Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Rosja/ Tajemnicza wizyta prezydenta Mołdawii

Rosja/ Tajemnicza wizyta prezydenta Mołdawii


29 listopad 2005
A A A

Prezydent Mołdawii Władimir Woronin przyleciał do Moskwy w piątek 25 listopada. Nie spotkał się jednak z żadnym z rosyjskich decydentów. Oficjalnie był to pobyt prywatny, a podróż nie była zapowiadana ani przez media rosyjskie ani mołdawskie. Wzbudziła przez to jednak dużo kontrowersji. Proszący o zachowanie anonimowości wysoki urzędnik Kremla, w wypowiedzi dla rosyjskiej gazety Kommiersant, ujawnił, jakoby Woronin bezskutecznie zabiegał o spotkanie najpierw z prezydentem Putinem, następnie z ministrem spraw zagranicznych bądź innym przedstawicielem Kremla.

Stanowczo zaprzeczył takim doniesieniom doradca prezydenta Mołdawii ds. zagranicznych Mark Tkaczuk. Na dowód podał on napięty plan wizyty Woronina, który obejmował m.in. udział w 60-tej rocznicy Teatru Rozmaitości oraz w 70-tych urodzinach przyjaciela. Tkaczuk powiedział także, że wizyta miała charakter bardzo prywatny i nie były planowane żadne spotkania oficjalne, a wręcz że ich unikano.

Nieoficjalnie jednak wszyscy doszukują się w podróży Woronina do Moskwy podtekstów politycznych. Powodów do rozmów o takim charakterze miałby bowiem aż nadto. Ostatnimi czasy Rosja, prowadząc bardzo restrykcyjną politykę wobec nieposłusznych Kremlowi sąsiadów, wprowadziła sankcje również wobec Kiszyniowa. Rząd rosyjski wstrzymał import mołdawskiego wina, będącego głównym towarem eksportowym tego kraju. Wprowadził także zaostrzone bariery celne na mołdawską żywność. Rosyjski eksporter gazu Gazprom poinformował niedawno o planowanym wprowadzeniu podwyżek ceny tego surowca dla Mołdawii, które miałyby doprowadzić do zrównania cen z tymi obowiązującymi na światowych rynkach. Stawia to ten mały kraj w dramatycznej sytuacji, przede wszystkim przed zbliżającą się zimą. Jak większość byłych radzieckich republik jest on w dużej mierze uzależniony gospodarczo i energetycznie od rosyjskiego „wielkiego brata”.

Całość napiętej sytuacji dopełnia fakt, że wymienione sankcje nie zostały wprowadzone względem Naddniestrza, samozwańczej republiki, która po wojnie domowej w 1991 roku odłączyła się od Mołdawii. Jest ona nieuznawania przez wszystkie państwa oraz organizacje międzynarodowe. Moskwa natomiast chętnie wykorzystuje tę sytuację do wywierania nacisku na Kiszyniów.

Władimir Woronin w związku z sytuacją w Naddniestrzu i polityką Moskwy w stosunku do Tyraspola (stolicy Naddniestrza) zwrócił się o pomoc do krajów zachodnich, m.in. USA i Francji. Te nie chcąc wywierać bezpośredniego nacisku na Rosję, poleciły prezydentowi Woroninowi, aby najpierw sam spróbował negocjować zmianę rosyjskiego stanowiska.

***

Cała groteskowa historia związana z wizytą Woronina w Moskwie ukazuje dramatyczne położenie polityczno-gospodarcze Mołdawii, podobne zresztą do sytuacji niektórych innych państw byłego ZSRR. Pokazuje również, że droga do wypracowania poważanej pozycji dyplomatycznej może prowadzić przez wiele upokorzeń.  

[na podst. kommersant.ru , osw.waw.pl , moldowa.azi.md]