Grecja przejęła przewodnictwo w UE
1 stycznia 2014 roku, po raz piąty w historii, półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej objęła Grecja. Po raz pierwszy jednak Wspólnocie będzie przewodniczyć kraj stojący na skraju bankructwa.
Grecja
przejmuje przewodnictwo w Radzie UE od Litwy. Za główne cele
sześciomiesięcznej misji, przypadającej w okresie przedwyborczym, stawia
sobie wzmocnienie unijnej polityki społecznej, prace usprawniające
politykę wobec imigrantów oraz podjęcie działań na rzecz ożywienia
gospodarczego na rynkach Wspólnoty.
Szczególnie ten ostatni cel wzbudza najwięcej emocji wśród komentatorów. Po pierwsze, dlatego, że Europa wciąż boryka się ze skutkami kryzysu finansowego, a podejmowane do tej pory wysiłki nie przynoszą oczekiwanego wzrostu gospodarczego i poprawy konkurencyjności na globalnym rynku.
Znaczenie ważniejsza jest jednak sytuacja greckiej gospodarki. Po raz pierwszy przewodnictwo w Radzie obejmuje kraj borykający się z tak fatalną sytuacją ekonomiczną. Recesja, rekordowo wysoki poziom bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi, ogromne zadłużenie budżetu państwa, spadek obrotów handlowych, rosnące podatki, ograniczenie wydatków publicznych gnębią grecką gospodarkę od kilku lat. Mimo podejmowanych prób reform gospodarczych sytuacja nadal jest kryzysowa. Obecna koalicja przygotowująca restrykcyjny plan oszczędnościowy nie jest pewna jutra. Coraz częściej mówi się o rozpisaniu przedterminowych wyborów.
Przewodnictwo w Radzie UE przejmuje kraj najbardziej negatywnie nastawiony od Unii. Wśród greckich obywateli na próżno szukać zwolenników Wspólnoty. Przeważa przekonanie o rosnących nierównościach wśród państw członkowskich, a nawet o niemieckim dyktacie, który pogrąża Grecje w chaosie. Kanclerz Angela Merkel jest da przeciętnego Greka głównym winowajcą, który dąży podporządkowania sobie greckiej gospodarki.
Krajowi politycy starają się jednak odczarować Unię, wskazując na szanse jakie prezydencja otwiera przed Grecją. Jest to dobry moment do pokazania kraju z lepszej strony. Minister Evangelos Venizelos podkreśla, że jest to idealna okazja, aby udowodnić innym krajom oraz zagranicznym inwestorom, że Grecja to normalny kraj i wiarygodny partner. Jest to także możliwość podjęcia działań na forum UE mających na celu wzmocnić pozycję nowych, mniejszych państw członkowskich i ograniczyć dominację najbogatszych.