Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wojna w Gruzji skutkiem secesji Kosowa

Wojna w Gruzji skutkiem secesji Kosowa


11 sierpień 2008
A A A

"Wojna i katastrofa humanitarna w secesjonistycznej gruzińskiej prowincji Południowa Osetia jest bezpośrednim skutkiem jednostronnego proklamowania niepodległości przez Kosowo" - powiedział dzisiaj (11.8) serbski wiceminister ds. Kosowa i Metochii Oliver Ivanović.

Gdyby nie było kosowskiego precedensu i uznania secesji części terytorium Serbii przez największe państwa świata, w tym USA, nie wybuchłaby wojna w Południowej Osetii" - stwierdził minister Ivanović w wywiadzie dla serbskiego dziennika "Blic".

ImageWedług belgradzkiego polityka przypadek Kosowa był bezpośrednią inspiracją dla przeciwstawiającemu się integralności terytorialnej Gruzji separatyzmu Południowej Osetii oraz Abchazji.

Oliver Ivanović zwrócił również uwagę na podobieństwo taktyki politycznej Gruzji wobec Południowej Osetii i Serbii względem Kosowa w 1999 roku. Aby odzyskać kontrolę nad terytoriami ogarniętymi separatystyczną irredentą, obydwa państwa zdecydowały się, w zgodzie z prawem międzynarodowym na podjęcie działań militarnych.

"Obecnie, w ONZ, tak jak w przypadku Kosowa będziemy mieli do czynienia z polityka podwójnych standardów. Kraje które zdecydowały się na poparcie niepodległości Kosowa szukają teraz gorączkowo argumentu, że był to wyjątkowy i niepowtarzalny przypadek. To jednak zupełny bezsens. Gdy już raz zacznie się łamać prawo międzynarodowe i pogwałci się prawo do suwerenności oraz integralności terytorialnej państw członkowskich ONZ jak uczyniono to w przypadku Kosowa, wówczas łatwo uzna się, że jednostronne i separatystyczne rozwiązania będą receptą w innych sytuacjach" - tłumaczył przedstawiciel serbskiego rządu.

Wiceminister ds. Kosowa i Metochii przypomniał również, że kierownictwo Osetii Południowej z jej separatystycznym prezydentem Eduardem Kokojtym stara się pokazywać sytuację w Gruzji w jeszcze gorszych barwach, niż czyniono to wobec polityki Serbii względem Kosowa.

"Fundamentami, na którym Kosowo uzyskało niepodległość był subiektywizm głównych faktorów polityki międzynarodowej w ocenie faktycznego stanu rzeczy, nieposzanowanie prawa międzynarodowego oraz filozofia podwójnych standardów politycznych" - podsumował swój punkt widzenia minister Oliver Ivanović.

Serbskie media przypominają, że tuż po jednostronnym ogłoszeniu niepodległości Kosowa przywódcy separatystycznych prowincji Gruzji publicznie głosili, że przypadek Kosowa powinien stać się międzynarodowym precedensem i wzorem dla naśladowania dla narodów Kaukazu.

Wypowiedź Olivera Ivanovića jest jak na razie pierwszą reakcją serbskich władz na wydarzenia w Gruzji. Wśród krajów postjugosłowiańskich oświadczenia pełne zaniepokojenia ostatnimi rozlewem krwi na Kaukazie wydały MSZ Chorwacji oraz Słowenii. Dyplomaci obydwu krajów wezwali wszystkie strony konfliktu do jak najszybszego zaprzestania walk i rozpoczęcia rozmów pokojowych, które doprowadziłyby do zapewnienia trwałej stabilizacji w regionie kaukaskim.

Na podstawie: blic.co.yu, rts.co.yu, b92.net, mvpei.hr, mzz.gov.si