Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Szef MSW Gruzji: Wojna o Abchazję i Osetię Pd. jeszcze się nie skończyła


07 kwiecień 2010
A A A

W wywiadzie udzielonym w środę (7.4) rosyjskiemu dziennikowi "Kommiersant" minister spraw wewnętrznych Gruzji Ivane Merabiszwili przyznał, iż jego zdaniem, wojna rosyjsko-gruzińska z sierpnia 2008 roku wciąż nie została zakończona.

Odpowiadając na pytanie rosyjskich dziennikarzy, czy minister ma na myśli militarne lub polityczne zakończenie wojny o Abchazję i Osetię Południową, Merabiszwili zaznaczył, iż w sierpniu 2008 roku Gruzja stała się symbolem oporu dla wszystkich, którzy "nie czują się chronieni przez Rosję".

Image"Wojna po prostu nie skończyła się - w każdym znaczeniu tego słowa. Ale na tym froncie, na ktorym jesteśmy silniejsi - wygrywamy. Dopóki w Rosji będą mówić, że w Gruzji prowadzone są pomyślne reformy, dopóty będziemy wygrywać. Dzieje się tak dlatego, że reformy i demokracja to słowa równoważne. A w Rosji nie mamy z tym do czynienia. My zaś wyznajemy inne wartości niż Rosja" - dodał członek gruzińskiego rządu.

Ivane Merabiszwili dodał, iż podczas wojny w sieprniu 2008 roku, podczas nieoficjalnych kontaktów ze stroną rosyjską, Gruzini zaoferować mieli Rosjanom 50 tys. USD za zbombardowanie pomnika Józefa Stalina w jego rodzinnym mieście Gori leżącym na północy Gruzji. Podczas ostatniej wojny wokół Abchazji i Osetii Pd., Gori znalazło się w centrum działań militarnych i stało się celem licznych ataków lotniczych. Według szefa gruzińskiego MSW, strona rosyjska odrzuciła wówczas "propozycję" Tbilisi.

"Świadczy to tylko o jednym. W świecie są tylko dwie drogi: iść w stronę kultury zachodniej, albo iść do nikąd. My podążamy pierwszą z nich. A Wy (Rosjanie - przyp.)? Co dobrego stało się w ostatnich latach w Waszym kraju? Skłóciliście się tylko z sąsiadami. Boją się Was, a Wy boicie się siebie nawzajem. Społeczeństwo i milicja znajdują się w stanie wojny. Co zbudowaliście w ostatniej dekadzie? Dlatego nie wygracie wojny z Gruzją" - tłumaczył gruziński polityk rosyjskim dziennikarzom.

Pytany o stan stosunków Gruzji z Zachodem, Merabiszwili zwrócił uwagę, że Tbilisi pozostaje sojusznikiem NATO i UE, ale równocześnie prowadzi suwerenną politykę. "Proszę zwiedzić bazę naszych sił specjalnych w miejscowości Karateli (leżącej tuż przy granicy administracyjnej Gruzji z Osetią Południową - przyp.). Tam nasze siły stoją twarzą w twarz z żołnierzami rosyjskimi. Zakupiliśmy dla nich wozy opancerzone "Cobra", choć Europejczycy byli temu przeciwni i mówili nam, po co prowokujemy Rosjan... Ale nie posłuchaliśmy Europejczyków i dzięki temu nie mamy do tej pory żadnych ofiar wśród naszych policjantów stacjonujących w strefie przygranicznej" - ocenił szef gruzińśkiego MSW.

W wywiadzie, Ivane Merabiszwili krytycznie ocenił dążenia do dialogu z Rosją ze strony gruzińskiej opozycji i stwierdził, że w majowych wyborach lokalnych polityczni przeciwnicy ekipy prezydenta Micheiliiego Saakaszwiliego mają małe szanse na zdobycie większości w samorządach. Równolegle, minister spraw wewnętrznych zapewnił, iż gruzińska opozycja ma nieskrępowany dostęp do mediów publicznych i może bez skrępowania prezentować społeczeństwu swoje poglądy.

Kilka godzin po ukazaniu się wywiadu na stronie internetowej rosyjskiego dziennika, gruzińskie MSW wydało komunikat, w którym stwierdzono, że pomimo faktu, iż wywiad "generalnie oddaje poglądy ministra spraw wewnętrznych, to pewne fragmenty opublikowanej rozmowy, zwłaszcza te dotyczące relacji na linii Tbilisi-UE oraz sytuacji na Kaukazie Północnym brzmią jak wyrwane z kontekstu".

Na podstawie: civil.ge, kommersant.ru

Na zdjęciu: minister spraw wewnętrznych Gruzji Ivane Merabiszwili, za: police.ge