Brak porozumienia po trójstronnym spotkaniu w Turcji

10 marca 2022 r. w tureckim mieście Antalya odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Turcji, Rosji oraz Ukrainy. Mevlüt Çavuşoğlu, Siergiej Ławrow oraz ich ukraiński odpowiednik Dmytro Kułeba spotkali się w ramach Forum Dyplomacji Antalya za pośrednictwem Turcji. Przed trójstronnym spotkaniem, turecka delegacja odbyła osobne spotkanie z każdą ze stron. Głównym celem trwających półtorej godziny negocjacji była próba zwieszenia broni w toczącej się rosyjsko-ukraińskiej wojnie. Po odbytym spotkaniu każda ze stron zorganizowała konferencję prasową.

Według słów Kułeby nie podjęto żadnych postępów w celu zawieszenia broni w Ukrainie. W dodatku ukraiński minister opisując krytyczną sytuację w Mariupolu, zabiegał o konieczności udzielenia pomocy humanitarnej i zawieszenie broni na czas 24 godzin. Przy czym skrytykował swojego rosyjskiego odpowiednika, jakoby miał on jedynie prowadzić dialog, a nie podejmować decyzję. Jak powiedział Kułeba ,,Nie możemy zatrzymać wojny. Jeśli państwo, które nas zaatakowało, nie chce tego.” Co więcej, ukraiński minister wyraził chęć odbycia kolejnego spotkania, jeśli Rosja będzie na nie gotowa, dodając na koniec, że żądania Ławrowa są jak lista warunków kapitulacji[1].

Siergiej Ławrow podczas oddzielnej konferencji prasowej wygłosił oświadczenie, w którym zaznaczył chęć rozwiązania konfliktu z uwzględnieniem interesów wszystkich stron, podkreślając przy tym wagę prowadzonych negocjacji. Rosyjski szef dyplomacji zaznaczył, konieczność stania się przez Ukrainę krajem neutralnym, niezagrażającym bezpieczeństwu Rosji. Co więcej, Ławrow zaprzeczył jakoby w ostrzelanym wczoraj szpitalu w Ukrainie, przebywali cywile, którzy według strony rosyjskiej są używani jako tarcza ochronna przez ukraińskie jednostki ochotnicze. Ponadto powiedział: ,,Putin nie unika spotkania z Zełenskim”. Podczas pytań zadawanych rosyjskiemu ministrowi padło pytanie o możliwość wybuchu wojny nuklearnej. Na co  Ławrow miał odpowiedzieć: ,,Nie chce wierzyć, że wybuchnie wojna nuklearna”[2]. Chwilę po tym skrytykował postawę państw Zachodu, które postępują bardzo niebezpiecznie przeciwko Rosji, dostarczając Ukrainie broń.

Po odbytych konferencjach własne oświadczenie wygłosił również Minister Spraw Zagranicznych Turcji, która stała się inicjatorem pierwszego spotkania dyplomatów. Çavuşoğlu zaznaczył o potrzebie trwałego zawieszenia broni w regionie i otworzeniu korytarzy humanitarnych. Całe spotkanie jak zaznacza minister odbyło się w sposób ,,cywilizowany” bez zbędnego napięcia Turecki szef dyplomacji dał do zrozumienia, że nie należy spodziewać się cudów po pierwszym spotkaniu oraz o chęci kontynuowania mediacji wojny przez Turcję[3].

Wnioski

• Podczas pierwszego spotkania szefów dyplomacji Ukrainy oraz Rosji nie osiągnięto żadnych kluczowych celów. Obie strony nadal  podtrzymują swoje wcześniejsze narrację.
• Nie podjęto również decyzji dotyczącej pomocy humanitarnych w najbardziej ostrzeliwanych ukraińskich miastach – na co nalegała strona ukraińska.
• Stanowisko Rosji wydaję się być nieugięta, w szczególności w kontekście ukraińskich zależności z Zachodem. W dodatku nadal zaprzecza się ostrzałom ukraińskich cywilów.
• Odpowiedź Ławrowa dotycząca wojny nuklearnej można przyjąć jaką realną groźbę ze strony Rosji, mając na uwadze powielanie tej informacji przez Kreml.
• Pomimo braku porozumienia między państwami, spotkanie dało początek rozwoju negocjacji w wojnie oraz możliwości spotkania na linii Putin-Zełenski.
• Działania rządku tureckiego w sprawie jak najszybszego zakończenia konfliktu w Ukrainie, co poskutkowało dzisiejszym spotkaniem w Antalyi, niweluję niepewną jak do tej pory pozycję Turcji w stosunku do wojny. 
• Zgoda obu delegacji na spotkanie w Turcji, może spowodować dalszą mediację Ankary w tym konflikcie. Możliwe rozwiązanie konfliktu za pośrednictwem Turcji z pewnością zwiększy jej pozycję na arenie międzynarodowej i nie uszkodzi interesów z żadną ze stron.