Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Unia Europejska Paweł Świeżak: Sytuacja na Ukrainie oczami Rosji

Paweł Świeżak: Sytuacja na Ukrainie oczami Rosji


27 listopad 2004
A A A

O stanowisku polityków polskich na temat wyborów ukraińskich jesteśmy na bieżąco informowani przez media. Jak jednak wydarzenia na Ukrainie postrzegane są w Rosji, oskarżanej często o nadmierne ingerowanie w sprawy wewnętrzne naszego południowo-wschodniego sąsiada? W poniższym tekscie zaprezentowaliśmy poglądy jednego z czołowych rosyjskich specjalistów od polityki, oceniajacego wybory na Ukrianie z rosyjskiego punktu widzenia.

Marat Gelman, rosyjski ekspert polityczny, w wywiadzie udzielonym gazecie internetowej Дни.Ру  (http://www.dni.ru/) wymienił błędy, jakie jego zdaniem popełniła Rosja w trakcie ukraińskich wyborów.

Błędy w kampanii

Przede wszystkim, zdaniem Gelmana, kolosalnym błędem było udzielenie poparcia w czasie kampanii Janukowyczowi osobiście przez prezydenta Putina. Rosyjski analityk, uznając wprawdzie  Janukowycza za dogodnego partnera dla Rosji, wobec sposobu, w jaki ludzie „donieccy” prowadzili kampanię premiera, doradzał raczej udzielenie mu maksymalnego, ale niejawnego wsparcia. Natomiast po wyborach, których finał można było wcześniej przewidzieć, rosyjski prezydent mógłby wystąpić w roli bezstronnego rozjemcy, co teraz nie wydaje się możliwe, gdy rolę tę przejęli przywódcy Polski i Litwy. Gelman uznaje to za niepotrzebne pozbawienie się ważnego atutu przez władcę Kremla.

Według rosyjskiego analityka, poparcie Moskwy dla Janukowycza miało swoje źródło nie tyle w sympatii do jego osoby, co w chęci zapobieżenia zwycięstwu Juszczenki. Z kolei niemożność zawarcia kompromisu z Juszczenką miałaby być spowodowana m.in. tym, że jego kampanię wspierał finansowo jeden z głównych przeciwników politycznych Putina, zmuszony do emigracji rosyjski oligarcha Borys Bierezowski. Jego ewentualna przeprowadzka z Londynu do Kijowa byłaby dla rosyjskiego obozu władzy nie do przyjęcia.

Gelman ubolewał również, że niewłaściwie zostały wykorzystane wpływy rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na Ukrainie. Częste wizyty Putina na Ukrainie tłumaczy natomiast „odwróceniem ról”: to nie Putin wspierał lobby donieckie na Ukrainie, a raczej lobby donieckie manipulowało Putinem wykorzystując go do swoich własnych celów.

Po II turze

Za kolejny błąd Putina Gelman uznał gratulacje złożone przez niego (oraz przez przewodniczącego Dumy Borysa Gryzłowa) Janukowyczowi, i to jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników przez ukraińską CKW. W tym czasie bowiem wiarygodne sondaże exit-polls przeprowadzone przez niezależne agencje wskazywały jednoznacznie na przekonujące zwycięstwo Juszczenki. Gelman sądzi, że przez te niefortunne oświadczenia Rosja ostatecznie  „przegrała” wybory na Ukrainie, niezależnie od dalszego biegu wypadków.

Rosyjski specjalista umotywował to następująco: w przypadku uznania zwycięstwa Janukowycza, zostałoby to obecnie odczytane przez Ukraińców nie jako zwycięstwo obwodów wschodnich nad zachodnimi, ale jako zwycięstwo Rosji nad Ukrainą, co spowoduje, że w kolejnych ukraińskich wyborach do Rady Najwyższej zatriumfują ugrupowania antyrosyjskie. Jeśliby natomiast wybory miały zostać powtórzone, zachowanie Rosji, która już złożyła gratulacje zwycięzcy, wyglądałoby „idiotycznie”. W takim układzie Rosję można by uważać za jeden z „oddziałów sztabu wyborczego” Janukowycza, co jest  również niekorzystne dla wizerunku państwa. Oczywiście, najwięcej by Rosja straciła w przypadku uznania wygranej Juszczenki.

Co teraz?

Wypowiadając się na temat dalszego rozwoju wypadków, Gelman stwierdził, że obecnie walka będzie się rozgrywać na trzech frontach:
- uznania bądź nie ważności wyborów i ewentualnej zmiany wyników głosowania we wschodnich obwodach („gra” między CKW a Sądem Najwyższym)
- stworzenia większości w Radzie Najwyższej niezbędnej do przeprowadzenia reformy politycznej ograniczającej kompetencje przyszłego prezydenta
- „przeciągania” wyborców na swoją stronę, budowania ewentualnego poparcia potrzebnego do rządzenia lub zwycięstwa w „III turze”

Za głównego „rozgrywającego” rosyjski ekspert uznał w obecnej sytuacji prezydenta Kuczmę, którego pierwszoplanowym celem będzie teraz doprowadzenie do reformy politycznej ograniczającej władzę jego następcy. Reforma ta pozwoliłaby Kuczmie zachować resztki dobrej opinii, jaką cieszy się on na arenie międzynarodowej, jak i zagwarantowałaby mu „bezpieczeństwo wewnętrzne”.

Prognoza na przyszłość przedstawiona przez Gelmana wygląda następująco:
- przyjęcie przez Radę Najwyższą projektu reformy politycznej
- utrzymanie w mocy dotychczasowych wyników wyborów lub ich powtórzenie (i, jeśli skład kandydatów się nie zmieni, zwycięstwo Juszczenki); w każdej z tych dwóch możliwości w okresie przejściowym na Ukrainie zaistnieje „dwuwładza” w państwie
- opozycja nie może pójść na wyraźny kompromis z władzą, gdyż pozbawiłoby to ją wiarygodności w oczach zwolenników

Co ma robić Rosja?

W tak opisanej sytuacji Gelman rekomenduje państwu rosyjskiemu szereg działań. W sferze oficjalnej sugeruje on szersze zaangażowanie się Rosji w mediację na Ukrainie. Domaga się również wyraźnej deklaracji, że celem Rosji jest niedopuszczenie do ewentualnego rozpadu („raskoła”) Ukrainy i pokojowe rozwiązanie konfliktu. Za stosowne Gelman uważa również sformułowanie pewnego zestawu warunków minimum, których spełnienie będzie dla Rosji priorytetowe (np. utrzymanie przez Ukrainę statusu bezatomowego państwa neutralnego).

Natomiast w warstwie „tajnej dyplomacji” Gelman proponuje ciche wspieranie na Ukrainie wariantu federalizacji kraju i idei bezpośrednich wyborów gubernatorów. Zaleca również szukanie na Ukrainie ludzi „nieskompromitowanych”, mogących wyrażać i promować rosyjskie interesy. W wypadku powtórki wyborów za niezbędne uważa on znalezienie innego niż Janukowycz prorosyjskiego kandydata.

[na podst. korespondent.net. dni.ru]