Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Francja: Exodus bogatych za sprawą 75 proc. podatku. Kierunek: Belgia!


23 grudzień 2012
A A A

Kolejni Francuzi uciekają do Belgii. Do najbogatszego Europejczyka Bernarda Arnaulta dołącza znany aktor Gerard Depardieu. Premier Francji Jean-Marc Ayrault: "wyjeżdżają, bo chcą być jeszcze bogatsi". 

Choć francuskie podatki należą do najwyższych w Europie, a ostatnia podwyżka miała miejsce rok temu, prezydent François Hollande realizuje swoje przedwyborcze zapowiedzi. Jednym z nich jest "fiskalna rewolucja", w ramach której utworzono 75 proc. podatek dla osób zarabiających ponad milion euro rocznie. Prezydent zapowiada, że podatek ma być wprowadzony tylko na dwa lata.

Ale Francuzi nie wierzą w te zapowiedzi, skoro nowość już zyskała miano "exil fiscal" - "podatek wygnaniowy". Realizacja tego przepisu to od dłuższego czasu temat numer jeden we francuskich gazetach. A wszystko za sprawą znanych osób, które próbują omijać nowe przepisy. Najczęściej przenoszą się pobliskiej Belgii. Uciekło tam już 160 tysięcy osób, w tym rodzina Mulliez (właściciele Auchan i Leroy Merlin), czy Hallet i Defforey (Carrefour). Gazeta "Le Point" pyta: "Arnault, Depardieu, Afflelou... kto następny?".

Sprawa uchodźców podatkowych powróciła na wokandę i wywołała słowne przepychanki na łamach gazet za sprawą znanego (i bogatego) aktora Gerarda Depardieu. Zapowiedział on rezygnację z francuskiego obywatelstwa i kupił posiadłość w wiosce Nechin na pograniczu francusko-belgijskim. Skandal nasilił się w grudniu, kiedy kiedy francuski premier J.-M. Ayrault skrytykował uciekających przed fiskusem i określił decyzję aktora jako "żałosną". Obrońcy gwiazdy twierdzą, że takie zachowanie jest "poniżej godności męża stanu", a sam aktor w liście otwartym do premiera napisał, że czuje się obrażony medialną nagonką, ponieważ nie jest kryminalistą. Spór podzielił francuską opinię publiczną. Według sondażu OpinionWay 47 proc. ankietowanych wspiera Ayraulta, a 46 proc. jest za Depardieu. Aktor propozycję obywatelstwa dostał nawet od samego Władimira Putina, bo Rosja to kolejny "paradis fiscaux".

Jednak wszystko zaczęło się we wrześniu, kiedy o belgijskie obywatelstwo poprosił najbogatszy Francuz, Bernard Arnault. Szef grupy LVMH (Louis Vuitton Moët Hennessy) jest na czwartym miejscu na liście najbogatszych ludzi na świecie według magazynu "Forbes". Należą do niego także Givenchy, Guerlain, Marc Jacobs, Sephora, ma on udziały w sieci Carrefour i browarze Guinness. Arnault nie pierwszy raz emigruje z Francji. Do USA udał się w czasie rządów pierwszego socjalistycznego prezydenta, Françoisa Mitterranda. Lewicowa gazeta "Liberation" wyraziła swój gniew zamieszczając na okładce zdjęcie Arnaulta z podpisem "Casse-toi riche con!" (delikatnie mówiąc: "spadaj bogaty głupku"). Po publikacji grupa LVMH wycofała się z reklam w "Liberation".

Dlaczego Belgia? Emigranci zazwyczaj wybierają państwa francuskojęzyczne lub w niedalekim oddaleniu, przy czym wybór dokonywany jest zgodnie z celami podatkowymi i warunkami przyjęć. Belgię wybierają przede wszystkim kapitaliści i emeryci ze względu na brak ISF (francuski podatek od nabytego majątku), z bliskością Paryża i klimatem międzynarodowego miasta jakim jest Bruksela. Warunki uzyskania obywatelstwa nie wydają się trudne do spełnienia. Do uchylenia wymógu trzyletniego zamieszkania w Belgii wystarczy, że kandydat o paszport ma bliskie związki z tym krajem a Belgia uzna, że przyjęcie takiego obywatela będzie korzystne. Belgijski minister spraw zagranicznych Didier Reynders powiedział, że jego kraj przyjmie każdego, kto, tak jak aktor Gerard Depardieu, będzie chciał uniknąć wprowadzonego we Francji 75-procentowego podatku dla najbogatszych. Poza tym, Belgia odmówiła prośbie prezydenta Hollande'a, by sharmonizować swe przepisy podatkowe z francuskimi, a najwyższa stawka podatku wynosi jedynie 50 proc.

Innym krajem są Włochy, preferowane przez emerytów, którzy mogą cieszyć się przyjemnym klimatem. Również Kanada (a dokładniej Quebec) jest często wybierana przez tych, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą. Szwajcaria przyciąga natomiast wielkie fortuny i przedsiębiorstwa, które mają dochody poza granicami kraju. Zaś do Wielkiej Brytanii zaprasza sam premier – David Cameron i podkreśla, że podatki dla najbogatszych zostały niedawno obniżone. Opuścić Francję? Ucieczka z Hexagonu nie zawsze jest tak prosta. Przeprowadzka wiąże się z ryzykiem zmian legislacyjnych w kraju przyjmującym, złożoności i odmienności administracyjnej. Nie ma ona także poparcia społecznego. Jak pokazuje sondaż gazety "Le Figaro" (stan na 22.XII) Francuzi nie przejmują sie losem "zesłańców podatkowych" (69 proc.). Jednak ryzyko to podejmowało już wiele znanych postaci. Sławni uciekinierzy to m.in. piosenkarki Patricia Kaas i Marie Laforêt (Szwajcaria), aktorzy Emmanuelle Béart i Daniel Auteuil (Belgia), sportowcy Alain Prost, Sébastien Loeb, czy Jean-Claude Killy (Szwajcaria). Nowy podatek ma zapłacić około półtora tysiąca osób, co przynieść ma wpływ do budżetu 210 milionów euro rocznie. Poza 75 proc. podatkiem wzrosła także górna stawka podatku PIT dla dochodów powyżej 150 tysięcy euro rocznie (z 41 do 45 proc.).

Na podstawie: lepoint.fr, liberation.fr, franceinfo.fr, france24.com, lefigaro.fr, bbc.co.uk