Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Prezydent Izraela: Irańczycy chcą "odzyskać swoją kulturę"


21 czerwiec 2009
A A A

Prezydent Izraela wyraził nadzieje, że irański reżim niebawem upadnie. Z kolei zdaniem byłego szefa armii opozycja doprowadzi do rewolucji. 

Image
Szymon Peres, fot. (cc) World Economic Form, flickr
W Teheranie od ponad tygodnia zwolennicy Mira Husejna Mousawiego domagają się anulowania wyników wyborów. Władze godzą się tylko na ponowne przeliczenie głosów.  

Zdaniem Szymona Peresa zamieszki w Teheranie dowodzą, że Irańczycy chcą "odzyskać swoją kulturę". "Nie wiadomo co pierwsze przepadnie w Iranie - wzbogacony uran czy nędzny rząd. Mamy nadzieję, że rząd" - mówił izraelski prezydent. Dodał, że ajatollah Chamenei ma poczucie humoru mówiąc, że troszczy się o swoich ludzi, ale jesli wyjdą na ulice manifestować to dojdzie do rozlewu krwi.  

Image"Od wielu lat twierdzę, że 70 procent Irańczyków jest przeciwko reżimowi ajatollaha. Mousawi i jego żona wprowadzili "nowego ducha" i dlatego dojdzie w Iranie do rewolucji" - powiedział z kolei minister do spraw strategicznych i były szef armii. Zdaniem Moshe Yaalon, zmiany polityczne nie będą miały jednak wpływu na irański program nuklearny.  

Zwolennicy opozycji codziennie manifestują w centrum Teheranu. Domagają się anulowania wyników głosowania. Podczas wczorajszych zamieszek zginęło - według różnych źródeł - od 13 do 19 osób.