Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Polityka Proces Pol Pota i Ieng Sary przed Rewolucyjnym Trybunałem Ludowym

Proces Pol Pota i Ieng Sary przed Rewolucyjnym Trybunałem Ludowym


02 wrzesień 2011
A A A

W styczniu 1979 r. członkowie Zjednoczonego Frontu Ocalenia Narodowego Kampuczy wspierani militarnie przez siły wietnamskie utworzyli w Kambodży nowy rząd. Jednym z pierwszych celów jakie postawiły przed sobą nowe władze było rozliczenie obalonego reżimu Pol Pota ze zbrodni popełnionych na narodzie khmerskim i mniejszościach narodowych zamieszkujących Kambodżę, eksterminowanych w ramach szowinistycznej polityki rasowej Czerwonych Khmerów.


W tym celu zaaranżowano proces karny, który toczył się w sierpniu 1979 r. (od 15 do 19 sierpnia – pięć dni) w Phnom Penh, przeciwko obalonym przywódcom Czerwonych Khmerów – Pol Potowi i jego ministrowi spraw zagranicznych Ieng Sary. Chociaż w wielu częściach kraju trwały jeszcze walki, gospodarka leżała w ruinie, a ewakuowane w 1975 r. miasta nadal świeciły pustkami, podjęto decyzję o powołaniu Rewolucyjnego Trybunału Ludowego. Nie zniechęcał twórców Trybunału fakt, że żaden z głównych oskarżonych nie znajdował się w faktycznej władzy Trybunału. Proces zatem musiał toczyć się in absentia.

 

Do współpracy zaproszono prawników z kilku państw mających reprezentować społeczność międzynarodową oraz dbać o zachowanie standardów rzetelnego postępowania, tym samym legitymizować proces (dokumenty z procesu potwierdzają obecność prawników z Algierii, Indii, Japonii, Kuby, Laosu, Syrii, ZSRR, USA i Wietnamu). Wśród nich znalazł się amerykański specjalista w dziedzinie prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Stanowego w Ohio John Quigley, którego relację z tych wydarzeń możemy przeczytać w wydanym przez Uniwersytet Pensylwanii w 2000 r. zbiorze dokumentów pochodzących z procesu pt.: „Genocide in Cambodia. Documents from the Trial of Pol Pot and Ieng Sary”. Z relacji Johna Quigley wyłania się przejmujący obraz Phnom Penh, widzianego wkrótce po zajęciu go przez siły wietnamskie: „Phnom Penh było miastem widmem. Atrakcyjne, miejskie wille stały puste, z zaparkowanymi na podjazdach przed garażami, rdzewiejącymi samochodami, przeważnie marki Renault. Stały tam tak, jak zostały porzucone przez swoich właścicieli w czasie ewakuacji miasta, w 1975 r. W mieście nie było żadnego przemysłu, sklepy były pozamykane. Pierwszą myślą, jaka przychodziła wówczas do głowy, było zdziwienie, że komuś chce się organizować proces karny w sytuacji, kiedy tyle jest do zrobienia aby przywrócić normalne życie w kraju.

 

Wokół siedziby Rewolucyjnego Trybunału Ludowego, napływający zewsząd ludzie gotowi byli rozmawiać z każdym, kto tylko chciałby wysłuchać ich skarg i żalów, wysłuchać opowieści o tym co wycierpieli pod rządami reżimu Pol Pota.

 

Sytuacja w Phnom Penh była napięta, ponieważ Czerwoni Khmerzy wciąż operowali w różnych częściach kraju. Konwój prawników zdążał więc codziennie do siedziby Trybunału pod silną eskortą pojazdów wojskowych.”[1]

 

Mimo obecności zagranicznych prawników (którzy, w istocie, nie byli delegowani przez rządy państw, ale w najlepszym razie reprezentowali organizacje pozarządowe) i dziennikarzy Rewolucyjny Trybunał Ludowy powołany przez nowe władze nie znalazł uznania na arenie międzynarodowej. Jego działalność postrzegano jako próbę usprawiedliwienia wietnamskiej interwencji w Kambodży. Nowy rząd zmagał się na arenie międzynarodowej z brakiem uznania, jako powołany w sposób niedemokratyczny, w efekcie interwencji zbrojnej ościennego państwa. Społeczność międzynarodowa, z Organizacją Narodów Zjednoczonych na czele, za legalne władze Kambodży uznawała wciąż przedstawicieli obalonego reżimu Pol Pota. Tym samym, ani nowy rząd Kambodży ustanowiony przy wsparciu militarnym Wietnamu, ani utworzony przez nowe władze Trybunał nie były akceptowane na arenie międzynarodowej.

 

W czasie, gdy w Phnom Penh rozpoczynał się proces Pol Pota i Ieng Sary, Zgromadzenie Ogólne ONZ podjęło uchwałę o uznaniu przedstawicieli reżimu Czerwonych Khmerów za jedynych prawowitych reprezentantów Kambodży w ONZ.

 

Do takiego stanu rzeczy w Kambodży przyczyniły się światowe mocarstwa z USA i Chinami na czele, które obawiając się, każde z własnych powodów, wzrostu wpływów Wietnamu w regionie Azji Południowo – Wschodniej wspierały na forum międzynarodowym skompromitowany reżim Czerwonych Khmerów z Pol Potem na czele. W tle tego amerykańsko – chińskiego sojuszu przewijała się sugestia, że Wietnam stanowi przyczółek Związku Radzieckiego na Półwyspie Indochińskim i w związku z tym ograniczanie wpływów wietnamskich jest na rękę zarówno USA toczącym z ZSRR zimną wojnę, jak i Chinom obawiającym się okrążenia militarnego i politycznego przez ZSRR.

 

Mimo braku akceptacji ze strony społeczności międzynarodowej, nowy rząd Kambodży (Ludowa Rewolucyjna Rada Kampuczy) zadekretował powstanie Trybunału. W krótkim dokumencie (8 artykułów) Ludowa Rewolucyjna Rada Kampuczy umocowała jedenastoosobowy skład sędziowski (jeden sędzia zawodowy i dziesięciu ławników), zakreśliła jurysdykcję przedmiotową jako obejmującą zbrodnie ludobójstwa, wyznaczyła wymiar kary, który mógł zostać orzeczony (15, 20 lat, dożywotnie pozbawienie wolności lub śmierć), dopuściła literalnie postępowanie in absentia, oraz stwierdziła, że Trybunał działa jednocześnie jako pierwsza i druga instancja. Nie przewidziano odwołań od wyroków. Dopuszczono jedynie możliwość wniesienia prośby o łaskę do Ludowej Rewolucyjnej Rady Kampuczy, ale jedynie w przypadku orzeczenia kary śmierci, wskazując termin wniesienia takiej prośby na 7 dni od ogłoszenia wyroku. Umocowano także prokuratora i dwóch obrońców z urzędu dla nieobecnych oskarżonych.

          

Po pięciu dniach procesu (19 sierpnia 1979 r.) Rewolucyjny Trybunał Ludowy wydał wyrok w sprawie dwóch oskarżonych. W obszernym uzasadnieniu sędziowie wyliczyli zbrodnicze czyny uznane za udowodnione, których dopuścili się oskarżeni.

 

Po pierwsze, było to metodyczne wdrażanie planu likwidacji warstw społecznych, dokonywane poprzez zabójstwa na ogromną, wzrastającą skalę; masowa eksterminacja niemal wszystkich oficerów i żołnierzy, urzędników i ich rodzin, poprzedniego reżimu; likwidacja inteligencji oraz osób i organizacji opozycyjnych wobec reżimu czerwonych Khmerów.

 

Po drugie, oskarżeni dopuścili się eksterminacji duchowieństwa i wierzących, wykorzenienia religii oraz systematycznych zabójstw popełnianych na mniejszościach etnicznych zmuszając członków tych mniejszości do asymilacji.

 

Po trzecie, zbrodnię stanowiła przymusowa ewakuacja mieszkańców Phnom Penh i innych zajmowanych przez Czerwonych Khmerów miast i wsi; rozdzielanie rodzin i rozbijanie struktur społecznych; masowe zabójstwa i egzekucje.

 

Po czwarte, przymusowe spędzanie ludności na terenach wiejskich i organizowanie jej w „ludowe komuny”, które w rzeczywistości stanowiły obozy koncentracyjne, gdzie ludzie byli zmuszani do wycieńczającej pracy i życia w destrukcyjnych warunkach fizycznych i moralnych skutkujących śmiercią ogromnej liczby ludzi.

 

Po piąte, masakra małych dzieci, prześladowanie i moralne zatrucie, demoralizowanie młodzieży zmienianej przy pomocy propagandy w okrutnych bandytów wyzutych z ludzkich uczuć.

 

Po szóste, zdaniem Rewolucyjnego Trybunału, Pol Pot i Ieng Sary dopuścili się dewastacji narodowej gospodarki oraz zniszczenia narodowej kultury, szkolnictwa i systemu opieki zdrowotnej.

 

Po siódme, nawet wypierani przez wojska wietnamskie z Kambodży  Pol Pot i Ieng Sary nie zaprzestali swojej zbrodniczej działalności, wycofując się mordowali ludzi i rabowali własność prywatną; uchodząc uprowadzili ze sobą w lasy ludzi w charakterze żywych tarcz i tragarzy – niewolników.

 

Po ósme, podczas niespełna czterech lat swoich rządów Pol Pot, Ieng Sary i ich współpracownicy (nazywani w oficjalnych dokumentach „kliką”) używali drastycznych, brutalnych metod tortur wymuszając strachem posłuszeństwo, terroryzując ludność Kambodży.

 

Wobec powyższego obaj oskarżeni uznani zostali winnymi popełnienia zbrodni ludobójstwa oraz skazani zostali zaocznie na karę śmierci. Ich majątki skonfiskowano.

 

Na temat rzetelności przeprowadzonego przez Rewolucyjny Trybunał Ludowy procesu wypowiedziały się po latach Nadzwyczajne Izby w sądach kambodżańskich (jeden z trybunałów hybrydowych powołanych przy udziale ONZ). Sędziowie Izby Przedprocesowej odmówili Rewolucyjnemu Trybunałowi cechy niezawisłości i bezstronności wskazując kilka podstawowych powodów swojej oceny.

 

Po pierwsze, sędziowie wskazali, że podstawę prawną funkcjonowania Trybunału stanowił akt władzy wykonawczej (dekret Ludowej Rewolucyjnej Rady Kampuczy), a nie, jak to powinno mieć miejsce, akt rangi ustawowej uchwalony przez demokratycznie wybraną władzę ustawodawczą.

 

Po drugie, w skład ławy orzekającej weszli członkowie urzędującego rządu Kambodży, co zachwiało demokratyczny trójpodział władzy i udaremniło niezależność Trybunału od władzy wykonawczej.

 

Ponadto wskazano, że za śmierć milionów ofiar, przed Rewolucyjnym Trybunałem Ludowym, stanęli jedynie dwaj oskarżeni, podczas gdy reżim Czerwonych Khmerów liczył tysiące funkcjonariuszy.

 

Sędziowie Izby Przedprocesowej odnotowali również, że przewodniczący składu orzekającego Rewolucyjnego Trybunału (Keo Chanda), jeszcze przed rozpoczęciem procesu, 28 lipca 1979, na konferencji prasowej uznał Pol Pota i Ieng Sary za winnych popełnienia zbrodni ludobójstwa.

 

Ponadto, dwóch spośród sędziów Rewolucyjnego Trybunału wystąpiło w fazie postępowania przygotowawczego w roli świadka oskarżenia i eksperta, a jeden z dwóch adwokatów powołanych do obrony oskarżonych sam był ofiarą reżimu Czerwonych Khmerów, którzy wymordowali 38 członków jego rodziny. W tej sprawie adwokat składał zeznania w charakterze świadka w postępowaniu przygotowawczym.

 

Sędziowie znaleźli również argumenty podważające same zeznania świadków wskazując, że stenogramy z procesu utrwalające zeznania świadków pisane były w trzeciej osobie i powtarzały wciąż te same zwroty i terminy, tak jakby były pisane pod czyjeś dyktando. Dla przykładu, wszyscy świadkowie używali określenia „klika Pol Pota i Ieng Sary” (Pol Pot – Ieng Sary clique) oraz „sprzedawczyk, zdrajca” w odniesieniu do oskarżonych (traitors). Ponadto, wszyscy świadkowie obwiniali za swoje krzywdy personalnie Pol Pota i Ieng Sary, tak jakby każda zbrodnia reżimu popełniona została przez nich osobiście. W zeznaniach świadków przewijają się też wciąż te same słowa hołdów i uznania dla nowych władz Kambodży, pod auspicjami których toczył się proces.[2]

 

Sędziowie wymienili powyższe argumenty stwierdzając, że podważają one wiarygodność zeznań świadków, chociaż akurat w tym przypadku łatwo sobie wyobrazić, że ujednolicenie języka, wyrażane uznanie dla nowego rządu, czy forma trzeciej osoby składanych zeznań były wynikiem pracy osób utrwalających zeznania, bądź dokonujących ich tłumaczenia. Nie powinno to odbierać wiarygodności świadkom, którzy w dobrej wierze opowiadali o cierpieniach jakie przeszli i tragediach jakich doświadczyli w czasie rządów Czerwonych Khmerów.

Pol Pot nie odpowiedział za swoje zbrodnie przed Rewolucyjnym Trybunałem Ludowym w 1979 r., ani potem przed żadnym innym sądem międzynarodowym. Jednakże, ostatecznie w 1997 r. został zdradzony przez swoich współpracowników (pojmał go niegdysiejszy zaufany człowiek – Ta Mok) i postawiony przed zaimprowizowanym sądem (proces odbył się 25 lipca 1997 r., trwał jeden dzień), który skazał go na dożywotni areszt domowy. 15 kwietnia 1998 r., w niespełna dziewięć miesięcy po tym wydarzeniu, Pol Pot zmarł w dżungli w niewyjaśnionych okolicznościach, w wieku 73 lat. Oficjalnie zgon nastąpił z przyczyn naturalnych (atak serca), ale w stosunku do tak kontrowersyjnej postaci każda naturalna przyczyna zgonu wydaje się być niemal nieprawdopodobna.

Obecnie w Kambodży toczą się postępowania przeciwko przywódcom reżimu Czerwonych Khmerów przed Nadzwyczajnymi Izbami w sądach Kambodży powołanymi we współpracy z ONZ dla rozliczenia zbrodni popełnionych na narodzie khmerskim w latach 1975 – 1979. Ieng Sary, wice premier i minister spraw zagranicznych w rządzie Czerwonych Khmerów zasiada na ławie oskarżonych wraz z żoną, Ieng Thirith, która pełniła funkcję ministra do spraw socjalnych w rządzie Demokratycznej Kampuczy. Przed obliczem Nadzwyczajnych Izb w sądach kambodżańskich stanęli także: Kaing Guek Eav (szef więzienia Tuol Sleng), Khieu Samphan (prezydent Demokratycznej Kampuczy), Nuon Chea zwany „bratem nr dwa” (od 1960 r. w ścisłym kierownictwie Komunistycznej Partii Kambodży).



[1] Howard J. de Nike, J. Quigley, Kenneth J. Robinson (ed.): „ Genocide in Cambodia. Documents from the Trial of Pol Pot and Ieng Sary”, University of Pennsylvania Press 2000, s. 1.
[2] Decision on Ieng Sary’s Appeal Against the Closing Order, 11 April 2011, http://www.eccc.gov.kh/sites/default/files/documents/courtdoc/D427_1_30_EN.PDF