Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Milinkiewicz zamierza ponownie ubiegać się o prezydenturę

Milinkiewicz zamierza ponownie ubiegać się o prezydenturę


21 wrzesień 2009
A A A

Lider białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz chce ponownie ubiegać się o fotel prezydenta Białorusi. Milinkiewicz kandydował w wyborach w 2006 roku. Obok Aleksandra Kazulina był jednym z najpoważniejszych kandydatów opozycji. Obecnie opozycyjny polityk jest krytykowany przez wielu swoich kolegów za liberalne podejście do kontaktów Unii Europejskiej z władzami w Mińsku.

Aleksander Milinkiewicz uważa, że Bruksela powinna tak jak obecnie otwierać się na współpracę z Aleksandrem Łukaszenką, bo metoda stosowania sankcji nie przyniosła żadnych rezultatów. „Z Łukaszenką nie można walczyć, trzeba go zmieniać” - powiedział Polskiemu Radiu Milinkiewicz.

ImageOpozycyjny polityk twierdzi, że jest gotowy wystartować za rok w wyborach prezydenckich, jeśli poprą go partie opozycyjne. Aleksander Milinkiewicz uważa jednak, że start w wyborach kandydata opozycji będzie miał sens tylko wtedy, gdy zmieni się białoruska ordynacja wyborcza.

Jego zdaniem, konieczny jest dostęp wszystkich kandydatów do państwowych mediów i poszanowanie wolności prasy. „Im szybciej rozpoczniemy kampanię wyborczą, tym lepiej, bo będzie szansa dotrzeć z informacją do większej liczby obywateli” - twierdzi opozycjonista.

Wielu niezależnych obserwatorów twierdzi, że obecnie białoruska opozycja jest podzielona i trudno będzie jej wyłonić wspólnego kandydata.