Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Polsko-irlandzki spór w ETS o 40 euro

Polsko-irlandzki spór w ETS o 40 euro


02 wrzesień 2010
A A A

W polsko-irlandzkim sporze sądowym racja powinna być po polskiej stronie. Tak uznała rzecznik generalna Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu
Image Chodzi o bezprecedensową sprawę dotycząca zwrotu kosztów za przesłuchanie świadka. W grę nie wchodzą setki czy tysiące euro, ale skromna suma ....40 euro.

Wszystko zaczęło się rok temu, gdy sąd rejonowy w Warszawie chciał przesłuchać ważnego świadka. Kiedy okazało się, że mieszka on obecnie w Irlandii, polscy sędziowie poprosili kolegów z Zielonej Wyspy, by zajęli się sprawą. Taką możliwość współpracy sądowniczej dają bowiem unijnej przepisy. Irlandia prośbę spełniła, ale problem pojawił się, gdy wystawiła Polsce rachunek - 40 euro za przesłuchanie świadka. Sąd w Warszawie nie chciał zapłacić i poprosił unijny Trybunał Sprawiedliwości o rozstrzygnięcie sporu, który kraj powinien pokryć koszty sądowe.

Rzecznik Trybunału uznała, że sąd wzywający (w tym przypadku polski), nie ma obowiązku ani wpłacać zaliczek, ani pokrywać kosztów przesłuchania, które przeprowadził sąd wezwany, czyli irlandzki. Możliwe jest tylko - zdaniem rzecznik generalnej - żądanie zaliczki za opinię biegłego. Teraz sędziowie Trybunału po przeanalizowaniu opinii pani rzecznik mają podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie. Wyroku można się spodziewać w ciągu kilku miesięcy.