„Organizacja Współpracy Islamskiej. Geneza, charakterystyka i działalność w regionie Bliskiego Wschodu” – A. Gieryńska [Recenzja]


06 sierpień 2017
A A A

Organizacja Współpracy Islamskiej jak na dłoni pokazuje nie tylko różnorodność państw muzułmańskich, ale przede wszystkim niemożliwość przezwyciężenia wzajemnych podziałów, które gasną najwyżej przy okazji sprawy palestyńskiej. Agnieszka Gieryńska jako pierwsza postanowiła przybliżyć polskiemu czytelnikowi charakterystykę drugiej największej organizacji międzynarodowej na świecie.

Informacja o Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC) jako drugiej największej organizacji międzynarodowej na świecie może być dla wielu zaskoczeniem. Jest jednak faktem, iż OIC w chwili obecnej zrzesza 57 państw (plus pięciu członków-obserwatorów), jej geneza sięga prawie pięćdziesięciu lat wstecz, a dodatkowo posiada swojego stałego przedstawiciela przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Warto wspomnieć, iż OIC jest też jedyną liczącą się organizacją międzynarodową opartą o kryterium religijne, bowiem jej pełnoprawnymi członkami mogą być jedynie państwa w których muzułmanie stanowią większość społeczeństwa.

W nowatorskiej na polskim rynku pracy Agnieszka Gieryńska szczegółowo opisuje historię, założenia, cele i podmioty składające się na działalność całej organizacji. Zrozumienie okoliczności jej powstania nie byłoby możliwe bez rysu historycznego, dotyczącego głównie popularności idei panislamskich i panarabskich w bliskowschodnich społeczeństwach w latach 50. i 60. XX w. Sama geneza OIC związana jest jednak z wydarzeniami sprzed niecałych pięćdziesięciu lat, gdy w sierpniu 1969 r. doszło do podpalenia meczetu Al-Aksa w Jerozolimie, czyli jednego z trzech najważniejszych miejsc kultu dla wyznawców islamu. Pierwsze konferencje z udziałem przedstawicieli najważniejszych państw muzułmańskich były więc poświęcone sprawie palestyńskiej, a dopiero w kolejnych latach OIC zaczęło podejmować szerszą paletę tematów.

Autorka pracy poświęconej organizacji, śledząc jej historię, jasno wskazuje, iż OIC przeżywało wiele kryzysów, a czasami po prostu nie miało żadnego pomysłu na swoje funkcjonowanie. Dodatkowo w zrzeszeniu do dzisiaj dominują najbogatsze islamskie państwa, które w porównaniu do biedniejszych (szczególnie afrykańskich) krajów nie mają choćby problemów z tak podstawowymi kwestiami, jak opłacenie składek członkowskich. W ostatnich latach podjęto jednak szereg działań mających zreformować skostniałą i niewydolną organizację, dlatego zaczęła ona osiągać pierwsze sukcesy w kwestii tworzenia związanych z nią trwałych instytucji, czy też pomocy humanitarnej dla swoich członków najbardziej dotkniętych takimi zjawiskami, jak terroryzm, wojny domowe, czy też niedobór żywności i wody.

Nie zmienia to jednak faktu, iż OIC najczęściej nie może wypracować wspólnego stanowiska choćby w sprawach konfliktów w państwach islamskich, a czasami nawet w kwestii palestyńskiej, czego przykładem było wykluczenie Egiptu w 1979 r. za podpisanie Porozumienia Camp David. W ostatnich latach rozbieżności dotyczyły natomiast konfliktów w Syrii (szczególnie silny był rozdźwięk między wspierającym jej władzę Iranem a arabskimi państwami Zatoki Perskiej wspierającymi opozycję) i w Jemenie, oraz protestów szyickiej większości przeciwko sunnickiej mniejszości rządzącej Bahrajnem. Najlepiej na tym tle wygląda stanowisko OIC wobec rozbieżności pomiędzy państwami muzułmańskimi i krajami reprezentującymi inną kulturę (konflikt między Azerbejdżanem i Armenią o Górski Karabach), czy też ochrony wyznawców islamu w państwach, w jakich stanowią oni mniejszość.

Zdecydowana część historii OIC nie prezentuje się więc najlepiej, bowiem można odnieść słuszne zresztą wrażenie, iż świat islamu pełen jest mniej lub bardziej sekciarskich konfliktów. Wiara w tego samego boga nie jest więc wystarczającym spoiwem państw muzułmańskich, ale zdaniem autorki publikacji sama organizacja weszła w fazę dojrzałości i zbudowała swoją niepodważalną pozycję w stosunkach międzynarodowych. Z tego powodu książka Gieryńskiej jest pozycją obowiązkową dla osób zainteresowanych regionami z dominującą społecznością islamską.

Maurycy Mietelski

Zobacz także

„Meloni. Jestem Giorgia” – Kacper Kita
"Nowy Uzbekistan" - Agnieszka Pikulicka-Wilczewska
"Nazistowscy miliarderzy" - David de Jong
"Armenia. Obieg zamknięty" - Maciej Falkowski [Recenzja]




Więcej...

Zobacz także tego autora

TikTok a sprawa amerykańska
Białoruskim nawozem w litewskiego prezydenta
Chorwacja koalicjami stoi
Europejska branża fotowoltaiczna na skraju upadku
Ostatnia nadzieja chorwackiej opozycji