Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Polityka Michał Rams: Dopuszczalność wykonywania jurysdykcji przez MTK

Michał Rams: Dopuszczalność wykonywania jurysdykcji przez MTK


20 październik 2007
A A A

Kondycja międzynarodowego sądownictwa w sprawach karnych nie jest dziś zbyt dobra. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest sposób uregulowania zakresu dopuszczalności wykonywania jurysdykcji przez Międzynarodowy Trybunał Karny.

Wprowadzenie

1 lipca 2002 roku, po dokonaniu wymaganych 60 ratyfikacji, wszedł w życie Statut Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego. W tym samym dniu Cherif Bassiouni [1] stwierdził, że to wydarzenie rozpoczyna nowy etap w historii międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości. Jednak dziś, mimo wielu nowych ratyfikacji, kondycja międzynarodowego sądownictwa w sprawach karnych nie jest aż tak dobra, jak być powinna. Na istnienie takiego stanu rzeczy składa się wiele różnorodnych czynników, w tym sposób uregulowania zakresu dopuszczalności wykonywania jurysdykcji przez Międzynarodowy Trybunał Karny w konkretnej sprawie.

Podstawę do omówienia powyższego zagadnienia stanowi treść art. 17 Statutu Rzymskiego. Ponadto należy rozważyć wszystkie okoliczności, które wpłynęły na sposób, w jaki zredagowano wspomniany przepis.

Zasada komplementarności

Przystępując do omawiania skomplikowanego zagadnienia, jakim jest dopuszczalność wykonywania jurysdykcji przez Międzynarodowy Trybunał Karny na mocy art. 17 Statutu Rzymskiego, na wstępie nie sposób nie odnieść się do zasady komplementarności, którą można by określić filarem funkcjonowania Międzynarodowego Trybunału Karnego [2]. Niestety jak dobrze wiemy nie każdy filar, na którym dana rzecz opiera się, musi być sprawny i wytrzymały. Komplementarność była i nadal stanowi pewien „pomysł” na funkcjonowanie Międzynarodowego Trybunału Karnego. Potwierdzeniem tej tezy jest brzmienie nie tylko preambuły, ale również art. 1, 17, 18, 19 i 20 statutu. Wynika stąd, iż była to świadoma decyzja uczestników konferencji rzymskiej [3]. Preambuła w ustępie 10 stwierdza, że Międzynarodowy Trybunał Karny utworzony na podstawie niniejszego statutu ma charakter komplementarny w stosunku do krajowych systemów wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Przedmiotowy ustęp konkretyzuje się w art. 1 statutu, który wprowadza regułę, zgodnie z którą Trybunał stanowi uzupełnienie krajowych systemów wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.

Jak widać, nie bez powodu sprawę omawiania dopuszczalności jurysdykcji postanowiłem rozpocząć od wyjaśnienia znaczenia zasady komplementarności, bowiem kreuje ona pewnego rodzaju główny nurt funkcjonowania Trybunału, który – co postaram się udowodnić w dalszej części niniejszych rozważań – tworzy z niego pewnego rodzaju „emergency court” [4].

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, możemy dojść do wniosku, że Trybunał jest jedynie uzupełnieniem jurysdykcji sądów krajowych tzn. ma w stosunku do nich charakter subsydiarny. Generalną zasadą Statutu jest bowiem to, że osądzenie zbrodni międzynarodowych to przede wszystkim zadanie konkretnego państwa [5]. Zgodnie z powyższym, dopiero, kiedy ustalony zostanie brak woli bądź niemożność do osądzenia sprawców czynu zabronionego po stronie sądownictwa krajowego, bądź samego państwa, Trybunał korzystając ze swoich uprawnień może wykonywać jurysdykcję w danej sprawie.
 
{mospagebreak}

Art. 17. Statutu Rzymskiego MTK – tak czy nie?

Rozpatrując zagadnienie dopuszczalności wykonywania jurysdykcji Trybunału, jako sądu właściwego do rozstrzygania pewnej kategorii czynów zabronionych, które dotykają społeczności międzynarodowej, nie należy również zapominać o fundamentalnej zasadzie prawnej, jaką jest suwerenność państwowa. Państwa niechętnie dzielą się uprawnieniami do osądzenia swoich obywateli i – jak słusznie zaznacza M. Płachta – należy założyć, że jedynym wyjątkiem w takiej sytuacji może być przeniesienie przez państwo na inny podmiot prawa do orzekania w danej sprawie, jeśli ma to służyć dobru szczególnie chronionemu i ważnemu.
Problemy z przekazywaniem prawa do osądzenia sądom międzynarodowym pojawiają się również w dotychczasowym skromnym orzecznictwie Międzynarodowego Trybunału Karnego. W sprawie Dusko Tadića [6] sądzonego przed MTK do spraw zbrodni popełnionych w byłej Jugosławii, podniesiono zarzut niesłuszności prymatu MTKJ nad sądownictwem krajowym. Trybunał odrzucił jednak wniosek Tadića stwierdzając, że zarzut dotyczy suwerenności państwa i tylko państwo, a nie oskarżony, może podnosić ten zarzut, bo to niejako państwo zrzeka się części swojej suwerenności na rzecz organu międzynarodowego. Poza tym przestępstwa rozpatrywane przez Trybunał są uniwersalne w swej naturze, ponieważ stanowią naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego. W takim przypadku suwerenne państwa nie mogą mieć pierwszeństwa przed prawami społeczności międzynarodowej [7]. W podobnym tonie Trybunał wypowiedział się w sprawie Slobodana Milośevica, który został przekazany do Hagi przez władze serbskie, w czerwcu 2001 roku [8].

Należy stwierdzić, że istnieje pewien zwyczaj, który uprawnia społeczność międzynarodową do osądzenia osoby dopuszczającej się zbrodni zagrażającej tej społeczności w najwyższym stopniu [9] i również w tym znaczeniu możemy uznać Trybunał za pewnego rodzaju „sąd nadzwyczajny”, ponieważ powinien on działać tylko w tych oznaczonych przypadkach. Przed tego rodzaju problemami stanęli w 1998 r. uczestnicy konferencji rzymskiej, przy próbie określenia zakresu jurysdykcji MTK.
Szczególnie wyrazistą pozycję zajęły Stany Zjednoczone, które zmierzały do jak najwęższego ujęcia jurysdykcji Trybunału [10]. Projekt traktatu zakładał bowiem, że istnieje możliwość, aby jurysdykcja Trybunału rozciągała się na kraj – stronę statutu, na terenie którego popełniono zbrodnie lub mogła być wykonywana w stosunku do sprawcy pochodzącego z takiego kraju (nawet w sytuacji gdy czyn popełniony był w kraju nie będącym stroną statutu).
 
Według twierdzeń delegacji Stanów Zjednoczonych, tego typu postanowienia naruszałyby zasadę sprawiedliwości międzynarodowej [11]. Strona amerykańska argumentowała bowiem, że nie może dochodzić do sytuacji, kiedy obywatel państwa nie będącego stroną Trybunału (np. Stanów Zjednoczonych), a będący jednocześnie członkiem misji pokojowej zostanie postawiony przed Trybunałem tylko dlatego, że państwo, na terenie którego przebywa, jest państwem, które przystąpiło do Statutu. Argumentowano wręcz, że tego typu sytuacja może postawić pytanie o dalszy los misji pokojowych ONZ, a przynajmniej udziału w nich żołnierzy amerykańskich.
 
Kwestia ustalania granic jurysdykcji wywołała tak duże napięcie w USA, że podczas przemówienia przed senacką komisją spraw zagranicznych senator Helms [12] stwierdził: Traktat Rzymski zapewnia objęcie Amerykanów jurysdykcją MTK, mimo iż USA nie podpisały układu ani go nie ratyfikowały. Innymi słowy, zabiera on suwerenność Amerykanów bez ich zgody. Jak narody świata mogą sobie wyobrażać, że Amerykanie będą stać z boku i przyglądać się, jak następuję takie zagarnięcie władzy. [13]
 
{mospagebreak} 

Prace nad art. 17 Statutu Rzymskiego

W odniesieniu do prac nad sformułowaniem aktualnie obowiązującej treści art. 17 Statutu Rzymskiego, to tytułem wstępu należy zaznaczyć, że najwcześniejszy projekt tzw. kryterium dopuszczalności (admissibility criterium) pojawił się jeszcze na długo przed utworzeniem MTK w 1998 roku. W 1943 roku na konferencji międzynarodowej w Londynie powstał roboczy projekt Konwencji w sprawie utworzenia Międzynarodowego Trybunału Karnego, który to ustanawiał zasadę, że żadna sprawa nie może być wniesiona przed Trybunał, jeżeli sąd z któregokolwiek krajów Narodów Zjednoczonych jest zdolny do osądzenia i ma chęć do wykonywania tej jurysdykcji [14]. Już w tym momencie można zwrócić uwagę na zbyt abstrakcyjne ujecie kryteriów dopuszczalności sprawy przed międzynarodowy organ sądowniczy, co w praktyce oznaczało istnienie dużych problemów interpretacyjnych dla każdego, kto chciałby udowodnić istnienie „niechęci” po stronie danego państwa, zwłaszcza, jeżeli mielibyśmy do czynienia z państwem o stosunkowo rozbudowanym systemie sadownictwa krajowego.

Niewiele nowego przyniosła kolejna próba sformułowania omawianej zasady, podjęta w 1994 roku przez Międzynarodową Komisję Prawną (ILC) [15]. W preambule roboczego statutu ILC zapisano jedynie, że MTK jest sądem komplementarnym w stosunku do krajowych systemów sądowniczych w sprawach, gdzie proces jest niemożliwy do przeprowadzenia albo może okazać się nieefektywny. Prawnik, który usiłuje zatem rozwikłać problem nieefektywności sądów krajowych, stoi przed bardzo trudnym zadaniem. Nie wie on bowiem, które kryteria powinien przyjąć, aby uporać się z tym problemem i wskazać właściwa drogę w danej sprawie.

W tym właśnie miejscu, również w okresie po uchwaleniu Statutu Rzymskiego, pojawił się poważny problem, jak ową nieefektywność krajowego systemu sądownictwa rozstrzygnąć. Przede wszystkim chodziło o to, że Statut Rzymski przewiduje ogromny katalog różnorakich przestępstw typizowanych w taki, a nie inny sposób [16], które niekiedy zupełnie odmiennie wyrażone są w ustawach krajowych poszczególnych państw. Powstała więc swoista obawa, czy po ratyfikacji statutu nie okaże się, że państwo będzie „niezdolne” do osądzenia swoich obywateli w konkretnej sprawie, a co za tym idzie straci przysługującą mu ex lege jurysdykcję nad własnymi obywatelami w niektórych sprawach karnych o charakterze międzynarodowym. Przed takim problemem stanął m.in. rząd Republiki Federalnej Niemiec, którego kodeks karny nie definiuje pewnych zbrodni międzynarodowych ujętych
w statucie. Jest to na przykład kwestia braku uregulowania zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych. Słuszne wydają się być wątpliwości Thomasa Weigenda, który stawia pytanie: czy w tej sytuacji [...] Niemcy mogą być uznane za państwo „niezdolne i niechętne”(unable and unwilling) do ścigania zbrodni międzynarodowych na podstawie prawa wewnętrznego, co spowoduje uruchomienie jurysdykcji MTK? [17].

Identyczny problem dostosowania krajowego prawa karnego do „Elementów definicji zbrodni” [18] Statutu Rzymskiego pojawił się po stronie Polski, która po ratyfikacji Traktatu Rzymskiego jako strona Statutu, z uwagi na zasadę komplementarności mogłaby obawiać się przejęcia jurysdykcji przez Trybunał w niektórych sprawach. Słusznie stwierdza M. Płachta, że częsta zmiana regulacji krajowych w zakresie prawa karnego międzynarodowego podyktowana była po części ochroną suwerenności państwa strony statutu [19]. Konsekwencją omawianej sytuacji było wprowadzenie osobnego rozdziału w kodeksie postępowania karnego z 1997 roku, tj. rozdziału „Postępowanie w sprawach karnych ze stosunków międzynarodowych”, który jednak nie całkiem spełnił cel założony przez ustawodawcę. Nie jest on bowiem do końca zbieżny z wymogami, które wymienione są w Statucie Rzymskim MTK.
 
{mospagebreak}

Problem wykładni art. 17 Statutu Rzymskiego MTK

Przystępując do wykładni art. 17 Statutu Rzymskiego, należy nadmienić, że stanowi on praktyczne odzwierciedlenie zasady komplementarności, tzn. niejako tę zasadę „urzeczywistnia”, a tym samym chroni zasadę prymatu prawa krajowego. Na powyższe wskazuje już art. 17 ust. 1 pkt 1 in principio, który stanowi, iż mając na względzie ustęp 10 preambuły i art. 1, trybunał orzeka, że sprawa jest niedopuszczalna. Przedmiotowa regulacja jako swoją podstawę wskazuje ustanawiający regułę komplementarności ust. 10 preambuły i art. 1. Tym samym wskazuje na swój uzupełniający charakter wobec tych przepisów. Ponadto, należy wskazać na sposób sformułowania dyspozycji przepisu, która to mówi: orzeka, że sprawa jest niedopuszczalna. Wyraźnie wskazano tu zatem na charakter Trybunału jako instytucji głównie interwencyjnej.

Następną kwestią jest odpowiedź na pytanie, jak rozumieć stwierdzenie, że Trybunał wykonuje jurysdykcję. Istnieją dwa sposoby udzielenia odpowiedzi na powyższe pytanie. Z jednej strony wskazuje się jurysdykcję alternatywnie określoną, kiedy sprawa może być prowadzona wyłącznie przed Trybunałem albo wyłącznie przed sądem krajowym. Druga zaś koncepcja „równoległej jurysdykcji” zakłada możliwość równoczesnego prowadzenia postępowania. Zdaniem M. Płachty należy przychylić się do drugiego stanowiska, powszechnie zresztą wyrażanego w doktrynie [20]. Nie powinno budzić wątpliwości, że dany kraj wykonując jurysdykcję tj. prowadząc przykładowo postępowanie przygotowawcze w sprawie, nie pozbawia automatycznie Trybunału jurysdykcji nad danym typem sprawy.

Przechodząc do konkretnych przesłanek wykonywania bądź niewykonywania jurysdykcji, należy odwołać się do enumeratywnego wyliczenia jej przesłanek [21] zawartego w art. 17 ust. 1 Statutu Rzymskiego, który stanowi:

Trybunał orzeka, że sprawa jest niedopuszczalna, jeżeli:

(a)    sprawa jest przedmiotem postępowania karnego w państwie, do którego jurysdykcji sprawa ta należy, chyba, że państwo to nie wyraża woli lub jest niezdolne do rzeczywistego przeprowadzenia postępowania karnego;

(b)    w sprawie było prowadzone postępowanie przygotowawcze w państwie, do którego jurysdykcji sprawa ta należy, i państwo to postanowiło zaniechać wniesienia oskarżenia przeciwko osobie podejrzanej, chyba, że decyzja taka została spowodowana brakiem woli lub niezdolnością tego państwa do rzeczywistego ścigania;

(c)    osoba podejrzana została już osądzona z powodu czynu będącego przedmiotem skargi i rozprawa przed Trybunałem jest niedopuszczalna na podstawie artykułu 20 ustęp 3;

(d)    waga sprawy nie usprawiedliwia dalszego działania Trybunału.


Na podstawie powyższych regulacji można stwierdzić, że postanowienia art. 17 są pewnego rodzaju „koniem trojańskim” Statutu Rzymskiego, ponieważ prawie całkowicie pozbawiają go prawa wykonywania jurysdykcji na rzecz systemów krajowych. Jeżeli zaś większość przytoczonych powyżej przesłanek nie budzi wątpliwości, to dają się zauważyć dwa wprowadzone przez Statut pojęcia, które poprzez swój abstrakcyjny charakter są swego rodzaju normami „uznaniowymi”. Są to pojęcia „niezdolności” i „braku woli” do osądzenia danej sprawy przez państwo.
 
{mospagebreak}

Pojęcie „braku woli” w art. 17 Statutu Rzymskiego

W odniesieniu do pojęcia „braku woli”, Statut stara się określić jego granice (w rzeczywistości je rozszerzając) w art. 17 ust. 2, stanowiąc:
 
W celu ustalenia braku woli w danej sprawie Trybunał bierze pod uwagę, czy mając na względzie zasady rzetelnego procesu, uznane w prawie międzynarodowym, występuje jedna lub więcej spośród następujących okoliczności:

(a)    postępowanie zostało wszczęte lub toczy się albo decyzja krajowa została podjęta w celu uchronienia osoby podejrzanej od odpowiedzialności karnej za zbrodnie objęte jurysdykcją Trybunału, wymienione w artykule 5;

(b)    miała miejsce nieusprawiedliwiona zwłoka w prowadzeniu postępowania, której w świetle okoliczności danej sprawy nie da się pogodzić z zamiarem wymierzenia sprawiedliwości osobie podejrzanej;

(c)    postępowanie nie było lub nie jest prowadzone w sposób niezawisły lub bezstronny, ani też nie było lub nie jest prowadzone w sposób, który w świetle okoliczności danej sprawy da się pogodzić z zamiarem wymierzenia sprawiedliwości osobie podejrzanej.


Jak już wyżej sygnalizowałem, statutowa definicja pojęcia „braku woli” nie jest wcale zadowalająca, szczególnie dla prawnika – karnisty, który zgodnie z zasadą nullum crimen sine lege powinien budować zarzut w oparciu o jasne i nie budzące wątpliwości reguły prawa. Takiego komfortu nie dają nam jednak przepisy Statutu, które nasuwają coraz to nowsze pytania. Jak mianowicie ocenić, czy postępowanie prowadzone jest bez nieuzasadnionej zwłoki w sytuacji, gdy pewna kategoria osób w państwie chroniona jest różnego rodzaju immunitetami? [22] Niekiedy procedura uchylenia tego typu immunitetu jest bardzo skomplikowana, zwłaszcza, gdy odnosi się do osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe. Zanim więc podjęte zostaną pewne kroki, nawet pomimo woli ukarania sprawcy, może minąć tak długi okres czasu, że Trybunał uzna, iż po stronie państwa zachodzi przesłanka dopuszczalności typizowana w art. 17 ust. 2 Statutu Rzymskiego.

Na przedstawioną wyżej sytuację możemy też spojrzeć z drugiej strony. Mianowicie, w jaki sposób Trybunał udowodni państwu, że czas prowadzenia postępowania jest na tyle długi, że uzasadnia uruchomienie jurysdykcji Trybunału. Nie ma przecież żadnych przykładowych kryteriów, które wyznaczałyby, co rozumiemy przez zwłokę w prowadzeniu postępowania. Czy jeżeli państwo nie prowadzi postępowania przez trzy tygodnie to nie jest to zwłoką, a jeżeli nie prowadzi przez miesiąc to taki stan rzeczy możemy już za zwłokę uznać?

Jeszcze trudniejszą kwestią wydaje się udowodnienie, kiedy zwłokę możemy uznać za usprawiedliwioną. I w tym punkcie nie mamy żadnych reguł, które podsuwałyby nam jakieś rozwiązanie. Mamy za to regułę komplementarności, która nakazuje Trybunałowi ingerowanie w jak najmniejszym stopniu w wyłączność jurysdykcyjną danego kraju, a tym samym z pewnością ogranicza możliwość badania zasadności tego typu usprawiedliwienia braku wszczęcia postępowania w sprawie.

Problemy związane z przesłanką „wyrażania woli” danego Państwa (jeżeli idzie o prowadzenie postępowania w danej sprawie), można zauważyć odwołując się przykładowo do sytuacji, która miała miejsce w sprawie osądzenia przez MTK zbrodni popełnionych w Darfurze [23]. Sudan zakwestionował możliwość dopuszczenia jurysdykcji Trybunału w sprawie ludobójstwa, zbrodni przeciwko ludzkości oraz przestępstw wojennych [24]. Takie stanowisko Sudanu było konsekwencją raportu, jaki Luis Moreno Ocampo [25] przedstawił Radzie Bezpieczeństwa ONZ, a które to stanowisko sygnalizowało ogrom zbrodni popełnionych na mieszkańcach Sudanu. W odpowiedzi na raport Głównego Prokuratora Trybunału, sudański Minister Sprawiedliwości Mohammed al – Mardi stwierdził, że w przedmiotowej sprawie Trybunał nie ma prawa wykonywania jurysdykcji, bowiem Sudan wszczął i prowadzi postępowania w sprawie zbrodni popełnionych w Darfurze.

Pojęcie „niezdolności” do prowadzenia postępowania

Pojecie to pojawia się w art. 17 ust 3. Statutu, który stanowi, iż:

W celu stwierdzenia niezdolności w danej sprawie Trybunał bierze pod uwagę, czy na skutek całkowitego lub znacznego rozpadu lub nieosiągalności krajowego wymiaru sprawiedliwości państwo nie jest w stanie ująć oskarżonego, bądź uzyskać niezbędnych dowodów i zeznań lub w inny sposób jest niezdolne do prowadzenia postępowania.

Mając na uwadze powyższy przepis, w celu udowodnienia, że dana sprawa może być prowadzona przed Trybunałem musielibyśmy wykazać, iż w danym państwie nastąpił całkowity lub znaczny rozpad systemu funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Od razu widać problemy, jakie stoją przed interpretatorem usiłującym rozstrzygnąć, co przedmiotowe pojęcia oznaczają. Wątpliwości budzić może przede wszystkim zastosowanie klauzuli generalnej w postaci zwrotu „znaczny rozpad wymiaru sprawiedliwości”. Nie ma bowiem żadnych wytycznych, które byłyby w stanie przesądzić, kiedy mamy do czynienia z rozpadem „średnim” a kiedy jest już on „znaczny”. Brać musimy przecież pod uwagę to, że państwa jako strony Statutu posiadają nie do końca zbieżne kultury prawne i naturalną konsekwencją jest występowanie pomiędzy nimi pewnych różnic. Nie można tez pominąć tego, jakie przesłanki mają wpływ na orzeczenie Trybunału. Czy będzie to badanie akt sądowych państwa, wyroków sadów, działalności funkcjonariuszy państwowych etc. [26]. Powyższe pytania zdają się jednak pozostawać bez odpowiedzi.

Zawsze możemy jednak uznać, że państwa, które podpiszą Statut zobowiązane będą prędzej czy później do dostosowania swojego systemu prawnego do wymagań, jakie stawia przed nimi społeczność międzynarodowa. Ale również i tu nie możemy zapominać, że na mocy art. 17 istnieje możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności karnej obywatela państwa nie będącego stroną Statutu, którego przepisy niekoniecznie muszą odpowiadać normom ustanowionym przez MTK.
 
{mospagebreak}

Podsumowanie

Tytułem konkluzji należy wskazać, iż pytanie, czy społeczność międzynarodowa posiada sąd zdolny chronić i zagwarantować międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo, pozostaje bez odpowiedzi. Zbyt duży nacisk, jaki położono na implementację zasady komplementarności do Statutu Rzymskiego sprawił, że Trybunał pozostaje tylko „uzupełnieniem” sądownictwa krajowego państw-stron Statutu Rzymskiego. Dopiero w sytuacji, gdy państwa te „nie są zdolne” lub pozostają „niechętne” do wykonywania jurysdykcji w danej sprawie, sprawa może być przekazana przed Trybunał.

Istotne jest również wskazanie, że przepisy Statutu Rzymskiego traktujące o jurysdykcji zawierają zbyt wiele klauzul generalnych. Daje to duże pole do nadużyć, szczególnie dla państw, które korzystając ze swej pozycji w świecie mogą skutecznie sprzeciwić się jurysdykcji Trybunału w stosunku do swoich obywateli.

Przypisy:

[1] M. Cherif Bassiouni – ekspert ONZ, profesor prawa na uniwersytecie DePaul University College of Law i prezes Międzynarodowego Instytutu Praw Człowieka. Honorowy przewodniczący Międzynarodowego Towarzystwa Prawa Karnego w Paryżu, jeden z twórców idei międzynarodowego sądownictwa karnego i wybitny znawca tematu.
[2] M. Płachta, Międzynarodowy Trybunał Karny, Warszawa 2004, s. 513.
[3] W dniu 15 czerwca 1998 roku w Rzymie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja, której celem było utworzenie Międzynarodowego Trybunału Karnego.
[4] G. Werle, Development and Current State of International Criminal Court – referat wygłoszony w Krzyżowej – Kreisau, z dn. 13 listopada 2006 (nie publikowany).
[5] Prof. Dr. Dr. h. c. mult. Albin Eser, M. C. J. Helmut Kreicker, National Prosecution of International Crimes from a Comparative Perspective,  Max Planck Institute for Foreign and International Criminal Law 26.06.2002, p. 1 (praca nie publikowana).
[6] Dusko Tadić – pierwszy oskarżony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym do spraw zbrodni w byłej Jugosławii. Przekazany do MTKJ przez RFN w 1995 roku.
[7] K. Wierczyńska, Przegląd orzecznictwa MTKJ, Studia Prawnicze PAN Instytut Nauk Prawnych 2003/2 (156), s. 53.
[8] The International Criminal Court  Monitor, New York 2006 May, p. 3.
[9] W podobnym tonie – J. Menez UN special Advisor the UN Secretary General on the prevention of Genocide „The ICC will prosecute only those Bering the greatest reaponsibility for the crimes under its jurisdiction”.
[10] D. J. Scheffer, Ambassador-at-Large for War Crimes Issues U.S. Department of State
Statement on creating an international criminal court
, Washington, DC, August 31, 1998 America's Stake in Peace, Security and Justice.
[11] M. Płachta, op.cit., s. 1155.
[12] Jesse Alexander Helms, Jr. (urodzony 1921) – były senator z ramienia partii republikańskiej oraz przewodniczący senackiej komisji spraw zagranicznych.
[13] M. Płachta, op.cit., s. 1156.
[14] art. 3 – Draft Convention for the Creation of an International Criminal Court” (London National Assembly) – “London International Assembly, Reports on Punishment of war Crimes (1943) U.N. Doc. A/CN.4/7 Rev.1 (1949): “…no case shall be brought before the Court when a domestic court of any one of the United Nations has Jurisdiction to try the accused and it is in a position and willing to exercise such jurisdiction”.
[15] ILC Draft Statute.
[16] Elements of Crimes, Lee (ed), The International Criminal Court. Elements of crimes and Rules of Procedure and Evidence, Washington 2001.
[17] T. Weigend, Implementacja Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego na przykładzie RFN, PiP 6/2003 s. 97.
[18] Por. str. 6
[19] M. Płachta, Polskie prawo karne a postanowienia Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego, PiP 8/2002, s. 3.
[20] M. Płachta, op.cit., s. 516.
[21] Ibidem,
Autor wymienia jeszcze jedną przesłankę nie wynikającą wprost z treści Statutu, a mianowicie „dobrowolną zgodę państwa na wykonywanie jurysdykcji przez trybunał”. Należy przychylić się do takiego stanowiska zwłaszcza w obliczu funkcjonowania zasady suwerenności państwowej.
Można też uznać, że zasada ta wynika wprost z art. 17 ust 1 Statutu Rzymskiego, jako pewnego rodzaju przejaw braku woli sądzenia w konkretnej sprawie i przekazania sprawy przed Trybunał. (np. państwo trzecie na terenie, którego popełniono przestępstwo, i któremu co za tym idzie, przysługuje jurysdykcja, nie zamierza osądzić sprawców tylko przekazuje sprawę przed Tybunał ).
[22] T. Weigend, op.cit., s. 96.
[23] Konflikt zbrojny mający miejsce w zachodniej części Sudanu (Afryka). Sprowadza się do walk między arabskimi wojownikami Dżandżawidami, a niearabskimi mieszkańcami tego rejonu.
[24] art 5 Statutu Rzymskiego:
1. Jurysdykcja Trybunału jest ograniczona do najpoważniejszych zbrodni wagi międzynarodowej. Jurysdykcja Trybunału na podstawie niniejszego statutu obejmuje następujące zbrodnie:
(a)    zbrodnię ludobójstwa;
(b)    zbrodnie przeciwko ludzkości;
(c)    zbrodnie wojenne;
(d)    zbrodnię agresji.

[25] Luis Moreno-Ocampo (ur. 1952 Buenos Aires) – argentyński prawnik, prokurator, Główny Prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego. W 2003 r. został wybrany przez Zgromadzenie Państw-Stron Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego na Głównego Prokuratora MTK, zdobywając wszystkie 78 głosów.
[26] M. Płachta, Międzynarodowy…, Warszawa 2004, s. 521.