Zimbabwe: Znana obrończyni praw człowieka wreszcie na wolności
Sąd najwyższy w Harare oddalił zarzuty wobec Jestiny Mukoko, obrończyni praw człowieka, oskarżonej o terroryzm i spisek przeciwko prezydentowi. Mukoko była w areszcie torturowana przez agentów bezpieczeństwa.
W grudniu 2008 r. Mukoko, przewodnicząca stowarzyszenia Zimbabwe Peace Project, które dokumentuje i ujawnia przemoc polityczną, oskarżyła reżim Mugabe o oszustwo wyborcze. Wkrótce została zatrzymana przez agentów bezpieczeństwa i wywieziona w nieznane miejsce, gdzie przez trzy tygodnie przetrzymywano ją i torturowano. Postawiono jej zarzut uczestniczenia w spisku, mającym na celu obalenie prezydenta.
Wraz z czterema innymi aktywistami, których aresztowano w podobnych okolicznościach, złożyła do sądu najwyższego wniosek o uchylenie postępowania, zarzucając służbom bezpieczeństwa łamanie podstawowych praw zatrzymanych osób. Mukoko pozwała także prokuratora generalnego, ministrów spraw wewnętrznych i obrony narodowej, policję oraz służby bezpieczeństwa, domagając się odszkodowania w wysokości 220 tys. dolarów.
Oddalenie zarzutów wobec Mukoko otwiera drogę do uwolnienia pozostałych aktywistów. Powinno także poprawić atmosferę między partnerami koalicji, partiami prezydenta Mugabe i premiera Tsvangirai’a. Tsvangirai mówił kilka miesięcy temu, że dochodzenie w sprawie Mukoko podważa porozumienie o podziale władzy.
Kraje zachodnie, które wstrzymują pomoc finansową dla Zimbabwe, uzależniają jej wznowienie od przestrzegania praw człowieka przez władze tego kraju. Wielu obserwatorów uznało sprawę Jestiny Mukoko za test sprawdzający, czy rząd jedności narodowej wywiązuje się ze swoich zobowiązań do zapewnienia wolności słowa.
Na podstawie: lemonde.fr, news.bbc.co.uk, news24.com