Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

NATO wzmacnia wschodnią flankę


07 wrzesień 2014
A A A

Sojusz Północnoatlantycki zatwierdził w piątek (6.09) na szczycie w Newport plan utworzenia Sił Natychmiastowego Reagowania, tzw. "szpicy". Zapowiedział też ciągłe ćwiczenia rotacyjne na terenie Europy Środkowo-Wschodniej, których dowództwo będzie znajdować się w Polsce.

Image

Siły Natychmiastowego Reagowania mają składać się z do pięciu tysięcy żołnierzy z wojsk lądowych oraz jednostek marynarki wojennej i sił powietrznych umiejscowionych w krajach członkowskich. Będą mogły zostać postawione w stan gotowości bojowej w bardzo krótkim czasie. Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen stwierdził, że siły te będą w szczególności przeznaczone do wzmocnienia bezpieczeństwa byłych państw bloku wschodniego, które obecnie są członkami Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli Polski, Łotwy, Litwy czy Estonii. Rasmussen powiedział, że ma to być jasny komunikat do każdego potencjalnego agresora, że jeśli zaatakuje jednego sojusznika, będzie musiał zmierzyć się z całym Sojuszem.
 
Jednocześnie przywódcy 28 państw członkowskich NATO ustalili, że na terenie Polski i państw bałtyckich odbywać się będą ciągłe rotacyjne ćwiczenia sił Sojuszu, a ich dowództwo będzie znajdować się w Polsce. Zapowiedziano również rozbudowanie mającego siedzibę w Szczecinie Korpusu Północny–Wschód o dodatkowych 100-200 żołnierzy i przeniesienie go z sił niższej gotowości (FLR) do sił wysokiej gotowości (HRF).

Praktyczne aspekty wzmocnienia tzw. wschodniej flanki NATO będą przygotowywane w kolejnych miesiącach przez wojskowych i zostaną przedstawione na lutowym spotkaniu ministrów obrony NATO.

- Musimy być w stanie działać szybciej – podsumował premier Wielkiej Brytanii David Cameron. - Dziś możemy powiedzieć, że rozmieszczenie Sił Natychmiastowego Reagowania gdziekolwiek na świecie nie zajmie więcej niż dwa do pięciu dni. – dodał.

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że porozumienie z Newport wykazało, iż NATO jest w pełni zjednoczone w walce o niepodległość Ukrainy, jej suwerenności terytorialną i prawie o samoobrony. - Ponadto będzie służyć, jako sygnał dla Rosji, aby uniknąć potencjalnej agresji  przyszłości, podobnej do tej trwającej na Ukrainie - dodał Obama.

Reakcją rosyjską na te doniesienia było oświadczenie, w którym rosyjski MSZ pisze: „Sojusz wykorzystuje kryzys na Ukrainie jako pretekst do sfinalizowania od dawna planowanego zamiaru umieszczenia swojej infrastruktury wojskowej bliżej granic Rosji”. MSZ Rosji traktuje zapowiedzi NATO o uruchomieniu sił natychmiastowego reagowania, jak również plany Sojuszu co do prowadzenia wspólnych ćwiczeń wojskowych na Ukrainie (w dniach 13-26 w zachodniej Ukrainie odbędą się ćwiczenia Rapid Trident, z udziałem wojsk m.in. z Polski, USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec) jako „nieuchronnie pogłębianie napięcia” i „zagrożenie postępów poczynionych w ramach procesu pokojowego na Ukrainie [i] zaostrzeniem podziałów w społeczeństwie ukraińskim”.

Na podstawie: Dziennik Zbrojny, MON, theguardian.com, independent.com, npr.org, voanews.com