UE: Raport w sprawie barier w handlu internetowym
Komisyjni eksperci zwracają uwagę, że taka sytuacja uderza w tych, którzy tracą przez to szansę na tańsze zakupy. Nawet włączając koszty transportu, w większości krajów co najmniej połowę produktów można za granicą kupić taniej niż u krajowych sprzedawców. W połowie krajów połowa produktów, które chcieli kupić eksperci, była dostępna tylko za granicą. W przypadku Polski internauci mogą kupić w innych krajach połowę produktów taniej niż "u siebie". Według KE problemem jest fakt, że obywatele Polski nie mogą w praktyce zakupić ponad 30 procent towarów ze sklepów internetowych innych krajów UE. Pojawiają się bowiem problemy z wysyłką lub transferem zapłaty.
KE zwraca uwagę, że przeprowadzone badania pokazują w jak dużym zakresie europejski jednolity rynek nie sprawdza się w przypadku sprzedaży detalicznej przez internet. Większy wybór produktów dla konsumentów na naszym ogromnym europejskim rynku mogłyby stać się dostępne wprost przez internet, ale w rzeczywistości granice krajów są w dalszym ciągu przeszkodą dla kupujących.
Komisarz do spraw konsumentów, Meglena Kunewa wymienia podstawowe przeszkody. Według niej są to między innymi różnice w przepisach o ochronie konsumentów, różne stawki VAT czy normy i opłaty dotyczące recyklingu towarów, które sprawiają, że przedsiębiorstwa chcące handlować za granicą muszą sobie radzić z mozaiką zróżnicowanych reguł. Dodała ona, że liczba osób dokonujących zakupów on-line, wzrósł od 2006 do 2008 r. z 27 do 33 procent, to odsetek kupujących towary poza granicami swojego kraju nadal pozostał niezmieniony.
Na podstawie: euobserver, euactiv