Obama proponuje ustępstwa w zamian za przedłużenie moratorium
Barack Obama wystosował list do premiera Benjamina Netanjahu, w którym zaproponował szereg ustępstw w zamian za przedłużenie moratorium na rozwój osadnictwa na palestyńskich terenach o dwa miesiące. Biały Dom oficjalnie zaprzecza tym doniesieniom.
O wystosowaniu listu poinformował David Makovsky, członek Waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej i bliski współpracownik Dennisa Rossa, jednego z głównych doradców prezydenta Baracka Obamy. Według Makovsky`ego w zamian za przedłużenie moratorium o dwa miesiące, Stany Zjednoczone miałyby wetować wszelkie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczące izraelsko-palestyńskiego konfliktu przez najbliższy rok.
Ponadto, przywódca USA miałby zagwarantować, że kwestia osadnictwa na terenach palestyńskich będzie włączona do rozmów nad ostatecznym porozumieniem pokojowym, a siły izraelskie będą miały prawo pozostać w regionie doliny Jordanu nawet po osiągnięciu porozumienia. Amerykanie mieliby też pomóc we wzmacnianiu sił bezpieczeństwa Izraela. Premier Benjamin Netanjahu odrzucił zawarte w liście propozycje.
Istnieniu listu zaprzecza z kolei zastępca rzecznika Narodowej Rady Bezpieczeństwa w Białym Domu Benjamin Chang. Podobnego zdania jest palestyński negocjator Nabil Shaath. Twierdzi on, że podczas czwartkowej rozmowy prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa z wysłannikiem USA Georgem Mitchellem ten drugi zapewnił, że Obama nie wystosował żadnej oferty.
List Obamy jest przejawem nacisków amerykańskich na Izrael, mających na celu wstrzymanie osadnictwa na terenach palestyńskich, co według Mahmud Abbasa stanowi warunek kontynuowania rozmów pokojowych. 10-miesięczne moratorium w tej sprawie wygasło 26 września. Decyzje co do dalszych negocjacji zostaną przez przywódcę Palestyńczyków podjęte po szczycie Ligi Państw Arabskich, który odbędzie się w pierwszych dniach października.
Na podstawie: jpost.com, haaretz.com