Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Archiwum Opinie Polityka Lepszy Trump nie jest potrzebny

Lepszy Trump nie jest potrzebny


22 styczeń 2024
A A A

Wycofanie się Rona DeSantisa z wyścigu o republikańską nominację w amerykańskich wyborach prezydenckich nie jest zaskoczeniem. Nawet konserwatywne media sprzyjające gubernatorowi Florydy nie miały wątpliwości, że nie ma on żadnych szans w starciu z Donaldem Trumpem, nawołując go do rezygnacji już po prawyborach w Iowa. Według lewicowych komentatorów decyzja DeSantisa świadczy o przejęciu Partii Republikańskiej przez byłego prezydenta. 

DeSantis w wydanym niedzielę oświadczeniu stwierdził, że po przegranej w Iowa nie mógł dłużej namawiać swoich zwolenników i darczyńców do wsparcia, bo nie miał większych szans na zwycięstwo. Co prawda akurat w tym stanie udało mu się prześcignąć Nikki Haley, ale według sondaży w New Hampshire przegrałby także z byłą ambasador Stanów Zjednoczonych przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Gubernator Florydy dodał, że jest jasne, iż większość republikańskich wyborców opowiada się za kandydaturą Trumpa, który zdaniem DeSantisa będzie musiał walczyć ze „starą republikańską gwardią” i popieraną przez wielkie korporacje Halley.

Kampania bez pomysłu

Według stacji CNN DeSantis już w niedzielę rano zadzwonił osobiście do swoich darczyńców, przekazując im informację o zawieszeniu kampanii wyborczej, czym miał zaskoczyć swoich współpracowników i sponsorów. Czołowy republikański polityk, jak zresztą powiedział w oświadczeniu, nie chciał dłużej marnować czasu i pieniędzy. Zwłaszcza, że wielokrotnie w czasie swojej kampanii miał słyszeć od prawicowych wyborców, iż „głosowaliby na niego, gdyby nie Trump”[1].

Były prezydent stal się głównym punktem odniesienia dla gubernatora Florydy. Zdaniem komentatorów zbyt długo skupiał się na krytyce Trumpa, z którym różnił się głównie bardziej „ideowym” podejściem do konserwatywnych postulatów, czy poglądami na temat pandemii koronawirusa. Jednocześnie zdaniem CNN DeSantis przez osiem miesięcy kampanii nie przedstawił żadnego konkretnego programu na przyszłość, skupiając się na zachwalaniu swoich dokonań na Florydzie.

Poza tym nie odnalazł się on w nowej roli. DeSantis dobrze wypadał w czasie przemówień i podczas występów w prawicowej stacji FOX News, natomiast dużo gorzej wyglądały jego spotkania ze zwolennikami. CNN przypomina, że „jego polityczni wrogowie z radością pokazywali jego niezręczne i sztywne rozmowy z wyborcami”. Nie wspominając już o problemach ze zbyt dużymi kosztami kampanii (miała ona pochłonąć blisko 150 mln dolarów) i konfliktami wśród jego zaplecza.

Nie miał na to wpływu

„DeFuture” głosił na swojej okładce konserwatywny dziennik „The New York Post”, gdy w listopadzie 2022 roku DeSantis wygrał wybory na gubernatora z prawie 20 pkt. proc. przewagi nad kandydatem Partii Demokratycznej. Gazeta należąca do magnata Ruperta Mudrocha zachwalała go jako przyszłość Partii Republikańskiej, ale teraz zarzuca mu niespełnienie obietnic wyborczych[2].

Według „The New York Post” DeSantis przed rokiem był dobrze przygotowany do pokonania Trumpa, a także do zwycięstwa nad prezydentem Joe Bidenem, aby przywrócić republikańskim wyborcom nadzieję na „zainstalowanie na jego miejscu odpowiedzialnego oraz kompetentnego przywódcy konserwatystów”. Niepowodzenie kampanii gubernatora Florydy oznacza więc jego porażkę polityczną, lecz zdaniem gazety nie musiał on od razu popierać bezwarunkowo kandydatury byłej głowy państwa. Zwłaszcza, że na wiele rzeczy nie miał zwyczajnie wpływu.

Wielu Republikanów uczyniło już bowiem to samo i od razu po prawyborach w Iowa (a często jeszcze przed nimi) poparło Trumpa. Zdaniem „The New York Post” DeSantis nie mógł liczyć na wsparcie żadnego z czołowych polityków prawicy, bo już kilka miesięcy temu ich celem nadrzędnym stało się pokonanie Bidena. Przede wszystkim zaś uznali oni, że krytyka byłego prezydenta może zwyczajnie im zaszkodzić.

Nie ma „trumpizmu” bez Trumpa

Lewicowo-liberalny portal Vox.com zwrócił uwagę na ogrom pracy wykonanej przez DeSantisa, która poszła jednak na marne[3]. Przed prawyborami Iowa odwiedził wszystkie 99 tamtejszych hrabstw, a także skierował do tego stanu dużą część swojego sztabu. Mimo to nie udało mu się zatrzymać widocznego od kilku miesięcy trendu, czyli wyraźnie spadającego poparcia. W trakcie swojej kampanii popełnił on wiele błędów, a zdaniem portalu problemem była jego osobowość, prowadząca do wspomnianych już przez CNN niezręcznych sytuacji w trakcie spotkań z wyborcami.

Według Vox-u DeSantis przede wszystkim nie odczytał dobrze nastrojów wśród wyborców. Mógł liczyć jedynie na poparcie specyficznej grupy republikańskiej elity, która „podziwiała Trumpa za chęć naruszenia tradycyjnych norm amerykańskiej polityki”, ale zarazem „postrzegała go jako zasadniczo skompromitowanego lub nieskutecznego”. Nawet podejmując tematy „wojny kulturowej’ gubernator Florydy nie był jednak w stanie przelicytować radykalnego przekazu serwowanego przez byłego prezydenta.

Sam DeSantis w ubiegłym miesiącu przyznał, że sporym problemem dla jego kampanii były akty oskarżenia przeciwko Trumpowi. Postępowania sądowe tylko zmobilizowały „trumpistów”, a on sam nie potrafił ich wykorzystać. Zamiast tego zaczął bronić swojego rywala, który jego zdaniem stał się celem ataku demokratycznych prokuratorów oraz finansisty George’a Sorosa. Przykład ten pokazuje zdaniem Vox-u, że kampania DeSantisa opierała się na błędnych założeniach, czyli na próbie „oddzielenia trumpizmu jako ruchu od Trumpa jako człowieka”.

Republikanie są partią Trumpa

Niektóre prawicowe media już kilka dni wcześniej sugerowały DeSantisowi wycofanie się z wyścigu. Konserwatywni izolacjoniści z „The American Conservative” twierdzili nawet, że jest on „najcenniejszym sojusznikiem Haley”[4]. Jego kandydatura miała bowiem dzielić prawicową większość i pozwalać byłej ambasador USA przy ONZ na pozycjonowanie siebie jako reprezentantki umiarkowanych republikańskich wyborców.

Magazyn krytykował więc tych doradców gubernatora Florydy, którzy doradzali mu kontynuowanie walki o republikańską nominację, bo po prawyborach w Iowa trudno było sobie wyobrazić nagły wzrost jego popularności. Jednocześnie naiwnością było przekonanie, że Partia Republikańska nie jest obecnie ugrupowaniem Trumpa. To właśnie wokół niego mają grupować się wszyscy zwolennicy hasła „America First”[5].

W podobny sposób niedzielne wydarzenia skomentował dziennik „USA Today”[6]. Gazeta także uważa, że „Partia Republikańska należy do Trumpa” i nieprzypadkowo nie powiodły się wszelkie próby zaatakowania go z pozycji konserwatywnych. Wyborcy prawicy nie są obecnie zainteresowani programem „prawa i porządku”, dlatego nie przeszkadzają im nawet liczne zarzuty stawiane byłej głowie państwa.

Maurycy Mietelski

fot. Trump White House Archived / Flickr.com

 

[1] https://edition.cnn.com/2024/01/21/politics/desantis-ends-2024-campaign/index.html

[2] https://nypost.com/2024/01/21/opinion/desantis-trump-endorsement-proves-he-didnt-have-what-it-takes-to-beat-the-former-prez/

[3] https://www.vox.com/politics/24034491/iowa-caucus-results-polls-desantis-trump-haley-ramaswamy-republican-party

[4] https://www.theamericanconservative.com/iowa-results-show-that-desantis-must-drop-out/

[5] https://www.theamericanconservative.com/breaking-desantis-bows-out-before-nh-embarrassment/

[6] https://eu.usatoday.com/story/opinion/columnist/2024/01/21/desantis-drops-out-endorses-trump-republican-stranglehold/72305319007/