Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Wojciech Łysek: NATO - Rosja - Ukraina : partnerzy czy rywale


07 grudzień 2007
A A A

Dwie wizyty[1]

Cztery dni po ogłoszeniu przez Ukraińską Radę Najwyższą Aktu Niepodległości-28 sierpnia 1991, przybyła do Kijowa rosyjska delegacja państwowa. W jej skład wchodził wiceprezydent Federacji Aleksander Ruckoj, a także Anatolij Sobczak i Siergiej Stankiewicz. Członkowie tej w pośpiechu zaimprowizowanej, pod wpływem wydarzeń, wizyty byli demokratami, którzy dopiero co pokonali imperialnego smoka w Moskwie. Przybyli, by zawrócić Ukrainę w stronę nowego układu związkowego.

 

Ich wizyta była prawdopodobnie niezamierzoną powtórką wydarzeń sprzed ponad 70 lat, kiedy to po wydaniu przez Centralną Radę swojego pierwszego Uniwersału, ustanawiającego siebie jedyną władzą na Ukrainie, z Piotrogrodu przybyli trzej ministrowie Rządu Tymczasowego: Kiereński, Tereszczenko i Cereteli. W przeciwieństwie do swoich następców, grupie Kiereńskiego udało się zapobiec samowolnej autonomii, za cenę uznania Sekretariatu Generalnego Rady za swojego przedstawiciela na Ukrainie.

Dla moskiewskich wizytatorów z 1991 roku dyplomatyczne umiejętności sprzed lat, były sztuką nieosiągalną. Ich jedynym argumentem, było podkreślanie, iż Kijów jest wspólną kolebką miast ruskich oraz wniosku: Wy to my, a my to wy. Czyli was po prostu nie ma. Od pierwszego opisywanego wydarzenia minęły 74 lata, wystarczająco, by zastosowana socjotechnika, połączona z nieudolnością negocjatorów, nie zdała egzaminu. Napięcie jednak spadł, a Ruckoj z kompanią wyjechali[2].

Kilkadziesiąt dni wcześniej w drodze z Moskwy, gościł w Kijowie ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych - George H.W. Bush. Przestrzegał ukraińskich parlamentarzystów przed samobójczym nacjonalizmem i zerwaniem z Moskwą. Administracja Busha popierała wielocywilizacyjną jedność Związku Radzieckiego, daremnie próbując powstrzymać potężny wulkan narodów[3]. To oczywiście jedynie przykład, tego jak bardzo supermocarstwo, a wraz z nim (przykładów jest więcej) inne państwa Zachodu, nie rozumiało zachodzących zmian.

Elity amerykańskie potraktowały tak samo rewolucje antykomunistyczną i antyimperialistyczną. Gdy ta pierwsza zmierzała ku wygranej, uważano sprawę za zakończoną. Stany Zjednoczone uważały Związek Radziecki za zagrożenie geopolityczne, gdy to zaczęło zanikać, problem uznano za nie były. Henry Kissinger miał rację, gdy w 1992 roku ubolewał nad ślepotą Zachodu, który nie mógł pogodzić się z rozpadem ZSRR4 i z pojawianiem się nowych państw. Najważniejszym na tym terenie, prócz Rosji, graczem w nowej sytuacji geopolitycznej stała się Ukraina.

Położenie laufra[5]

Ukraina uzyskując niepodległość w 1991 roku zajęła ważne miejsce na mapie Europy. Pod względem zaludnienia zajmuje piąte miejsce na Starym Kontynencie, a pod względem rozległości terytorialnej jest liderem. To także jedyny duży, całkowicie europejski kraj spośród wszystkich byłych republik Związku Radzieckiego, z ogromnym, choć często lekceważonym potencjałem.

Spróbujmy spojrzeć na Ukrainę z innej perspektywy- geopolitycznej. Jak pisze w Wielkiej szachownicy Zbigniew Brzeziński: Ukraina wraz z Azerbejdżanem, Turcją, Iranem i Koreą Południową jest sworznią geopolityczną6. Swoją pozycję na euroazjatyckiej szachownicy zawdzięcza wpływowi, jaki może wywrzeć na Rosję, przez drastyczne zmniejszenie jej opcji strategicznych. Bez niej, Rosja przestaje być imperium euroazjatyckim, zachowując jednakże swój status imperialny... w Azji. Suwerenna Ukraina ma również pośredni wpływ na działania Rosji, zachęcając swoją postawą do bardziej nieprzejednanego stanowiska wobec Moskwy. Potwierdza to przykład Uzbekistanu.

Z punktu widzenia Polski, Ukraina odgrywa bardzo ważną rolę. Gdyby ta ostatnia utraciła niepodległość na rzecz Rosji, to właśnie nasz kraj stałby się pierwszą linią frontu i przejął rolę sworzni geopolitycznej. Z powodu swojego położenia Ukraina może szerzyć nadzieję na wschód albo kaukaski chaos na zachód, a także stać się kluczowym uczestnikiem projektów mających na celu uniezależnienie się od rosyjskiej ropy i gazu.

Położenie na rozdrożu: między Wschodem i Zachodem, którego potwierdzeniem jest wielowektorowa polityka zagraniczna Ukrainy, towarzyszy organizmom quasi - państwowym na tych ziemiach od przeszło 300 lat. Pierwszym znaczącym przykładem są unie: perejesławska (1654) i hadziacka (1658). Od tych wydarzeń zaczynają się, rzutujące na dzisiejszą sytuacją Ukrainy, związki z Rosją. Innym symbolem rozdarcia - bardzo ważnym dla ukraińskiej świadomości narodowej - jest postać Iwana Mazepy: hetmana, który służył początkowo pod carskimi, a następnie króla szwedzkiego rozkazami, podczas III wojny północnej. Warto na koniec wspomnieć o Ukraińcach pod panowaniem Austro-Węgier. To właśnie wtedy powstało pojęcie Ukrainy i Ukraińców, mające odróżnić ich od Rosjan. 

Wielowektorowa polityka, będąca wynikiem położenia między wielkimi mocarstwami, skłaniała do stosowania zasady równowagi. Efektem było szukanie silnego protektora, aby zachować narodową odrębność. Wierność i lojalność Ukraińców były tak wielkie, że służąc Austrii przeciw galicyjskim Polakom, dosłużyli się tytułu Tyrolczyków Wschodu.

{mospagebreak}

W historycznym kontekście nie dziwi zachowanie Ukrainy na arenie międzynarodowej. Umiejętność niezrażania, przy jednoczesnym wyciąganiu maksymalnych korzyści jest cechągłęboko zakorzenioną w ukraińskiej polityce zagranicznej. Wybór między Wschodem a Zachodem  ma jednak swoją alternatywę w postaci trzeciej drogi lansowanej przez wybitnego ukraińskiego historyka Hrusewskyjego i jego uczniów. Kryć się w szarości i za jednolitymi maskami ścierając z życia i kultury ich oryginalne cechy - proponują ideolodzy takiego rozwiązania[7]. Z jednej strony mamy więc Rosję - spadkobierczynię imperialnej przeszłości: carskiej jak i komunistycznej, z drugiej zaś NATO[8]- główną instytucję łączącą Amerykę i Europę, symbol cywilizacji Zachodu, szczególnie w wymiarze militarnym. Między nimi - na terenie historycznego międzymorza leży Ukraina, perła w koronie rosyjskiego imperium i przedmurze Europy. Prześledźmy teraz dokładnie wzajemne relacje tych trzech aktorów sceny międzynarodowej, zastanawiając się dokąd zmierza Ukraina i jakie naprawdę są jej relacje z zachodnią organizacją i wschodnim sąsiadem.

Rusini, Małorosjanie, Ukraińcy 

W wieku nacjonalizmu[9] zaczęła kiełkować ukraińska idea narodowa, głównie poprzez kulturę (m.in. działalność Bractwa św. Cyryla i Metodego ) . Dla Rosji jednak języka małoruskiego nigdy nie było, nie ma obecnie i nie może być w przyszłości[10]. Tyczy się to także ukraińskiego narodu. Idee te głoszone nie tylko za czasów carskich, lecz także radzieckich, wydały zatruty owoc w 1991 roku, gdy Ukraina ogłosiła niepodległość. Znaczna część elit i narodu rosyjskiego nie pogodziła się  z nową sytuacją.

Patrząc z puntu widzenia samych Ukraińców - przekłada się to na psychologiczny problem ordy i janczarstwa, jak ujął to Mykoła Riabczuk[11]. Brak poczucia własnej tożsamości najbardziej  objawia się w postaci używanego języka. Aż 2/3 społeczeństwa- jak szacuje Riabczuk- można określić jako chachłów[12] - ludzi, którzy wstydzą się swojej ukraińskości. Nawet po ponad 15 latach niepodległości, szczególnie na prorosyjskim wschodzie i południu kraju, można się spotkać z rozdrażnieniem i kąśliwymi uwagami mieszkańców, słyszących ukraińską mowę. Choć polityka tzw. ukrainizacji spowodowała wydarcie wyższej kultury językowi rosyjskiemu to mimo tego ma on szersze zastosowanie w mediach czy też życiu kulturalnym.

Pozostałością po radzieckich czasach prócz języka jest gospodarka. Powiązania ekonomiczne, szczególnie w przemyśle zbrojeniowym, mimo upływającego czasu wciąż są duże. Odpowiada za to głównie jakość produktów obu państw, nie mogąca spełnić kryteriów innych klientów spoza WNP[13]. Rosja i Ukraina są więc dla siebie głównymi partnerami handlowymi, mocno ze sobą powiązanymi. Można zaobserwować to, analizując uzależnienie Ukrainy od rosyjskiego gazu i ropy oraz eksportu tych produktów z Rosji na zachód przez Ukrainę.

Przez osiem lat od wydania Aktu Niepodległości, Moskwa dążyła do finlandyzacji swojego południowego sąsiada, traktując go wręcz jak państwo sezonowe. Dopiero w 1999 roku rosyjski parlament ratyfikował traktat państwowy z Ukrainą. Istotny przełom nastąpił dopiero rok później. Pragmatyczny Władimir Putin przestał kontestować istnienie władz Kijowa, dążąc do miękkiego wciągnięcia Ukrainy w sferę wpływów Kremla.

Istotną elementem relacji między Moskwą a Kijowem są struktury WNP. Organizacja ta traktowana przez Rosję jako forma reintegracji przestrzeni poradzieckiej, uważana jest przez Ukrainę jako
pokojowa forma demontażu ZSRR. Sprzeciw Kijowa wobec wprowadzenia rosyjskiego jako drugiego języka w krajach WNP i podwójnego obywatelstwa, odmowa podpisania tzw. Układu Taszkenckiego, czy negatywny stosunek do wspieranej przez Kreml integracji gospodarczej - co doprowadziło do niepowodzenia całego przedsięwzięcia - świadczą o samodzielnej i silnej polityce Kijowa, a także jego istotnej pozycji w regionie.

Warto wspomnieć o innej organizacji na terenie byłego ZSRR - GUAM[14] _ uważanej za wyraz sprzeciwu wobec dominacji Rosji. Jej aktywnym członkiem, szczególnie w ostatnich latach, jest Ukraina. Jednym z celów tej organizacji, prócz rozwiązywania konfliktów regionalnychtak ważnych w polityce Kremla - jest stworzenie alternatywnej względem Moskwy drogi zaopatrzenia w surowce strategiczne : ropę i gaz.

Warto jednakże zwrócić uwagę, że Kijów nie był konsekwentny w swojej postawie. Brak efektów  w integracji z zachodnimi strukturami, krytyka Kuczmy przez Stany Zjednoczone po ujawnieniu sprawy Georgija Gongadze, doprowadziły do wyraźnego zbliżenia z Moskwą, pod koniec rządów Kuczmy. Efektem stał się udział Ukrainy we Wspólnej Przestrzeni Gospodarczej (powstanie: wrzesień 2003), czy objęcie funkcji przewodniczącego Rady Wspólnoty Niepodległych Państw przez Kuczmę w 2003 roku, dzięki poparciu Putina.

Wpływ Rosjan na politykę wewnętrzną Ukrainy był odczuwalny od samego początku. Dość przypomnieć poparcie Kremla dla prorosyjskiego Kuczmy, który wygrał w 1994 i 1999 roku.
Sukces w 1994 r. był możliwy jedynie dzięki lansowaniu sojuszu z Moskwą i hasłu ustanowienia rosyjskiego, drugim językiem państwowym. To kolejny dowód jak silna jest opcja prorosyjska w ukraińskim społeczeństwie.

{mospagebreak}

Kulminacyjnym punktem zaangażowania Rosji w wewnętrzną politykę Ukrainy były wybory w 2004 roku. Kandydat władzy i oligarchów - Wiktor Janukowycz mógł liczyć na pomoc Kremla. Na Ukrainę przybył Gleb Pawłowski - doradca Putina - wraz z całym sztabem, a rosyjskie media, do których dostęp ma większość Ukraińców agitowały za Janukowyczem. Prezydent Rosji spotykał się często z ukraińskim premierem nieszczędząc mu komplementów. To tylko wybrane i najjaskrawsze przykłady zaangażowania Moskwy.

Ze względu na wielkość i znaczenie obu narodów często porównuje się je do Francji i Niemiec. Nieuniknionym wydaje się pójście przez Ukraińców i Rosjan śladem dwóch państw zachodniej Europy. Szczególnie teraz, gdy Ukraina rządzona jest przez prozachodniego prezydenta i premiera, którego partia choć kojarzona z opcją prorosyjską, popiera coraz częściej opcję europejską[15].

Na koniec krótkich rozważań warto wspomnieć o obecnym stanowisku Rosji wobec integracji Ukrainy z NATO. Wielu rosyjskich polityków chciałoby, aby integracja południowego sąsiada miała taki sam charakter jak za prezydentury Leonida Kuczmy, czyli: utrzymania stanu pseudointegracji. Niestety, czas płynie nieubłaganie, a poglądy ludzi ulegają zmianie i Kreml nie może już liczyć na środowiska dotychczas prorosyjskie. Prowadzą one bowiem politykę przede wszystkim pragmatyczną, co wiąże się też z elastycznością[16]. Jak powiedział Niccolo Machiavelli: Politykowi nie wolno być niewolnikiem własnych słów....[17] .

Trudno przewidzieć rozwój relacji ukraińsko-rosyjskich. Zapewne pełne będą wahań nastrojów odczuwalnych w oficjalnym języku polityków. Istotny wpływ na stan wzajemnych kontaktów będzie mieć stosunek Kremla wobec Zachodu oraz długookresowa polityka zagraniczna Kijowa.

Niedźwiedź brunatny czy polarny 

Rosja stoi na rozdrożu od czasów Piotra Wielkiego. Wtedy to rozpoczęła się dyskusja czy jest ona częścią cywilizacji zachodniej, czy odrębnej: euroazjatyckiej. Proces westernizacji, któremu poddawali Rosję kolejni carowie, ale także i komuniści (wszakże idee komunistyczne narodziły się w Niemczech i Wielkiej Brytanii) prowadził, o ironio, do umocnienia poglądów przeciwstawnych. Warto wspomnieć także o poglądach nacjonalistów i kół do nich zbliżonych, którzy interpretują integracyjne działania Zachodu jako wymierzone w Rosję. To przykład kompleksu oblężonej twierdzy. Wszystkie przedstawione poglądy wywarły duży wpływ na politykę zagraniczną Rosji. Wraz z zakończeniem zimnej wojny, Zachód pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych stanął przed dylematem - nazwanym przez Fukuyamę jako: Koniec historii. Upadek Związku Radzieckiego i zjednoczenie Niemiec sprawiły, iż zachwianiu uległy fundamenty na których budowano NATO[18].

Jedyne supermocarstwo jakie pozostało na scenie - Stany Zjednoczone - przepojone idealizmem uznało, że Rosja wrogich intencji już nie ma. Celem zimnej wojny, jak i dwóch wojen światowych było niedopuszczenie do sprawowania władzy jednego mocarstwa nad Heartlandem[19], kto bowiem nim rządzi panuje na świecie. Gdy ZSRR rozpadł się można było skoncentrować się na wspieraniubudowy, demokratycznego gmachu w Rosji.

Narzędziem służącym żywotnym celom Stanów Zjednoczonych: moralnym i geopolitycznym jest Sojusz Północnoatlantycki. NATO jako relikt minionej epoki pozostał jedynym działającym instrumentem bezpieczeństwa zbiorowego. Należało poddać redefinicji jego pozycję w nowej sytuacji. Głównymi zagadnieniami przed jakimi stanęła organizacja, a które są istotne z punktu widzenia niniejszej pracy, to: relacje z Rosją i Europą Środkowo- Wschodnią.

Co do tych pierwszych warto zauważyć, że NATO było w czasach zimnej wojny symbolem wrogiej imperialistycznej organizacji. Nie zmieniła tego prozachodnia ekipa rządząca Rosją do 1993 roku, stereotypy są silniejsze. W relacjach między Sojuszem a jelcynowską Rosją punktem centralnym - po początkowej, preferowanej przez Kreml nieudanej próbie rozwiązania NATO wraz z Układem Warszawskim - stała się kwestia rozszerzenia Sojuszu na kraje Europy Środkowej. Mimo początkowej zgody, Jelcyn sprzeciwił się tym planom.

Powodów było kilka[20]: poszerzenie łamałoby układ "2 plus 4" z 12 września 1990 r., NATO- relikt zimnej wojny- nie może stabilizować sytuacji w Europie, zbliżenie Sojuszu do granic Rosji pogorszy jej sytuację geostrategiczną, dając argumenty nacjonalistom - syndrom oblężonejtwierdzy, decyzja o rozszerzeniu naruszałaby układ CFE21. Do tych argumentów dodać można nigdzie publicznie nie potwierdzone porozumienie między Bushem a Gorbaczowem ze spotkania na Malcie, które jakoby miało gwarantować nieposzerzanie zachodnich struktur integracyjnych.

Kompromis osiągnięto 27 V 1997 podpisując Akt Stanowiący NATO-Rosja. Dokument posiada charakter polityczny. Sojusz zadeklarował, iż na terytorium nowych członków nie znajdzie się broń nuklearna. Powołano także Stałą Wspólną Radę, która była formą wpływania na funkcjonowanie Sojuszu. Oznacza to posiadanie przez Moskwę prawa veta wobec decyzji sojuszu. W 2002 roku zastąpiono pierwsze forum dyskusji, Radą NATO - Rosja.

Innym polem starć interesów w latach 90. była wojna w Jugosławii. Rosja od wieków mieniąca się obrońcą prawosławia, pełniła funkcję adwokata Serbii podczas wojny w Bośni jak i kilka lat później w Kosowie. Wyraźny sprzeciw wobec bombardowania przez Sojusz pozycji serbskich połączony z zawieszeniem funkcjonowania Rady, po interwencji NATO w Kosowie, czy osłabianie Sojuszu przez preferowanie dużo mniej zdolnej do działania OBWE jako instytucji bezpieczeństwa, to niezbite dowody na wciąż obecne na Kremlu myślenie w kategoriach rywalizacji.

Warto zwrócić uwagę na pomijany często aspekt: współpracę Sojuszu Północnoatlantyckiego z Rosją. Na forum wspomnianej Rady, prócz dyskusji o wzajemnych relacjach poruszane są tematy zarządzania kryzysami, nieproliferacji broni masowego rażenia czy budowania środków zaufania. Rosja aktywnie uczestniczy w Partnerstwie dla Pokoju oraz EAPC[22]. Wspólne manewry, czy obserwatorzy rosyjscy na ćwiczeniach Sojuszu to stały element wzajemnych kontaktów.

Powstała w 1997 r. Rada stała się również miejscem współpracy antyterrorystycznej między Rosją, a Sojuszem. Kooperacja nabrała szczególnego wymiaru po wydarzeniach z 11 września 2001 roku i tragedii biesłańskiej.

Próbą przeciwdziałania rozwojowi NATO są inicjatywy Rosji w przestrzeni postradzieckiej.Wspomnieć należy o Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym WNP założonej w maju 1992 r. czy powstałej 4 lata później[23][ Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Ta ostatnia doprowadziła do wyrugowania wpływów Stanów Zjednoczonych, a pośrednio i NATO, z Azji Środkowej, dlatego też zwana jest azjatyckim anty-NATO[24].

Stosunki między NATO a Rosją nie są jednoznaczne. Moskwa myśli wciąż w kategoriach sfer wpływów. NATO natomiast coraz częściej zachowuje się jak organizacja globalna. Neoimperialna polityka Kremla zderza się nieuchronnie z interesami Sojuszu, nadając ich relacjom niejednoznaczny wymiar. Najlepiej można to zaobserwować w przestrzeni poradzieckiej, na Ukrainie.

{mospagebreak} 

Okcydentalistyczni natywiści[25] 

Znajdujący się między Rosją a Europą Ukraińcy, widząc zagrożenie jakie niesie rosyjskie panowanie, nie mieli innego wyjścia jak dla zachowania własnej tożsamości szukać oparcia u wrogów swoich wrogów[26]. Potwierdzają to przykłady: Iwana Mazepy, Stepana Bandery czy Symona Petlury. Szczególnie ten ostatni godny jest zauważenia, wpisał się bowiem w długoletnieprzyjazne, choć nie pozbawione czarnych kart, relacje polsko - ukraińskie. Polska niejednokrotniewspierała Ukrainę będąc jej ambasadorem w świecie. Świadczą o tym chociażby takie wydarzeniajak: uznanie jako pierwsze państwo niepodległości ukraińskiej, koncepcja Lecha Wałęsy NATO-bis,czy poparcie elity politycznej jak i społeczeństwa dla demokratycznych przemian na Ukrainie podczas Pomarańczowej Rewolucji. 

Idea NATO-bis, czyli nowego systemu bezpieczeństwa dla Europy Środkowo-Wschodniejto impuls zachęcający NATO do otwarcia drzwi do Sojuszu po zimnej wojnie. Państwa regionu, przesadnie obawiały się powtórzenia układu w Rapallo, czyli zagrożenia ze strony dwóch wielkich sąsiadów Rosji i Niemiec. Warto odnieść tą sytuację do położenia Ukrainy, której suwerennościzagraża, z racji położenia ,zwierzchność Moskwy.

Początkowo Ukraina, jak i inne państwa postradzieckie, pomijana była w planach Zachodu.Sytuacja uległa zmianie około roku 1994, gdy na Ukrainie odbyły się demokratyczne wybory,a prezydent Krawczuk zrezygnował z koncepcji państwa atomowego. Samo zrzeczenie się broninuklearnej zostało zagwarantowane 14 I 1994 w układzie Clinton- Jelcyn- Krawczuk. Podpisując porozumienie, strony uznały niepodległość Ukrainy.

Podobnie miały się relacje Kijowa z NATO, które nie miało jasnych koncepcji, prócz umacnianiastabilności w tzw. szarej strefie bezpieczeństwa, do jakiej zalicza się Ukrainę. Dlatego też etap  inicjowanie stosunków trwał, aż do 1997 roku. Kluczowymi punktami tego okresu był udział Ukrainy w NACC[27], programie Partnerstwo dla Pokoju (1995 rok, jako pierwsze państwo b.ZSRR),czy też w ramach polsko-ukraińskiego batalionu NATO-wska misja w Bośni.
Symbolicznym zakończeniem pierwszej fazy był szczyt madrycki (lipiec 1997), kiedy to podpisano Kartę o szczególnym partnerstwie NATO i Ukrainy oraz stworzono Komisję NATO-Ukraina. Prócz Ukrainy, specjalne relacje Sojusz posiada jedynie z Rosją.

Etap kolejny (1997-2004) to czas aktywnej wielowektorowości polityki ukraińskiej, podczas której wzajemne relacje wraz z upływem czasu ulegały pogorszeniu. Warto zwrócić uwagę na takie wydarzenia jak: krytyczna postawa Sojuszu wobec zamordowania niezależnego dziennikarza Georgija Gongadze, co stało się powodem cofnięcia zaproszenia dla Kuczmy na szczyt w Pradze w 2002 roku. Ten jednak przybył i został upokorzony[28]. Przyjęto tam jednak niezwykle ważny Plan Działań NATO- Ukraina. Także podczas szczytu w Stambule w 2004 roku mimo wielu pochwał dlaukraińskiego zaangażowania zwrócono uwagę na potrzebę umacniania demokracji nad Dnieprem.
Fakty te skłoniły prezydenta Ukrainy do obrania kursu prorosyjskiego, czego przykładem było wykreślenie, w lipcu 2004 roku, z doktryny obronnej o strategicznym celu Ukrainy, fragmentu o członkostwie w NATO.

Mimo kreowanego przez Rosję poglądu, członkostwo Ukrainy w NATO nie jest wymierzone w Moskwę, lecz umacnia pozycję Sojuszu w bliskowschodnim teatrze działań. Ukraina ma także inne walory, takie jak: wojska kosmiczne, których stosunkowo niewiele posiada Sojusz, bardzo  dobre samoloty transportowe, które wypożyczały już Polska i Niemcy, by w ramach misji NATO przerzucić siły do Afganistanu, czy doskonały system radarowy Kolczuga[29]. Ukraina dysponuje także 4000 czołgami -więcej niż Polska, Francja i Wielka Brytania razem- w tym T-72 i T-8030.

Relacje Ukrainy z Sojuszem dopełniają liczne ćwiczenia (m.in. Sea-Breeze,Transcarpathia 2000 ),Program Naukowy wspierający ukraińskich naukowców, czy też Partnership for Peace Trust Fund. Ewentualna akcesja Ukrainy nie będzie jednakże możliwa dopóki jej armia nie zostanie głęboko zreformowana. Problem stanowi także zakorzeniona w społeczeństwie, jeszcze w czasach komunizmu i wciąż podsycana przez rosyjskojęzyczne media oraz Cerkiew, niechęć wobec Sojuszu.

Po sukcesie Pomarańczowej Rewolucji relacje Ukrainy z NATO wkroczyły w trzecią fazę i wydają się mieć wyraźny cel: członkostwo. Jednak realizacja zadania z powodu ewolucji układu politycznego, potrzebnych a kosztownych reform oraz braku społecznego poparcia nie jest przesądzona.

{mospagebreak}

Cierń w nodze Europy[31]

Miejscem, które niczym soczewka skupia na sobie uwagę trzech omawianych graczy międzynarodowych jest Krym. Półwysep trafił pod władzę USRR[32] w 1954 roku jako dar Nikity Chruszczowa z okazji 300-lecia unii perejesławskiej. Dopóki istniał ZSSR problemu właściwie nie było. Dopiero z chwilą powstania niepodległej Ukrainy, prezent okazał się puszką Pandory. Złożyło się na to kilka spraw. Krym zamieszkiwany jest w większości przez Rosjan, którzy mają ambiwalentny stosunek do niepodległej Ukrainy, a tamtejsi Ukraińcy stanowią wyraźną mniejszość wraz z Tatarami. Autonomia półwyspu wielokrotnie prowadziła do kryzysów. Nie tylko na linii Kijów - Symferopol[33], ale także Kijów - Moskwa. Ta ostatnia, często wspierała separatystyczne dążenia miejscowej ludności, licząc na podobny scenariusz do tego jaki ma miejsce w Abchazji. Atutem Rosji jest znacząca część Floty Czarnomorskiej- będącej źródłem sporów do 1997, kiedy to podpisano umowę na 20 lat o podziale i zasadzie stacjonowania - wraz z Sewastopolem, który jako miasto zamknięte nie wszedł w skład USRR, a potem Ukrainy.

Znajdująca się na Krymie baza floty oraz stacja radiolokacyjna w Użhorodzie, w razie wstąpienia Ukrainy do NATO zostałyby zapewne zlikwidowane, co równoznaczne by było z redukcją głębi strategicznej Kremla o 500 kilometrów. Taki rozwój wydarzeń oznaczałby cofnięcie się do czasów Piotra Wielkiego, gdy Rosja dopiero stawała się imperium.

Bazy mogą okazać się przeszkodą w trakcie ewentualnych rozmów Ukrainy z Sojuszem. W prawdzie Traktat Waszyngtoński nie zakazuje przyjmowania sił zbrojnych państw trzecich, to jednak baza, nieprzychylnej planom ukraińskim, Rosji zmniejsza wiarygodność Kijowa jako potencjalnego członka NATO.

Do konfliktu doszło także w 2006 roku, gdy na Krymie miały miejsce protesty komunistów, postępowych socjalistów, a później również przedstawicieli Partii Regionów, przeciw ćwiczeniom NATO : Sea-Breeze-2006. Cała sprawa wraz z perturbacjami wokół ustawy o zgodzie na ćwiczenia[34] nie wróży dobrze planom integracji Ukrainy w NATO.

Mając na uwadze wszystkie przytoczone fakty, warto zadać sobie pytanie - a może Ukraina pójdzie inną, trzecią drogą?? Tacy myśliciele jak Hruszewskyj, Chwylowy, Rudnycki i Łypa mówili o  ukraińskiej interesach w Eurazji. Czy Ukraina mogłaby stać się aktywnym graczem na terenie Eurazji, a nie tylko miejscem zderzenia interesów, politycznych uników i gier?? Warto zastanowić się nad tym. Tezę tą można podbudować chociażby dwoma faktami, nie tak znowu odległymi. W 2005 roku Wiktor Juszczenko zaproponował rozwiązanie konfliktu nadniestrzańskiego (plan nosi jego imię). Mniej więcej w tym samym czasie toczyły się rozmowy w sprawie mediacji Ukrainy, w rozwiązywaniu problemów Gruzji. Władze w Tbilisi chętnie przystałyby na taką pomoc.

Wybór jest iluzją[35]? 

Jednoznaczna odpowiedzieć na postawione w temacie pytanie jest niełatwa. O ile w kontekście pragmatycznej polityki prowadzonej ostatnio przez Rosję wobec Zachodu, czyli także i NATO ,
można dojść do wniosku, że ich wzajemne relacje bliższe są rywalizacji niż partnerstwu. O tyle relacje Ukrainy z dwoma potężnymi siłami stojącymi u jej granic przepełnione są tyleż przeszłością, co brakiem jednoznacznego kursu polityki zagranicznej. Jeżeli jeszcze dodamy do tego, neoimperialne działania Rosji w przestrzeni postsowieckiej wraz z wyraźnym brakiem koncepcji Zachodu na urządzenie tej części świata , zagadnienie ulega dalszym komplikacjom.

Czy nasz wschodni sąsiad oprze się w końcu na swych europejskich korzeniach i znajdzie partnerów? Czy między dwoma największymi słowiańskimi narodami zagości wrogość i nieufność, czy też pojednanie i współpraca ?? Może polityka zachowania równowagi trwać będzie nadal a Ukraina, w co trudno uwierzyć, stanie się przywódcą antyrosyjskiej koalicji na obszarze postradzieckim ?? Czas pokaże.

Jedno jest pewne: jeśli spełni się najczarniejszy scenariusz i Ukraina upadnie, to upadnie ona w ręce Rosji, dodając nowej energii rosyjskiemu imperializmowi, który ostatecznie zdusi tamtejsze kiełki demokracji. Ale jeśli spełni się najlepszy scenariusz, Ukraina zademonstruje, że zachodnie wartości nie są takie znów obce wschodnim Słowianom... [36].

Niepodległa Ukraina stanowi polisę ubezpieczeniową Polski. Silna Ukraina to potencjalny i ważny sojusznik naszego kraju. Ukraina poddana wpływom Moskwy albo słaba i podzielona, nie wieszczy niczego dobrego naszej Ojczyźnie. Nie można o tym zapomnieć. Przestrogą zaś niech będą słowa Tarasa Szewczenki, tak oto trawestowane przez mieszkańców Lwowa we wrześniu 1939 roku:

A wy pysznicie się że wreszcie
Przywiedliście do zguby Ukrainę
To prawda, upadła Ukraina
Ale padając strzaskała i was[37]

{mospagebreak}

Praca została napisana na organizowany przez Portal Spraw Zagranicznych konkurs o stosunkach polsko – ukraińskich w kontekscie europejskim i globalnym.
 
Wojciech Łysek jest laureatem konkursu.

1 Przy tworzeniu okładki wykorzystano rysunek satyryczny Igora Kodenki z 19 kwietnia 2007; www.cagle.com, oraz
Wikipedię; hasła: NATO, Rosja; pl.wikipedia.org; dokumenty zostały pobrane: 1 sierpnia 2007 roku.
2 L. Kuczma; Ukraina to nie Rosja; ss.13-15.
3 Termin Zbigniewa Brzezińskiego.

5 Wśród szachistów uważa się, iż wartość laufrów (zwanych także gońcami) wynika z ich konkretnej pozycji
na szachownicy- za: Wikipedia; hasło: Szachy; pl.wikipedia.org/wiki/Szachy; dostęp: 1 sierpień 2007.
6 W oryginale geopolitical pivots. Sworzniami są państwa, których znaczenie wynika z racji swojego położenia
i skutków potencjalnej niestabilności dla graczy geostrategicznych, a nie potęgi czy ambicji. Za : Z. Brzeziński;
Wielka szachownica; przeł. T. Wyżyński; Politeja; Warszawa 1998; s. 41.

7 M. Riabczuk; Okcydentaliści mimo woli; [w:] Od Małorosji do Ukrainy; zbiór esejów; przeł. Ola Hnatiuk
i Katarzyna Katyńska; Universitas; Kraków 2002; ss. 91-92 .
8 North Atlantic Treaty Organisation - NATO; Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego .
9 Tak XIX stulecie określił Hans Kohn.
10 Słowa te pochodzą z wydanego w 1863 r. okólnika carskiego ministra spraw wewnętrznych, Wałujewa. Za:
T.A. Olszański; Historia Ukrainy XX wieku; Warszawa 1993; s.21 .
11 Esej: W obronie "jasyru": denacjonalizacja jako problem psychologiczny [w:] Od Małorosji do Ukrainy.

12 Rosyjskie, pogardliwe określenie Ukraińca, oznaczające typowo ukraińską fryzurę.
13 Wspólnota Niepodległych Państw, Sodrużestwo Niezawisimych Gosudarstw; powstała 21 XII 1991 roku.
14 Gruzja, Ukraina, Azerbejdżan i Mołdawia; właściwie: Organizacja na Rzecz Demokracji i Rozwoju, powstała: 10 X
1997 roku podczas szczytu Rady Europy w Strasburgu. W latach 1999-2002 członkiem organizacji był Uzbekistan.

15 osw.waw.pl ; Tydzień na Wschodzie; nr. 16 (11 VII 2007); s. 9 .
16 NATO u bram; Forum; nr 5 (30.01-5.02.2006); ss. 13-15 .
17 Wikipedia; hasło: Polityk; pl.wikiquote.org/wiki/Polityk; dostęp: 1 sierpień 2007.

18 H.Kissinger; Dyplomacja; s.903.
19 Bardzo ważne pojęcie w pracach Harolda Mackindera oznaczające centralne, odległe i niedostępne z rejonu
peryferii obszary. Wg. Mackindera ten, kto włada Heartlandem Eurazji rządzi całym światem.
20 Powody sprzeciwu Rosji za: E. Cziomer, L.Zyblikiewicz; Zarys stosunków międzynarodowych; s.395 .

21 Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie, zawarty pomiędzy NATO a Układem Warszawskim 19
listopada 1990 r. w Paryżu. 14 VII tego roku prezydent Putin zawiesił uczestnictwo Rosji w CFE. To kolejny dowód
neoimperialnej polityki Kremla.
22 Euro-Atlantic Partnership Council - Rada Partnerstwa Północnoatlantyckiego,założona w maju 1997r.,
kontynuatorka Północnoatlantyckiej Rady Współpracy.
23 W 1996 powstała tzw. Szanghajska Piątka, w 2001 roku po dołączeniu Uzbekistanu zmieniono nazwę na obecną.
Początkowo w skład organizacji wchodziła Rosja, Chiny, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
24 T. Bielecki; Powstaje azjatyckie anty-NATO; Gazeta Wyborcza; 16 czerwca 2006.

25 Natywizm (od ang. native- miejscowy tutejszy) określa emocjonalne przywiązanie do naszego, swojskiego. Termin
ten jest przeciwieństwem obcego, kosmopolitycznego. Za jego twórcę uznaje się George'a Grabowicza, ukrainistę.
26 M. Riabczuk; op.cit; s.88
27 Północnoatlantycka Rada Współpracy

28 Zwyczajowo podczas podobnych szczytów delegaci zajmują miejsca zgodnie z porządkiem alfabetycznym, według
nazw państw w języku angielskim. Kuczma, powinien zatem usiąść obok premiera Wielkiej Brytanii i prezydenta
Stanów Zjednoczonych . By tego uniknąć, organizatorzy uciekli się do wybiegu, podpisując miejsca po francusku.
29 Ten sam, który pogorszył relacje z NATO, po domniemanej sprzedaży Irakowi.
30 J.Onyszkiewicz; Ukraina a NATO; Centrum Stosunków Międzynarodowych; dokument pobrany 1 sierpnia 2007r.

31 Jeśli Europa jest nimfą (...)cierniami w nodze Sewastopol/Azof, Odes[s]a, Petersburg, Mittawa - Juliusz Słowacki;
Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu; Pieśń I, 85-90, Dzieła, t. IV; Wrocław 1959; s. 10; za : N. Davis: Europa; s.24.
32 Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka.
33 Stolica Autonomicznej Republiki Krymu.
34 Zgodnie z ukraińską konstytucją z 1996 roku postanawia, że każde wkroczenie obcych wojsk, także w ramach
ćwiczeń wymaga odpowiedniej ustawy parlamentu. Ten sam wymóg dotyczy nowych baz wojskowych na Ukrainie.

35 Wikipedia; hasło: Wybór; pl.wikiquote.org/wiki/wybór; dostęp: 1 sierpień 2007. Powyższy fragment to cytat z filmu
Matrix Reaktywacja : Wybór jest iluzją stworzoną przez tych, którzy posiadają władzę, dla tych którzy jej nie mają.
36 E. Pond, Poland Is Not Yugoslavia. Neither Is Ukraine, The Harriman Review; [za:]M. Riabczuk; op.cit,s.27.

37 M. Kozłowski; Między Sanem a Zbruczem. Walki o Lwów i Galicję Wschodnią 1918-1919; s. 296 .

 

 

 

The "NATO - Rosja - Ukraina : partnerzy czy rywale ?" paper discuss the relations between parties of North Atlantic Treaty Organization, Russia and Ukraine. Not only it analyze the political relations between players mentioned above, but also shows their historical and cultural connections. The aim of this work is to comprehend time between 1991 and 2007, but it is difficult to define it precisely as the author of that paper often refers to the events that had happened before that period of time. The first two chapters introduce us with a topic of the paper, which begins with characterization of position of our Eastern Neighbor and United States, towards uprising Ukrain statehood. Chapter “Położenie laufra” shows unusual situation from Ukraine geopolitical perspective and its long-term problems emerging from its position between Eastern and Western World.

In the main part of this paper (chapters from 3 to 5) illustrate mutual relations between all players. Sixth chapter discuss the common area of interest for all main actors. The paper goes far beyond strict NATO-Russia- Ukraine relations. It gives us also some idea about other international issues that might have a connection with the relations between mentioned players. The last chapter gives us author’s personal view and possible scenario for future events and their results for Polish international position.