Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Hubert Kozieł: Kobieta w tradycji islamskiej - cięcia reżyserskie


11 marzec 2006
A A A

Nie rozumiem kobiet i pewnie nigdy nie zrozumiem. Nie potrafię rozgryźć rządzących nimi instynktów i kalkulacji. Dziwią mnie ich zachowania i kaprysy. Zaintrygował mnie więc ciekawy artykuł pani Anny Kędzierskiej zamieszczony jakiś czas temu na psz.pl poświęcony pozycji kobiety w islamie oraz w judaizmie i chrześcijaństwie. Najpierw sprawdziłem, czy to rzeczywiście strona psz.pl a nie islam-in-poland.org. Później zacząłem się zastanawiać czy nie żyję przypadkiem w jakimś Matrixie i czy czasem nasze kobiety mają gorzej od kobiet w Pakistanie. Później zacząłem się zastanawiać czy jesteśmy krajem muzułmańskim, bo wychodziło mi cały czas, że nasze mają lepiej od tamtych. Później dałem sobie spokój i poszedłem na ,,Syrianę”...

Miłość jest ślepa

Zwykle nie czepiam się źródeł, ale tym razem muszę zareagować. Pani Ania korzystała głównie ze ,,skryptu opracowanego przez WAMY”. Czym jest owo WAMY? Jest to organizacja o nazwie „World Assembly of Muslim Youth”. Ma ona dosyć znane terrorystyczne powiązania - tak wielkie iż została zakazana nawet w Pakistanie (choć dziwnym zbiegiem okoliczności działa na Zachodzie). Szefem jej filii w USA był Abdullah bin Laden. Podczas śledztwa w sprawie 11 września wyszło, że był on bardzo zaangażowany w porównawcze międzyreligijne badanie sytuacji kobiet, głównie wtedy jak chodził na dziwki z porywaczami z 11 września. Organizacja WAMY pojawiła się również w filmie Michaela Moore’a ,,Farrenheit 911” jako przykład działania w USA saudyjskiego lobby powiązanego z terrorystami. Pani Anna Kędzierska mogła więc zostać wprowadzona w błąd przez wydawnictwo przygotowane przez wahabitów.
A że chcą oni nas przekonać, że islam to religia pokoju i tolerancji, która zapewnia wszystkim powszechny dobrobyt i daje kobietom lepszą pozycję niż ,,Żydzi i krzyżowcy”, nie powinno nas dziwić.
Jak jest naprawdę? To zależy od miejsca, czasu i lokalnych warunków. Inaczej kobiety traktują polscy muzułmanie, inaczej Saudyjczycy. Sytuacja jednak nie jest tak cukierkowa jak niektórzy chcą przedstawić.

Is this more like it...or this...

Ci obskuranccy i maskulinistyczni chrześcijanie zapisali w Biblii: “Niech każdy mężczyzna ma swoją własną żonę i niech każda kobieta ma swego własnego męża … niech mąż okazuje należną pomoc żonie i podobnie żona mężowi” (I Kor. 7:2-3). Muzułmanie okazali się jednak niemal tak postępowi jak Holendrzy. Islamski uczony Ibn Timiyya napisał: “Islam zezwolił swoim wyznawcom uprawiać seks w ramach małżeństwa, a także z tymi, które dzierżą prawą ręką, podczas gdy żydzi i chrześcijanie mogą uprawiać seks wyłącznie w ramach małżeństwa. Nie wolno im (uprawiać seksu) z tymi, które dzierżą prawą ręką. Początkiem niewolnictwa byli jeńcy wojenni. (...) Nagroda wojenna nie stała się prawomocna dla żadnego narodu z wyjątkiem narodu Mahometa na mocy uzasadnionej tradycji. Mahomet rzekł: ‘Bóg wolał mnie od innych proroków czyniąc dla mnie nagrody wojenne prawomocnymi. Nie było to prawomocne dla nikogo przede mną.’”
Kobiety ,,dzierżone prawą ręką” to niewolnice seksualne. Muzułmanie pojmali ich wiele tysięcy w trakcie swych podbojów. Już Mahomet rozdzielał je pomiędzy swoich ludzi. Zdarzyło się raz, że niektórzy z jego wojowników powstrzymywali się od seksu z niewolnicami, których mężowie jeszcze żyli, jednakże Mahomet powiedział im, że powinni korzystać z życia. Zostało to zalegalizowane min. przez następujące sury Koranu: 4:3 oraz 4:24. Sam prorok zresztą miał wiele takich konkubin i niewolnic, z którymi bez skrępowania utrzymywał stosunki seksualne kiedy i jak chciał.
Prorok był zresztą w kwestiach seksualnych o wiele bardziej liberalny niż ,,ci okropni chrześcijanie”, gdyż w wieku 53 lat wyszedł za 9-cio letnią Aishę, ,,zabrał ją do domu wraz z lalkami” i... skonsumował małżeństwo. (Tak twierdzą źródła islamskie. Cytaty tutaj: http://www.eurojihad.org/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=406 ) W zacofanej Polsce za takie rzeczy wsadza się ,,Bogu ducha winnych” dyrygentów i psychologów do więzienia...

Ready for the action now Danger Boy…

W społeczności chrześcijańskiej bicie swej żony uznawane jest za czyn karygodny. Koran (4:34) zaś mówi: „Ci zaś co obawiają się buntu kobiet, mają je skarcić, wygnać do oddzielnych łóż i wychłostać”. Muzułmański uczony al-Zamakhshari poucza: „Według Mahometa (niech będą z nim pokój i błogosławieństwo Allaha), powiedział on: ‘Powieś swój bicz w miejscu, gdzie twoja żona (lub żony) mogą go widzieć.” Natomiast Abdul–latif Mushtahiri uważa, że: „Jeśli skarcenie i seksualne pominięcie nie dadzą rezultatów, a kobieta jest oschła i uparta, Koran przyznaje mężczyźnie prawo do przywiedzenia jej do porządku poprzez ukaranie i bicie, pod warunkiem, że nie łamie jej kości i nie doprowadza do pojawienia się krwi. Wiele kobiet ma taki narzekający charakter i wymaga tego rodzaju kary celem przyprowadzenia ich do rozsądku!”
Ale na biciu się nie kończy. Istnieją tak zwane zabójstwa honoru. Zwyczaj pozwala mężczyźnie zabić kobietę, która zhańbiła rodzinę. I tak w Turcji w ciągu ostatnich 5 lat popełniono ich 1091 (według komisji śledczej parlamentu tureckiego). Przestępstwa te występują też wśród Żydów. Sefardyjczycy przejęli ten zwyczaj w krajach arabskich. Czasem zdarza się, że ofiary gwałtów ofiary gwałtów są karane za ,,cudzołóstwo” lub ,,prostytucję”. Mają szczęście, jeśli skończy się dla nich tylko na chłoście. Zdarzają się bowiem – i to wcale nierzadko - wyroki śmierci. W Iranie jedną z form egzekucji jest kamienowanie. Jednakże wobec kobiet przeprowadza się je w zmienionej formie. Skazana zostaje bowiem zakopana po szyję w ziemi. Trudniej trafić, ale zapobiega to niszczeniu ubrania podczas kamienowania. A jak wiadomo kobieta bez burki to obraza Allaha...

Some people are meant not to be together...

Z burkami i chustami to ciekawa historia. Arabista Hatif Janabi przekonywał, że polecenia Mahometa w tym zakresie odnosiły się jedynie do zainstalowania zasłony w namiocie pomiędzy jego pokojem a pokojem jego siostry... Mimo to w świecie islamskim – z drobnymi wyjątkami – upowszechnił się zwyczaj zakrywania kobietom twarzy. Zwolennicy tezy o islamie jako religii pokoju i tolerancji słusznie wskazują, że wynika to z pogańskich zwyczajów plemiennych – podobnie jak genitalne okaleczenia u kobiet. Problem w tym, że w chwili obecnej społeczność islamska akceptuje te zwyczaje i traktuje jako element swojej wiary. Tymczasem chrześcijaństwo skutecznie wykorzeniało podobne praktyki. Można tu wymienić takie barbarzyńskie zwyczaje jak: prawo pierwszej nocy, poligamia czy palenie wdów po śmierci mężów. Nie słyszałem, by na obszarach schrystianizowanych w Afryce istniał zwyczaj genitalnych okaleczeń kobiet. Chrześcijańskie Arabki z Bejrutu od wieków chodzą bez chust, w normalnym makijażu i często gustowniej ubrane od Europejek. Tymczasem ich koleżanki z muzułmańskiej części Bejrutu szczelnie okrywają się hijabami i burkami nawet przy 40-to stopniowym upale.
Prawdopodobnie większość kobiet muzułmańskich powiesiłaby sobie te chusty w oknach. (Tak zresztą było w latach ’70-tych na fali naseryzmu i socjalizmu przetaczającej się przez kraje arabskie.) Pierwsza scena filmu ,,Syriana” pokazuje imprezę w Teheranie. W tle słychać hip-hop, na pierwszym planie ładna dziewczyna w wieczorowej sukni przygotowuje się do wyjścia na dwór – zakłada hijab i burkę. Ten typowy dla islamu strój już dawno przeszedłby do historii, gdyby nie trzy fakty. Pierwszy z nich to istnienie represyjnych reżimów islamskich. Drugi to presja otoczenia związana ze specyficzną psychologią tłumu. Trzeci to niski próg pornografii w społeczeństwach muzułmańskich.
Doświadczenia związane z asymilacją islamskich imigrantów wskazują, że przyczyniają się oni do wzrostu przemocy seksualnej. Jednym z powodów zamieszek w Corrulla Beach w Sydney było zachowanie młodzieńców z Libanu (muzułmanów), którzy napotkanym na plaży Australijkom ubliżali od ,,dziwek” i grozili im, że je zgwałcą i zamordują. Tymczasem chrześcijańscy imigranci z Libanu nie robili takich problemów. Dlaczego? Bo muzułmańskich chuliganów uczono w meczetach, że kobieta nie nosząca chusty prosi się o gwałt. I tak powstało specyficzne zjawisko gwałtu motywowanego religijnie.
Czytałem kiedyś relację Polaka, który mieszkał długo we Francji. Zaprzyjaźnił się tam ze zasymilowanym Arabem z Maroka, który z powodu swego zeuropeizowania miał przydomek „Hakim Vodka”. Tenże Hakim na jednej z imprez opowiedział wszystkim następującą historię. Do jego miasta w Maroku wróciła z Francji krewna jego sąsiada. Podjechała samochodem pod dom i zaczęła wyciągać rzeczy z bagażnika. Ubrana była w krótką, letnią sukienkę. Sięgając po rzeczy nachylała się. W tym czasie przyglądało jej się kilkunastu wylegujących się podczas sjesty wyrostków. W pewnym momencie jeden z nich podbiegł do niej, uderzył i włożył jej głowę do bagażnika. Zaczął ją gwałcić. Później dołączyli do niego inni. Nikt nie zareagował. Niby jedna z wielu historii kryminalnych a jednak... Hakim Vodka śmiał się z tego i mówił, że ta dziewczyna zasłużyła na gwałt, bo tak się ubrała! Polak był w szoku. ,,Skoro tak zeuropeizowani muzułmanie mają takie poglądy, to jacy są ci krajów arabskich?” – zadawał sobie pytanie.

Last time for everything

Mógłbym jeszcze wspomnieć o niezwykłej łatwości rozwodu w islamie (Dr Nawal Sa’dawi - egipska pisarka – powiedziała: “Chcę powiedzieć, że żona chrześcijańska cieszy się większym bezpieczeństwem życia małżeńskiego niż muzułmanka, gdyż nie obawia się ona niespodziewanego rozwodu poczynionego przez jej męża za dnia lub w nocy”), o słowach Mahometa mówiących, że kobiety w Dniu Sądu będą stanowiły większość mieszkańców piekła czy też o słowach, które Aisha wykrzyczała mu w twarz: „Postawiliście nas na tym samym poziomie, co osła i psa!”. Pozycja kobiety w islamie to temat rzeka...
Co roku znajdują się Polki, które zakochują się muzułmanach i wyjeżdżają z tego powodu do ich krajów, przekonane, że ,,islam to religia pokoju i tolerancji”. Później błagają detektywa Rutkowskiego o pomoc...
Nie kreujmy więc zbyt idealistycznego obrazu islamu jako rzekomo lepszego od chrześcijaństwa. Bądźmy raczej dumni z własnego dziedzictwa i dziękujmy Bogo za Chodkiewiczów i Sobieskich, którzy nas przed półksiężycem bronili.