Putin w Hanowerze: ekonomia w cieniu polityki?
Podczas otwarcia targów, Merkel, zwracając się do Putina, powiedziała, że Rosja opiera się na swoich surowcach oraz ogromnych inwestycjach infrastrukturalnych, jednak Niemcy mogą pomóc jej w działaniach na rzecz innowacji i dywersyfikacji. „Wierzymy, że może się to wydarzyć w pełni pomyślnie, kiedy będzie istniało aktywne społeczeństwo obywatelskie. (…) Musimy intensyfikować te dyskusje, rozwijać nasze pomysły oraz musimy dać organizacjom pozarządowym, które są motorem innowacji, swoją szansę w Rosji” – powiedziała kanclerz pośród narastających oklasków.
Niemcy i Holandia potrzebują rosyjskich surowców energetycznych oraz rosyjskiego rynku zbytu dla swoich produktów, od samochodów po tulipany, jednak nie czują się do końca komfortowo z rosnącymi wpływami rosyjskimi w Europie oraz podejściem rosyjskich władz do przeciwników politycznych i aktywistów podczas obecnej kadencji Putina.
Niemiecka kanclerz znalazła się w kraju pod polityczną presją, aby publicznie wyrazić zaniepokojenie zachowaniem Kremla, przy tym chodzi tu nie tylko o państwowe inspekcje w NGO, ale również o kwestie wojny domowej w Syrii czy krytykę Kremla wobec niemieckich koncepcji pomocy finansowej dla Cypru. Powiedziała jednak dziennikarzom, że jej rozmowy z rosyjskim prezydentem uwzględnią „tematy kontrowersyjne”.
Z kolei Władimir Putin, w swoim wystąpieniu na targach, skupił się na rosyjskiej potędze ekonomicznej, która wciąż wzrasta, nawet pomimo „globalnego zamętu i globalnego kryzysu finansowego”. Powiedział również, że „Niemcy są naszym głównym partnerem europejskim. Nasz [roczny bilateralny] handel osiąga 74 mld dolarów i kontynuuje wzrost niezależnie od istniejących trudności”. Niemcy są także głównym odbiorcą rosyjskiej energii – 30% ropy i 40% gazu sprzedawane jest właśnie w RFN. Sumaryczne ujęcie kwoty handlu pomiędzy FR a Holandią wraz Niemcami zamknęło się w zeszłym roku na poziomie 82,7 mld USD, co daje 20% wzrost.
W udzielonym przed otwarciem targów wywiadzie dla niemieckiej telewizji ARD, Putin odrzucił krytykę inspekcji w organizacjach pozarządowych, stwierdzając, że nie rzucą one cienia na jego wizytę, powtarzając, że Zachód nie musi się obawiać o kierunki rosyjskiej polityki wewnętrznej. Podkreślił jednocześnie, iż państwa zachodnie nie przestają wykorzystywać organizacji pozarządowych dla szpiegowania czy oddziaływania na rosyjską politykę. Dlatego też, jego zdaniem, Rosjanie mają prawo wiedzieć, które NGO są sponsorowane z zagranicy „i w jakim celu”.
W kwestiach ekonomicznych, przekaz rosyjskiego prezydenta był już znacznie cieplejszy. Wyraził on wiarę w siłę europejskiej waluty i próbował zneutralizować wcześniejszą krytykę unijnej pomocy dla Cypru, żartując nawet, że miał nadzieję, iż więcej pieniędzy popłynie do Rosji w rezultacie tych rozwiązań.
Jeśli chodzi natomiast o społeczne niezadowolenie z tej wizyty, wśród protestujących przed targami powiewały syryjskie flagi, część aktywistów była w maskach z podobizną diabła, a na transparentach widniały zdjęcia Putina w stroju więziennym czy slogany takie, jak: „Zatrzymać terror polityczny”.
Dziennikarze Reutersa przypominają, że Putin, były oficer KGB, stacjonował w Niemczech Wschodnich, gdzie wychowywała się Merkel. Z kolei The Moscow Times twierdzi, że w związku z tym, rosyjski prezydent darzy to miejsce szczególnym sentymentem. Przypominają również, iż Putin wykorzystywał przemówienia wygłaszane w Niemczech do zwracania się do szerszej audiencji na arenie międzynarodowej, co miało miejsce chociażby w 2007 r., kiedy skrytykował Stany Zjednoczone za aspiracje hegemoniczne. Jako ciekawostka, przytaczane jest również wystąpienie Putina z 2001 r., kiedy w Bundestagu mówił płynnie po niemiecku.
Na podstawie: reuters.com, themoscowtimes.com
Foto: gazeta.ru