Serbia nie chce specjalnych warunków na drodze do UE
Belgrad oczekuje, że wkrótce uzyska status kandydata do UE i pozna dokładną datę rozpoczęcia rozmów w sprawie eurointegracji, ale jest też przygotowany na inne scenariusze wydarzeń - zapewnił dzisiaj (9.9) prezydent Serbii Boris Tadić.
Podczas rozpoczętego wczoraj (8.9) w Belgradzie dwudniowego Forum Serbia - UE z udziałem przedstawicieli serbskich władz, przewodniczącego Rady UE Hermana van Rompuya, reprezentantów Parlamentu Europejskiego oraz kilkuset naukowców i intelektualistów, prezydent Serbii zaznaczył, że jego kraj nie oczekuje od Brukseli specjalnych warunków członkostwa w Unii, a problemu Kosowa nie uda się rozwiązać przed integracją z UE.
"Do tej pory z naszej strony uczyniliśmy wszystko, aby doszło do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych. Oczekujemy, że w tym procesie będziemy traktowani tak samo jak inne kraje, które w ostatnich latach przystąpiły do UE. Rozumiemy, że są politycy sceptycznie spoglądający na dalsze rozszerzanie Unii, a i sama Bruksela nie chce w dość trudnej dzisiaj sytuacji dodatkowo obciążać się nowymi problemami. Jednakże Serbia nie stwarza takich problemów i odważnie rozwiązuje trudne kwestie wynikające ze swojej przeszłości" - ocenił Tadić.
Prezydent podkreślił przy tym, że podejmując niezbędne reformy polityczne i gospodarcze, Serbia nie zamierza wyrzec się satysfakcjonującego dla niej rozwiązania problemu Kosowa w zamian za przyśpieszone wejście do UE.
"Jak już wielokrotnie podkreślałem, problem Kosowa musi być rozwiązany poprzez kompromis. Kompromis zaś nie polega na tym, że jedna strona dostaje wszystko, a druga wszystko traci. Porządek międzynarodowy nie powinien polegać na tym, że posunięcia jednostronne, oparte na dyktacie siły są wspierane i nagradzane" - tlumaczył serbski lider.
Występujący na konferencji przewodniczący Rady UE Herman Van Rompuy zapewnił, że Bruksela z uwagą śledzi trudne relacje Serbii i Kosowa, a postępy w dialogu politycznym obydwu stron będą "jednym z głównych kryteriów branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o członkostwie Serbii w UE".
"Zrobiliście wiele na drodze do akcesji, ale praca nie jest jeszcze skończona. UE jest gotowa wam pomóc, ale do integracji będzie gotowa, kiedy także Belgrad będzie do tego w pełni przygotowany" - mówił unijny polityk. Van Rompuy zwrócił jednocześnie uwagę, że jednym ze sposobów na zwiększenie potencjału akcesyjnego Serbii jest współuczestnictwo z przedstawicielami Kosowa w procesie współpracy regionalnej.
"To, że Belgrad i Prisztina bojkotują nawzajem swoje uczestnictwo na szczytach regionalnych, jest niedobrym sygnałem. To znacznie osłabia efektywność obydwu krajów na arenie międzynarodowej" - dodał Van Rompuy.
Z kolei obecny na forum przewodniczący największej socjaldemokratycznej grupy w Parlamencie Europejskiej Martin Schulz zapewnił serbskie władze, że Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D) zarekomenduje Komisji Europejskiej przyznanie Serbii statusu kandydata do UE w październiku br.
Za: rts.rs, tanjug.rs
Na zdjęciu: prezydent Serbii podczas wystąpienia na forum Serbia - UE, za: predsednik.rs
Saulius Skvernelis nowym premierem Litwy
