Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Rebeliant z Darfuru przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym

Rebeliant z Darfuru przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym


20 maj 2009
A A A

Rebeliant z Darfuru, oskarżony o popełnienie zbrodni wojennych, stawił się przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.

Bahr Idrys Abu Garda oskarżony jest o udział w ataku na obóz oddziałów pokojowych Unii Afrykańskiej w północnym Darfurze w 2007 r., w wyniku którego śmierć poniosło 12 żołnierzy. Prokurator Trybunału Luis Moreno-Ocampo określił to zdarzenie jako najpoważniejszą akcję wymierzoną w siły pokojowe, do jakiej doszło na terenie prowincji. Image

 

Abu Garda zdecydował się na dobrowolne przybycie do Hagi, mimo że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Rzecznik ugrupowania, do którego przynależy Garda, Zjednoczonego Ruchu Oporu (URF), stwierdził, że URF szanuje prawo międzynarodowe i jest zadowolony z przebiegu postępowania. Według Ruchu Garda jest niewinny, a jego oskarżenie jest wynikiem rozbieżności z innym rebelianckim ugrupowaniem, Ruchem na rzecz Sprawiedliwości i Równości (JEM). Abu Garda opuścił JEM, aby współtworzyć URF, a to właśnie JEM pomagał w zbieraniu dowodów jego winy.

 

Konflikt w sudańskiej prowincji Darfur wybuchł na początku 2003 r., gdy miejscowe oddziały rebelianckie wznieciły powstanie przeciwko władzom w Chartumie, oskarżanym o marginalizowanie mieszkańców prowincji przy podziale władzy, faworyzowanie plemion arabskich oraz próby zmiany struktury demograficznej w regionie. W odpowiedzi rząd aktywnie wspierał tworzenie arabskich bojówek plemiennych, tzw. dżandżawidów, które za cichym przyzwoleniem władz rozpoczęły kampanię czystek etnicznych skierowaną przeciwko wspólnotom podejrzewanym o sprzyjanie rebeliantom. Ocenia się, że w wyniku dotychczasowych walk zginęło 300 tys. ludzi, a blisko dwa i pół miliona zostało wypędzonych ze swych domów. Jest to najgorszy w chwili obecnej kryzys humanitarny na świecie.

 

W marcu br. Międzynarodowy Trybunał Karny wystawił nakaz aresztowania za prezydentem Sudanu, Omarem al-Bashirem, oskarżanym o liczne zbrodnie na mieszkańcach Darfuru. Sudański prezydent jest podejrzewany o celowe kierowanie atakami wymierzonymi w znaczną część cywilnej populacji Darfuru, mordowanie, eksterminację, gwałty, tortury i przymusowe wysiedlanie znacznej liczby cywilów i grabież ich własności.


Zdaniem Trybunału kampania przemocy w Darfurze była planowana i organizowana na najwyższym szczeblu sudańskiego rządu, lecz nie znaleziono dowodów świadczących o tym, iż w prowincji doszło do ludobójstwa.

 

Decyzja Trybunału jest dalekosiężnym precedensem. Pierwszy raz w historii wystawiono bowiem nakaz aresztowania za urzędującą głową państwa. W odpowiedzi na decyzję MTK władze Sudanu nazwały Trybunał częścią machiny neokolonializmu i odmówiły jakiejkolwiek współpracy.

 

Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com