocie posiadania prawa do azylu – przy prawie dającym możliwość indywidualnej samooceny przez obywateli tych trzech państw, czy można je zakwalifikować do uchodzących za kraje bezpiecznego pochodzenia” - powiedział przewodniczący niemieckiej Diakonii Ulrich Lilie.

Zdaniem Niny Warken z CDU, ustawa pozwalająca na “zaszeregowanie” krajów Maghrebu była konieczna, bo pozwoli na odciążenie budżetu niemieckich gmin, które wcześniej były niejako zmuszone do przyjmowania nieograniczonej liczby uchodźców. Warken zapewniła, że koalicja zdaje sobie sprawę, iż w Afryce Północnej nie brakuje problemów, zaznaczyła jednak, że “niemieckie prawo azylowe nie jest narzędziem służącym do ich rozwiązywania”.

Ustawę, którą jest częścią porozumienia zawartego w styczniu między trzema liderami partii należących do koalicji (na zdj. od lewej: Sigmara Gabriela z SPD, Angeli Merkel z CDU i Horsta Seehofera z CSU), przeforsowano większością głosów posłów Bundestagu. W głosowaniu wzięło udział 424 posłów, 145 było jej przeciwnym. W czerwcu Bundesrat, druga izba niemieckiego parlamentu, zadecyduje o tym, czy i kiedy ustawa wejdzie w życie.

W ubiegłym roku z Maroka, Tunezji i Algierii do Niemiec przyjechało blisko 26 tys. imigrantów. W pierwszej połowie 2016 roku liczba przybywających z terenów Maghrebu znacznie się zmiejszyła. Obecnie odsetek pozytywnie rozpatrywanych wniosków o azyl wynosi nie więcej niż 1 proc.

W 2014 roku Niemcy za bezpieczne uznały państwa leżące w obszarze Bałkanów Zachodnich – Bośnię i Hercegowinę, Macedonię i Serbię, a jesienią 2015 roku - Albanię, Czarnogórę i Kosowo, co spowodowało znaczny spadek liczby imigrantów z tych krajów do Niemiec.

Źródła: Die Welt, Deutsche Welle

Zdjęcia: Flickr.com/NEXTConf, Wikipedia Commons.

Zobacz także

Niemcy: Inwestycje sposobem na obejście sankcji wobec Rosji
Steinmeier o manewrach NATO: "Nie powinniśmy teraz wymachiwać szabelką"
Merkel w Pekinie: “Trzeba otwarcie rozmawiać o istniejących problemach”
Niemcy: Federalny Urząd Kryminalny ostrzega przed atakami islamistów w Europie




Więcej...

Zobacz także tego autora

Za mało znacząca, by zostać zdelegalizowana
Decyzja z rozsądku. Frank-Walter Steinmeier kandydatem na prezydenta Niemiec.
Groźba terroru. Niemcy coraz bardziej boją się IS
Wyborcze kłopoty w ostoi demokracji. II tura wyborów prezydenckich w Austrii
Niemcy: Chadecy przeciw drugiej kadencji Martina Schulza jako szefa PE